Skocz do zawartości

Cube Agree C:62 Disc (2017)


Rekomendowane odpowiedzi

Nowy zakup, próba przejścia na szosę. Stary rower Giant Roam 1 na razie zatrzymuję, i może będzie objeżdzał bardziej niedostępne drogi :)

 

Frame: C:62 Advanced Twin Mould Technology Aero Frame, Flat Mount Disc, Road Aero Endurance Geometry, AXH, X12

Fork: CUBE CSL Evo Aero C:62 Technology, 1 1/8" / 1 1/4" Tapered, Flat Mount, X12

Rear Derailleur: Shimano 105 RD-5800SS, 11-Speed

Front Derailleur: Shimano 105 FD-5800, Braze-On

Brake System: Shimano BR-RS505, Hydr. Disc Brake, Flat Mount (160/160)

Crankset: Shimano 105 FC-5800, 50x34T

Cassette: Shimano 105 CS-5800, 11-28T

Chain: Shimano CN-HG600-11

Wheelset: Fulcrum Racing 77 Disc, 100x12mm / 142x12mm, Centerlock

Tyres: Conti Grand Sport Race SL, 25-622

Saddle: Selle Italia X1 Road

20180215_234100.jpg

Edytowane przez M.C
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Napisano (edytowane)

O rowerze mogę nieco więcej powiedzieć po miesiącu sporadycznych jazd. Ogólnie jeżdzi bardzo dobrze, przyspiesza jak i rozmiar też jest chyba dobry bo w dolnym chwycie jest mi wygodnie. Na początku miałem problem dolnego bólu pleców ale już ustało. Wydaje mi się, że na początku za mocno się katowałem żeby szybciej jechać, bo przy wjazdach Giantem na dosyć strome góry też miałem podobnie, gdy był duży power ponad moje siły (mam słabe mięśnie brzucha, więc zaczynam też cwiczenia).

Rower nie nadaje się na drogi, które mają powtapiane kamyczki. Za bardzo trzepie i zjazd z góry odbywał się na hamulcach. Też jest dosyć ciężko przyatakować nachylenia 10-15%, ale to wiadomo :) Jestem bardzo zadowolony z zakupu i będę pisał dalsze spostrzeżenia.

20180507_190658.jpg

Edytowane przez M.C
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Do swoich spostrzeżeń dorzucam jeszcze fakt, że matowe części ramy łatwo się brudzą (blyszczą się punkty po dotykaniu paluchami etc) i każda ryska jest dosyć widoczna.

Odnośnik do komentarza

Taki urok raczej każdego matowego lakieru, tym bardziej czarnego ;) Moim zdaniem przy matowych lakierach brakuje dodatkowej, bezbarwnej powłoki jak to jest przy połysku.

Odnośnik do komentarza

2 tysiące kilometrów za mną na Cubie. Bardzo dobrze się jeździ na nim, 100km dystansu na jeden raz zrobiłem bez większego bólu. Jestem bardzo zadowolony :)

20180625_125340.jpg.fd7f8ce73161f87332805fab9c0c2397.jpg

20180819_160721.jpg Edytowane przez M.C
  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
Napisano (edytowane)

W Cubie zmieniła się jedna rzecz od początku zakupu - chwilowo zamontowałem mostek 100mm. Dużo wygodniej mi się jechało z krótszym mostkiem. Zamontowałem również jakieś najtańsze pedały SPD-SL, dużo mniej stopy obciążają.

Przejechane mam około 3k kilometrów i opony za jakieś 500km do wymiany. Koła też do serwisu, bo łożyska lekko wibracje przenoszą.

Oprócz tego rower idzie jak burza! Uwielbiam go :)

20190525_100602.jpg

Edytowane przez M.C
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Przez wakacje rower posłużył do 100 kilometrowych wyścigów (a'la maratony, bez ścigania) i umówiłem się na profesjonalny bike fitting. Niestety, ale przy jeździe w górach i takich dystansach miałem problem z usiedzeniem i barkami.

Nie wiem czy to przez to, że dużo mniej na nim jezdze i jestem odzwyczajony od tej pozycji. W tamtym roku zrobiłem 2x po 100km i nie było takich sensacji.

60067969_2276231052425319_6100990031671853056_o.jpg
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Jestem po profesjonalnym bike fittingu, napiszę tutaj jakie wnioski są (może się komuś przyda):

