Skocz do zawartości

6. Szosa / rower szosowy w cenie 7500 zł i powyżej.


Kaos

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Maranello napisał:

@SzoSowiec Fajna historia. Pewnie niejeden Szajbajk mógłby opowiedzieć tutaj podobną ale widać, że łączy Was (Emondę i Ciebie) coś więcej ;) Ja dopiero dziś zacząłem pisać swoją... Jeśli tylko będę w okolicy to się odezwę, dzięki ;) (PS. Pomimo tego, że nie wybrałem Emondy uważam, że jest to piękny rower - szczególnie w czerwonym malowaniu "Factory Racing").

@GBike

Jakbyś wyczuł pismo nosem :D Właśnie wróciłem ze sklepu ze wszystkimi "gratami". Może niektórym wyda się to śmieszne ale uważam, że to nie ty wybierasz rower. To rower wybiera ciebie ;) Co tu dużo mówić - mnie wybrał CAAD12. Za wcześnie mówić o wrażeniach z jazdy ale jak już zrobię trochę KM podzielę się z Wami swoimi odczuciami :)

Co więcej mogę dodać? Dziękuję wszystkim, którzy starali się mi jakoś pomóc, tłumaczyli i wyjaśniali różne wątpliwości itd. Ostatecznie może nie do końca skorzystałem ze wszystkich rad ale na parę spraw zacząłem zwracać uwagę i ogólnie - wiem więcej niż wcześniej. Dzięki!

Do zobaczenia na trasie :)

Ile dałeś, na zwyklych, czy tarczowkach ? Wrzuć foto. No i gratulacje ;)

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Janao napisał:

Ile dałeś, na zwyklych, czy tarczowkach ? Wrzuć foto. No i gratulacje ;)

@Janao

 6,788, na zwykłych. Jeszcze nie zrobiłem mu sesji ;)  Z czasem wrzucę. Dzięki :) Poniżej zdjęcie z netu (wypisz, wymaluj ten sam).

Dziś w Poznaniu było pochmurno więc po przyjeździe ze sklepu stwierdziłem, że nie ma co się pakować na jakieś dłuższe wyprawy (zaraz pewnie zacznie padać) więc mówię sobie: wskoczę tylko w buty (będąc w zwykłym ubraniu) i zrobię kilka rund przed domem. Po 2 rundach czyli plus / minus 5 minutach byłem już przebrany w trasie :D Wiem, że to pewnie efekt przejścia MTB > szosa ale czy Wam też zdarzyło się krzyknąć na rowerze: "wow!", "juuuhuuu!", "o ku@!%, ale to ma przyśpieszenie", itd.? Ogólnie - sza-leń-stwo!

 

go.redirectingat.com.jpg

Edytowane przez Maranello
Odnośnik do komentarza

Cześć Szajbajki. Jako, że jestem tutaj nowy to po pierwsze witam wszystkich serdecznie.

Obecnie jestem na kupnie mojej trzeciej szosy. Wygospodarowałem już konkretny budżet, ale poszukiwania roweru póki co kończą się fiaskiem. Byłem już zdecydowany na jednego Canyona, ale producent nie chce się zgodzić na wymianę kół - fabrycznie w rowerze, który wybrałem montują zwykłe Mavic Aksium. Canyon ma w swoim sklepie internetowym koła Mavic Ksyrium Exalith i spytałem czy mogą dla mnie zamontować do roweru te właśnie koła. Odpowiedź niestety negatywna. Stąd moje 3 pytania:

 

1. Jakie szosy polecacie w tym budżecie ? Zależy mi przede wszystkim na naprawdę porządnej ramie karbonowej (choć alu też nie wykluczam), o geometrii nie stricte wyścigowej, ale coś pomiędzy endurance i sport. Osprzęt jest drugorzędny, natomiast bardzo lubię gdy producent trzyma się jednolitości - tzn. jeśli będzie to 105 to fajnie gdyby była to cała grupa. 

