Wołomin Opublikowano 11 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2023 Trening wykonuje na rowerze szosowym, ale podczas złej pogody deszczu, chlapy planuje robić trening na MTB. Moje MTB jest teraz na sztywnym widelcu i kasecie z tyłu od szosy więc są twarde przełożenia, różnica w calach kół 26'MTB a w szosie 28'. Zależy mi aby szosy nie katować na bocie i wodzie, ale i z MTB trasy treningowe będę miał mocno urozmaicone. Czy ma to sens czy jednak lepiej kupić sobie trenażer do szosy? Odnośnik do komentarza
Grzegorz_Macko Opublikowano 11 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2023 Kup trenażer. Zrobisz na nim treningi, które trudno osiągnąć na szosie, z racji ruchu ulicznego, skrzyżowań, itp. Jak masz jechać 5 min z mocą 260w , żeby jechać w progu, przez określony czas to, pojedziesz dokładnie tyle ile trzeba, nie więcej, nie mniej. Oczywiście nie znam Twoich warunków mieszkaniowych, więc nie wiem, czy masz go gdzie rozstawić i czy lokatorzy nie będą marudzić, ale jak masz już 2 rowery, to bez sensu trzeci wstawiać. Odnośnik do komentarza
Wołomin Opublikowano 11 Lutego 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2023 Do trenażera chyba warto mieć też drugie tylne koło? Aktualnie treningi bez pomiarów, tylko na czasy i intensywność zawracam uwagę - jestem początkujący i chyba w pierwszym roku nie mam co bardzo zwracać uwagę na pomiary. Na chłopski rozum podczas interwałów na MTB będą pracowały inne części mięśni nóg niż podczas treningów na szosie, a tu raczej nie chodzi o pobudzanie mięśni w różnych płaszczyznach jak w kulturystce. Odnośnik do komentarza
Wołomin Opublikowano 24 Lutego 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2023 (edytowane) Zrobiłem jeden trening interwałowy w wietrzną pogodę na miejskim i miałem nawet wrażenie, że lepiej go zrobiłem niż na szosie, ponieważ pozycja bardziej w tlenie. Drugiego dnia jazda 1,5h już na szosie i trzeciego wolnego dnia naprawdę czułem, że nogi dojechane. W weekend będzie padało więc na bank robię na miejskim treningi. Przede wszystkim staram się na szosie robić treningi swobodne/szybkie, dłuższe czasowo jazdy, a interwały zauważyłem, że na miejskim od czasu do czasu są ok- można je wykonywać przy mniejsze prędkości a bóle w mięśniach nawet większe bo sam rower kilka kilogramów cięższy. Ogólnie w bardzo wietrzą pogodę na miejskim przez to że cięższy nie muszę zwracać uwagi na wiatr, na szosie gdy wiatr jest z rożnych kierunków jest bardziej niebezpieczniej podczas interwałów. Tak się składa, że jadąc tempem zgrzewkowym mam trasy do interwałów 15min od siebie, głównie przy obwodnicy Marek (drogi nieuczęszczane i spore odcinki typowych asfaltowych tras rowerowych ). Do dusznych interwałów 4min inna trasa, idealna z jednym skrętem, ale ruch w tygodniu co prawda mały, ale szybko nią jeżdżą samochody przynajmniej stówą. Właśnie dla niej poszukuje alternatywy gdyby ktoś jeździł w okolicach Wołomina, Kobyłki, Zielonki i miał trasy z równą szosą oraz mnie uczęszczane to zamieniam się w słuch. W domu wiem, że nie będę w stanie robić aktualnie treningów na trenażerze bo mnie wszystko, drażni i denerwuje dlatego wolę nawet w deszcz jeździć na dworze. Wrócił temat kupna tańszej używanej kolarki pod treningi typowo w deszczowe dni, ale aktualnie robotę w tym temacie robi rower miejski. Edytowane 24 Lutego 2023 przez Wołomin Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się