Skocz do zawartości

Mega Baton Energetyczny domowej roboty


Largo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Hej.

 

Gdzieś kiedyś znalazłem przepis na tanie i super dobre batony energetyczne własnej roboty... Ze sklepowymi batonami zazwyczaj miałem problem tym bardziej że, staram się nie ładować "sztucznymi" węglami podczas jazdy. Kilkukrotnie przetestowane nie tylko przeze mnie ale także przez innych szajbajków także polecam...

PLUSY BATONÓW:

* mocny zastrzyk energii

* super smak

* brak konserwantów

* długi czas przydatności (spożywałem je 2tyg później i było wszystko ok)

* koszt zakupu o wiele niższy od asortymentu sklepowego

 

Podaję przepis poniżej, ja lekko sobie go modyfikuje (oczywiście proporcje można dowolnie zmieniać).

Składniki:

- 120ml oleju, 2 łyżki miodu, 200g brązowego cukru, 1 łyżka masła orzechowego (ja akurat tego nie dodaję), 1/2 łyżeczki olejku waniliowego, 1/2 łyżeczki olejku migdałowego

- 50g nasion słonecznika (30g wystarczy), 50g sezamu, 50g płatków migdałów, 50g rodzynków, 30g żurawiny, 220g płatków owsianych

Garnek ustawiamy na małym ogniu. Potem wlewamy: olej, cukier brązowy, miód, masło orzechowe* oraz olejki. Wszystko dokładnie mieszamy (uwaga na przypalenie) do uzyskania jednolitego koloru.

Przygotowujemy małą blachę i włączamy piekarnik na 180 stopni (góra-dół). Potem należy powoli dodawać do garnka nasiona i rodzynki (płatki owsiane zostawiamy na koniec). Wsypujemy po trochę i mieszamy dokładnie. Na końcu tak samo robimy z płatkami owsianymi. Na koniec trochę cierpliwości i mocy w rękach, gdyż po wsypaniu płatków masa staje się zbita i sucha przez co ciężko się ją miesza.

Cały nasz "farsz" dobrze zmieszany wysypujemy na blachę (ja blachę wykładam papierem do pieczenia). "Farsz" trzeba porządnie ubić widelcem tak żeby było "równo" i żeby całość była zbita, a nie luźna. Wstawiamy blachę do piekarnika na jakieś 12-18 minut. 

Nasze batony po wyciągnięciu z piekarnika będą miękkie ale nie ma czym się przejmować bo po ostygnięciu będzie GIT   Jak całość ostygnie warto batoniki wyciągnąć z blachy żeby mogły dobrze wyschnąć z każdej strony. Na zakończenie całość należy pokroić w dowolnej wielkości porcje. Na jazdę rowerem bądź inny trening porcje owijam w folie aluminiową.

 

SMACZNEGO!

 

Edytowane przez Largo
  • Pomógł 1
Opublikowano

Pamieta ktoś z was opiekacze do batonów ? kiedyś widziałem ale teraz już nie ma i żałuję że nie kupiłem...

Chyba że ktoś coś wie gdzie można dostać to miałbym dług u niego ;)

Opublikowano

Wielkie dzięki za przepis. Warte zapamiętania. Daje zielone światło.

Podpowiedź czy orzechy warto wrzucać?

Opublikowano

120 ml oleju. Od takiej ilości to by mnie chyba zemdliło :(

Opublikowano

Nikt Tobie nie każe wypić pół szklanki oleju ;)

120ml jest na całą blachę, chyba nikt nie bawi się z batonikami DIY w wersji 1-2szt. po 50gram. Produkcja musi być "masowa" żeby to miało ekonomiczne i logiczne uzasadnienie.

Amen.

Opublikowano
7 minut temu, MadOnion napisał:

Nikt Tobie nie każe wypić pół szklanki oleju ;)

120ml jest na całą blachę, chyba nikt nie bawi się z batonikami DIY w wersji 1-2szt. po 50gram. Produkcja musi być "masowa" żeby to miało ekonomiczne i logiczne uzasadnienie.

Amen.

Dokładnie. Taka ilość oleju potrzebna jest na cała blachę z której wychodzi spora ilość batonów (moja porcja batonu wychodziła na 4-5 kęsów bo tak było mi wygodnie). Nie ma opcji żeby taka ilość powodowała "zmulenie". 

suqub

orzechów nie dodawałem. Trzeba uważać na ilość składników żeby nam się baton nie rozpadał. Mimo tego możesz zamienić składniki i zobaczysz - jestem ciekaw efektu batonu z orzechami. 

