Skocz do zawartości

Pytanie dotyczące grubasa 150kg


voltawa

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, jestem osobą otyłą ważę 150kg przy wzroście 180 cm. Tak jak pisałem w innym temacie chce to zmienić. Kupuj rower i wybrałem sobie dietę Duncana - w sumie to tylko produkty, bo nie chcę robić żadnych faz. Tylko pracuję na 3 zmiany i nie wiem za bardzo jak się zabrać za sporządzanie posiłków, tak aby były odpowiednie i nie było efektów jojo. Myślałem o wizycie u dietetyka, ale już sam nie wiem. Proszę o pomoc. Pozdrawiam.

Opublikowano

Dukan to bardzo ciężka i obciążającą organizm dieta. Ja wytrzymałem kiedyś kilka tygodni. Brak możliwości jedzenia warzyw i owoców, jest niepojęty. O problemach z zaparciami nawet nie wspólne :/ podstawą jest oczyszczenie, odkwaszenie orgnizmu a zakwaszenie układu pokarmowego. Znam babkę która jest dietetykiem i lekarzem ale ogromnym zwolennikiem medycyny naturalnej. Przyjmuje w Kielcach, ale możesz z nią pogadać nawet przez Neta. Dietę i zalecenia dobiera Ci w oparciu o badania które robi a nie z palca. Polecał Ci wizytę u kogoś takiego.

Mi przepisała naturalną suplementację w tym kilka ziół i przez pierwsze trzy miesiące musiałem odstawia cukier i mięso. Miałem rozpiskę czego unikać a co włączyć do diety. Schudlem w tym czasie 15kg.

Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, zibi_j1 napisał:

Dukan to bardzo ciężka i obciążającą organizm dieta. Ja wytrzymałem kiedyś kilka tygodni. Brak możliwości jedzenia warzyw i owoców, jest niepojęty. O problemach z zaparciami nawet nie wspólne :/ podstawą jest oczyszczenie, odkwaszenie orgnizmu a zakwaszenie układu pokarmowego. Znam babkę która jest dietetykiem i lekarzem ale ogromnym zwolennikiem medycyny naturalnej. Przyjmuje w Kielcach, ale możesz z nią pogadać nawet przez Neta. Dietę i zalecenia dobiera Ci w oparciu o badania które robi a nie z palca. Polecał Ci wizytę u kogoś takiego.

Mi przepisała naturalną suplementację w tym kilka ziół i przez pierwsze trzy miesiące musiałem odstawia cukier i mięso. Miałem rozpiskę czego unikać a co włączyć do diety. Schudlem w tym czasie 15kg.

Czyli badania krwi i moczu muszę zrobić przed wybraniem się do dietetyka? Bo rower to wiadomo, ale ta dieta jest ważna. U mnie jest co zbijać. Największy problem to te 3 zmiany więc nie zawsze mam możliwość jeść systematycznie.

Edytowane przez voltawa
Opublikowano

Moim zdaniem dieta to jest coś, co się robi do treningu. Przy takim zapasie masy, jaki masz, wystarczy proste eliminowanie słodyczy, szczególnie przetworzonych. Trzeba się zmusić do zmniejszenia ilości smakołyków i przejścia na owoce. Uwaga: piwo to słód, więc też wypada.

Resztę załatwi regularny ruch. Nie dużo naraz, ale często. 3+ razy w tygodniu. Na samym początku może być ciężko, ale potem samo się rozkręci.

Opublikowano

@Andrzej Sawicki ma sporo racji. Wywal do tego jeszcze pszenicę i ogólnie jasna mąkę i ryż i będzie duuużo lepiej. Pszenica robi nam naprawdę dużo złego. Mnie ta babka badała poprzez trzymanie takich dwóch prętów w dłoniach.  Jeśli chcesz mogę dać Ci na nią namiar.(lub chociaż na jej bloga to poczytasz o czym rozmawiamy) Nie wiem skąd jesteś, ale do niej idziesz raz i potem wracasz po tych trzech miesiącach więc warto przyjechać nawet z daleka. Co do pracy i regularności jedzenia wiem ze jest z tym baaaaardzo ciężko ale niestety czekać cię będzie noszenie do pracy pudełek z jedzeniem.

