Skocz do zawartości

Gravel do około 7000 - 8999 zł


Menor

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, M.C napisał:

Temat mamy w przedziale 7000 - 8999 zł, więc jakbym patrzył to coś w przedziale 1000-1800 euro. Chociaż dosyć głupia sprawa, że te Gravele niby nowość i kosztują więcej niż ja dałem za swój karbon na 105tce i hydraulicznych hamulcach 😅 No nic, popatrzę na te listy i zobaczymy czy jeszcze będzie coś fajnego.

Myślałem że te zniżki na wyspach mają tylko rowery do 1000 :D.

Poczytaj te magazyny, mają porównania rowerów w różnych przedziałach cenowych. Gravele kosztują 30 procent więcej niż szosy. Tak zwany podatek od nowości, ale już powoli tanieją :)

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.02.2019 o 23:19, HUN napisał:

Myślałem że te zniżki na wyspach mają tylko rowery do 1000 :D.

Poczytaj te magazyny, mają porównania rowerów w różnych przedziałach cenowych. Gravele kosztują 30 procent więcej niż szosy. Tak zwany podatek od nowości, ale już powoli tanieją :)

Zauważyłem, że tanieją bo są grabione z części :) Te same modele często z roku na roku mają gorszy osprzęt.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Dzisiaj w sklepie popytałem się to i tamto. Wersja (Cannondale Topstone) 105 nie ma pressfita, więc tutaj plus. Przejechałem się chwilę po parkingu, z czego mało można ocenić rower, ale pozycja była dosyć agresywna. Nie jestem do końca przekonany do tej geometrii, ale być może po przesiadce z Crossa tak się wydawało, bo szosa na razie się hibernuje.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
41 minut temu, M.C napisał:

Dzisiaj w sklepie popytałem się to i tamto. Wersja (Cannondale Topstone) 105 nie ma pressfita, więc tutaj plus. Przejechałem się chwilę po parkingu, z czego mało można ocenić rower, ale pozycja była dosyć agresywna. Nie jestem do końca przekonany do tej geometrii, ale być może po przesiadce z Crossa tak się wydawało, bo szosa na razie się hibernuje.

Co masz następnie do przetestowania na liście?

Odnośnik do komentarza

Pozwolicie, że się podepnę zamiast tworzyć nowy temat? 

Jakiś czas temu zostałem szczęśliwym ojcem i - jak nietrudno się domyśleć - ucierpiała na tym moja szosa. Syna mam już na tyle dużego, że mogę go spokojnie zapakować do przyczepki i pokręcić się trochę z nim czy to w okolicy Wrocławia czy na jakiejś wycieczce (których robimy sobie sporo). Problem taki, że szosę mam carbonową więc do niej nic nie podczepię. Zresztą nie wiem czy psychicznie dałbym radę jej to zrobić 😉
Mam MTB, który by się nadawał do ciągnięcia ale jakoś nie widzi mi się jeździć nim po asfalcie. Dlatego zacząłem zastanawiać się nad gravelem ze stali lub aluminium. Pociągnie przyczepkę, wjedzie wszędzie ale i pomknie nieco szybciej na dobrym asfalcie. Poszukałem, poczytałem i jak zwykle, przez zalew informacji, wiem mniej niż na początku 😉

Stąd też moje pytania do Was:
1. Czy do sztywnej osi zamontuję przyczepkę Thule czy musi to być szybkozamykacz?
2. W tej chwili w 75% jestem zdecydowany na Rondo Ruut ST. To dobrze czy źle? Czy w podobnej cenie jest coś lepszego?

BTW w sumie to zakochałem się w Pinarello Grevil ale carbon odpada 😭

 

Edytowane przez holek
Odnośnik do komentarza
13 minut temu, holek napisał:

Pozwolicie, że się podepnę zamiast tworzyć nowy temat? 

