Nasze kaski.

[Zbysio]

Witam. Promujemy jazdę w kaskach dla zwiększenia ochrony. Jak wiadomo wszem i w obec wybór kasku nie jest łatwy. Proszę więc dodawajcie Swoje kaski, które macie lub mieliście. Parę słów o wygodzie, wadze itp. Dziękuję. 

Specialized Tactic 2. Dosyć wygodny ale trochę ciężki. Wentylacja na średnim poziomie. Niby nie za gorąco ale głowa mokra. 

Oraz nowy nabytek. 

Alpina Cybric. 

Edytowane 27 Lipca 2018 przez Zbysio

[Gość]

B'TWIN MTB 100... kosztujący 49.99 kask o stosunkowo słabej wentylacji, jest wygodny ale wyglądem odstrasza. Waga: 320g.

Wysłane z mojego G3121 przy użyciu Tapatalka

[Gość]

U mnie wygląda to tak:

1) Kask od 4F, pierwszy z moich kasków, numeru modelu nie pamiętam, prawdopodobnie jest to C4L15.KSR001. Bardzo wygodny i mega przyjemnie przewiewny, posiada fajnie opracowane paski, siateczkę przeciw owadom i odpinany daszek, dlatego używam go najczęściej na MTB. Przeżył parę mocnych gleb i kraks, a nadal jest cały (choć z kaskiem nigdy nic nie wiadomo i po każdym wypadku należy kask zmienić).

2) Specialized Prevail, w barwach mistrza świata (nie, żebym zasłużył). Bardzo lekki, prosty, mniej wygodny od poprzedniego i bardziej jakby "ascetyczny", ale lepszy aerodynamicznie. Wentylacja też lepsza, za to brak siatki na robactwo. Pękł mi wskutek uderzenia o ziemię (akurat nie był u mnie na głowie, wisiał na kierownicy opierającego się o płot roweru, wiatr zawiał, szosówka przewróciła się na asfalt lądując na kasku. Na rowerze - ani ryski, a zasłużony kask na emeryturze, już nim nie jeżdżę, ale zdobi miejsce gdzie trzymam rowery.

3) Najnowszy nabytek, Bontrager Circuit MIPS, świetnie leży, idealnie wentyluje głowę, posiada system MIPS chroniący dodatkowo głowę przed wstrząśnieniem mózgu wskutek ruchów rotacyjnych. Można zamontować na nim kamerę czy dedykowane lampki (w komplecie odpowiednie adapterki). Cięższy od Speca, paski mogłyby też lepiej przylegać, ale to i tak mój ulubiony kask. 

[de Villars]

7 godzin temu, Łabędź napisał:

Pękł mi wskutek uderzenia o ziemię (akurat nie był u mnie na głowie, wisiał na kierownicy opierającego się o płot roweru, wiatr zawiał, szosówka przewróciła się na asfalt lądując na kasku.

Szokujące, że produkt tak renomowanej firmy pękł wskutek takiego upadku. Po chinolu z aliexpress bym się tego nie spodziewał (mi jeden wytrzymał walnięcie głową w asfalt w trakcie jazdy, tylko się powginał, ale oczywiście poszedł na śmietnik).

[Gość]

2 godziny temu, de Villars napisał:

produkt tak renomowanej firmy

Akurat pękł w miejscu najsłabszym konstrukcyjnie, taka listwa z przodu, praktycznie bez znaczenia dla skorupy czaszki, ale jednak. Pękł dość łatwo. Co dało mi też do myślenia, czy to na pewno oryginalny produkt tej renomowanej firmy. Z tych trzech kasków bowiem ten jeden jedyny zakupiłem nie jako nowy w sklepie, ale jako używany na OLX. Sam w sumie teraz nie mogę już w to uwierzyć - żadnej gwarancji nie ma, że kask nie uczestniczył w wypadku i struktura kopuły nie jest naruszona, a i na dobrą sprawę prawdopodobieństwo - choć dowodów nie mam - że to jest jakaś lipna podróbka też jest duże (mimo, że nie kupiłem go po jakiejś mega okazyjnej cenie), bo żadnych dowodów zakupu sprzedający nie miał. Więcej nie kupiłem i już nie kupię używanych kasków. A co do firmy Specialized nie jestem pewien czy ta sprawa ma prawo zaważyć na jej dobrym imieniu. Parę produktów które od nich mam, tyle, że nabytych w sklepie jako oryginalne, są super (z butami na czele).