Co do Twojej masy jej plus jest taki, że jak już organizm się ogarnie i zaczniesz chudnąć to początek będzie świetny bo spadki będą bardzo duże i przez to motywujące.

Opublikowano

Ja próbuję zejść ze 115 do 90... Ale ciężko jest wywalić słodkie napoje i przejść na wodę... Do tego taka praca, że co drugi dzień trzeba testować próbki nowych wyrobów mięsnych (kiełbaski, szynki itp) :ph34r:

Opublikowano

Voltawa dieta to podstawa ale nie żaden Dunkan czy inne reklamowane. Zgłoś się ( jeśli masz możliwość do poradni leczenia otyłości bądź lekarza, który się takimi sprawami zajmuje. Andrzeju nie masz racji. Ludzie otyli muszą mieć ściśle narzuconą dietę, która zbilansuje ich podstawowe potrzeby. Nadwagę zrzuca się poprzez dodatkowy wysiłek i nauczenie organizmu, żeby nic na później nie odkładał. Znam to z autopsji schodzę ze 180 kg.

Jeśli jesteś zainteresowany to podeślij mi maila to wyślę Ci moją rozpiskę pierwszych 2 miesięcy. Konkretnie co, ile i ile razy dziennie. Dużo samozaparcia i w przyszłym roku startujemy w Tour de France :-D.

  • Lubię to! 1
Opublikowano

@voltawa- świetnie, że zaczynasz działać. Lekarz, dietetyk - zdecydowanie dobre adresy. W żadne drakońskie, dziwne, kosztowne diety czy suplementy się nie pchaj - nie tędy droga. Czeka Cię nie tyle dieta, co zmiana dotychczasowego stylu życia. Dużo pracy. Dobra wiadomość jest taka, że możesz mieć też z tego masę frajdy i satysfakcji. Przerabiałem na sobie z dobrym skutkiem (-25kg). Jeżeli masz chudnąć musi wystąpić deficyt kaloryczny - musisz przyjąć mniej kalorii niż potrzebujesz, resztę organizm wyciągnie z energii zgromadzonej w Twoim ciele. Zacząłbym więc od analizy tego co jesz - policzenia kalorii, jakaś aplikacja na smarfona może się przydać np. Fitatu. Jedzenie normalne, zdrowe, ale w rozsądnych ilościach i porach. No i ruch, który bardzo pomaga ów deficyt kaloryczny zrobić. Rower - tak, ale jako jedna z form ruchu. Przy Twojej wadze z rowerem, o ile ma się przyczynić do utraty wagi, może być kilka problemów, które mogą zniechęcać. Długie spacery (+ew. kijki) też są dobrym pomysłem. Jakbyś miał możliwość, czas i motywację korzystać z dobrego crosstrainera to taka maszyna potrafi osobom z dużą otyłością dużo dobrego zrobić, przy braku efektów ubocznych charakterystycznych dla innych form ruchu. Powodzenia! 

  • Lubię to! 1
Opublikowano (edytowane)

Karol ma dużo racji :) polać mu :D Ale z tą aplikacją to bym się wstrzymał, ewentualnie traktowałbym jako dodatek. Musi być konkretna rozpiska posiłków. Tylko reżim żywieniowy przyniesie efekt:D

Edytowane przez mirekh
Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, mirekh napisał:

Voltawa dieta to podstawa ale nie żaden Dunkan czy inne reklamowane. Zgłoś się ( jeśli masz możliwość do poradni leczenia otyłości bądź lekarza, który się takimi sprawami zajmuje. Andrzeju nie masz racji. Ludzie otyli muszą mieć ściśle narzuconą dietę, która zbilansuje ich podstawowe potrzeby. Nadwagę zrzuca się poprzez dodatkowy wysiłek i nauczenie organizmu, żeby nic na później nie odkładał. Znam to z autopsji schodzę ze 180 kg.

Jeśli jesteś zainteresowany to podeślij mi maila to wyślę Ci moją rozpiskę pierwszych 2 miesięcy. Konkretnie co, ile i ile razy dziennie. Dużo samozaparcia i w przyszłym roku startujemy w Tour de France :-D.

