Skocz do zawartości

Maratony MTB - czy sprzęt ma znaczenie?


Dariuszcz12

Rekomendowane odpowiedzi

Amortyzacja jest ważna (...) nawet bardziej do jazdy turystycznej. Spróbuj pojechać krótki kawałek po korzeniach bez amortyzacji, a potem wyobraź sobie, że próbujesz tak na wyprawie przez pół dnia.

Odnośnik do komentarza

Czasami ludzie startują na różnych rowerach.

W tym roku w Gdyni na najkrótszym dystansie, widziałem osoby jadące na rowerach turystycznych.

Światełka, koszyczki, jeden nawet nie zdążył zdjąć sakw.

Na trasie jednak strasznie się mordowali, w błocie, gdzie wąskie opony grzęzły i na kamieniach/ korzeniach, gdzie jednak opona dodatkowo amortyzuje.

Po Garmin MTB miałem tak obolałe ręce, barki i żebra od jazdy po korzeniach, że zasnąłem dopiero po lekach przeciwbólowych. Drgania mimo amortyzatora, ergonomicznych gripów, rękawiczek z wkładką żelową, przenosiły się na ręce, tak, że miałem pełno mikrourazów.

Z drugiej strony, można też startować na fatbike - co na błotnisto bagiennych trasach daje dużą przewagę.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Andrzej Sawicki napisał:

Amortyzacja jest ważna (...) nawet bardziej do jazdy turystycznej. Spróbuj pojechać krótki kawałek po korzeniach bez amortyzacji, a potem wyobraź sobie, że próbujesz tak na wyprawie przez pół dnia.

No ok. Tylko ze crossowe tez posiadaja amortyzacje.

Odnośnik do komentarza
39 minut temu, Dariuszcz12 napisał:

No ok. Tylko ze crossowe tez posiadaja amortyzacje.

Nie zrozumiałeś...

Inaczej amortyzuje opona w MTB (mając wyższy profil oraz będąc szersza), a inaczej w Crossie (posiadając profil i szerokość znacznie mniejszą).

45 minut temu, malkontent napisał:

Z drugiej strony, można też startować na fatbike - co na błotnisto bagiennych trasach daje dużą przewagę.

Chciałbym zobaczyć na podjazdach takiego kozaka :D Jak targa te 20kg...

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, SpiderMAN napisał:

Nie zrozumiałeś...

Inaczej amortyzuje opona w MTB (mając wyższy profil oraz będąc szersza), a inaczej w Crossie (posiadając profil i szerokość znacznie mniejszą).

TERAZ KAPUJE?

Chciałbym zobaczyć na podjazdach takiego kozaka :D Jak targa te 20kg...

 

Odnośnik do komentarza

Do tego te amorki w crossach ciężko nazwać amortyzatorami. Dariuszcz12 z tego co piszesz to Ty chyba upierasz się na te maratony tak po prostu dla zasady, wałujesz temat a potem piszesz że będziesz jeździł tylko rekreacyjnie. Kup sobie crossa i ciesz się jazdą taką jaką lubisz do tej pory czyli rekreacyjną. Jak nabierzesz już formy to wypożycz MTB i pojedź na dystans mini w jakimś maratonie w Twoich okolicach. Wtedy zobaczysz czy Ci się to podoba czy nie. Na maratonie człowiek się spina (przynajmniej ja tak mam) i wiadomo że nie myślisz o późniejszych bólach nadgarstków czy rąk albo pleców. Wszystko zależy od wytrenowania, bo wiadomo, że plecy bolą nie od pozycji tylko od niewłaściwego pedałowania kiedy nie masz już siły kręcić jak należy. Te pseudo amory w crossach do rekreacyjnej jazdy jak najbardziej wystarczą i wg mnie taki rower powinieneś kupić. Na gravelu będzie Ci nie wygodnie, jeżeli nie trenujesz i nie ma tam żadnej amortyzacji. Na maratonach widziałem zawodnika na CUBE HYDE z piasta Shimano Alfine na pasek. Miał górskie oponki i tak startował. Myślę, że na crossie dasz rade spokojnie maraton w połowie stawki przejechać, jeżeli łyda będzie zapodawać.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, borek83 napisał:

Do tego te amorki w crossach ciężko nazwać amortyzatorami. Dariuszcz12 z tego co piszesz to Ty chyba upierasz się na te maratony tak po prostu dla zasady, wałujesz temat a potem piszesz że będziesz jeździł tylko rekreacyjnie. Kup sobie crossa i ciesz się jazdą taką jaką lubisz do tej pory czyli rekreacyjną. Jak nabierzesz już formy to wypożycz MTB i pojedź na dystans mini w jakimś maratonie w Twoich okolicach. Wtedy zobaczysz czy Ci się to podoba czy nie. Na maratonie człowiek się spina (przynajmniej ja tak mam) i wiadomo że nie myślisz o późniejszych bólach nadgarstków czy rąk albo pleców. Wszystko zależy od wytrenowania, bo wiadomo, że plecy bolą nie od pozycji tylko od niewłaściwego pedałowania kiedy nie masz już siły kręcić jak należy. Te pseudo amory w crossach do rekreacyjnej jazdy jak najbardziej wystarczą i wg mnie taki rower powinieneś kupić. Na gravelu będzie Ci nie wygodnie, jeżeli nie trenujesz i nie ma tam żadnej amortyzacji. Na maratonach widziałem zawodnika na CUBE HYDE z piasta Shimano Alfine na pasek. Miał górskie oponki i tak startował. Myślę, że na crossie dasz rade spokojnie maraton w połowie stawki przejechać, jeżeli łyda będzie zapodawać.

Nie mam mozliwosci wypozyczenia roweru mtb.

SpiderMan poleca gorski, Ty crossowy.i badz tu madrym. Chce 1 rower a nie najpierw crossowy a potem moze mtb. 

Edytowane przez Dariuszcz12
Odnośnik do komentarza

To nie pożyczaj. Pojedź na crossie i zobaczysz, że dasz radę, jak tylko będziesz chciał. Jak potrenujesz to takie górki jak są na większości maratonów crossem łykniesz, a zjazd będzie wolniejszy, ale co z tego nie musisz wygrać zobaczysz sobie czy chcesz jeździć tak żeby wygrywać np w swojej kategorii.

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, borek83 napisał:

To nie pożyczaj. Pojedź na crossie i zobaczysz, że dasz radę, jak tylko będziesz chciał. Jak potrenujesz to takie górki jak są na większości maratonów crossem łykniesz, a zjazd będzie wolniejszy, ale co z tego nie musisz wygrać zobaczysz sobie czy chcesz jeździć tak żeby wygrywać np w swojej kategorii.

Moj teren do maratonow to wielkopolska czyli teren nizinny. Organizator to gogolmtb.

Rowery ktore biore pod uwage to unibike evo 29 cali lub unibike crossfire badz viper ( te ostatnie 2 to crossy). Poniewaz jest roznica w cenie pomiedzy nimi wszystkimi chce aby przed kupnem byla to decyzja przemyslana.

Edytowane przez Dariuszcz12
Odnośnik do komentarza

Moja małżonka wybrała sobie Unibike Fusion 27,5" - głównie ze względu na geometrię. Z rowerem nie ma problemów, użytkowniczka jest zadowolona.

http://www.unibike.pl/fusionlds.html

Na podstawie mojej malej próby badawczej mogę stwierdzić, że z Unibike mamy mniej problemów niż z Krosem, który w porównywalnym okresie eksploatacji już 2 razy zaliczył serwis gwarancyjny.

 

@jacek.pl @malkontent no i namówili :) Poczytałem popytałem, pomyślałem i jak nic się nie wydarzy to jeszcze w tym miesiącu zaliczę swój pierwszy w życiu wyścig ;)

 

Będzie Pan zadowolony. Pamiętaj: Dojechać do mety znaczy wygrać z samym sobą!

W zeszłym roku na innym forum @misiojedzie nakręcał mnie na start w pierwszym maratonie. Zrobił to skutecznie i ma za to u mnie duże piwo.