[de Villars]

Oczywiście, ja też po jednorazowej wpadce nie skreślałbym firmy, zwłaszcza że nie ma pewności czy to ona stoi za tym produktem, ani czy nie był on wcześniej bity

[Gość]

Miałem taki bardzo przewiewny

[piotr.solek]

Mam dwa ,chociaż więcej na nich kurzu niż przejechanych kilometrów. "Częściej jeżdżę" w niebieskim (Lazer O2, 280 g), kiedy robi się ślisko na ulicy( zima). Czarny Lazer X3X, 275 g jest jako rezerwa. Na krótkich pojazdach do pracy nie zauważyłem żadnych niedogodności odnośnie komfortu. Problemem z zamontowaniem kamerki gopro.

Edytowane 30 Sierpnia 2018 przez piotr.solek

[trollu]

bądźmy poważni - kask upada na ziemię, łamie się jakaś plastikowa listewka i jest problem? Ludzie chcą, żeby kask wytrzymał zderzenie z tirem, wentylował tak jakby go nie było i ważył mniej niż powietrze przy tym nie kosztując worka pieniędzy. Niestety nie ma rzeczy niezniszczalnych a plastik ma to do siebie, że potrafi pęknąć. 

taki nie pęknie 

 

a ja mam Foxa Flux 1 gen - rozmiar S/M. Dla mnie mega wygodny, na wadze pokazał 338g ale - przynajmniej ja - zakładam i zapominam, że mam go na głowie, nic nie przeszkadza. Wentylacja dla mnie też ok, jak się kręci pod górę w 30st upale to nawet bez kasku jest gorąco. Foto z neta

 

 

[TwardyBlaszak]

Moja skorupka to Kask Groove Plus Scotta z systemem MIPS.

Dobrze leży, wygodny, lekki (nie warzyłem ale waga wg producenta to 280g), wentylacja nie jest niestety jakaś super ale nie narzekam.

[Gość]

Generalnie na codzień mam ten author crekk
A mój drugi to O'Nile

[Medzamir]

Od roku używam Meridę Beetle. Według producenta waży 220g. Poprzednie, które miałem przy tym to niezłe klocki po 300-340 gram. Wentylacja w porządku, leży dobrze. Używam na szosie i mtb.

Edytowane 28 Lipca 2018 przez Medzamir

[de Villars]

Podoba mi się bardzo ta Merida Beetle, niestety chyba nie występuje w pożądanej przeze mnie kolorystyce (czarno-czerwony).

[revolta1]

Uvex stivo cc. waga 280g 

Bardzo wygodny i co dla mnie najwazniejszy gleboki kask . mialem problem znalesc cos glebokiego we wszystkich wygladalem jak grzybek muchomorek. ten jest ok . sztywny daszek. siatka od owadow. dobra wetylacja. ochrona potylicy. 

 

 

[Puncu]

No to od początku. 

 

• Kaski otwarte:
   

Miejski B'twin 500:

Niewygodny, nieprzewiewny, tani. Szybko go zmieniłem. Nie polecam.

 

B'twin 300:

Jeździłem w nim mało bo to kask dziewczyny. Mi nie podszedł ale wyraziła swoją opinię.
"Nie miałam do niego żadnych zastrzeżeń, aż nie kupiłam sobie Giro Tremor i nie przekonałam się jak kask może być wygodny. Spełnia swoje zadanie ale bez fajerwerków."