Jakiś czas temu zostałem szczęśliwym ojcem i - jak nietrudno się domyśleć - ucierpiała na tym moja szosa. Syna mam już na tyle dużego, że mogę go spokojnie zapakować do przyczepki i pokręcić się trochę z nim czy to w okolicy Wrocławia czy na jakiejś wycieczce (których robimy sobie sporo). Problem taki, że szosę mam carbonową więc do niej nic nie podczepię. Zresztą nie wiem czy psychicznie dałbym radę jej to zrobić 😉
Mam MTB, który by się nadawał do ciągnięcia ale jakoś nie widzi mi się jeździć nim po asfalcie. Dlatego zacząłem zastanawiać się nad gravelem ze stali lub aluminium. Pociągnie przyczepkę, wjedzie wszędzie ale i pomknie nieco szybciej na dobrym asfalcie. Poszukałem, poczytałem i jak zwykle, przez zalew informacji, wiem mniej niż na początku 😉

Stąd też moje pytania do Was:
1. Czy do sztywnej osi zamontuję przyczepkę Thule czy musi to być szybkozamykacz?
2. W tej chwili w 75% jestem zdecydowany na Rondo Ruut ST. To dobrze czy źle? Czy w podobnej cenie jest coś lepszego?

BTW w sumie to zakochałem się w Pinarello Grevil ale carbon odpada 😭

 

Do jazdy z dzieckiem/dwójką dzieci najlepsze są rowery cargo. Wózek thule to półśrodek. Z przodu masz widok na dziecko, więc masz pewność że żyje/nie zgubiłeś. Przy okazji zrobisz zakupy.

Sztywna oś średnio się nadaje na wózki. Tam masz gwint w środku, musi wejść cały. Musiałbyś mieć specjalny typ osi wtykowej.

https://www.bikester.pl/sram-mtb-maxle-sth-hinten-142-mm-rennrad-rah-czarny-647720.html       To jest standardowa oś.

Ruut ST bardzo dobry rower. Zawsze jest coś tańszego/lepszego. Jak się trafi Rondo na promocji to bierz. Warto.

Pierwszy przykład z brzegu:

https://www.canyon.com/pl-pl/road/grail/2019/grail-al-7-0.html

6799zł   9,5 kg na 105tce pełnej.

 

Pinarello grevil piękny, ale przerost formy nad treścią. No i kosztuje tyle co najlepszy gravel na rynku czyli O.P.E.N. U.P.

 

 

Odnośnik do komentarza
26 minut temu, HUN napisał:

Do jazdy z dzieckiem/dwójką dzieci najlepsze są rowery cargo. Wózek thule to półśrodek. Z przodu masz widok na dziecko, więc masz pewność że żyje/nie zgubiłeś. Przy okazji zrobisz zakupy.

Sztywna oś średnio się nadaje na wózki. Tam masz gwint w środku, musi wejść cały. Musiałbyś mieć specjalny typ osi wtykowej.

https://www.bikester.pl/sram-mtb-maxle-sth-hinten-142-mm-rennrad-rah-czarny-647720.html       To jest standardowa oś.

Ruut ST bardzo dobry rower. Zawsze jest coś tańszego/lepszego. Jak się trafi Rondo na promocji to bierz. Warto.

Pierwszy przykład z brzegu:

https://www.canyon.com/pl-pl/road/grail/2019/grail-al-7-0.html

6799zł   9,5 kg na 105tce pełnej.

 

Pinarello grevil piękny, ale przerost formy nad treścią. No i kosztuje tyle co najlepszy gravel na rynku czyli O.P.E.N. U.P.

 

 

Cargo odpada 🙂
Rzeczywiście jest coś takiego jak adaptery osie poszczególnych producentów. Dobrze wiedzieć, że to kolejne dwie i pół stówki 😉
 

Canyon bardzo ładny i dużo tańszy. Bardzo fajna opcja. Tylko w razie kłopotów odsyłasz do producenta co jest trochę problematyczne.

Odnośnik do komentarza
Teraz, holek napisał:

Cargo odpada 🙂
Rzeczywiście jest coś takiego jak adaptery osie poszczególnych producentów. Dobrze wiedzieć, że to kolejne dwie i pół stówki 😉
 

Canyon bardzo ładny i dużo tańszy. Bardzo fajna opcja. Tylko w razie kłopotów odsyłasz do producenta co jest trochę problematyczne.

W przypadku pierwszego roweru w życiu to lepiej kupić ze sklepu. Skoro to twój któryś kolejny rower to pewnie już umiesz zrobić podstawowy serwis. Duża awaria roweru jak jest to idziesz do sklepu a sklep odsyła do producenta- wychodzi na jedno. Serwis-przegląd roweru kosztuje jakieś 100 zł maksymalnie, więc taka kwota jest wysoka przy rowerze za 1000zł :) . Jak pogrzebiesz to znajdziesz nawet coś lepszego i tańszego od tego canyona. Ja znalazłem :D. Spiesz się, sezon się zbliża, ceny idą w górę

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, HUN napisał:

Co masz następnie do przetestowania na liście?