Edytowane przez malkontent
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, SpiderMAN napisał:

Inaczej amortyzuje opona w MTB (mając wyższy profil oraz będąc szersza), a inaczej w Crossie (posiadając profil i szerokość znacznie mniejszą).

Oraz mówimy o innej klasie amortyzacji, jeśli w MTB jest choćby prosty amortyzator ze sprężyną powietrzną.

Niestety są wyraźne różnice w wymaganiach i technologiach, dlatego sensowny rower MTB będzie 2-3 razy droższy niż dobry cross. Przy budżecie od około 1000 USD wzwyż wybór jest oczywisty: hardtail 29". Jeśli liczymy złotówki, już nie będzie tak łatwo znaleźć rower do wszystkiego.

Edytowane przez Andrzej Sawicki
Odnośnik do komentarza

Dariuszcz12 nikt za Ciebie roweru nie wybierze. Każdy poleca Ci coś innego a to dlatego, że nie potrafisz określić gdzie i jak będziesz nim tak naprawdę jeździł. Nie podejmiesz decyzji jak nie jeździsz wcale. Nie da się wszystkiego wybrac idealnie ale od czegoś musisz zacząć. Trenować można na każdym rowerze, najbardziej uniwersalny jest górski jeżeli bierzesz pod uwagę maratony to taki. Ze mnie sie śmieją, że dojeżdżam 30 km do pracy na góralu a po ścieżkach łatwiej byłoby choćby fitnessem. Ale mam to w głębokim poważaniu i że nie stać mnie na drugi rower, a i miejsca w piwnicy brak to śmigam na 29" i powiem Ci, że jak będę go zmieniał to na inny górski tylko z wyższej półki. Przy okazji dojazdu do pracy można też trenować, wiadomo że nie tak jak w terenie, ale jak ktoś chce to i interwały można robi,ć a kto mi zabroni wjeżdżać na most kilka razy jak wracam do domu, nikt. Tylko czasem pukają się w głowę jak zawracam i cisnę na wiadukt ponownie. Mam frajdę z jazdy i to najważniejsze, w nosie mam gadanie i ciężko mi przełknąć porażkę jak mnie na szosie objeżdżają, ale niektóre szosy (te dla lansu bez treningu) jak ja objadę to podwójna satysfakcja. Polecam Ci 29" do maratonów, ale do codziennej jazdy tylko rekreacyjnej w różnym terenie brałbym crossa. Inna geometria bardziej komfortowa i trochę lżejszy niż 29" oczywiście ten tani. Chociaż jeden sezon w starym 29" zmieniłem opony na miejskie 1,75 i też się fajnie jeździło.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, borek83 napisał:

Dariuszcz12 nikt za Ciebie roweru nie wybierze. Każdy poleca Ci coś innego a to dlatego, że nie potrafisz określić gdzie i jak będziesz nim tak naprawdę jeździł. Nie podejmiesz decyzji jak nie jeździsz wcale. Nie da się wszystkiego wybrac idealnie ale od czegoś musisz zacząć. Trenować można na każdym rowerze, najbardziej uniwersalny jest górski jeżeli bierzesz pod uwagę maratony to taki. Ze mnie sie śmieją, że dojeżdżam 30 km do pracy na góralu a po ścieżkach łatwiej byłoby choćby fitnessem. Ale mam to w głębokim poważaniu i że nie stać mnie na drugi rower, a i miejsca w piwnicy brak to śmigam na 29" i powiem Ci, że jak będę go zmieniał to na inny górski tylko z wyższej półki. Przy okazji dojazdu do pracy można też trenować, wiadomo że nie tak jak w terenie, ale jak ktoś chce to i interwały można robi,ć a kto mi zabroni wjeżdżać na most kilka razy jak wracam do domu, nikt. Tylko czasem pukają się w głowę jak zawracam i cisnę na wiadukt ponownie. Mam frajdę z jazdy i to najważniejsze, w nosie mam gadanie i ciężko mi przełknąć porażkę jak mnie na szosie objeżdżają, ale niektóre szosy (te dla lansu bez treningu) jak ja objadę to podwójna satysfakcja. Polecam Ci 29" do maratonów, ale do codziennej jazdy tylko rekreacyjnej w różnym terenie brałbym crossa. Inna geometria bardziej komfortowa i trochę lżejszy niż 29" oczywiście ten tani. Chociaż jeden sezon w starym 29" zmieniłem opony na miejskie 1,75 i też się fajnie jeździło.

