Skocz do zawartości

Smarowanie łańcucha - jakie smary stosować?


Payo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Dnia 28/11/2017 o 21:45, zibi_j1 napisał:
Dnia 28/11/2017 o 21:44, piotr.solek napisał:
Pozwoliłem sobie na małą  edycję bo należy to robić z każdym łańcuchem. Wiem ,że to zabawa, ale kropelka na każde ogniwo. Na "zielonym" jeżdżę cały rok..w sumie (ponad 4k) jak i na connex 808(a nim wszystko widać).

Dokładnie tak robiłem. Po jednym wyjściu na rower łańcuch był czarny...

A ja myślałem , że to normalne 9_9. To znaczy na ogniwach pokazuje się cienka czarna linia smaru i syfu z jazdy. Po zaaplikowaniu oliwki  i 2-3 przetarciach( po kolejnych jazdach) ,w suchych warunkach ,mogę potem jeździć kolejne 50-100km. Fakt, że często przecieram napęd..a łańcuch nawet co przejazda ale to zajmuje już tylko 15-20sekund. Łańcuch nigdy nie ściągam. Inaczej też utrzymuje się oliwka na starym łańcuchu(klasy hg40) z większymi luzami na ogniwach. Inna kwestia to warunki w jakich się jeździ. Miejskie nie są tak brutalne jak zawody MTB..

ps Rower żony stoi na balkonie (nie używany). Rdza szybko się pojawia więc zaaplikowałem oliwkę i po problemie. Czasem tylko przetrę pył, który się zbiera.

Edytowane przez piotr.solek
Opublikowano

@piotr.solek ja czyściłem raz w tygodniu i robiłem to paskiem szmatki ogniwko po ogniwku. masakra. teraz wreszcie mam czysty łańcuch. Spróbuj tego Shimano ;)

Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, Franz Mauer napisał:

Mam jeszcze smar Rohloff  albo nie potrafię go użytkować, albo jest przereklamowany. Strasznie papra łańcuch i napęd. Stosowałem go smarująco co 2, a nawet co 3 przęsełko i nadal lipa. Może ktoś z Was ma jakiś pomysł lud doświadczenie z tym "kultowym" smarem? Nie chciałbym go wyrzucać...;)

Ja używam do rowerów właśnie Rohloff`a i jestem zadowolona, smaruję co 300- 400 km, muszę jednak zaznaczyć , że nie jeżdżę w ekstremalnie trudnych warunkach. Podstawą używania tego olejku jest dobre wytarcie łańcucha- ja oliwię wieczorem, kręcę korbą dla lepszego rozprowadzenia , po jakimś czasie ( ok 30 min) wycieram łańcuch. Rano ponownie wycieram BARDZO DOKŁADNIE i prawie do sucha po zewnętrznych stronach łańcucha. Napęd pracuje cichutko, brudzi się trochę, ale jest to do przyjęcia - w końcu napęd jest odkryty i ma prawo złapać to i owo podczas użytkowania :) . Postawą przy tym olejku jest dokładne wycieranie ! Kilkakrotnie zastanawiałam się nad zmianą , ale doszłam do wniosku, że dopóki mam rohloffa to na razie wykończę go , zwłaszcza, że w sumie nie narzekam na niego :)

Edytowane przez Iwona
Opublikowano

@Iwona no właśnie. Jest wiele pozytywnych opinii na temat tego smaru. Ja przy każdym smarze wycieram łancuch. Dbam o to, aby nie smarować łańcucha tuż przed jazdą. Zwykle robię to dzień wcześniej, aby ewentualny nadmiar ściekł ze sworzni i znowu wycieram. Być może po prostu musze dawkować go jeszcze mniej :)

Opublikowano
6 minut temu, Franz Mauer napisał:

@Iwona no właśnie. Jest wiele pozytywnych opinii na temat tego smaru. Ja przy każdym smarze wycieram łancuch. Dbam o to, aby nie smarować łańcucha tuż przed jazdą. Zwykle robię to dzień wcześniej, aby ewentualny nadmiar ściekł ze sworzni i znowu wycieram. Być może po prostu musze dawkować go jeszcze mniej :)

Wiesz - mi też się wydawało, że wycieram łańcuch :)- dopiero jak mi serwisant pokazał jak wyciera się łańcuch i jak powinien wyglądać po wytarciu to od tego czasu  już wiem, że przy dotknięciu boków łańcuch nie powinien kleić się do palców :). Aaa i czasem w czasie pierwszej jazdy wycieram  albo po powrocie do domu - może uporczywe jest to wycieranie, ale odwdzięcza się długim czasem użytkowania no i całkiem niezłym wyglądem napędu ;) . NO i daje standardową kropelkę na każdy sworzeń łańcucha ( taką wylatującą , nie wyciskaną).

