Skocz do zawartości

Smarowanie łańcucha - jakie smary stosować?


Payo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Też używam Prolink jak@Stryjek. Nie łapie brud, nie zmienia koloru, smarowanie wystarcza u mnie na jakieś 300km. Nie jest odporny na wode, ale ja też nie ;)

Opublikowano

@Puncu  na którym tym Prolinku oblatujesz te 300 km.Bo używałem  Prolink Progold  Extreme  i max to było 150 km na szosie,oczywiście bez deszczu.Zastanawiam się który ten Prolink jest aż tak wydajny.

Opublikowano
11 godzin temu, Gregory34 napisał:

Prolink Progold  Extreme

Dokładnie tego. Może zależy to od stylu jazdy albo jeżdżę na niedosmarowanym :P

Opublikowano

A widzieliście "nowy" filmik Szajbajka odnośnie smarowania łańcucha?

Opublikowano
Dnia 15.04.2017 o 20:16, Payo napisał:

Witam

Chciałbym Was zapytać czym i jakimi preparatami (smarami) smarujecie swoje łańcuchy? Posiadam w domu smar w spreju  HHS DRYLUBE, który przeznaczony jest do szybko obracających się elementów np. łańcuchów w maszynach, motorach itp. Chciałbym posmarować nim łańcuch w rowerze, czy warto użyć takiego specyfiku czy lepiej kupić dedykowany do roweru smar?

W specyfikacji spreju napisane jest że zawiera suchy wosk syntetyczny, jest odporny na słoną wodę, słabe kwasy i zasady. Nie zawiera silikonu, żywic ani kwasów. 

Poniżej zdjęcie tego spreju:

20170415_194112.thumb.jpg.b6dc2c16b9a4a130e518dba33ee561b8.jpg20170415_194130.thumb.jpg.b48a7ba77b7ebf4d375de11bdf26369e.jpg

 

Proszę o Waszą opinię:D.

Pozdrawiam

Używam tego smaru od trzech lat. Latem super jak nie pada. W deszczu się szybko wyciera i lubi się kleić do niego syf. Generalnie używając tego smaru musisz regularnie czyścić łańcuch i smarować na nowo. Ja tak robię raz w miesiącu ale już na jesień jednak poszukam czegoś na mokre warunki. Bo po 2, 3 dniach dojazdów do pracy łańcuch mi śpiewa.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Używa ktoś do czyszczenia łańcucha i kasety Morgan Blue Chain Cleaner? Spółkujecie go później czy wycieracie szmatką do sucha. Niby producent zaleca :

Cytat

Należy poczekać ok. 5 minut aż środek zostanie wchłonięty, a następnie spłukać wodą ze środkiem myjącym. Wytrzeć suchą szmatką, nasmarować ponownie łańcuch i elementy układu napędowego. 

Zastanawiam się czy samą wodą, ze szlaufa nic się nie stanie dla napędu i nie będzie szybciej rdzewieć.

Opublikowano
2 godziny temu, kogucik napisał:

Spółkujecie go później

Co Ty z tym łańcuchem robisz? :o

Jeśli spłuczesz wodą, a potem nasmarujesz łańcuch, to nie ma co rdzewieć.

Opublikowano
13 godzin temu, kogucik napisał:

Spółkujecie

Ale gafa.
Chciałem się upewnić. 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witam jaki smar kupić naj lepiej do łańcucha myślę nad  finish line tym czerwonym czy to dobry wybór? 

Opublikowano

A wątek przeczytałeś? Dużo tu liszek i każda swój ogon chwali. :) 

A czerwony FL jest wporzo, jeżeli nie będziesz liczył na to, że jedno smarowanie starczy na pińcet kilometrów. 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Tomasz661 napisał:

Witam jaki smar kupić naj lepiej do łańcucha myślę nad  finish line tym czerwonym czy to dobry wybór? 

 

Godzinę temu, Pietern napisał:

A wątek przeczytałeś? Dużo tu liszek i każda swój ogon chwali. :) 

A czerwony FL jest wporzo, jeżeli nie będziesz liczył na to, że jedno smarowanie starczy na pińcet kilometrów. 

Ja używam FL czerwony i smaruje średnio co drugą jazdę po ok 25-40km czyli średnio co 50-80 km. Pewnie starczyłoby na dłużej, ale nie lubię sytuacji gdy zaczyna mi skrzypieć w połowie trasy :P

Edytowane przez sajekk
Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich,

Rozpoczynam dopiero przygodę z szosa i właśnie zastanawiałem się nad wyborem odpowiedniego smaru. Czytając te i nie tylko te komentarze/opinie wahałem się nad smarami Finish Line (czerwony, teflonowy), Rolhoff, a Shimano PTFE Lube. Na szosie raczej będę jeździł w suchych warunkach, asfalt i ewentualne pyły i piach na nim. Zdecydowałem się na wybór Shimano PTFE, dziś zamówiony. Mam nadzieję, że będzie jak najbardziej okej.