Opublikowano

ok, niemniej ilość wydaje mi się spora. Ja bym ją chyba trochę ograniczył. Ale to być może moje skrzywienie - z powodu pewnych kłopotów zdrowotnych swego czasu mocno ograniczyłem tłuszcze i po prostu weszło mi to w nawyk ;)

Opublikowano (edytowane)

Niestety ale zaznaczony skład na czerwono:

Cytat

120ml oleju, 2 łyżki miodu, 200g brązowego cukru, 1 łyżka masła orzechowego (ja akurat tego nie dodaję), 1/2 łyżeczki olejku waniliowego, 1/2 łyżeczki olejku migdałowego

- 50g nasion słonecznika (30g wystarczy), 50g sezamu, 50g płatków migdałów, 50g rodzynków, 30g żurawiny, 220g płatków owsianych

 

W podanych proporcjach nakazuje mi omijać takie przepisy szerokim łukiem. Za mało węglowodanów, a za dużo cukru i nasyconych tłuszczy.

Edytowane przez Gość
Opublikowano
4 minuty temu, Kufir napisał:

 

Niestety ale zaznaczony skład na czerwono:
 

W podanych proporcjach nakazuje mi omijać takie przepisy szerokim łukiem. Za mało węglowodanów, a za dużo cukru i nasyconych tłuszczy.

Napisałem na samym początku ze składniki można sobie modyfikować i nie trzeba twardo trzymać się wskazanych:) Inaczej tez jak ktoś kolarstwo traktuje wyczynowo a inny amatorsko. 

Opublikowano
W podanych proporcjach nakazuje mi omijać takie przepisy szerokim łukiem. Za mało węglowodanów, a za dużo cukru i nasyconych tłuszczy.

Zaproponuj coś swojego. Może uda się stworzyć idealny baton dla SzajBajk'ów
Opublikowano

O tanich batonach pisałem tutaj:

Fajnie, że kombinujecie w kuchni z własnymi batonami to bardzo fajne, ale wydaje mi się (aczkolwiek mogę być w błędzie) że za 2-3 zł ciężko nam będzie wypiec DOBREGO batona energetycznego. Zwłaszcza że tych batonów zjada się stosunkowo mało. Na treningu mocno kolarskim 1-2 no może 3 to maks. Reszta to nawadnianie i banany oraz pożywny posiłek białkowo węglowodanowy już po zakończeniu jazdy.

Opublikowano (edytowane)
30 minut temu, Kufir napisał:

O tanich batonach pisałem tutaj:

Fajnie, że kombinujecie w kuchni z własnymi batonami to bardzo fajne, ale wydaje mi się (aczkolwiek mogę być w błędzie) że za 2-3 zł ciężko nam będzie wypiec DOBREGO batona energetycznego. Zwłaszcza że tych batonów zjada się stosunkowo mało. Na treningu mocno kolarskim 1-2 no może 3 to maks. Reszta to nawadnianie i banany oraz pożywny posiłek białkowo węglowodanowy już po zakończeniu jazdy.

Dzięki za info Kufir.

Kiedyś liczyłem koszt i wychodziło poniżej 2zl za baton domowej roboty. Przy zmianie składników także wychodzi podobnie. Istotne jest dla mnie to, ze tego typu produkty ze sklepu mi nie wchodzą a i efektu też nie dają jakiego bym oczekiwał. Jeśli ktoś nie lubi zrobić czegoś swojego i stać go na typowe batony energetyczne to ma problem z głowy;)

Edytowane przez Largo
Opublikowano

Dołóż do tego zmywanie, pieczenie, czas na to poświęcony i wychodzi praktycznie to samo. Wypatrując batonów w promocji (tak jak ja to robię) możesz je kupić po 2 zł, więc taniej już się nie da :) 

Opublikowano
18 minut temu, Kufir napisał:

Dołóż do tego zmywanie, pieczenie, czas na to poświęcony i wychodzi praktycznie to samo. Wypatrując batonów w promocji (tak jak ja to robię) możesz je kupić po 2 zł, więc taniej już się nie da :) 

Mi dłużej zejdzie się z chodzeniem po sklepach niż wypiek gotowca ale co kto woli:)

Opublikowano (edytowane)

Ja takie batony piekę pół godziny w termoobiegu, aby się mniej rozpadały. Przepis działa też bez jakiegokolwiek oleju -- nawet wychodzą twardsze, tzn. praktyczniejsze.

A co do ekonomii, mały batonik zrobiony tym domowym sposobem to około 1 zł plus praca. Sklepowy 3-5 zł. Pracy i składników wychodzi tyle co przy prostym domowym cieście. Tylko nie próbujcie mieszać ręcznie, bo się dorobicie rehabilitacji stawów. ;)

BTW, "węglowodany" w kontekście żywienia to to samo co "cukry". Polecam zajrzeć do słownika czasami.