2. Czy ktoś z Was ma doświadczenia w zmianach fabrycznych konfiguracji rowerów (sytuacja z kołami, którą opisałem powyżej)? Którzy producenci idą na takie ustępstwa ?

3. Kojarzycie może rowery, w których fabrycznie oferowane są koła Mavic Ksyrium Exalith?

 

Pozdrawiam,

Piotrek

 

PS. Mój wzrost to 191 cm, jeździłem do tej pory na ramie 60 cm, ale prawdopodobnie kolejny rower kupię w rozmiarze 58 cm.

Odnośnik do komentarza
Andrzej Sawicki

Producentowi nie opłaca się wymieniać kół w nówce z fabryki. W tej branży celowo nie montuje się markowych kół w tak tanich ;) rowerach. O zamianę pytałbym w sklepach stacjonarnych, które mają szansę sprzedać części zdjęte z nowego roweru. Albo jak propozycja wyżej: kupić komplet, odsprzedać koła, założyć inne.

Odnośnik do komentarza

Jak coś jest sprzedawane jako nowe za mniej niż połowę ceny rynkowej to wątpliwości to nie szerlokowanie a zdrowy rozsądek. ;)

Co do wymiany elementów na zasadzie "wsadźcie mi do roweru koła X, a te co dajecie je w standardzie to sobie zatrzymajcie i sprzedajcie" to nie wiem czy jakikolwiek sprzedawca na to pójdzie. Ciężko sprzedawcy może być udokumentować dla fiskusa skąd ma te koła czy coś. Dlatego raczej nastaw się na kupno roweru i jeśli chcesz zmienić koła, to będziesz je musiał kupić osobno.


Co do rowerów za 10k to ja bym wybierał pomiędzy Scottem Addict 20 a Cube Agree C:62.

Odnośnik do komentarza

Ktokolwiek widział ktokolwiek wie. Poszukiwany rower KOMPLETNY. Czyli:

1. punkty montażowe do bagażnika, do 3 bidonów, do błotników itd.

2. Porządne koła przystosowane od razu pod tubeles. Najlepiej markowe.

3. Sztywne osie - (9 mm to w muzeum ślepych uliczek ewolucji może stać)

4. Rama, raczej aluminium - gdyby rower ważył poniżej 10 kilo to było by idealnie, opcjalnie stal

5. Napęd - sprawa drugorzędna jaka grupa. Musi być sztywna korba z zintegrowaną osią. Napęd 2x10 lub 2x11. Wszelkie 1x odpadają ze względu na górzysty teren w którym mieszkam. Preferowany napęd to Shimano 105.

6. Hamulce - mocne. Porządne hydrauliki lub najlepsze możliwe mechaniczne np Avid bb7.

7. Musi być dostępny w Polsce i aby była jakaś możliwość przymierzenia się do tego roweru.

8. Rower to musi być gravel - rower na długie dystanse, nie do dwugodzinnych wyścigów przełajowych.

Przeszukałem chyba wszystko i jest jeden rower a drugi warunkowo.

Pierwszy to Fuji Jari 1.3 - problem, z nim jest taki, że nie można na tym rowerze się nigdzie przejechać. Fuji nie ma w Polsce przedstawiciela, ten na Europę na maile nie odpowiada, większe sklepy odmawiają użyczenia na chwilę testówki (kupuj w ciemno albo spier...niczaj) W ogóle jest problem z dostępnością tego roweru w moim rozmiarze. Jakiś taki wirtualny ten rower i to mnie wkurza.

Warunkowo to jest Specjailized Sequoia Elite. Ale ma gówniane koła i jest nieco za ciężka prawie 12 kilo! Jest za to ładna. Jeździłem na niej jest wygodnie ale nieco topornie. Wolę coś nieco bardziej sportowego, chociaż Spec ma też swoje zalety.

