Skocz do zawartości

Ból kolana. Co może być przyczyną?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam. Od około trzech tygodni dokucza mi ból lewego kolana. Odczuwam go nieustannie (niezależnie czy jest w stanie spoczynku czy w ruchu). Ból umiejscowiony jest z przodu i może delikatnie z czasem się nasilił. Kolano nie puchnie, nie jest zaczerwienione i nic w nim nie przeskakuje. Próbuję doszukać się w pamięci momentu kiedy się pojawił, ale nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Od kilku miesięcy ćwiczę na orbitreku, od roku jeżdżę na rowerze, wykonuję ćwiczenia modelujące nogi. Mąż zwrócił uwagę na to, że w niewłaściwy sposób wykonuję przysiady (kolana wybiegają poza linię stóp). Jeśli chodzi o moją wagę to powiem, że jestem w trakcie zrzucania 10 kg. Pomocy :( 

Ps. Dodam jeszcze, że siodełko w rowerze mam dobrze wyregulowane.

Edytowane przez Beata K
Opublikowano
51 minut temu, Beata K napisał:

Mąż zwrócił uwagę na to, że w niewłaściwy sposób wykonuję przysiady (kolana wybiegają poza linię stóp).

Twój mąż może mieć rację, a związane może być to z nasileniem treningów. Milion lat temu jak w latach szkolnych biegałem na 100m (z niezłym skutkiem) na zawodach rangi okręgowej zająłem 6 miejsce i to była dla mnie porażka totalna więc wziąłem się za siebie no i .... po miesiącu nie byłem w stanie startować z bloków z powodu bólu kolana. Najbardziej dokuczało mi one podczas przysiadów. zrezygnowałem z przysiadów przestało boleć. 

P.S. Lekarz sportowy chciał mi wodę ściągać (której nie było) od tego momentu omijam takich specjalistów szerokim łukiem.

Opublikowano

GBike, nawet jeśli tu tkwi przyczyna, to jak to zaleczyć? Roweru nie odpuszczę. Przysiady zarzuciłam na rzecz innych ćwiczeń nie obciążających kolana. 

Opublikowano
3 minuty temu, Beata K napisał:

GBike, nawet jeśli tu tkwi przyczyna, to jak to zaleczyć? Roweru nie odpuszczę. Przysiady zarzuciłam na rzecz innych ćwiczeń nie obciążających kolana. 

Po zarzuceniu przysiadów samo przeszło oczywiście roweru też nie odpuszczałem. Kiedyś była tak śmierdząca maść teraz są fajniejsze specyfiki. Ja bym spróbował okleić kolano tzw: Tejpami czyli

890-75024-classic-4m.jpeg
Opublikowano

A może jest to wina złej pozycji na rowerze. W tym filmiku jest to objaśnione

 

 

Opublikowano (edytowane)

Film już kiedyś miałam okazję zobaczyć. Tak jak wcześniej wspomniałam, pozycję mam właściwą. Pozostaje chyba udać się do ortopedy. Liczyłam, na to że ból samoistnie ustąpi. Na wielu portalach piszą o kontuzjach u sportowców ale raczej wynikających z urazu typu " źle postawiłem nogę, coś mi strzeliło".  Zapalenia charakteryzuje opuchlizna, która u mnie również nie wystąpiła. Za dwa tygodnie urlop, rowery czekają, a tu lipa :(

Edytowane przez Beata K
Opublikowano

Mam nadzieję że ból minie i będzie wszystko ok :)

 

Opublikowano

Może trzeba pomyśleć nad uzupełnianiem kolagenu suplementacją? Dużo trenujesz i być może nastąpiły braki. Skoro to nie jest żaden uraz, nie występują obrzęki ani zaczerwienienia, to może o być właśnie objaw przemęczenia i "zatarcia" kolana spowodowany brakiem kolagenu. 

Opublikowano

Warto spróbować, zanim wybiorę się do specjalisty. Mój małżonek twierdzi, że powinnam spożywać galaretki ze względu na zawartość żelatyny. Ale przy mojej diecie? Jest jeszcze opcja, że ból pochodzi od kręgosłupa. Będę to weryfikować po prześwietleniu. Łabędź, oby potwierdziły się Twoje przypuszczenia. Sądziłam, że jeśli nie stosuję monotematycznej diety, to nie grożą mi żadne niedobory. W kolagen warto zainwestować, zwłaszcza u progu trzydziestki ;) Ponoć już po 25 roku życia ilość kolagenu w organizmie spada. 

Opublikowano (edytowane)

Kilka lat temu podczas biegania pojawił się u mnie ból w kolanie i to dość spory, więc odpuściłem na tydzień treningi. Później spróbowałem ponownie, ból powrócił. Zrobiłem dłuższą przerwę 2-3 miesiące i biegałem bez problemu. Może rzeczywiście kolano jest przemęczone i są jakieś braki jeżeli chodzi o kolagen. W moim przypadku ból pojawiał się tylko  po bieganiu, jazda na rowerze bólu nie powodowała.

