TwardyBlaszak Napisano 30 Czerwiec 2019 Autor Udostępnij Napisano 30 Czerwiec 2019 (edytowane) Dotarłem do Jakubowa. Słońce zaczyna palić niemiłosiernie. Nie wiem jeszcze kto będzie za mnie pedałował w drodze powrotnej bo w takiej patelni siły znikają. Edit. Powrót w upale był okropny. Wlałem w siebie 5 litrów wody i 2 litry izotoników do tego kilka batonów energetycznych. Choć energii do pedałowania nie zabrakło to słońce gotowało wodę w bidonach i paliło skórę na rękach i nogach o twarzy nie wspominając. "Ochłodą" były powiewy rozgrzanego nad asfaltem powietrza. W cieniu było niewiele lepiej bo wśród drzew powietrze stało, jedynie przed usmarzeniem w słońcu ratowało. Najważniejsze, że udało się pokonać siebie i aurę kosztem upieczenia się niczym kurczak 😀. Edytowane 2 Lipiec 2019 przez TwardyBlaszak Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 6 Lipiec 2019 Autor Udostępnij Napisano 6 Lipiec 2019 W końcu uznałem, że przydałoby mi się więcej możliwości ułożenia dłoni na kierownicy i pomyślałem o rogach. Po dłuższym namyśle uznałem, że zrobię trochę większy tuning na kokpicie i zdecydowałem się jeszcze na wyprostowanie kierownicy. Padło na prostą kierownicę i ergonomiczne chwyty z wbudowanymi i regulowanymi rogami Po zamontowaniu elementów i wstępnej regulacji trzeba było zrobić małą rundkę by sprawdzić jak to wszystko się sprawdza oraz docelowo poustawiać tak by było dobrze i wygodnie. Pierwsze wrażenia są bardzo przyjemne. Szerokie chwyty są bardzo wygodne a różki pozwalają na zmianę pochwytu przy pewnej kontroli kierownicy. 1 Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 27 Lipiec 2019 Autor Udostępnij Napisano 27 Lipiec 2019 Dziś przed wyjazdem okrąglutko na liczniku 1 Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 12 Październik 2019 Autor Udostępnij Napisano 12 Październik 2019 Mała awaria na trasie. Łańcuch zahaczył o blaszkę mocującą osłonę łańcucha i wygiął ją blokując napęd. Nie było żadnych ostrzeżeń tylko od razu blokada. Przez chwilę myślałem, że to jakaś poważna usterka go korba nie chciała się obracać w żadną stronę. Na trasie udało mi się to poodginać na tyle, że dotarłem z powrotem do domu a tam trzeba było ją zdemontować. Próba prostowania blaszki nie przyniosła efektu a przy okazji zauważyłem, że pękła plastikowa osłona łańcucha w miejscu mocowania z blaszką. Na całe szczęście nie jest to element bez którego nie da się jeździć. Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 31 Grudzień 2019 Autor Udostępnij Napisano 31 Grudzień 2019 Rok 2019 kończę ze stanem licznika 8896 km do pełnych dwóch latek posiadania roweru jeszcze 3 miesiące, więc jeszcze się coś tam dokręci. Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 25 Styczeń 2020 Autor Udostępnij Napisano 25 Styczeń 2020 Przedwczoraj linka od przerzutki pękła przy manetce. Przerzutka od razu na najcięższy bieg i do domku siłownia Dziś wymiana na nową. Smarowanie, regulacja. Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 31 Marzec 2020 Autor Udostępnij Napisano 31 Marzec 2020 Rowerek skończył dwa latka i przewiózł mnie w tym czasie przez 9335km Niedawno był u "lekarza na badaniach okresowych" (w serwisie na przeglądzie gwarancyjnym) i okazało się, że jest zdrów Jeszcze razem pojeździmy. Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 18 Czerwiec 2020 Autor Udostępnij Napisano 18 Czerwiec 2020 (edytowane) Ruchliwe skrzyżowanie, mało miejsca między samochodami a tu niespodzianka i pedał spod nogi ucieka. Na szczęście zatrzaskowy but trzymał bo inaczej korba by gdzieś zwiała. A wszystko przez .... śrubkę. Całe szczęście, że jakiś czas temu (będzie z pół roku) kupiłem zapasowe śrubki. Okazało się jednak, że kupiłem nie te śrubki. Różne wersje silników mają różne elementy, nie wszystko jest kompatybilne. Przy okazji dostanie nowe korby. Edytowane 18 Czerwiec 2020 przez TwardyBlaszak Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 25 Czerwiec 2020 Autor Udostępnij Napisano 25 Czerwiec 2020 Po drobnych perturbacjach z