Może coś przeoczyłem? Może jest jakiś rower o którym nie słyszałem?

Odpadły w przedbiegach: Marin gestald 2 za napęd, Rondo Rutt za napęd, GT za koła, ośki i inne muzealne wynalazki, Giant Anyroad za koła, ośki, geometrię ramy, Specialized Divarge - nie wygodny, za sportowy, Acent Furius - napęd, koła, osie - za całokształt, Giant Revolt - nie dostępny w Polsce, osie, koła do kitu, 

Odnośnik do komentarza

https://www.rosebikes.pl/bike/rose-team-dx-cross-2000-gravel/aid:2680885 

Proszę bardzo. Sprzedaż wysyłkowa, ale rower można odesłać na koszt firmy jeśli się nie spodoba. Błotniki SKS, punkty do mocowania bidonów są. Koła można zmienić np na DT SWISS R23, ale te, które widać (piasty novatec, szprychy Sapim CX Ray) są tubeless ready.   Błotniki, uchwyty na bidony można dodać w konfiguratorze, podobnie też zmienić sobie przełożenia, dobrać korbę przełajową zamiast szosowego kompaktu, zmienić owijkę i kierownicę na mniej/bardziej wygodną.  

Ten model (używka, ex-demo, wersja przełaj, obecnie u klienta) można zobaczyć we Wrocławiu.

Jest też jego odmiana wyprawowa:

https://www.rosebikes.pl/bike/rose-team-dx-cross-randonneur-2000-888157/aid:888192 

od razu z błotnikami, bagażnikiem, oświetleniem oraz dynamem w piaście.  

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, trollu napisał:

na gravelach się nie znam, za chwile wyjdzie, że lobbuję na rzecz pewnej marki chociaż grosza z tego nie mam ale chyba spełnia wszystkie wymagania 

Nie ma sztywnych osi. Prawie 100 kilo faceta na gibkich 9 mm ośkach... nie :) Mam to w góralu, nie da rady :) 

12 godzin temu, Pitt35 napisał:

A co jest nie tak z tymi kołami? Napisz coś więcej bo jestem ciekaw Twojej opinii

raczej ciężkie i niestety słyszałem, że nie wytrzymują trudów eksploatacji wbrew zapewnieniom - sam oczywiście tego nie mogłem jeszcze sprawdzić. A piasty Speca to też nasłuchałem się... Ja niestety dowalam rowery jestem ciężki, wysoki i mocno też duszę. Często zmieniam napędy, krzywię koła, zajeżdżam piasty. Dlatego tak się zafiksowałem aby wszystko było TIP TOP.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, skraburski napisał:

Chyba trochę przesadzasz. Jeszcze nie tak dawno wszystkie górale miały 9mm i było ok

Czuję ja mi się te koła gną i wszystko pracuje. Odpowiadają za to także te nieszczęsne ośki. Dziwię się, że wielu osobom to w ogóle nie przeszkadza. A ja jeszcze chcę rower zapakować bagażem! Ale jest też inna sprawa. Ostatnio chciałem do górala kupić jakieś koła bo moje już się sypia kompletnie - mogły być używane, lub np nowe z jakiejś wyprzedaży. I było trochę fajnych pozycji. I szkoda, że wszystkie na sztywne osie. Nic pod stary standard. Na allegro pod QRy to mogę sobie znaleźć albo jakieś zupełnie zajechane rzeczy albo jakieś odrzuty po demontażu z nowego roweru - czyli nic lepszego jak mam obecnie. Pomijając już sztywność starego rozwiązania, wchodzenie w stary standard ze względów praktycznych po prostu nie ma już sensu. I tak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Dnia 20.08.2017 o 22:47, GrochowaMTB napisał:

raczej ciężkie i niestety słyszałem, że nie wytrzymują trudów eksploatacji wbrew zapewnieniom - sam oczywiście tego nie mogłem jeszcze sprawdzić. A piasty Speca to też nasłuchałem się... Ja niestety dowalam rowery jestem ciężki, wysoki i mocno też duszę. Często zmieniam napędy, krzywię koła, zajeżdżam piasty. Dlatego tak się zafiksowałem aby wszystko było TIP TOP.