Opublikowano
Godzinę temu, janek69 napisał:

Ja stosuje olej wazelinowy / Oliwa do maszyn do szycia / polecam.

Jak się sprawuje w warunkach takich jak teraz na drodze i ścieżkach leśnych , klei się dużo brudu ?

 

Opublikowano

U mnie też idzie zwykły olej wazelinowy. Na MTB w suche, pyliste lato wystarcza na około 100 km. Przy obecnej pogodzie jest mało pyłu i wytrzymuje dłużej. W mokre dni jest za to wypłukiwany, bo to raczej rzadka substancja. Do jazdy szosowej powinien wystarczyć na dłużej. Trwałość taka sobie, ale przy cenach tego oleju (dla jeżdżących przemysłowo jest dostępny nawet na litry) wychodzi zdecydowanie najbardziej ekonomicznie.

BTW, olej wazelinowy to 99% składu innych smarów do łańcucha, w których płaci się za dodatki. Zwykle widnieje jako "olej mineralny" na ulotce.

Opublikowano (edytowane)
Dnia 29/11/2017 o 08:05, zibi_j1 napisał:

@piotr.solek ja czyściłem raz w tygodniu i robiłem to paskiem szmatki ogniwko po ogniwku. masakra. teraz wreszcie mam czysty łańcuch. Spróbuj tego Shimano ;)

Jeszcze 120ml nie skończyłem (drugi rok) a już dwa razy większa butelka czeka. Jak Daniel o nim mówił na testach to tylko się uśmiechnąłem bo już go wtedy używałem. Ostatecznie każdy jest dobry tylko trzeba dopasować pod potrzeby/warunki w jakich się jeździ + regularne czyszczenie. Inna kwestia to czystość całego napędu. 

Edytowane przez piotr.solek
Opublikowano
8 godzin temu, Jerzy napisał:

Jak się sprawuje w warunkach takich jak teraz na drodze i ścieżkach leśnych , klei się dużo brudu ?

 

Bardzo dobrze, nie zbiera specjalnie dużo brudu. Po nasmarowaniu wycieram łańcuch szmatką.Najważniejsze jest aby olej dostał się pomiędzy rolkę i sworzeń

Opublikowano

Początkowo używałem zielonego Finish Line, starczał na około 100-130 km przy jazdach głównie leśnymi i szutrowymi drogami, jednak cały napęd, po mimo wycierania był zawsze brudny i czyszczenie zajmowało sporo czasu. Później przesiadłem się właśnie na tanie oleje wazelinowe, wystarczały mi na około 70-90 km jazd w podobnym terenie, w suchych warunkach (przejazd przez kałużę potrafił je wypłukać). Z czyszczeniem napędu było łatwiej, porównując do poprzedniego, jednak z wyglądu był podobnie zapaprany.

W kolejnym sezonie miałem olej Finish Line Wet Ceramic, starczał na około 80-100 km, napęd pracował bardzo lekko, jednak okropnie go brudził, po mimo wycierania napęd był praktycznie cały czarny, a dodatkowo po mimo nazwy odporność na wodę była poniżej przeciętnej.

Zeszłej jesieni stosowałem olej na zmienne warunki Expand Chain Blody Oil Dry/Wet, starczał na około 60-70 km, głównie do jazdy po wilgotnych leśnych drogach, na suchym podłożu, dobrze wytarty nie łapał tak szybko zabrudzeń, jak zielony Finish, nie mówiąc już o ceramic. Na suchym asfalcie dochodziłem z nim do dystansów 80-90 km. Opinie o tym oleju są różne, jednak w moim odczuciu nie był taki zły.