Edytowane przez voltawa
Czyli podsumujmy udać się do dietetyka, który rozpisze dietę, bo te z internetu raczej szkodzą. Zgadza się?
Opublikowano (edytowane)

Zapomnij o tej diecie.

Zakwaszenie rozwali Ci organizm i nerwowo Cię wykończy.

Nie mówiąc że po takiej diecie yoyo gwarantowane.

Poszukaj dietetyka który zbilansuje Ci dietę redukcyjną. Na początku jakieś 2000 kalorii na dzień i będzie Ci co 2 tygodnie zmniejszać do np. 1800 -1700.

Przykład dnia w takiej diecie:

 

Dzień 1:

 

Śniadanie

Kanapki z szynką i pomidorem

•          Chleb żytni pełnoziarnisty - 100g - cztery cienkie kromki

•          Masło ekstra - 5g - płaska łyżeczka

•          Sałata - do woli

•          Szynka z piersi kurczaka - 100g

•          Pomidor - 200g - duży

 

 

Lunch

Sałatka z tuńczykiem, żółtą papryką, rzodkiewkami i prażonymi pestkami dyni

•          Chleb żytni pełnoziarnisty - 75g - trzy cienkie kromki

•          Sałata - do woli

•          Tuńczyk w wodzie /sosie własnym/ - 195g - opakowanie i pół

•          Papryka żółta - 100g - pół średniej

•          Rzodkiewka - 150g

•          Cebula - 40g

•          Dynia, pestki - 15g

•          Olej z pestek winogron - 5g - płaska łyżeczka

 

 

Kolacja

Kanapki z twarogiem i ogórkiem małosolnym

•          Chleb żytni pełnoziarnisty - 100g - cztery cienkie kromki

•          Masło ekstra - 5g - płaska łyżeczka

•          Sałata - do woli

•          Ser twarogowy chudy - 300g

•          Ogórek małosolny - 150g - średni

 

 

Przekąska I

Jabłko z orzechami laskowymi

•          Jabłko - 250g - średnie

Orzechy laskowe - 25g

 

Jest zbilansowana, nie wykluczasz mięsa, jest róznorodna.

Taką dietę ja miałem - to jest przykład dnia "delegacyjnego" tak aby można było zapakować pudełka i pojechać do klienta.

Generalnie miałem tak, że 2 dni w tygodniu były "kanapkowe" a 5 normalne.

Edytowane przez malkontent
Opublikowano (edytowane)

Pozostaje działać. Czy zna ktoś na Śląsku jakiegoś dobrego dietetyka, ewentualnie jakieś centrum do walki z otyłością?

Edit: Umówiłem się do poradni dietetycznej, wizyta 15 maj.

Edytowane przez voltawa
Opublikowano (edytowane)

Jedyna dieta to MniejŻreć,ograniczać słodkie i więcej basen, przy 150 kg, rozwalisz sobie kolana, do 130 zejdziesz i możesz walczyć na rowerku ale delikatnie + basen i efekty będą szybkie i trwałe, sam ważyłem 160 kg to wiem co mówię.. Proponuje zakup niedrogiego pulsometru byś jeździł w odpowiedniej strefie a nie piłował się bo i tak nie będzie sensu. Zajedziesz się jak prosiak a wpadniesz do domu to będziesz chciał zeżreć całą lodówkę, nie tędy droga.. A dietetyk? Powie ci to co sam wiesz, sam na sobie eksperymentuj z głową i pozbędziesz się balastu,

Ps. Zapomniałem napisać że chodzenie nawet z kijkami w moim przypadku mijało się z celem, obcieranie się na udach nie należy do zbyt przyjemnych, ba nawet zwykłe marsze też były dość ciężkie nie z powodu tempa 6 km/h a właśnie tendencji u nas do częstego i bolesnego obcierania się. Serio pomyśl co najbardziej będzie dla ciebie odpowiednie i będzie git, nie sposób ruszać się 3 dni w tyg a resztę czasu jeść :)
Pozdrorower