Dzięki za odpowiedz. Ciężki masz orzech do zgryzienia bo faktycznie u nas słabo z gravelami o takich parametrach jakie podałeś. O Fuji Jari 1.3 słyszałem superlatywy od trzech osób i też się zastanawiałem nad nim już byłem zdecydowany ale przemyślałem i doszedłem do innych wniosków i wybrałem Sequoię. Głównie dlatego, że rama jest stalowa i to przeważyło. Zresztą zobaczymy jak by coś to będę myślał nad innymi kołami.

Odnośnik do komentarza
Dnia 23.08.2017 o 15:42, Pitt35 napisał:

Dzięki za odpowiedz. Ciężki masz orzech do zgryzienia bo faktycznie u nas słabo z gravelami o takich parametrach jakie podałeś. O Fuji Jari 1.3 słyszałem superlatywy od trzech osób i też się zastanawiałem nad nim już byłem zdecydowany ale przemyślałem i doszedłem do innych wniosków i wybrałem Sequoię. Głównie dlatego, że rama jest stalowa i to przeważyło. Zresztą zobaczymy jak by coś to będę myślał nad innymi kołami.

Właśnie od dwóch dni kolega mój testuje swojego Speca Sequoię i zgadnij co? Szprychy na kołach złapały luzy. Kolega przerażony bo ma już jednego wypasionego Speca Epica i.... podczas jazdy dosłownie złożyło mu się koło. Wcześniej sam mnie namawiał na Speca dzisiaj zadzwonił i stwierdził abym się zastanowił jednak. Stanie pewnie na tej nieszczęsnej Sequoi chociaż się waham. Z modelem Fuji na 2017 jest problem, ale dostałem propozycję za niecałe 7 tyś na model 2018. Z tym, że on katalogowo jest nieco tańszy. W stosunku do modelu 2017 ma zmienione hamulce na hybrydowe TPR. Czyli tłoczek zintegrowany z zaciskiem a klamka na linkę. Ma to też swoje dobre strony bo daje możliwość np zamontowania dodatkowych klamek na kierownicy wzorem Gianta Anyroda i bezproblemowy serwis. Koła i reszta rzeczy jest ta sama. No, kolor nowego modelu jest szary. Ale mam zagwozdkę. Już wiem, że nic innego nie znajdę co by było realną alternatywą.

A możesz coś napisać o tym specu? Jak to wygląda z twojej strony? Ile ważysz, po czym jeździsz i jak rower wytrzymuje. Czy koła nie łapią luzów? Czy nie pokrzywiły Ci się? Czy próbowałeś od razu zalewać je mlekiem? Czy nie miałeś problemów ze zjeżdżającą sztycą? (koledze zjechała mocno ostro się przy tym rysując) I jak ocenisz ją na asfalcie? (nie ukrywam, że po stronie fuji stoi jeszcze to, że na asfalcie jest pewnie sporo dynamiczniejszym rowerem - sporo niższa waga, lżejsze koła, węższe nieco)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dużo ta ja nie mogę napisać bo go mam od wczoraj :D a przejechałem nim dopiero 50 km. Moja obecna waga 78 kg. Rozmiar speca 58 bo mam 188. Pasuje mi idealnie. Waga kół jest spora i to ma duży wpływ na wagę roweru. Rower waży około 12 kg koła ponad 4,5 więc w przyszłości będą do wymiany. Pojeździłem na szutrach i asfalcie. Na szutrach i leśnych ścieżkach bardzo szybko się jeździ  widelec robi swoje.  Na asfalcie jest też dobrze szybko nabiera się prędkości i można ją utrzymać długi czas ale czuć opór. Szerokość opon robi swoje. Na razie ze sztycą nie miałem problemu. Rower złożył mi serwisant speca. Koła złapią luz na pewno bo są nowe, a wszystko co maszynowo składane łapie luzy na początku. Zobaczymy po pierwszym przeglądzie jak skasują bicie kół i luzy czy będzie ok czy znów się powtórzą. Jak nim pojeżdżę dłużej to opiszę więcej.

