Justyna Opublikowano 19 Maja 2017 Autor Opublikowano 19 Maja 2017 20 godzin temu, Beata K napisał: Justyna, z twoją figurą można sobie pozwolić nawet na kilogram bananów Beatko zapewniam Cię , że figura była inna :-) . A co mi tam , pokażę zdjęcie , które zachowałam sobie jako przestrogę ;-) Ja 8 lat temu i obecnie .
Iwona Opublikowano 19 Maja 2017 Opublikowano 19 Maja 2017 Justynko- kiedys byłaś tak apetyczna jak ten pucharek ze słodkościami - teraz jesteś zdrowsza
Justyna Opublikowano 19 Maja 2017 Autor Opublikowano 19 Maja 2017 Iwonko bardzo delikatnie powiedziane ;-) Pozdrawiam :-)
Gość Opublikowano 20 Maja 2017 Opublikowano 20 Maja 2017 (edytowane) Pamiętacie jak pisałam, że codziennie się ważę? Teraz mam trzy tygodnie przerwy i okropnie mnie nosi. Staram się pilnować "diety". Liczę, że po powrocie będzie mnie ciut mniej. Justyna, ja jeszcze nie mam się czym chwalić. Twoja metamorfoza robi wrażenie. Chciałabym żeby i moje rysy twarzy się wyostrzyły, póki co to taki księżyc w pełni Edytowane 20 Maja 2017 przez Beata K
Justyna Opublikowano 22 Maja 2017 Autor Opublikowano 22 Maja 2017 Dnia 20.05.2017 o 11:43, Beata K napisał: Pamiętacie jak pisałam, że codziennie się ważę? Teraz mam trzy tygodnie przerwy i okropnie mnie nosi. Staram się pilnować "diety". Liczę, że po powrocie będzie mnie ciut mniej. Justyna, ja jeszcze nie mam się czym chwalić. Twoja metamorfoza robi wrażenie. Chciałabym żeby i moje rysy twarzy się wyostrzyły, póki co to taki księżyc w pełni Beatko , wyglądasz prześlicznie :-) Spokojnie , osiągniesz swój cel . Podczas odchudzania chciałam , żeby zamierzone efekty przyszły szybciej , żeby siebie samą " uspokoić " mówiłam " Nie przytyłaś w ciągu jednego dnia , więc i w ciągu jednego dnia nie schudniesz " ;-)
Gość Opublikowano 30 Maja 2017 Opublikowano 30 Maja 2017 Nie wytrzymałam. Pożyczyłam wagę od szwagierki, zwyciężyła ciekawość. I co? Żadnych zmian Dwa tygodnie, 509 km, racjonalna dieta i zero efektu na wadze. Mam dosyć
GBike Opublikowano 30 Maja 2017 Opublikowano 30 Maja 2017 7 minut temu, Beata K napisał: Nie wytrzymałam. Pożyczyłam wagę od szwagierki, zwyciężyła ciekawość. I co? Żadnych zmian Dwa tygodnie, 509 km, racjonalna dieta i zero efektu na wadze. Mam dosyć Jest to zwyczajnie niemożliwe . Waga na której się ważyłaś jest uszkodzona albo błędnie wyskalowana. 500km to około 15 000 kalorii czyli 2kg. Jak wrócisz to zważ się na swojej.
Gość Opublikowano 30 Maja 2017 Opublikowano 30 Maja 2017 40 minut temu, Beata K napisał: Dwa tygodnie, 509 km, racjonalna dieta i zero efektu na wadze. Możliwe, że zwiększyłaś przy okazji poziom masy mięśniowej. Tłuszczyk może i spadł, ale przybyło trochę mięśnia w nodze wskutek ciężkiej pracy, a mięśnie są cięższe niż tłuszcz, więc może i tłuszczu więcej straciłaś niż mięśnia przysposobiłaś, ale mimo tego na wadze nie widać zmian. Bierz centymetr krawiecki i mierz obwody.