Szczerze mówiąc to chyba poczekam trochę, a w międzyczasie jak będę miał okazję to Silexa 400. Śmieszna sprawa bo ani zważyć, ani podstawowych rzeczy nie byli mi w stanie powiedzieć, a najbardziej profesjonalny sklep w Irlandii podobno. W Polsce jednak dużo łatwiej sobie rower wybrać :D Tego Topstone jeszcze ogarnę, jeden sklep wypożycza na 24h, to bym mógł w cieplejszy dzień przetestować.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, HUN napisał:

W przypadku pierwszego roweru w życiu to lepiej kupić ze sklepu. Skoro to twój któryś kolejny rower to pewnie już umiesz zrobić podstawowy serwis. Duża awaria roweru jak jest to idziesz do sklepu a sklep odsyła do producenta- wychodzi na jedno. Serwis-przegląd roweru kosztuje jakieś 100 zł maksymalnie, więc taka kwota jest wysoka przy rowerze za 1000zł :) . Jak pogrzebiesz to znajdziesz nawet coś lepszego i tańszego od tego canyona. Ja znalazłem :D. Spiesz się, sezon się zbliża, ceny idą w górę

I tak i nie. Jak kupuję w sklepie i się coś wysypie (np. okaże się, że coś zostało fabrycznie uszkodzone) to naprawę/wymianę sklep ma 14 dni. A spróbuj wyegzekwować to od Canyona.
Oczywiście nie zakładam, że coś będzie nie tak także nie jest to czynnik decydujący. Tak samo jak czynnikiem decydującym nie jest w tym przypadku cena. Stąd też pomysł na Rondo Ruut ST. Po głowie chodzi mi jeszcze Spec sequoia. Jest jeszcze coś godnego uwagi?

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, holek napisał:

I tak i nie. Jak kupuję w sklepie i się coś wysypie (np. okaże się, że coś zostało fabrycznie uszkodzone) to naprawę/wymianę sklep ma 14 dni. A spróbuj wyegzekwować to od Canyona.
Oczywiście nie zakładam, że coś będzie nie tak także nie jest to czynnik decydujący. Tak samo jak czynnikiem decydującym nie jest w tym przypadku cena. Stąd też pomysł na Rondo Ruut ST. Po głowie chodzi mi jeszcze Spec sequoia. Jest jeszcze coś godnego uwagi?

Akurat wczoraj gadałem z chłopakami ze sklepu. Oni też się nie patyczkują tylko odsyłają do producenta. Niech się on martwi jak spartolił.

Ja kupiłem też rower ze sklepu typu canyon. Był rowerem testowym w list'n'ride w Berlinie, więc rower z lekką przeszłością ale utratę wartości już mam za sobą. 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.03.2019 o 21:11, holek napisał:

Pozwolicie, że się podepnę zamiast tworzyć nowy temat? 

Jakiś czas temu zostałem szczęśliwym ojcem i - jak nietrudno się domyśleć - ucierpiała na tym moja szosa. Syna mam już na tyle dużego, że mogę go spokojnie zapakować do przyczepki i pokręcić się trochę z nim czy to w okolicy Wrocławia czy na jakiejś wycieczce (których robimy sobie sporo). Problem taki, że szosę mam carbonową więc do niej nic nie podczepię. Zresztą nie wiem czy psychicznie dałbym radę jej to zrobić 😉
Mam MTB, który by się nadawał do ciągnięcia ale jakoś nie widzi mi się jeździć nim po asfalcie. Dlatego zacząłem zastanawiać się nad gravelem ze stali lub aluminium. Pociągnie przyczepkę, wjedzie wszędzie ale i pomknie nieco szybciej na dobrym asfalcie. Poszukałem, poczytałem i jak zwykle, przez zalew informacji, wiem mniej niż na początku 😉

Stąd też moje pytania do Was:
1. Czy do sztywnej osi zamontuję przyczepkę Thule czy musi to być szybkozamykacz?
2. W tej chwili w 75% jestem zdecydowany na Rondo Ruut ST. To dobrze czy źle? Czy w podobnej cenie jest coś lepszego?