Oprócz tego smaru typowo do szosy co byście jeszcze tak na przyszłość polecili?

Jeżeli chodzi o kosmetykę przed smarowanie. Czyli czyszczenie łańcucha to zastanawiam się nad koncentratem rozcięczalnym we wodzie:

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7224464703

I do tego tej samej marki gąbkę.

Macie jakieś zdanie o tych czysciwach?

 

Edytowane przez ClassyMen
Opublikowano

Dwa dni temu zrobiłem szejka, smarowałem zarówno Rolhoffem, jak i czerwonym Finishem. W dodatku 2-3 razy. Rolki nasmarowane, ogniwa wytarte. No i łańcuch chodzi strasznie głośno... :/ Chyba ostatni raz tak czyszczę wszystko dokładnie. Wolę tylko przetrzeć z wierzchu i mieć brudniejszy, ale za to cichszy napęd w szosie.

Opublikowano

Ja po kilku latach również rezygnuję z szejków. Założyłem nowy łańcuch tym razem bez spinki. Przy myciu roweru, czyli co jakieś 250 km. myje cały napęd wraz z łańcuchem odtłuszczaczem, następnie woda z płynem i jest git, napęd chodzi ciszej, a łańcuch wcale szybciej się nie zużywa. Obecnie łańcuch 1 tysiąc ma zrobione i zero wyciągnięcia. Jeśli chodzi o olej to przerzuciłem się na polski Expand na zmienne warunki, kiedyś na niego psioczyłem, ale teraz widocznie jest troszkę inny bo na prawdę fajnie wycisza napęd i nie brudzi tak jak chociażby zielony Finish, czy PTFE Shimano.

Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, piterrrxd napisał:

Dwa dni temu zrobiłem szejka, smarowałem zarówno Rolhoffem, jak i czerwonym Finishem. W dodatku 2-3 razy. Rolki nasmarowane, ogniwa wytarte. No i łańcuch chodzi strasznie głośno... :/ Chyba ostatni raz tak czyszczę wszystko dokładnie. Wolę tylko przetrzeć z wierzchu i mieć brudniejszy, ale za to cichszy napęd w szosie.

Rohlofa nie używałem ale znam co używają i sobie chwalą i nic im nie skrzypi :) Co do FinishLine to używam zielonego, czerwony jak dla mnie zbyt wodnisty i starcza co najwyżej na 50-60km. Na zielonym robię spokojnie 150km, a i na 200km daje rade. Mówię o suchych warunkach bo jak leje przez kilka godzin, to kilkadziesiąt km i łańcuch słychać. Minusem jest, że łapie syf ale pedantem nie jestem i wolę mieć nasmarowany, uwalony łańcuch, niż grzechoczący jak w starej ukrainie ale za to błyszczący jak psu ja...ca :)

Co do specyfików dobrze smarujących i zachowujących sterylną czystość łańcucha jakoś nie chce mi się wierzyć. 

Edytowane przez gielo
Opublikowano
59 minut temu, Lotnik napisał:

Expand na zmienne warunki

Również mam ten olej i chyba dopiero po nim udało mi się wyciszyć napęd. Bardzo wydajny- kupiłem kilka lat temu buteleczkę, do tej pory jej nie dałem rady zużyć.

Opublikowano

Witam, pozwolę sobie dodać moje doświadczenia z oliwkami. Jeżdżę głównie po lasach, w ostatnich tygodniach nie spadla ani kropla deszczu, jest tak sucho, że po 1.5h jeździe po lesie rower jaki cały w kurzu a co z napędem?

Oliwka z decathlonu z teflonem: https://www.decathlon.pl/olej-teflonowy-na-kad-pogod-id_8299115.html

Że też coś mnie tchnelo do kupna tego czegoś:D łańcuch zaczyna być słyszalny dosłownie po 10 kilometrach jazdy. Odradzam zakup.

Po tym specyfiku za dwa dni kupiłem expand bloody oil (czerwony). Bardziej lepki (NIE MYLIĆ Z GĘSTYM!!) smaruje dobrze ale spokoju mi nie dawał ten syf.. łańcuch robił sie szarawy a na zebatkach przerzutki zbierała dość gruba warstwa czarnego syfu. Dodam jeszcze, że łancuch czyszcze średnio co dwa dni (60-90 km jazdy w terenie). Do czyszczenia używam preparat Wurth zmywacz do hamulców (polecam!). 