Gość Opublikowano 30 Maja 2017 Opublikowano 30 Maja 2017 Beata K, Nie załamuj się, będzie dobrze tak jak przedmówcy piszą prawdopodobnie mogą to być mięśnie. Wszystko na spokojnie i bez stresu. Wciąż trzymamy kciuki Pozdrawiam Patryś
Iwona Opublikowano 31 Maja 2017 Opublikowano 31 Maja 2017 14 godzin temu, Beata K napisał: Dwa tygodnie, 509 km, racjonalna dieta i zero efektu na wadze. Beata- czasem spadek wagi zatrzymuje się albo zamienia się tłuste w mięśnie - cierpliwości . Może jesteś przed okresem- w tym czasie waga może się różnić o nawet 2-4 kg z powodu zatrzymania wody w organizmie kobiety. Wrócisz do domu to okaże się jak jest naprawdę . A zresztą - pal licho kilogramy - najważniejsza jest przyjemność z jazdy, podziwiania przyrody, przezwyciężania swoich słabości i poznawanie możliwości- a kilogramy to tak przy okazji- albo spadną albo nie , a i tak z powodu ruchu będziesz zdrowsza i sprawniejsza !
Gość Opublikowano 31 Maja 2017 Opublikowano 31 Maja 2017 (edytowane) Robercik, przykład mojego dziennego menu: Śniadanie: mały jogurt naturalny, banan, kawa z łyżeczką miodu. Obiad: 1/2 woreczka kaszy, ok. 100g piersi z kurczaka smażonej beztłuszczowo, surówka(np. z białej kapusty, marchwi,kukurydzy, pietruszki, z dodatkiem jogurtu naturalnego) Podwieczorek: jogurt naturalny, dwa jabłka, albo grejpfruty. Kolacji nie jadam. Ostatni posiłek staram się zjeść do 18 godz. W sumie to żadna dieta, ograniczenia dotyczą spożywania chleba i słodyczy. Kij z taką wagą. Męża pomiar jest zawyżony o 2 kg. Moja poranna waga wskazuje na to, że ubytku nie było. Wniosek? Może być tak, że te dwa kilo poleciało. Ps. Nie mam okresu . Edytowane 31 Maja 2017 przez Beata K
GBike Opublikowano 31 Maja 2017 Opublikowano 31 Maja 2017 (edytowane) 1 godzinę temu, Beata K napisał: Kij z taką wagą. Męża pomiar jest zawyżony o 2 kg. Moja poranna waga wskazuje na to, że ubytku nie było. Wniosek? Może być tak, że te dwa kilo poleciało. Ps. Nie mam okresu . A nie mówiłem Edytowane 31 Maja 2017 przez GBike
Gość Opublikowano 31 Maja 2017 Opublikowano 31 Maja 2017 2 godziny temu, Robercik napisał: Zamiast miodu możesz do kawy dodać łyżeczkę masła Masła nie jadam. 2 godziny temu, Robercik napisał: Przykładowo idziesz na rower robisz 40km ale potem nic Ci się nie chce, nie zmywasz,do sklepu idzie mąż itp nie tupiesz nogą siedząc, mniej się drapiesz albo wiercisz na krześle. Nie wiem jak się ustosunkować do Twojej wypowiedzi. Każdy dzień na wyjeździe wygląda podobnie. O 7 pobudka, śniadanie, odkurzanie, zadania z córcią, sprzątanie klatki i karmienie Tosi, robale dla Nelsona, ze dwie godziny szwędamy się po placu zabaw, jemy obiad, idziemy z mężem na rowery, później znów czas dla córki, jakiś film i do łóżka. Tak to mniej więcej się przedstawia.
Gość Opublikowano 31 Maja 2017 Opublikowano 31 Maja 2017 35 minut temu, Beata K napisał: robale dla Nelsona Nawet nie pytam o co chodzi i kim jest Nelson.
Gość Opublikowano 31 Maja 2017 Opublikowano 31 Maja 2017 36 minut temu, Łabędź napisał: Nawet nie pytam o co chodzi i kim jest Nelson.
Gość Opublikowano 1 Czerwca 2017 Opublikowano 1 Czerwca 2017 gekon czyżby tygrysi? taki malutki offtop ile gadzina je?
Gość Opublikowano 1 Czerwca 2017 Opublikowano 1 Czerwca 2017 1 godzinę temu, Patryś napisał: gekon czyżby tygrysi? taki malutki offtop ile gadzina je? Nelson jest gekonem lamparcim. Zjada ok 3 do 6 karaczanów co trzy ( czasem cztery) dni.