 

Specialized Vice:

Kask który kupiłem jako drugi i jeździ ze mną do tej pory. Bardzo przewiewny, leży na głowie niczym dopasowana czapka. Często zapominam że mam go na głowie i praktycznie nie zdejmuje go od początku do końca jazdy. Zaliczyłem w nim jedną glebę, wywinąłem "żuczka" i uderzyłem głową o korzeń. Na kasku jest jedno małe ubicie styropianie, aczkolwiek nigdzie nie pękł i nie zmienił swojego kształtu.
Oryginalnie nie posiadał siatki przeciw owadom, dorobiłem ją z resztek moskitiery

 

Giro Tremor:

Kask kupiłem w przypływie impulsu. Wstąpiłem do nowo otwartego sklepu. Jak się później okazało znają mnie tak i zrobili fajny rabat na kask który mi się spodobał. To wziąłem
Jest to mocniej zabudowany kask, chroni większą część potylicy jest przewiewny, dopasowany, bardzo wygodny tak jak wyżej opisywany Specialized Vice. Plusem jest zapięcie na "trytytke", zapina się go takim zipem i ma spory zakres, można zacisnąć bardziej lub mniej  

 

Giro Tremor MIPS:

Kask mojej dziewczyny, kupiony chwile po tym jak kupiłem swój. Cytuję:
"Jestem z niego bardzo zadowolona, zapominam że mam go na głowie."
Nie miała okazji go dłużej potestować, bo kupiła go dwa dni temu  

 

• FullFace:

 

BlueGrass Explicit:

Jest to mój trzeci kask z pełną szczęką. Nie razu ratował moją głowę, nie czuć że jest ciężki (może nie jest? Nie ważyłem), wentylacji nie ma żadnej, głowa poci się strasznie. Plusem jest skorupa wykonana z włókna szklanego oraz gąbki które można wyjąć. Prosty montaż na napy. Zapięcie kasku pod szyją to tak zwany Double-D, jedni go lubią inni nienawidzą. Ogólnie go lubię  

 

 

Fox Rampage:

Kask mojej dziewczyny. Bardzo kruchy daszek, połamał się w pierwszych dniach bo spadł z kierownicy na glebę  
Ogólnie porównywalny z poprzednim, mam wrażenie że gąbki jest więcej, wentylacja minimalnie lepsza. Zapięcie Fastex.

Edytowane 28 Lipca 2018 przez Puncu

[Azzader]

9 godzin temu, trollu napisał:

taki nie pęknie  

Ale taki kosztował by 50 tys

A to mój Lidlowski z Lampką

[Kajgana]

@Łabędź z tym pekajacym kąskiem, to akurat dobrze o nim świadczy. Bo to jak strefy zgniotu w samochodzie... Gdzieś ta siła musi się rozproszyć, żeby nam czache ochronić dlatego kaski są jednorazowe. 

[Gość]

13 godzin temu, Kajgana napisał:

@Łabędź z tym pekajacym kąskiem, to akurat dobrze o nim świadczy. Bo to jak strefy zgniotu w samochodzie... Gdzieś ta siła musi się rozproszyć, żeby nam czache ochronić dlatego kaski są jednorazowe. 

ale też bez przesady, ma pękać ale nie w takich okolicznościach jak u kol. @Łabędź.

[pizzaq]

Korzystałem z dwóch: Crivit kupiony w Lidlu jakieś 7 lat temu, gdy zaczynałem jeżdżenie z córką, żeby nie kwękała że od niej wymagam, a sam bez  z czasem nauczyłem się że to nieodłączny element-wczoraj przed zawodami chwilę pojechałem bez kasku (szmatę na głowę wciągnąłem i ruszyłem po numer, kask z rozpędu w samochodzie został)i jakbym nieubrany był....  Kask jak kask; żadna rewelacja, 290 g, zapięcie na zwykły zatrzask, regulacja pokrętłem. Jakbym nie dopasowywał zawsze miałem wrażenie że ma luz. Zwykle po 1,5-2 godzinach zaczynał uciskać skronie, ale uznałem że póki jeżdżę ile jeżdżę wystarczy. Z czasem gąbki się wygniotły i zrobił się niewygodny, ale dobrze dawało się na sezon zimowy i nocne jeżdżenie czołówkę przymocować. Dodatkowe obciążenie nie potęgowało poczucia luzu.