Edytowane przez pawel2208
Opublikowano

Kolana to ciężka sprawa. Kilka lat temu miałem zerwany czworogłowy w lewej nodze. Ponieważ nie jestem w stanie wyeliminować całkowicie aktywności fizycznej minęło dobre kilka miesięcy zanim ból powoli minął i noga zaczęła w miarę normalnie pracować. Po jakimś tam czasie chyba roku czy więcej wybrałem się na siłownię i właśnie przysiady skończyły się zwolnieniem lekarskim, naproxenami itp. z powodu naprawdę konkretnego bólu w lewym kolanie. To było ponad 2 lata temu a problemy mam do dzisiaj, np podczas wchodzenia czy schodzenia po schodach z jakimś większym obciążeniem. Na szczęście nie przeszkadza to w jeździe na rowerze, chociaż pobolewało kiedy miałem za nisko ustawione siodełko. 

 

@Beata K nie miałaś kiedyś żadnej kontuzji związanej z tym kolanem?

Opublikowano (edytowane)

Takiego konkretnego urazu nie pamiętam. Ale pociesza mnie to, że bardziej nie boli, nawet po dużym wysiłku. Dziś np. przerzuciłam dwie tony węgla (ufff). Kolano bez zmiany, gorzej kręgosłup. Zobaczę jutro czy wstanę z łóżka :( A na domiar tego nie byłabym sobą gdybym nie poszła jeszcze na rower. Otworzą apteki po 3 maja, biegnę po kolagen, i co tam jeszcze mają. Pozdrawiam :)

 

Edytowane przez Beata K
Opublikowano

Wiadomo że Ci zależy, ale czasem cięższą pracą + dodatkowo późniejszym treningiem można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Niekiedy warto kilka dni odpocząć, poczekać aż ból minie i przy okazji nabrać większej ochoty do jazdy. Zdarza się (rzadko ale jednak się zdarza) że z jakiś powodów nie wsiądę na rower przez tydzień, to denerwujące bo myślę że nie jeżdżę więc forma leci w dół a po tak długiej przerwie zwykle okazuje się że jest zupełnie inaczej :) 

Opublikowano
9 godzin temu, misiojedzie napisał:

nie wsiądę na rower przez tydzień, to denerwujące bo myślę że nie jeżdżę więc forma leci w dół a po tak długiej przerwie zwykle okazuje się że jest zupełnie inaczej

Bo zachodzi wtedy taki magiczny proces, zwany tak dźwięcznie regeneracją. ;) Odpoczywać też trzeba umieć. I też trzeba o tym pamiętać. Gdyby budowanie formy polegało tylko na coraz częstszym trenowaniu i w coraz większych ilościach, to zawodowcy nie trenowaliby tylko wtedy, gdy śpią. :D 

Dnia 1.05.2017 o 21:19, misiojedzie napisał:

Na szczęście nie przeszkadza to w jeździe na rowerze

Ja od kilku dobrych lat (chyba nawet od dekady) nie mam więzadła krzyżowego w lewym kolanie. Pamiątka po nartach. A nie przeszkadza mi to jeździć na rowerze. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że jeżdżenie na rowerze, rozbudowując mi obudowę mięśniową nogi (czterogłowy, łydka), stabilizuje mi kolano w prawidłowej pozycji niwelując skutki braku więzadła. 

Dnia 1.05.2017 o 21:33, Beata K napisał:

Takiego konkretnego urazu nie pamiętam. Ale pociesza mnie to, że bardziej nie boli, nawet po dużym wysiłku.

Jakbyś miała konkretny uraz, to wierz mi - pamiętałabyś. No to po majówce kolagen i regeneracja, odpoczynek i spokój dla kolana. I pewnie pomoże. Trzymam kciuki.

Opublikowano

"Konkretny" w mojej wypowiedzi nie oznacza "poważny". Odsyłam do mojej pierwszej wypowiedzi w tym temacie. Chodziło mi o 100% pewności, że dana sytuacja jest przyczyną bólu kolana.

Opublikowano
Dnia 30.04.2017 o 20:10, Beata K napisał:

GBike, nawet jeśli tu tkwi przyczyna, to jak to zaleczyć? Roweru nie odpuszczę. Przysiady zarzuciłam na rzecz innych ćwiczeń nie obciążających kolana. 

kazdy bol jest sygnalem ostrzegawczym wysylanym przez organizm, informujacym o jakims uszkodzeniu. Kolejna dawka cwiczen i trenigow nie pomagasz sobie pozbyc sie kontuzji i dobrze byloby tego nie zaleczac, a wyleczyc....