Odnośnik do komentarza
Dnia 24.08.2017 o 20:42, GrochowaMTB napisał:

W stosunku do modelu 2017 ma zmienione hamulce na hybrydowe TPR. Czyli tłoczek zintegrowany z zaciskiem a klamka na linkę. Ma to też swoje dobre strony bo daje możliwość np zamontowania dodatkowych klamek na kierownicy wzorem Gianta Anyroda i bezproblemowy serwis.

Jak szukałem dla siebie przełaja/szutrowaca miałem okazję jeździć na rowerze z tymi hamulcami. Hamowały dobrze. Później zastanawiałem się jakie plusy ma takie rozwiązanie w stosunku do standardowych konfiguracji. Jak masz hydrauliki to przynajmniej odpada wymiana linek bo wystarczy wymienić olej (zdejmowanie owijki itd). Jak masz mechaniki typu bb7 czy Spyre TRP hamują bardzo dobrze. Przednia linka jest krótka i nie ma wrażenia gumowatej klamki. Tył i tak się blokuje szybciej bo większość obciążenia przyjmujesz na przód. Zanim zaczniesz naciągać linkę w próżnie to koło i tak będzie już nieruchome. Inna sprawa że w razie problemów jesteś zdany na siebie i jak będziesz miął szczęście to znajdziesz kogoś w necie kto Ci pomoże z naprawą.

Hybryda sprawia wrażenie alternatywy dla osób które mają klamki szosowe na linkę a chcą zmodernizować hamulce niższym kosztem. Montowanie w nowym rowerze to raczej pomyłka. Ewidentnie producent chce przyoszczędzić. Osobiście stwierdziłem że jest to wybryk natury i wolałem dopłacić do hydraulicznych.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Yan napisał:

Jak szukałem dla siebie przełaja/szutrowaca miałem okazję jeździć na rowerze z tymi hamulcami. Hamowały dobrze. Później zastanawiałem się jakie plusy ma takie rozwiązanie w stosunku do standardowych konfiguracji. Jak masz hydrauliki to przynajmniej odpada wymiana linek bo wystarczy wymienić olej (zdejmowanie owijki itd). Jak masz mechaniki typu bb7 czy Spyre TRP hamują bardzo dobrze. Przednia linka jest krótka i nie ma wrażenia gumowatej klamki. Tył i tak się blokuje szybciej bo większość obciążenia przyjmujesz na przód. Zanim zaczniesz naciągać linkę w próżnie to koło i tak będzie już nieruchome. Inna sprawa że w razie problemów jesteś zdany na siebie i jak będziesz miął szczęście to znajdziesz kogoś w necie kto Ci pomoże z naprawą.

Hybryda sprawia wrażenie alternatywy dla osób które mają klamki szosowe na linkę a chcą zmodernizować hamulce niższym kosztem. Montowanie w nowym rowerze to raczej pomyłka. Ewidentnie producent chce przyoszczędzić. Osobiście stwierdziłem że jest to wybryk natury i wolałem dopłacić do hydraulicznych.