Każdy poleca Ci coś innego a to dlatego, że nie potrafisz określić gdzie i jak będziesz nim tak naprawdę jeździł.

Bede jezdzil po kazdym rodzaju terenu oraz ,jesli mnie sie to spodoba, sporadycznie na maratonach mtb.

Edytowane przez Dariuszcz12
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Dariuszcz12 napisał:

Nie mam mozliwosci wypozyczenia roweru mtb.

SpiderMan poleca gorski, Ty crossowy.i badz tu madrym. Chce 1 rower a nie najpierw crossowy a potem moze mtb. 

A to moja wina, że sformułowałeś pytanie w sposób mało konkretny. Przeczytaj sam swój pierwszy post i jego tytuł...

Ale mniejsza z tym, jeśli na maraton będziesz wybierać się rzadko, a najczęściej będziesz jeździć utwardzonymi ścieżkami, to wybierz rower crossowy.

Jeśli natomiast myślisz o częstszych startach, co bez przygotowania i treningu techniki odradzam zdecydowanie, to bierz rower MTB hardtail, najlepiej na maratony nadaja się 29er-y.

Jeśli chcesz spróbować wszystkiego po trochu to górski jest lepszym imo rozwiązaniem, bo zawsze można założyć opony crossowe (w przypadku 29era).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, SpiderMAN napisał:

A to moja wina, że sformułowałeś pytanie w sposób mało konkretny. Przeczytaj sam swój pierwszy post i jego tytuł...

Ale mniejsza z tym, jeśli na maraton będziesz wybierać się rzadko, a najczęściej będziesz jeździć utwardzonymi ścieżkami, to wybierz rower crossowy.

Jeśli natomiast myślisz o częstszych startach, co bez przygotowania i treningu techniki odradzam zdecydowanie, to bierz rower MTB hardtail, najlepiej na maratony nadaja się 29er-y.

Jeśli chcesz spróbować wszystkiego po trochu to górski jest lepszym imo rozwiązaniem, bo zawsze można założyć opony crossowe (w przypadku 29era).

Dzieki za takie wyjasnienie.pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Nie ma sprawy, teraz się prześpij i rura po maszynę.

Kluczem do wyboru 29er może być komfortowa pozycja, bo takie rowery mtb w tym rozmiarze kół też są.

A ich plusem jest to, ze to są tej samej wielkości obręcze co w rowerach crossowych, a co za tym idzie masz zysk w postaci lepszego niz w crossach amorka, a podmianka typowo terenowych opon w 29erze na crossowe nie stanowi problemu.

W crossowych rowerach nie ma aż tyle miejsca na oponę, takie gumy 29x2.2 raczej się nie zmieszczą, no i gdyby Cię naszło na maraton to ogranicza Cię mocno crossowy uginacz o skoku 63-75mm, rzadko zdarzają się amorki o skoku 100mm,

 

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, SpiderMAN napisał:

Nie ma sprawy, teraz się prześpij i rura po maszynę.

Kluczem do wyboru 29er może być komfortowa pozycja, bo takie rowery mtb w tym rozmiarze kół też są.

A ich plusem jest to, ze to są tej samej wielkości obręcze co w rowerach crossowych, a co za tym idzie masz zysk w postaci lepszego niz w crossach amorka, a podmianka typowo terenowych opon w 29erze na crossowe nie stanowi problemu.

W crossowych rowerach nie ma aż tyle miejsca na oponę, takie gumy 29x2.2 raczej się nie zmieszczą, no i gdyby Cię naszło na maraton to ogranicza Cię mocno crossowy uginacz o skoku 63-75mm, rzadko zdarzają się amorki o skoku 100mm,

 

?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...