Opublikowano

Iza nie zgodzę się z Tobą. Bóle kolan nie wynikają tylko i wyłącznie z uszkodzeń. Mogą się pojawić w skutek infekcji bakteryjnej, zmian zwyrodnieniowych, chorób reumatycznych i innych. Nigdzie nie jest też powiedziane, że w moim przypadku to kontuzja. Cały czas zaznaczam, że ból się nie nasila po wysiłku fizycznym, więc nie widzę potrzeby rezygnowania z jazdy rowerem. Tym bardziej, że podczas jazdy nie czuję z tego powodu żadnego dyskomfortu. Na chwilę obecną skłaniam się ku wypowiedzi Łabędzia. Możliwe, że to kwestia niedoboru kolagenu. 

Opublikowano
Dnia 2.05.2017 o 15:00, misiojedzie napisał:

Zdarza się (rzadko ale jednak się zdarza) że z jakiś powodów nie wsiądę na rower przez tydzień, to denerwujące bo myślę że nie jeżdżę więc forma leci w dół

Mam podobnie, a dodatkowo przed samym sobą mi głupio, że za oknem ładnie a ja nie na rowerze ;) No i najczęściej kończy się tym, że jednak wsiadam i kręcę..

Opublikowano
2 godziny temu, Beata K napisał:

Iza nie zgodzę się z Tobą. Bóle kolan nie wynikają tylko i wyłącznie z uszkodzeń. Mogą się pojawić w skutek infekcji bakteryjnej, zmian zwyrodnieniowych, chorób reumatycznych i innych. Nigdzie nie jest też powiedziane, że w moim przypadku to kontuzja. Cały czas zaznaczam, że ból się nie nasila po wysiłku fizycznym, więc nie widzę potrzeby rezygnowania z jazdy rowerem. Tym bardziej, że podczas jazdy nie czuję z tego powodu żadnego dyskomfortu. Na chwilę obecną skłaniam się ku wypowiedzi Łabędzia. Możliwe, że to kwestia niedoboru kolagenu. 

I w wyniku przeciążenia. Dziś wiatr mnie pokonał, ból pojawił się pod koniec dłuższej wersji mojego "treningu". Zobaczymy jaki będzie rozwój, jutro pracuję cały dzień więc odpoczynek tak czy siak.

Opublikowano
5 godzin temu, Beata K napisał:

Bóle kolan nie wynikają tylko i wyłącznie z uszkodzeń. Mogą się pojawić w skutek infekcji bakteryjnej, zmian zwyrodnieniowych, chorób reumatycznych i innych.

a to nie są uszkodzenia? Wszystkie z wyżej wymienionych przez Ciebie prowadzą do uszkodzeń, tylko etiologia inna, a pamiętaj, że chrząstka stawowa się nie regeneruje....

3 godziny temu, GBike napisał:

I w wyniku przeciążenia

to też jest uszkodzenie, dotyczy tkanek miękkich, tylko, że mikro uszkodzenie, ale może doprowadzić za to, do makro kłopotów....

  • Pomógł 1
Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, iza napisał:

a to nie są uszkodzenia? Wszystkie z wyżej wymienionych przez Ciebie prowadzą do uszkodzeń, tylko etiologia inna, a pamiętaj, że chrząstka stawowa się nie regeneruje....

to też jest uszkodzenie, dotyczy tkanek miękkich, tylko, że mikro uszkodzenie, ale może doprowadzić za to, do makro kłopotów....

Ja tam medycyny nie studiowałem, ale skoro się nie regeneruje to jakim cudem przestaje boleć jak zrobimy sobie przerwę?

Leopold Konig miał być liderem Bory na Giro, nie będzie nim z powodu bólu kolana przy mocnym ataku. Idąc za twoim tokiem myślenia to powinien być skończony dla kolarstwa ?

Edytowane przez GBike
Opublikowano

bo boli nie chrząstka tylko tkanki miękkie ją okalające - chrząstka nie jest unerwiona, co ma swoje plusy i minusy

Opublikowano (edytowane)

Iza, poczułam się zobligowana do przestudiowania wszystkich tych definicji i rzeczywiście pojawia się w nich słowo "uszkodzenie". Z punktu widzenia medycyny wszystko co nas boli wiąże się z uszkodzeniami w różnych strukturach naszego organizmu. Brzmi to dość przerażająco kiedy się nad tym głębiej zastanowić. 

Edytowane przez Beata K
Opublikowano (edytowane)

Poddaję się :( Odkładam na dwa tygodnie rower, orbitrek, gimnastykę. Nie wiem jak to przeżyje. Po tym jak dziś rano stanęłam na nogi popłakałam się. Ból poszedł w kierunku uda i jest odczuwalnie mocniejszy. Cała radość ze mnie uszła :(

Edytowane przez Beata K

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...