Baldus Opublikowano 22 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2017 Witajcie rowerowe świry podobnie jak w temacie, dla kogo rower szosowy będzie idealny a komu odradzać zakup swojej pierwszej szosy. chodzi mi o wasze doświadczenia (jako że sam jeszcze nie mam szosy, chodź bardzo intensywnie myślę pod tym względem )nie ukrywam ze moja waga jest w chwili obecnej jest 3 cyfrowa (105 kg lecz ciągle spada :)) przy wzroście ~185 cm. Zastanawia mnie to czy nie eliminuje mnie to z zakupu swojej pierwszej szosówki. Z cala pewnością rama aluminiowa będzie wskazana. Dopóki waga nie zleci jeszcze niżej stad tez pytanie jakie warunki trzeba by było spełnić aby zabierać się za szosę wiadomo niezbędnym minimum było by mieć rower natomiast interesuje mnie wasz pogląd na kwestie fizjologiczne a rower zawsze można dobrać Buc może komuś takiemu jak ja lub osoba podobnym pomoże się ten watek zdecydować na swoja pierwsza szosę Odnośnik do komentarza
artfal Opublikowano 22 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2017 Myślę, że jeżeli tylko nie ma ktoś silnych problemów z motoryką ciała lub dużej otyłości czy innych chorób, które eliminują jazdę na rowerze to szosza jest dla każdego tak samo jak MTB, Enduro, Downhill i cała reszta odmian dyscyplin rowerowych. Odnośnik do komentarza
Franz Mauer Opublikowano 22 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2017 Mi nie polecaj,bo szosa mnie nudzi ? 1 Odnośnik do komentarza
Azzader Opublikowano 22 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2017 Mnie żaden rower nie nudzi:D Odnośnik do komentarza
Baldus Opublikowano 23 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 9 godzin temu, Franz Mauer napisał: Mi nie polecaj,bo szosa mnie nudzi ? cóż nie polecam nikomu ;P poza tym jestem zdaniem ze dobrze mieć 2 rowery jeden górski drugi w tym wypadku szosowy ja posiadam akurat meride crosswaya 20D bodajże 2015 także na wypad ze znajomymi to po lesie czy szosie, jest dobry i nie trzeba rezygnować z przyjemności, raz jeden raz drugi rower ? natomiast jak pisałem bardzo intensywnie myślę o swojej pierwszej szosie ponieważ jak jadę sam 70-80% trasy to asfalt o ile 60-70 km przy meridzie to nie problem to jednak na szosie uważam ze było by to znacznie wygodniejsze i przyjemniejsze jeżeli zmienił bym trasę tylko na asfalt i samemu sobie śmignął chociaż te 100 km to byłbym zadowolony natomiast nie wiem czy dla osoby z moja obecna waga szosówka jest dobrym pomysłem Odnośnik do komentarza
Franz Mauer Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 A jaka jest Twoja waga? Odnośnik do komentarza
Puncu Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 105kg. Napisał w pierwszym poście Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 Ja choruję na szosę i w końcu będzie, kwestia czasu i zrobienia miejsca Na razie zamierzam zacząć powoli biegać, dzisiaj po 2 latach trój cyfrowej wagi mam 99kg Odnośnik do komentarza
Piotreq77 Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 Witam. Szosa jest w sumie dla każdego, ja zaczynałem od trekkinga potem fittnes a teraz juz druga szosówka i to bardzo szybko poszło w niecałe trzy sezony, właściwie dobrany rower plus przyjemność z jazdy po szosie dają niesamowitą frajde i radość z uprawiania kolarstwa. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
GBike Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 Całe życie jeździłem tylko i wyłącznie rowerami szosowym i tylko to mnie bawi ?. A waga cóż ... z tego co pamiętam to od 36 kg do 100 kg a obecnie 80 kg hihi. Odnośnik do komentarza
egzo23 Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 Od zawsze na MTB, od kilku miesięcy na szosie. Oba rowery się u mnie uzupełniają.Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza
Karol Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 Mnie przy otyłości I-go stopnia odrzuciło od rowerów, wcześniej jeździłem sporo zarówno na MTB jak i rowerze crossowym (w tym z sakwami). Obecnie udało mi się zejść do prawidłowej wagi, z rowerów znów mam frajdę, do tego stopnia, że kilka dni temu kupiłem pierwszą szosę - Tribana 520. Zrobiłem dopiero dwie trasy po około 100 km i wszystko wskazuje na to, że z szosą bardzo się polubię. Na decyzję o zakupie szosy miał też wpływ fakt, że w moich szeroko pojętych stronach w ostatnich latach pojawiło się sporo dobrych asfaltów, o incydentalnym ruchu samochodowym. Waga autora wątku pewnie nie eliminuje go z jazdy na szosie, niemniej wskazane solidne koła i odpowiednia geometria, aby np. w dolnym chwycie nie walić kolanami w brzuch. Odnośnik do komentarza