Obecnie używam czerwonego FinishLine, o ile napęd jest najbardziej czysty w stosunku do poprzednich, pracuje tak samo lekko, jak przy Wet Ceramic to olej starcza mi na około 50-60 km jazdy po lasach, 60-80 km jazdy asfaltami, później napęd staje się słyszalny. Łatwość czyszczenia napędu po zastosowaniu tego oleju to niewątpliwe plusy, jednak denerwuje mnie to, że trzeba wozić go ze sobą i smarować napęd niekiedy dwukrotnie podczas jednej wycieczki. Jako olej na suche warunki praktycznie nie jest odporny na wodę. W przyszłym sezonie planuję przetestować Shimano, skoro jest tak zachwalany ;)

Dodam jeszcze, że po wyczyszczeniu łańcucha, zwykle szczotkami i ręcznikiem papierowym (pełne płukanie wykonuję mu tylko raz w miesiącu, chyba, że była to jazda w błocie) nakładam olej na każde ogniwko, czekam około 5 minut, kręcę napędem i po 20-30 minutach wycieram łańcuch do sucha ręcznikiem papierowym, zarówno boki, jak i górę.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Chciałbym poznać Waszą opinię nt tego sposobu konserwacji łańcucha :)
Wg mnie pomysł nie głupi ale kontrowersyjny.

Opublikowano (edytowane)

Wg mnie jest to sposób bardzo krótkotrwały,bo wosk po wyschnięciu kruszy się. Nawet jak zostanie odrobina na sworzniach to i tak się wykruszy i to pewnie szybciej niż zwykły smar.

Kiedyś czytałem o tym, że Maja Włoszczowska (faktycznie pewnie jej mechanicy) łańcuch smarowała mocząc go w podgrzanym smarze przemysłowym i starczał on na dłużej. Nie wiem czy jest jeszcze to praktykowane,bo kiedyś na jakimś spocie mechanik Mai smarował łańcuch zwykłym smarem.

Edytowane przez Franz Mauer
Opublikowano
1 godzinę temu, Puncu napisał:

Chciałbym poznać Waszą opinię nt tego sposobu konserwacji łańcucha :)
Wg mnie pomysł nie głupi ale kontrowersyjny.

Podoba mi się ten patent. Wypróbuję go na pewno. Chociaż ja spróbuję wytrzeć łańcuch po wyjęciu go z wosku (tak z wierzchu).

Sposób tani i prosty a próba nie strzelba (nie wystrzeli), więc jak się nie sprawdzi to wrócę do kapania po kropelce. A wydaje mi się, że do miasta powinno zdać egzamin. Mam wątpliwości co do MTB, ale zobaczymy.

50 minut temu, Franz Mauer napisał:

Wg mnie jest to sposób bardzo krótkotrwały,bo wosk po wyschnięciu kruszy się.

Spróbuj pokruszyć świeczkę parafinową. Kawałki wosku można łamać, ale czy skruszyć? Nie sądzę. No i parafina jest tłusta, więc smarowanie jakieś jest. A czy krótkotrwałe? Zobaczymy. :D Zawsze można wrócić do Squirt'a.

  • Lubię to! 1
Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, bbc napisał:

Spróbuj pokruszyć świeczkę parafinową. Kawałki wosku można łamać, ale czy skruszyć?

Porównaj wielkość świeczki parafinowej do wielkości ogniwa i weź pod uwagę, że ogniwo pracuje, a świeczka nie ;)

Dodatkowo dochodzi tarcie, więc dlaczego miałoby to być trwałe? 

Sprawdź i daj znać czy się mylę,bo sam jestem ciekaw.

Edytowane przez Franz Mauer
Opublikowano
4 minuty temu, Franz Mauer napisał:

Porównaj wielkość świeczki parafinowej do wielkości ogniwa i weź pod uwagę, że ogniwo pracuje, a świeczka nie ;)

Dodatkowo dochodzi tarcie, więc dlaczego miałoby to być trwałe? 

Sprawdź i daj znać czy się mylę,bo sam jestem ciekaw.

Spróbuj utrzeć kawałek świeczki w moździerzu (tylko żonie nic nie mów 9_9). Nie da się. A tam właśnie jest tarcie. I na tym właśnie opieram swoje przekonanie, że to może działać.

Wypróbuję ten sposób na pewno i dam znać.

Opublikowano
2 godziny temu, Puncu napisał:

Chciałbym poznać Waszą opinię nt tego sposobu konserwacji łańcucha :)

Tak są smarowane łańcuchy fabrycznie. Kluczowe jest dobranie konsystencji (proporcji składników) tak, aby po schłodzeniu całość nie spłynęła ani nie stwardniała.