Rok temu zainwestowałem w Uvex I-vo C. Lżejszy (240 g), wygodniejszy, zapięcie na zipa, regulacja pokrętłem, świetnie trzyma się na głowie, często zapominam że go mam gdy zlezę z roweru (na postojach rzadko zdejmuję kask, po zawodach potrafię jeszcze po terenie w nim łazić i dopiero jak do samochodu się ładuję to zauważam że ma orzeszek na głowie. Dobra wentylacja, co prawda zwykle szmatka z głowy i tak mokra, ale jak po ostrym jeżdżeniu ma być sucha.... Uważam że za 179 zł jak mnie kosztował to był dobry zakup. Wygodny, lekki i pasuje do kolorystyki roweru. Ruda broda już mniej, ale jej nie zgolę....  zapomniałem dodać, oba kaski mają siatkę przeciw owadom. 

 

Edytowane 30 Lipca 2018 przez pizzaq

[Antyszprycha]

Temat mi się spodobał więc również podzielę się opinią na temat swojego kasku.

Specialized Airnet w kolorze białym (model 2017) kupiony za 399 zł w angielskim sklepie cyclestore.

Ten kask to moja 4 próba (na szczęście udana) w do borze. Wcześniej posiadałem Cube, Rudy Sterling oraz Met. Ten ostatni posiadam do dziś. Odnośnie Airnet:

Jest bardzo wygodny, wizualnie podoba mi się strasznie co też jest ważne  i posiada fajne rozwiązania jak choćby możliwość wymiany wewnętrznej "wyściółki" na taką z zintegrowanym daszkiem (jak na foto) oraz fajny sposób regulacji głebokości kasku. Na głowie trzyma się bardzo stabilnie a kółeczko do regulacji jest ładne, zgrabne i wytrzymałe a co najważniejsze działa w 100% jak należy.  Na uwagę zasługuja również paski boczneadnym innym asku leżą idealnie, są świetnie wcięte i poprowadzone w taki sposób, że żadne z nich się nie skręca i ładnie przylegają do twarzy. Generalnie śmiało mogę polecić ten orzeszek przyszłym poszukiwaczom bo jest naprawde wart swojej ceny. Do tej pory nie znalazłem żadnych minusów, no chociaż gdybym się uparł to mógłbym napisać, że miało by było gdyby posiadał wkładke na owady z siatki.

Poniżej kilka fotek

 

[Stryjek]

Ja używam kask RUDY PROJECT Sterling w malowaniu cannondale  

Kask jest rewelacyjny, super wykonany z dobrą wentylacją i co dla mnie ważne ma siateczkę na owady. 

[Gość]

Temat podpięty.

Fotki moich kasków w drodze.

najnowszy nie problem, ale postaram się dorwać archiwalne.

[Andrzej Sawicki]

W dniu 28.07.2018 o 12:53, trollu napisał:

taki nie pęknie 

Oraz nie ochroni głowy.

[trollu]

Jak naciśniesz gąbki do środka to zacznie

[Gość]

to i ja dorzucę swoje 3 grosze

rudy - lekki, siatka, bardzo dziurawy, ale się już postarzał

jako, że teraz tudno dorwać sterlinga w tym kolorze zapodałem sobie meta parabellum

potem kupiłem szosę, a "chain reaction cycles" akurat miało promocję (chyba z 50%)  na meta, więc skusiłem się na stradivariusa