Filipeu Napisano 24 Marzec 2018 Udostępnij Napisano 24 Marzec 2018 Witam, mam 16 lat. Gdy w jakiś dzień pojadę na trening 50 kilometrów w tlenie. Na drugi dzień po 40 kilometrach na rozjeździe odcina mi prąd. Odpocząłem tydzień i pokręciłem setkę, po 50 kilometrach odcięcie prądu, pedałowałem i przestawałem, brak mocy, piekące uda. Wcześniej tego nie miałem. Podczas jazdy 100 km piłem i jadłem, po 30 km, batona i banana, po 50 km, batona, po 80 km batona, i odpocząłem 10 minut, dopiero wtedy mogłem ostatnie 20 km pojechać w miarę gazu, lecz nadal czuć ból. Odnośnik do komentarza
Marek Karnecki Napisano 25 Marzec 2018 Udostępnij Napisano 25 Marzec 2018 odcięcie prądu to to nie jest - w sensie jak to się przyjęło bo takie odcięcie wygląda inaczej wg:http://trekgdynia.pl/2016/12/04/jak-nie-zderzyc-sie-ze-sciana-podczas-wyscigu/ mi się zdarzyło raz, nie tak dawno - jakieś 25 lat temu ... i nie miało nic wspólnego z bolącymi mięśniami tylko było totalny osłabieniem - brak odpowiedniego nawodnienia i brak posiłków U cię chyba o coś innego chodzi - pewnie za mocno ciśniesz i wypalają się mięśnie, wg mnie nie jeździj na pełnym gazie 120% mocy tylko takie dłuższe odcinki dawaj odpowiednio lżej Pozdr Odnośnik do komentarza
firefoks Napisano 25 Marzec 2018 Udostępnij Napisano 25 Marzec 2018 (edytowane) Dokładnie - to nie było odcięcie tylko zatrucie mięśni mleczanem. Odcięcia też doświadczyłem i to kilka razy. Najbardziej spektakularne było jak wybrałem się na spontaniczną wycieczkę na 70 km bez bidonu. Na 60 km tak mnie odcięło,że na płaskim jechałem ledwie 10-15 km/h. A ostatnio w zeszłym roku na wyścigu - po prostu za mało jadłem i piłem i po ponad 2 godzinach poczułem niemoc. Zjadłem trochę daktyli i jakoś dokulałem się do mety ale o pudle mogłem zapomnieć W tym roku przetestuję żele energetyczne. Edytowane 25 Marzec 2018 przez firefoks Odnośnik do komentarza
Filipeu Napisano 25 Marzec 2018 Autor Udostępnij Napisano 25 Marzec 2018 No tak, tylko problem w tym, że ja nie jechałem gazu, jechałem lekko w tlenie, po 50 kilometrach zacząłem to odczuwać i się toczyłem, jadłem słodkie batony wypiłem dwa bidony podczas całej trasy, przed ostatnimi 20 km odpocząłem i dałem radę jechać nawet w gazie. Czyli jest to zatrucie mięśni mleczanem? Odnośnik do komentarza
Nurek_ Napisano 25 Marzec 2018 Udostępnij Napisano 25 Marzec 2018 Jeśli to zatrucie mięśni mleczanem to wydaje mi się, że powinieneś mieć potężne zakwasy. Miałeś? Jeśli nie, to prawdopodobnie forma Ci spadła po zimie. Jeśli często jeździsz długie trasy, to zdolność mięśni do magazynowania glikogenu rośnie. Ale zima nie sprzyja częstemu jeżdżeniu, a tym bardziej trasom po 100 km. Więc organizm sobie "odpuszcza", magazyn glikogenu spada. Nie martw się, miesiąc dobrego treningu i wszystko wróci do normy Odnośnik do komentarza
Filipeu Napisano 25 Marzec 2018 Autor Udostępnij Napisano 25 Marzec 2018 Szczerze, nie mam żadnych zakwasów. Czyli jest to w końcu to zatrucie, i czy zniknie to po miesiącu intensywnych treningów? Bo wydaje mi się też, że na tych 100 kilometrach przepaliłem nogę, jechałem bez mocy do czasu aż odpocząłem ok. 10 minut i wróciło do normy. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się