Lotnik Opublikowano 23 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2017 Szosa przy Twojej wadze jak najbardziej się sprawdzi, tylko musisz unikać zbyt wylajtowanych kół. Przy twojej wadze sprawdzą się koła na Shimanowskich piastach z 32, lub 36 szprychami. Druga sprawa jeśli ciągnie Ciebie do szosy i masz gdzie nią jeździć to się nie zastanawiaj, kupuj i ciesz się jazdą. Weź jeszcze tylko pod uwagę, że jazda szosą odbywa się w znacznej większości w towarzystwie aut, czyli wyprzedzanie na gazetę, obelgi i trąbienie ze strony kierowców. Jeśli powyższe ci nie przeszkadza to nie mam więcej uwag Odnośnik do komentarza
JacekB Opublikowano 24 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2017 Ja na początku sezonu kupiłem pierwszą szosę także podzielę się wrażeniami. (176cm i było 98kg) Pierwsze dwa przejazdy ... i moje zdanie było takie: po co ja to kupiłem, łokcie bolą, brzuch przeszkadza i plecy trzeszczą. Ale się zawziąłem i po drodze korzystając z uprzejmości sprzedawcy wyminiłem ramę w nowym Unibike z 54 na 52. Później było już tylko lepiej, brzuch spada kilometry wraz ze średnią prędkością rosną. Trzeba tylko przestawić się mentalnie na większą uwagę na trasie bo drogi rowerowe potrafią być tragiczne a od krawężników potrafią plomby w zębach grzechotać. Przy szosówce trzeba bardziej szczegółowo wybierać trasy, szczególnie przez miasto. No i jeszcze jedno, uwaga na Panie za kierownicą bo po ostatnim spotkaniu na skrzyżowaniu stwierdziła że mnie nie widziała widać przekroczyłem prędkość światła Podsumowując każdy rower daje frajdę, i szosówka też ją da tylko decydując się na nią musisz być świadomy jej ograniczeni/możliwości. Odnośnik do komentarza
artfal Opublikowano 24 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2017 Mnie również szosa nie kręci ale startując w maratonach MTB brakuje mi jej do treningów. Myślę, że warto ją mieć w swoim garażu to fajne urozmaicenie Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 24 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2017 Dnia Friday, June 23, 2017 o 17:48, Karol napisał: kilka dni temu kupiłem pierwszą szosę - Tribana 520. Zrobiłem dopiero dwie trasy po około 100 km i wszystko wskazuje na to, że z szosą bardzo się polubię. Karol, zadowolony jesteś z tego modelu? Jeździsz w SPD? Odnośnik do komentarza
Karol Opublikowano 24 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2017 Tak, póki co o Tribanie 520 mogę się wypowiadać w samych superlatywach - jestem bardzo zadowolony. Jeździ mi się bardzo dobrze, rower IMHO też nieźle wygląda, w każdym razie mnie się podoba. W SPDach jeżdżę od kilku lat, mam dwie pary butów i pedałów, do Tribana od razu wkręciłem nowe M520. Czasami jednak - jak ma być kilka godzin turystycznej, lajtowej jazdy, ale też zwiedzanie, fotografowania itp. wybieram platformy i cywilne buty. Odnośnik do komentarza
malkontent Opublikowano 25 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2017 Dodajmy jeszcze osoby z problemami z kręgosłupem. Szosa to długi czas przykurczonej pozycji za kierownicą - niezbyt dobre dla kręgosłupa, co może powiększać problemy. MTB, zmienia się co chwile pozycja (podjazdy, zjazdy), co też powoduje, że pracują mięśnie utrzymujące pozycję. Tak wogóle to jedyna zdrowa pozycja na rowerze dla kręgosłupa to holenderka, gdzie siedzisz wyprostowany. Odnośnik do komentarza
Karol Opublikowano 25 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2017 (edytowane) 42 minuty temu, malkontent napisał: MTB, zmienia się co chwile pozycja (podjazdy, zjazdy), co też powoduje, że pracują mięśnie utrzymujące pozycję. Przecież na szosie też są podjazdy i zjazdy jeżeli taką trasę wybrać. Ja mając krótkie doświadczenie z szosą, którą intensywnie ujeżdżam ale dopiero kilka dni, jestem zachwycony barankiem - właśnie z uwagi na wielość chwytów i pozycji - można chwytać wąsko, szeroko, dłonie do wewnątrz, na zewnątrz, można się nieco wyciągnąć w chwycie górnym na klamkach, do tego dochodzą chwyty dolne w kilku kombinacjach. W każdym z tych chwytów przy stanięciu na pedałach znów zmienia się wszystko. W dodatku w górnych chwytach kierownica jest szeroka, w dolnych wąska - zmiana dla nadgarstków. W rowerze crossowym i MTB mam oczywiście rogi, jednak możliwości zmiany pozycji są znacznie skromniejsze. Co do problemów z kręgosłupem to się nie wypowiadam - na szczęście mógłbym tylko teoretyzować. Właśnie przeglądam moje statystyki i uświadomiłem sobie jedną niezbyt fajną ;-) cechę szosy - w nocy zrobiłem trasę dobrze mi znaną i pulsometr wskazał 860 spalonych kcal, podczas gdy na rowerze crossowym zawsze było sporo ponad tysiąc kcal. Edytowane 25 Czerwca 2017 przez Karol Odnośnik do komentarza