Stwierdziłem, że przetestuję wspomnianego i polecanego shimano PTFE. Oliwka okazała się być dość rzadka i miałem obawy czy nie wyschnie za szybko.. Nadal smaruję co dwa dni dla swojego spokoju mimo iż łańcuch "chodzi" cichutko. Na kółkach przerzutki jest minimalna ilość osadu a na przedniej zebatce (napęd jednoblatowy) nie ma ani grama syfu. Dodam jeszcze, że po smarowaniu wycieram łancuch i wycieram resztki oliwki z kółek przerzutki. Wnioski? W tej esktremalnie suchej i goracej pogodzie shimano spisuje sie na 5+. Czekam na deszcz i porownam bloody oil z PTFE. Aha i na shimano napędu naprawdę nie słychać;>

Co do czyszczenia łańcucha zastanawiam się nad kąpielą i tu pytanie do Was: co polecicie do shakowania łancucha? 

Pozdrawiam 

Opublikowano
7 minut temu, Marcin_b91 napisał:

co polecicie do shakowania łancucha? 

Ja do tego celu używałam benzyny ekstrakcyjnej. Inny sposób, to kupno szczotki do rąk za kilka złotych i rękawiczek nitrylowych. Do zlewozmywaka nalewamy ciepłą wodę, dodajemy płyn do naczyń i szorujemy. Najlepiej jest to robić, gdy druga połówka jest poza domem ;) 

Opublikowano
2 minuty temu, Sziva napisał:

Najlepiej jest to robić, gdy druga połówka jest poza domem ;) 

Słuszna uwaga, szczególnie gdy garaż, warsztat i pokój to jedno pomieszczenie :D

20180530_103414.jpg
Opublikowano
23 minuty temu, Marcin_b91 napisał:

Co do czyszczenia łańcucha zastanawiam się nad kąpielą i tu pytanie do Was: co polecicie do shakowania łancucha?

Nie robić tego. Zbyt dużo syfu dostaje się do środka. Łańcuch z zewnątrz i może jest czysty ale ale w środku brudny. Po założeniu przez długi czas chrupie.

Jeśli chodzi o czyszczenie łańcucha (a właściwie to przestrzeni gdzie wchodzą zęby) to ostatni zacząłem używać szczoteczki do rzęs (ale takiej w kształcie wyciora). Polecam, fajnie się tym czyści, kosztuje grosze.

Opublikowano (edytowane)
49 minut temu, Sziva napisał:

Ja do tego celu używałam benzyny ekstrakcyjnej. Inny sposób, to kupno szczotki do rąk za kilka złotych i rękawiczek nitrylowych. Do zlewozmywaka nalewamy ciepłą wodę, dodajemy płyn do naczyń i szorujemy. Najlepiej jest to robić, gdy druga połówka jest poza domem ;) 

Ja jestem świeżo po szejkowaniu co stosuję od lat, plastikowy pojemnik z równym dnem do tego wrzucamy łańcuch na płasko, benzyny ekstrakcyjnej aż zakryje łańcuch i wio, trzy razy tak wypłukać, za każdym płukaniem przepłukać pojemnik w którym jest to robione a potem smarowanie już na rowerze. Nic tak nie wypłucze w moim przypadku piachu ( na słuch różnica między przed szejkiem a po potrójnym szejku niesamowita - ogniwa są czyste ), który złapałem po ostatniej jeździe na świeżym kawałku chodnika, oczywiście smar to finish line zielony i łańcuch czysty wraz z napędem chodzi miodzio.

Edytowane przez 89neo
Opublikowano (edytowane)

Od początku sezonu, po niedosycie z czerwonym Finish Line-m i dużą częstotliwością smarowań zacząłem stosować Rohloff'a oraz Shimano PTFE. 

Ten pierwszy smaruje dobrze, starcza na jakieś 80-100 km, ale szybko łapie syf. Natomiast zaskoczony jestem czystością i  trwałością Shimano, brud się nie klei, a olej spokojnie wystarczy na 100-120 km jazdy w suchm terenie (w mokrym nie testowałem). Łańcuch założony na rowerze czyszczę szczotkami cytrusowym Finish-em, później detergentem (woda z płynem do naczyń), płukanie i wycieranie do sucha.

Z Shimano zaprzyjaźnię się na lata, czerwony Finish raczej u mnie nie zagości, a Rohloff znalazł zastosowanie na w pełni zakrytym napędzie mojego roweru miejskiego - starcza na ponad 600-700 km 😉

Edytowane przez Kolzwer205
Opublikowano

@lukaszba1984 tak to ta, zmieniło się opakowanie jakiś czas temu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...