Edytowane przez Gość
Skleroza :)
Opublikowano
Godzinę temu, Patryś napisał:

Jedyna dieta to MniejŻreć,ograniczać słodkie i więcej basen, przy 150 kg, rozwalisz sobie kolana, do 130 zejdziesz i możesz walczyć na rowerku ale delikatnie + basen i efekty będą szybkie i trwałe, sam ważyłem 160 kg to wiem co mówię.. Proponuje zakup niedrogiego pulsometru byś jeździł w odpowiedniej strefie a nie piłował się bo i tak nie będzie sensu. Zajedziesz się jak prosiak a wpadniesz do domu to będziesz chciał zeżreć całą lodówkę, nie tędy droga.. A dietetyk? Powie ci to co sam wiesz, sam na sobie eksperymentuj z głową i pozbędziesz się balastu,

Ps. Zapomniałem napisać że chodzenie nawet z kijkami w moim przypadku mijało się z celem, obcieranie się na udach nie należy do zbyt przyjemnych, ba nawet zwykłe marsze też były dość ciężkie nie z powodu tempa 6 km/h a właśnie tendencji u nas do częstego i bolesnego obcierania się. Serio pomyśl co najbardziej będzie dla ciebie odpowiednie i będzie git, nie sposób ruszać się 3 dni w tyg a resztę czasu jeść :)
Pozdrorower

Najgorsze jest to, że jedyny otwarty basen w mojej okolicy to teraz będzie odkryty, a tam raczej ciężko o normalne pływanie bo straszny natłok ludzi. Kryty basen będę miał dopiero od września. Więc chciałem na rowerze, a to teraz odpada przy mojej wadze?

Opublikowano
8 minut temu, voltawa napisał:

Najgorsze jest to, że jedyny otwarty basen w mojej okolicy to teraz będzie odkryty, a tam raczej ciężko o normalne pływanie bo straszny natłok ludzi. Kryty basen będę miał dopiero od września. Więc chciałem na rowerze, a to teraz odpada przy mojej wadze?

Nie odpada, jak najbardziej możesz jeździć ale pilnuj wyższej  kadencji  70-85 rpm. Unikaj jazdy na "twardo" bo faktycznie można nabawić się problemów.

Opublikowano
6 minut temu, voltawa napisał:

Jakiś polecany pulsometr? Nie drogi.

Osobiście używam Polar V800, żona ma M400.  Polecam na początek M400, co prawda zastąpił go M430 z optycznym pomiarem tętna z nadgarstka . Poszukaj używanego M400 na gwarancji z pasem na klatkę piersiową.

Opublikowano

Jeszcze pytanko, jak to działa i jak się tego używa?

Opublikowano
3 godziny temu, voltawa napisał:

Jakiś polecany pulsometr? Nie drogi.

Za kilkadziesiąt PLNów kupisz proste pulsometry w Decathlonie lub Lidlu (w ofertach sezonowych), które w zupełności wystarczą do monitorowania pracy serca podczas aktywności. Wspomniane wcześniej Polary to zaawansowane zegarki do uprawiania sportu, wyposażone m.in. w moduł GPS, który Tobie potrzebny nie jest

Opublikowano

Albo Polar M200.

Pulsometr z nadgarstka jest.

A z tym, że GPS się nie przyda polemizowałbym - przyda się po to, aby mieć świadomość ile zrobiło się kilometrów.

Z czasem oglądanie nawet tych samych tras w stravie nastraja pozytywnie jak widać efekty.

Miesiąc temu ledwo i z zadyszką w 10 minut, a teraz 8 i dałem radę ...

Opublikowano

Wszystko fajnie, ale skąd mam wiedzieć z jaki pulsem mam jeździć? Jestem kompletnie zielony.

Opublikowano
7 godzin temu, voltawa napisał:

Wszystko fajnie, ale skąd mam wiedzieć z jaki pulsem mam jeździć? Jestem kompletnie zielony.

Zanim cokolwiek zrobisz udaj się do lekarza rodzinnego i poproś o skierowanie do kardiologa. Wykona on odpowiednie badania i zobaczysz czy nie ma przeciwwskazań do wysiłku.

  • Lubię to! 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...