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, Puncu napisał:
Chciałbym poznać Waszą opinię nt tego sposobu konserwacji łańcucha
Wg mnie pomysł nie głupi ale kontrowersyjny.

Żadna nowość. To i wspomniane przez @Franz MauerMauer gotowanie w smarze to stare patenty motocyklistów. Ten drugi stosuję w zimie i faktycznie starcza na długo.

BTW to co VegeReggae używa to nie wosk tylko parafina. Wosk jako produkt pochodzący od pszczół jest koloru żółtego.

Edytowane przez Red
Opublikowano

Pomysł ciekawy, ale nieco kłopotliwy w stosowaniu. Żeby to miało sens, musiało by starczać na dużo km, znacznie więcej niż dedykowany smar do łańcucha. A tej kluczowej informacji akurat autor filmu nie podał...

Opublikowano

Ja stosuję Triflow albo w sprayu albo w malej buteleczce.

Triflow-Lubricant.jpg

Opublikowano

Zima, syf, piach, sól, a Zielony FinishLine działa!

Smaruje idealnie, smaruję skubany łańcuch co dwa dni teraz, oczywiście po uprzednim umyciu roweru, napędu zwłaszcza.

Jest ok.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Czy to wina smaru czy nie do końca dobrze wyczyszczony napęd. Łańcuch nowy i nałożony smar fonish line zielony. Po 12 km przejażdżce na trenażerze pozostawił na podłodze to IMG_9904.JPG
IMG_9903.JPG


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

Opublikowano (edytowane)

Taa :D wygląda jak po "zielonym" FL . Ale to w kwestii kasety i łańcucha. Choć ,jak bym nie wiedział ,to powiedział bym , że złapał cię deszcz...bo tak wygląda. Na czystym łańcuchu (connex 808) w lecie takie cuś nie zauważyłem. FinishL używam przez cały rok.

Dziś właśnie wymieniłem łańcuch i po około 10km na drodze nie miałem tak upaćkanego napędu. Aplikuje po "kropeleczce" i przecieram szmatką (sucha pogoda). A jeżdzę co dzień ,więc przecieram (łańcuch, blaty, wolnobieg) codziennie...nawet jak nie muszę.

Edytowane przez piotr.solek
Opublikowano (edytowane)
54 minuty temu, Antyszprycha napisał:

Czy to wina smaru czy nie do końca dobrze wyczyszczony napęd. Łańcuch nowy i nałożony smar fonish line zielony. Po 12 km przejażdżce na trenażerze pozostawił na podłodze to


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

imo z kasety syf łańcuch powyciągał.

Wcześniej wspominano, że nowy łańcuch jest fabrycznie zakonserwowany i nie trzeba go zmywać wtedy mniej syfu łapie. Odkąd pamiętam zawsze myję- w sumie wielkie słowo, rozpuszczalnik czy benzyna ekstrakcyjna na szmatę i kilka razy przez szmatę góra dół przeciągam tyle wystarczy, żeby łapy się nie kleiły.. Raz nie zrobiłem, bo echo zostałem w butelce i jeszcze nigdy tak brudnego łańcucha i napędu nie miałem. Nie pamiętam czy był to Shimano czy KMC, bo generalnie tych 2 producentów używam. Może coś się w międzyczasie zmieniło i mniej lepkie smary używają, może kiedyś spróbuję taki z fabrycznym wrzucić. Co do smarowania, to jak wcześniej wspomniano na przekosie, po kropli na ogniwo wieczorem, nadmiar z rana szmatką bez kręcenia, potem z kręceniem i na koniec ze starą szczoteczką do zębów. Co do mycia napędu i łańcucha to namówiliście mnie na piankę. Mycie maszynkami i szczotkami strasznie upierdliwe jest.

Jestem kolejnym fanboyem zielonego FL:D na okrągło cały rok od kilku lat.

Edytowane przez sender
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Od dawna stonowałem Prolink i jak dla mnie jest to jedne z lepszych smarowideł do łańcucha, zielony i czerwony Finisch line to przy tym łapacz brudu ;) 

W niedzielę przy okazji kupna piany Fenwicksa kupiłem też z ciekawości ich smar, zobaczymy jak się sprawdzi. Piana już wypróbowana i działa fajnie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...