Gość Opublikowano 1 Czerwca 2017 Opublikowano 1 Czerwca 2017 Oj byłem blisko, mimo to fajny zwierzak terrariowy. Wracając do tematu, sam wiem po sobie że trzymając się ścisłe diety z liczeniem kalorii nie bardzo pomoże. Jedz to na co masz ochotę tylko z mniejszą ilością, sam tak robię i jakoś waga schodzi. Pozdrawiam
Beata Koban Opublikowano 15 Grudnia 2017 Opublikowano 15 Grudnia 2017 No proszę! Temat umarł. Gdzie się wszyscy podziali? Trzeba rozruszać to towarzystwo Póki co sama zwlekam się z łóżka. Pomyślę co i jak i napiszę co u mnie w kwestii odchudzania.
Beata Koban Opublikowano 15 Grudnia 2017 Opublikowano 15 Grudnia 2017 Wracając do tematu. Dla tych co nie wiedzą miałam pewne zawirowania w życiu prywatnym, stąd moja nieobecność. Te problemy poniekąd przyczyniły się do tego, że obraziłam się na rower na całe dwa miesiące i przytyłam 5 kg ( człowiek jest głupi czasem ). W ciągu tych 8 tygodni byłam na rowerze tylko 8 razy. Straciłam do tego serce. Koniec października to był taki przełom, powiedziałam sobie dosyć. Pozbierałam się emocjonalnie, wróciłam na endomondo. Plan na zimę jest taki: 10kg w dół. Nie mało, nie dużo, do zrobienia. Od listopada moja aktywność polega na orbitreku ok. 50 min (w miarę możliwości codziennie), gimnastyka ukierunkowana na nogi i tyłek, hula hop na talię, siłownia co 3 dzień (wracam po chorobie). 22 minuty temu, Red napisał: Może nie mają już czego zrzucać? W takim przypadku nic tylko się cieszyć
Antyszprycha Opublikowano 15 Grudnia 2017 Opublikowano 15 Grudnia 2017 Powrót Beaty poruszył do życia kilka wątków od razu Nie znałem Cię wcześniej ale równie serdecznie witam 1
Red Opublikowano 15 Grudnia 2017 Opublikowano 15 Grudnia 2017 Ja jako obecnie do treningów używam aplikacji od Fitify. Dlaczego? Bo jestem zbyt leniwy aby ułożyć sobie jakiś plan "siłowy" a nabijanie pompek, brzuszków i przysiadów mnie nudziło a ta apka oferuje plany oparte o interwały więc jest zabawa Para się zwiększyła a dodatkowo zrzuciłem parę kg (że też było z czego ). Polecam te apki
Beata Koban Opublikowano 15 Grudnia 2017 Opublikowano 15 Grudnia 2017 (edytowane) 8 godzin temu, Antyszprycha napisał: Powrót Beaty poruszył do życia kilka wątków od razu Nie znałem Cię wcześniej ale równie serdecznie witam Dziękuję bardzo 8 godzin temu, Red napisał: Ja jako obecnie do treningów używam aplikacji od Fitify. Dlaczego? Bo jestem zbyt leniwy aby ułożyć sobie jakiś plan "siłowy" a nabijanie pompek, brzuszków i przysiadów mnie nudziło a ta apka oferuje plany oparte o interwały więc jest zabawa Para się zwiększyła a dodatkowo zrzuciłem parę kg (że też było z czego ). Polecam te apki Aplikacja swoją drogą, ale napisz co ćwiczysz. Te interwały na jakimś urządzeniu? Chyba, że masz na myśli trening interwałowy np. w formie biegania? Moje treningi na siłowni wyglądają tak: Prostowanie nóg na prasie 17 kg w 4 seriach po 28 powt. Zginanie nóg na prasie 15 kg w 4 seriach po 28 powt. Przysiady ze sztangą 30 kg w 4 seriach po 24 powt. Wspięcia na palce ze sztangą 10 kg w 4 seriach po 40 powt. Po wszystkim interwały 50 minut na orbitreku. Edytowane 15 Grudnia 2017 przez Beata Koban
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się