I bądź tu mądry. Wczoraj pojechaliśmy na czeskiego Pradziada z kumplem - on swoją Specem Sequoią i mówi, że rower wywołuje bardzo skrajne emocje. I doszliśmy do wniosku, że ten rower to kwintesencja tej firmy - czyli w założeniu fajny sprzęt a w szczególe wytaniony po całości. Koła są ciężkie - kolega uskarża się na brak dynamiki. Fakt, rower do tego nie służy, ale jednak wytanili tu mocno. Cholera wie co to za piasty tam siedzą. Znaczy się wiadomo, pewnie jakiś najtańszy Spec. Stwierdziliśmy, że trzeba do roweru poskładać nowe koła i dołożyć z 1500 zł a te zostawić najwyżej tylko do podróży z sakwami lub ciężkimi torbami. Jechaliśmy szutrową drogą i mimo uszczelnień już coś wpadło do mechanizmu korbowego! Już coś tam strzelało. Masakra. Hamulce z drugiej strony to żylety! I w górach gdzie mieszkam nie ma innej opcji, muszą być żylety. A Tu Fuji zrobiło rewoltę. Pewnie można sporo zaoszczędzić na mechanicznych klamkach i hamulcach od TRP. Miotam się i już by szala przechyliła się w kierunku tego fuji i nawet kupił bym go bez testu tylko przymierzając się dobrze do niego gdyby nie te hamulce. Jestem ciężki, ważę 95 kilo, plus bagaż do tego góry i długie i strome zjazdy.... tu nie ma miejsca na takie eksperymenty. Testowałem już jakieś szutrowce na tych zjazdach i hamowanie było najtrudniejszym doświadczeniem w porównaniu do jazdy na góralu. Na górnym chwycie trzeba było ostro klamki gnieść! No nic, mija kolejny tydzień a rower nie zamówiony :)  A na horyzoncie brak realnej alternatywy.

Edytowane przez GrochowaMTB
Odnośnik do komentarza

Nie wiem co powiedzieć Ci o mechanizmie korbowy Twojego kumpla u mnie działa na razie bez zarzutu ale ja jeszcze mało nim pojeździłem. Heble faktycznie są ... aż się ich czasami boję dotykać. Wczoraj przejechałem 50 km po szutrach i na razie jestem zadowolony wszystko pracuje dobrze no i średnia na szutrze to 30 km wcześniej jak jeździłem do średnia była jakieś 22-23 no ale to na Cube z oponami 32. Acha musiałem wczoraj zrobić drobną regulację przerzutek ale to norma bo te linki się jeszcze układają. A i dodam, że na szosie opony miałem nabite do 6 bar i na asfalcie jest ok nie czułem dużych oporów ale na szutrze trzeba spuścić do 3,5 a nawet 3 bar i wtedy jest bardzo komfortowo.

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, Pitt35 napisał:

Nie wiem co powiedzieć Ci o mechanizmie korbowy Twojego kumpla u mnie działa na razie bez zarzutu ale ja jeszcze mało nim pojeździłem. Heble faktycznie są zajebiste aż się ich czasami boję dotykać. Wczoraj przejechałem 50 km po szutrach i na razie jestem zadowolony wszystko pracuje dobrze no i średnia na szutrze to 30 km wcześniej jak jeździłem do średnia była jakieś 22-23 no ale to na Cube z oponami 32. Acha musiałem wczoraj zrobić drobną regulację przerzutek ale to norma bo te linki się jeszcze układają. A i dodam, że na szosie opony miałem nabite do 6 bar i na asfalcie jest ok nie czułem dużych oporów ale na szutrze trzeba spuścić do 3,5 a nawet 3 bar i wtedy jest bardzo komfortowo.

Kolega szanuje rowery w sensie, że żywi do nich patologiczne uczucie. Ale w sensie pracy jaką mają owe rowery odwalić to niestety wykorzystujemy je na maksa. Ja jestem ciężki, on jest ciężki. Nie zliczę wymienionych kaset, łańcuchów, połamanych szprych. Kolega od 2015 r. zrobił z 25 tyś kilometrów. Stąd problem z doborem sprzętu. Musi to być sensownie poskładane. Zaczynam się zastanawiać czy o prostu nie poskładać roweru. Ale obawiam się, że wtedy cenowo mnie to zrujnuje....  a nie mam cierpliwości aby składać coś na używanych częściach.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...