Edytowane przez Andrzej Sawicki
Opublikowano
Garnek ustawiamy na małym ogniu. Potem wlewamy: olej, cukier brązowy, miód, masło orzechowe* oraz olejki. Wszystko dokładnie mieszamy do uzyskania jednolitego koloru. Dokładnie mieszamy (uwaga na przypalenie) do uzyskania jednolitego koloru.
Przygotowujemy małą blachę i włączamy piekarnik na 180 stopni (góra-dół). Potem należy powoli dodawać do garnka nasiona i rodzynki (płatki owsiane zostawiamy na koniec). Wsypujemy po trochę i mieszamy dokładnie. Na końcu tak samo robimy z płatkami owsianymi. Na koniec trochę cierpliwości i mocy w rękach, gdyż po wsypaniu płatków masa staje się zbita i sucha przez co ciężko się ją miesza.
Cały nasz "farsz" dobrze zmieszany wysypujemy na blachę (ja blachę wykładam papierem do pieczenia). "Farsz" trzeba porządnie ubić widelcem tak żeby było "równo" i żeby całość była zbita, a nie luźna. Wstawiamy blachę do piekarnika na jakieś 12-18 minut. 
...

Kolejny debilny przepis w którym​ zabija się miód. Powiedz co zostaje z takiego miodu (i innych składników) po tym jak go usmażysz w piekarniku prócz smaku? Do tego podwójna obróbka termiczna.

Zdaje się że lepszy przepis podała niejaka Evelyn parę tygodni temu.
Opublikowano
4 godziny temu, Red napisał:


Kolejny debilny przepis w którym zabija się miód. Powiedz co zostaje z takiego miodu (i innych składników) po tym jak go usmażysz w piekarniku prócz smaku? Do tego podwójna obróbka termiczna.

Zdaje się że lepszy przepis podała niejaka Evelyn parę tygodni temu.

nie wiem czy taki debilny jak to powiedziałeś bo ogarnięci ludzie z gcn go polecali więc.....

przeczytaj dokładnie przepis... w piekarniku pieczemy nie smażymy...

wrzucanie tego przepisu to propozycja więc nie wiem po co ta spina.

 

4 godziny temu, Justyna napisał:

W linku jest przepis na batony Jurka Scotta - ultramaratończyka . Przy okazji polecam jego książkę " Jedz i biegaj " - nie traktuje co prawda o kolarstwie , ale wspaniale się czyta o sportowych i życiowych zmaganiach . 

http://veganworkout.org.pl/batony-energetyczne-scotta-jurka/

 

dzięki:)

 

Opublikowano

Niestety ale po tym jak zobaczyłem jak "ogarnięci ludzie z GCN" wykonują serwis pedałów zatrzaskowych, wątpię że są ogarnięci. Szczególnie jeśli chodzi o gastronomię (mój zawód wyuczony tak BTW).

A o co spina? O to że wysoka temperatura niszczy to co w miodzie najcenniejsze a jest tego naprawę sporo. 

Opublikowano
1 godzinę temu, Red napisał:

Niestety ale po tym jak zobaczyłem jak "ogarnięci ludzie z GCN" wykonują serwis pedałów zatrzaskowych, wątpię że są ogarnięci. Szczególnie jeśli chodzi o gastronomię (mój zawód wyuczony tak BTW).

A o co spina? O to że wysoka temperatura niszczy to co w miodzie najcenniejsze a jest tego naprawę sporo. 

nie wypowiadam się na temat ich serwisowania bo nie miałem do czynienia...

może i masz rację dlatego nie widzę problemu żeby np. miód zamienić na inny składnik.

Opublikowano

Ja proponował bym jednak użyć ugotowanych płatków i pominąć proces zapiekania. A tę miksturę do połączenia zrobił w kąpieli wodnej pomijając brązowy cukier bo w raczej się nie rozpuści.

 

Ale że niczego nie

proponuję bez sprawdzenia to wykonam taki baton sposobem opisanym powyżej i dam znać.

 

 

Opublikowano

Można pokombinować z takich składników : płatki owsiane , wiórki kokosowe , daktyle ( lepią i słodzą a nie są cukrem ;-) ) i niewielka ilość orzechów czy migdałów.

Można dorzucić jeszcze np niełuskany sezam . 

Opublikowano (edytowane)

Daktyle suszone+ żurawina + wiórki kokosowe w proporcji 3:1,5:0,5 do 1

Przepuszczam to przez maszynkę do mięsa by wszystko się ładnie połączyło. Można też zagnieść jak ciasto wcześniej zwilżając wodą i wkładając na 10 sek do mikrofalówki. 

Formuje batoniki i zawijam w papier do pieczenia. Termin przydatności dość długi :D

Cena za batonik to ok 1,26 za 100 gramowego batona o mocy ok 350-400 kalorii (im więcej wiórków tym więcej kalori)

Edytowane przez Innominates
  • Pomógł 1
Opublikowano
Dnia 26.04.2017 o 22:27, Red napisał:

A o co spina? O to że wysoka temperatura niszczy to co w miodzie najcenniejsze a jest tego naprawę sporo. 

Na ile pomoże użycie przesuszonego, twardego miodu, który tylko minimalnie podgrzejemy do zmieszania?

Opublikowano

Co to za określenie "minimalne"? To na "na małym ogniu"? Ile to stopni? Poza tym​ finalnie baton zapiekasz w 180°C. Może o tą temaraturę ci chodziło?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...