przesyłką nowych korb wraz ze śrubkami w końcu rower otrzymał dwie nowe korby i nowe śrubki. Notka wyjaśnienia perturbacji z zakupem: Zamówiłem komplet korb ze śrubami. W otrzymanej przesyłce okazało się, że były dwie prawe korby. Cóż zdarza się, nie myli się ten co nic nie robi. Poskładałem rower żeby jeździł, co było najważniejsze. Złożyłem reklamację wraz z opisem zaistniałej pomyłki, fotkami i propozycją rozwiązania sytuacji. Tutaj pragnę pochwalić sklep [sklepebike.pl] za szybką i pozytywną reakcję w sprawie reklamacji. Od jutra będę deptał w nowe korby i liczył kilometry bo wskaźnik licznika nieuchronnie zbliża się do 10k przejechanych kilometrów, licząc od dnia zakupu jednośladu. Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 1 Lipiec 2020 Autor Udostępnij Napisano 1 Lipiec 2020 Dziś rower przekroczył barierę 10.000 przejechanych kilometrów. Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 25 Lipiec 2020 Autor Udostępnij Napisano 25 Lipiec 2020 (edytowane) Podczas serwisu odkryłem, że tylne koło nadaje się do wymiany. Trzy pęknięcia felgi to nie przelewki. Edytowane 25 Lipiec 2020 przez TwardyBlaszak Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 11 Kwiecień 2021 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwiecień 2021 Pęknięta felga trzyma się póki co dobrze a na zamówione koło wciąż czekam. <zestaw brzydkich wyrazów, czyli tzw. mięso> Przez to mało ostatnio jeżdżę, choć chciałbym więcej. Stan licznika 11.756km Dziś wymiana napędu i hamulców: przednia zębatka kaseta kółka przerzutki łańcuch przednia i tylna tarcza klocki hamulcowe Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 6 Lipiec 2021 Autor Udostępnij Napisano 6 Lipiec 2021 W końcu doczekałem się na moje kółko..... po roku. Stare kółko zostawiłem w serwisie bo już nie mogłem się na nie patrzeć. Przetrwało 12k kilometrów i mimo pęknięć nie rozpadło się. Drobne rozcentrowanie (ósemki) poprawiłem we własnym zakresie, ale jajka już się trochę bałem ruszać z uwagi na stan obręczy. Najważniejsze, że przetrwała do wymiany. W sumie to koło już wymienione niemal tydzień temu ale nie było kiedy się pochwalić a przecież trzeba było jeszcze sprawdzić czy dobrze działa. Komplecik: obręcz, szprychy i piasta są nowe, reszta przełożona. W sumie to jestem pod wrażeniem opon, które są w całkiem dobrym stanie jak na 12tysięcy kilometrów ciężkiego roweru i kierownika. Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 25 Lipiec 2021 Autor Udostępnij Napisano 25 Lipiec 2021 (edytowane) Dziś z deszczowego Sulechowa Zapowiada się mokry wyścig. Pogoda dzisiaj niezdecydowana, pokropiło tylko ale chmury wciąż grożą. Żeby nie przeszkadzać trza się chować w krzakach albo przy trasie. i na koniec fotka na mecie Oni tam sobie odpoczywają i szykują na medale a ja tym czasem pedałowałem z powrotem do domu. Dzisiejsze 80km licząc w obie strony plus kręcenie się na miejscu powiedziały mi, że moja kondycja poszła w las. Edytowane 25 Lipiec 2021 przez TwardyBlaszak Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 5 Wrzesień 2021 Autor Udostępnij Napisano 5 Wrzesień 2021 (edytowane) Jak śpiewali The Beatles... "...Yellow submarine..." 😆 .... My też mamy swoją Pierwsza miejscówka... czekam... Później przenosiny w inne miejsce A na koniec przenosiny pod metę: Ustrzeliłem kilku młodzików... ... zanim dotarli starsi i tyle relacji z wyścigu VIII etapu Grand Prix Kaczmarek Electric MTB 2021 Edytowane 5 Wrzesień 2021 przez TwardyBlaszak Odnośnik do komentarza
TwardyBlaszak Napisano 8 Maj Autor Udostępnij Napisano 8 Maj Dziś na Kaczmarku sucho ale i zielono. Nie do pozazdroszczenia odległa pozycja na początku wyścigu. Za to w lesie już inaczej, zielono, wszystko kwitnie (czytaj: piekło dla alergików). Młodziki nie odpuszczają, widać na twarzach skupienie i walkę. Starsi pomykają między drzewami na żyletkę. A na mecie upragniony odpoczynek i możliwość wypłukania piasku z roweru i z zębów 😎 Gratki dla wszystkich uczestników. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się