BTW w sumie to zakochałem się w Pinarello Grevil ale carbon odpada 😭

 

Mój kolega ciąga przyczepę Specem Sequoią w której oczywiście są sztywne osi. Do Thula jest specjalna ośka czy jakieś inne ustrojstwo - nie przyglądałem się i normalnie przyczepy można ciągać. Ten patent oczywiście działa z innymi markami przyczep. Generalnie nie ma z tym żadnego problemu z tym, że pamiętam, że to trochę kosztowało. Jak potrzebujesz bliższych szczegółów to daj znać to przedzwonię do niego i podpytam.

Jego Zosia uwielbia podróże w przyczepie i sporo czasu spędzają rodzinnie na rowerach. Oczywiście szukają tras raczej typowo rowerowych, z dala od ruchu samochodowego.

Edytowane przez GrochowaMTB
Odnośnik do komentarza
26 minut temu, holek napisał:

Dzięki GrochowaMTB!

Mam okazję Kupić Speca Diverge Comp E5 z 2018 roku za 5 koła. Co sądzicie? Nie brałem go wcześniej pod uwagę ale cena atrakcyjna.

Nowy ? W takiej cenie to brać w ciemno :)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, holek napisał:

Dzięki GrochowaMTB!

Mam okazję Kupić Speca Diverge Comp E5 z 2018 roku za 5 koła. Co sądzicie? Nie brałem go wcześniej pod uwagę ale cena atrakcyjna.

Spec Diverge to rower zupełnie inny od sequoi. To raczej rasowa szosa z możliwością włożenia nieco grubszej opony. Niby można po żwirze, ale....  wszystko jest tu bardziej twarde, szosowe, szybsze, mniej wygodne. Niby ten sam gatunek a stoją po przeciwnych biegunach. Miałem okazje jeździć na tych rowerach w najwyższych specyfikacjach zaraz po sobie i efekt był taki, że z Diverga zszedłem z ulgą a z Sequoi nie chciało mi się w ogóle schodzić choć wolniejsza, cięższa... to dała dużo więcej frajdy i komfortu. Oczywiście jak ktoś wcześniej jeździł na twardej i bezkompromisowej szosie to może i uzna Diverga za komfortowy rower. Wszystko jest względne :)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, GrochowaMTB napisał:

Spec Diverge to rower zupełnie inny od sequoi. To raczej rasowa szosa z możliwością włożenia nieco grubszej opony. Niby można po żwirze, ale....  wszystko jest tu bardziej twarde, szosowe, szybsze, mniej wygodne. Niby ten sam gatunek a stoją po przeciwnych biegunach. Miałem okazje jeździć na tych rowerach w najwyższych specyfikacjach zaraz po sobie i efekt był taki, że z Diverga zszedłem z ulgą a z Sequoi nie chciało mi się w ogóle schodzić choć wolniejsza, cięższa... to dała dużo więcej frajdy i komfortu. Oczywiście jak ktoś wcześniej jeździł na twardej i bezkompromisowej szosie to może i uzna Diverga za komfortowy rower. Wszystko jest względne :)

E tam, trochę przesadzasz :) Spec Diverge ma spokojną geometrię, siedzi się na nim wygodnie. Sylwetka jest pochylona, owszem, ale nie tak, że głowa niżej dvpy :)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, GrochowaMTB napisał:

Spec Diverge to rower zupełnie inny od sequoi. To raczej rasowa szosa z możliwością włożenia nieco grubszej opony. Niby można po żwirze, ale....  wszystko jest tu bardziej twarde, szosowe, szybsze, mniej wygodne. Niby ten sam gatunek a stoją po przeciwnych biegunach. Miałem okazje jeździć na tych rowerach w najwyższych specyfikacjach zaraz po sobie i efekt był taki, że z Diverga zszedłem z ulgą a z Sequoi nie chciało mi się w ogóle schodzić choć wolniejsza, cięższa... to dała dużo więcej frajdy i komfortu. Oczywiście jak ktoś wcześniej jeździł na twardej i bezkompromisowej szosie to może i uzna Diverga za komfortowy rower. Wszystko jest względne :)

Miałem okazje jeździć na jednym i na drugim i akurat wrażenia mam..odwrotne. Specialized Diverge był w wersji Comp, Sequioia wersja z carbonowym widelcem.

Sequioia była bardzo stabilna ale raczej średnio zwrotna i dość ciężka. Pozycja dość relaksacyjna w miarę dobre tłumienie.