Baldus Opublikowano 25 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2017 Wygląda że właściwie nie ma żadnych przeciw wskazań co do szosy a ciężaru rowerzysty. To już pocieszające Dużo czytałem ostatnio odnośnie Tribana 520 i szczerze przyznam nie ma na jego temat jakoś specjalnie złych opinii. Gdzie osobiście nie specjalnie przypadła mi do gustu marka Btwina, sądzicie że używany Triban 520 bedzie dobrym zakupem na pierwszą szosę ? ostatnio dużo ich wszędzie za nawet przystępną cenę. Czy lepiej doskrobać coś więcej i kupić jakąś meride czy cuba albo jeszcze co innego ? Apropo nie lepiej w Szosówce mieć SPD ale szosowych a nie górskich ? czy faktycznie nie robi to większej różnicy poza samym podparciem nogi ? Odnośnik do komentarza
Karol Opublikowano 25 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2017 Przed zakupem czytałem sporo o Tribanie 520. Spotkałem kilka opinii o słabej jakości/wytrzymałości kół, które rzekomo są najsłabszym ogniwem tego roweru. Opinie dotyczyły poprzednich roczników, teraz są nowe koła, chcę wierzyć, że lepsze. Co do wagi - na moje pytanie dot. maksymalnej wagi rowerzysty dla tego roweru producent odpowiedział - 100 Kg (rowerzysta + bagaż). Wybrałem SPD takie jak w góralu z uwagi na kompatybilność - jeżdżę raz jednym rowerem, raz drugim... Odnośnik do komentarza
obywatel_pt Opublikowano 25 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2017 ostatnie 2-3 lata też za mną chodziła szosa... w zeszłym roku zakupiłem Focusa Arriba 1.0- rower fitnessowy wszystko miał z szosówki tylko prosta kierownica i manetki SRAMa x-7 (bo był na osprzęcie SRAM Apex) bo jednak trochę się bałem tego "baranka" i stwierdziłem że na początek spróbuje z fitnessem w tym roku już bogatszy o doświadczenia z wąskimi oponami i asfaltem już nie miałem wątpliwości i w moim garażu (a właściwie piwnicy) zagościł Focus Culebro 3.0 cały na Tiagrze no i oczywiście już barankiem no i na początku ta kierownica (i hamulce...) nie bardzo mi podpasowały (kierownica za wąska, hamulce słabe- w fitnessie też były hamulce szosowe ale klamki były normalne) jeździło się "dziwnie" ale po kilku przejażdżkach człowiek się przyzwyczaił i teraz już nie wyobrażam sobie jazdy na innej kierownicy na dłuższej trasie. No i nagle okazało się że dystans 60-70km to właściwie przejażdzka "koło komina", wszystkie moje rekordy na endomondo w tym roku zostały już kilkukrotnie poprawione, niedawno zrobiłem mój życiowy rekord dystansu 166km zacząłem się też wkręcać w Stravę góral poszedł zupełnie w odstawkę (w zeszłym sezonie kilka razy zdarzyło mi się pojeździć). Też nie zaliczam się do najlżejszych bo ważę 96kg ale rower póki co daje radę. Generalnie nie ma się co zastanawiać- jak ci się takie rowery podobają to sobie kup i w końcu się na własnej skórze przekonaj jak się na tym jeździ Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 26 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2017 (edytowane) Dnia 23.06.2017 o 11:10, SpiderMAN napisał: Ja choruję na szosę i w końcu będzie, kwestia czasu i zrobienia miejsca Na razie zamierzam zacząć powoli biegać Też zauważam u siebie podobną chorobę. Dnia 23.06.2017 o 18:49, Lotnik napisał: czyli wyprzedzanie na gazetę Rozłożoną, mam nadzieję? Edytowane 26 Czerwca 2017 przez Gość Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 26 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2017 (edytowane) O proszę, Wojtka też dopadło Ja celuję w Tribana 520. Edytowane 26 Czerwca 2017 przez Beata K Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 26 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2017 O proszę, Wojtka też dopadło Ja celuję w Tribana 520. Ja też raczej. Ale długa droga do tego... Żona nieugięta...Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się