Natomiast Diverge miał geometrię na pewno bardziej sportową co mi w sumie odpowiadało bo w sumie jeżdżę na przełajce. Jeżeli chodzi o tłumienie drgań i nierówności to najbardziej komfortowy rower z barankiem na jakim jechałem. Future Shock jak i sztyca CG-R robią świetną robotę. Świetny rower do jazdy po szturze z lekkim sportowym zacięciem.Co prawdę Comp był prawie 2 razy droższy ale zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie. Przesiadając się z niego na Sequioie czułem się trochę ja na rowerze dla emeryta.

 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, JaW napisał:

E tam, trochę przesadzasz :) Spec Diverge ma spokojną geometrię, siedzi się na nim wygodnie. Sylwetka jest pochylona, owszem, ale nie tak, że głowa niżej dvpy :)

Tak jak napisałem, wszystko jest kwestią względną, punktu odniesienia. Po prostu zestawiając akurat te dwa gravele takie są między nimi różnice. Zapewne w porównaniu do sportowej szosy Diverge jest dosyć komfortowy. Ale to nie zmienia faktu, że bliżej mu jednak do szosy jak gravela.

11 godzin temu, Nemrod napisał:

Przesiadając się z niego na Sequioie czułem się trochę ja na rowerze dla emeryta.

Coś w tym jest - ale słowa emeryt nie traktował bym pejoratywnie :)  Seqoia jest przede wszystkim wygodna a Diverge przede wszystkim szybki. Co kto lubi. W sequoi wymieniłem koła na dosyć porządne, zamleczyłem, dałem lepszą oponę i rower naprawdę stał się bardziej wyrywny. Sprawdziłem od razu moje segmenty na stravie i właściwie z nowymi kołami od razu wszystko było lepiej. Jeździłem też z kolegami (za kolegami) gdy oni lecieli na swoich wylajtowanych szosach i jakoś dawałem radę. Pamiętajmy też jaką oponę seryjnie ma dany rower. Założenie np bardzo lekkiej Panaracer GK zmienia mocno odczucia - mój kolega jeździł przez chwilę na takiej. Zapewne Diverge podczas twojego testu Diverge miał lekką i pewnie dwa razy cieńszą oponę.

Jak ktoś by się mnie zapytał o gravel maksymalnie sportowy to nigdy bym sequoi nie polecił a Diverga owszem. Ale gdyby ktoś się pytał o rower maksymalnie wygodny to sequoia to jeden z lepszych wyborów. A do tego ma jeszcze potencjał na przyspieszenie poprzez zmianę kół i opon więc wcale nie musi być tak emerycko ;) 

To nie są złe rowery, tylko wybór może być nie trafiony :)

Odnośnik do komentarza

Akurat opony były te same, dokładnie te: https://sklep.airbike.pl/opony-turystyczne/9478-opona-specialized-sawtooth-2bliss-ready-19-700x42-56360.html  38c

Inne były za to koła. Co odo emeryckości to chodziło mi o spokój prowadzenia. To jest raczej rower zaprojektowany do bikepackingu i długich tras.

Jak dla mnie bardzo pasowałby mu właśnie future shock czy też CG-R z Diverge'a.Które naprawdę w sposób zauważalny zwiększają komfort. Ale chyba ludzie ze speca doszli do wniosku, ze ludzie jeżdżący turystycznie bardziej liczą się ze swoim portfelem.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Nemrod napisał:

Akurat opony były te same, dokładnie te: https://sklep.airbike.pl/opony-turystyczne/9478-opona-specialized-sawtooth-2bliss-ready-19-700x42-56360.html  38c

Inne były za to koła. Co odo emeryckości to chodziło mi o spokój prowadzenia. To jest raczej rower zaprojektowany do bikepackingu i długich tras.

Jak dla mnie bardzo pasowałby mu właśnie future shock czy też CG-R z Diverge'a.Które naprawdę w sposób zauważalny zwiększają komfort. Ale chyba ludzie ze speca doszli do wniosku, ze ludzie jeżdżący turystycznie bardziej liczą się ze swoim portfelem.

Zależy też które modele porównujesz. Wersja Elite nie ma jeszcze pewnych wspomagaczy komfortu, ale model wyżej już tak. Ale fakt, ten amortyzator był by fajny w sequoi. Ale to znowu dodatkowa waga. Poza tym być może rzeczywiście do roweru turystycznego idą bardziej klasyczne, proste rozwiązania konstrukcyjne.

A co do opony to przecież Sequoia stoi fabrycznie na c42! Chyba, że ktoś podmienił na węższy kapeć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...