  • rower w rozmiarze 58 jest dla mnie idealny, kupowałem go przez internet a udało mi się z rozmiarem (jestem na przekroju rozmiarów 56 a 58, gdyż mam długie nogi ale krótszy tułów i ręce. Rozmiar 56 z mostkiem 110mm też by pasował). 
  • okazało się, że rower miałem prawie idealnie ustawiony. Bloki SPD-SL nie trzeba było w ogóle ruszać, bo były ułożone względem mojego naturalnego ułożenia stóp
  • mostek 100mm przy rozmiarze 58 jest dla mnie odpowiedni (dobre miałem przerzucie, że go wymieniłem z fabrycznego 110mm)
  • za nisko miałem ustawione klamkomanetki, zostały podniesione do góry (lekkie obrócenie kierownicy + faktyczne przesunięcie klamek na kierownicy) - to mogło powodować ból barków i górnej części pleców
  • siodełko nie było poziomo, czubek siodełka wystawał do góry
  • moje kości kulszowe są dosyć szerokie, nie wymieniał mi siodełka ze względu na to że jest to droższy zakup niż np. mostek, a mam pojeździć i zobaczyć jak po tych ogólnych zmianach będę się czuł. Więc notatka na przyszłość że sportowe wąskie siodełko może nie być dla mnie  

Przed pójściem na bike fitting bałem się, że mam zły rozmiar roweru, a okazuje się że był prawie prawidłowo ustawiony. Problem okazuje się być ze mną, mam bardzo słabe mięśnie pośladkowe i dosyć słabe core. W ćwiczeniu w którym trzeba usiąść na ziemi z wyprostowanymi nogami, przy popychaniu miarki rękami żeby zmierzyć jak bardzo jestem rozciągnięty miałem sporo poniżej średniej. Słabe mięśnie + niskie położenie klamkomanetek okazuje się być przyczyną bólu pleców i trochę barków. Wezmę się za siebie i poprawimy to!

Podsumowując, z kupnem roweru miałem szczęście, bo jest w dobrym rozmiarze. Muszę się rozciągać i zarekomendowano mi zajęcia pilates. Dowiedziałem się też że mam rozkład mocy na pedałach rozłożony 50/50 (+- 2) i moja technika pedałowania jest bardzo dobra.

Edytowane przez M.C
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Rower powoli przygotowuję na kolejny sezon. Aktualnie ma najechane tylko 3,500km, ale niestety koła Fulcrumy musiały mieć wymianę łożysk. Strasznie hałasowały, teraz się ładnie kręcą - kosztem tego że trochę zapłaciłem :)  Nie zdecydowałem się kupić nowych z wysokim stożkiem, bo nie jeżdżę tyle co kiedyś a u mnie jest sporo podjazdów.

Kiedyś jak kupiłem rower to nagrałem dźwięk bębenka:

Po wymianie łożysk już trochę głośniej cyka:

 

Wyczyściłem hamulce, troszkę ramę bo po sezonie nie ściągałem kół żeby wyczyścić niektóre zakamarki i wyczyściłem kasetę:

20200215_100824.thumb.jpg.5b96fc3c180eb0075ee4d64543cfac67.jpg

 

Plany na przyszłość? Ten sezon zamierzam pojeździć jeszcze w tej samej konfiguracji (dokładnie sklepowa, nic oprócz pedałów i mostka 100mm nie zmieniałem):

  • po sezonie wymienię na pewno tarcze hamulcowe, aktualne są trochę pogięte - głównie z przodu. Wydaje mi się, że ją przegrzałem jak miałem awaryjne hamowanie z 50km/h ze zjazdu, bo ma brązowe ślady przypieczenia.
  • klocki hamulcowe myślę że w tym roku też je dotrę, wytarte są dosyć nieźle jak na te kilometry.
  • opony tak samo po sezonie będą do zmiany.
Edytowane przez M.C
Odnośnik do komentarza

Piękny rower.

Ale żeby Fulcrumy padły po 3,5 kkm? Robię tyle w sezonie i nawet jaki.eś Alex'y na Joytechach spokojnie dają radę. Opony również, czy to stanie Szwalbe Lugano na drucie czy ostatnio Vittoria Rubino, po takim dystansie wyglądają naprawdę dobrze

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.02.2020 o 21:58, Argi napisał:

Piękny rower.

Ale żeby Fulcrumy padły po 3,5 kkm? Robię tyle w sezonie i nawet jaki.eś Alex'y na Joytechach spokojnie dają radę. Opony również, czy to stanie Szwalbe Lugano na drucie czy ostatnio Vittoria Rubino, po takim dystansie wyglądają naprawdę dobrze

Tak, dokładnie 3,520km mi pokazuje Strava - maksymalnie 200km można do tego dodać, bo zacząłem oznaczać rower w aktywnościach po paru jazdach. Jeżdzę w Irlandii, więc przeszły parę ulew i gradobicia.

Edytowane przez M.C
Odnośnik do komentarza

Jakby ktoś się zastanawiał jak będą wyglądać tarcze Ultegry.  Nie pokazuję jeszcze jak wyglądają po założeniu do roweru, bo chyba poczekam na nowe klocki. Myślałem że aktualne jeszcze na trochę wystarczą, ale przód jest mocno wytarty.

1627619325_Untitled18.thumb.jpg.47c46d210b48d49ca5dce1bd493fe363.jpg
622423785_Untitled19.thumb.jpg.014046c774a83c02426788fa28533f85.jpg

 

A tutaj same:

1673010286_Untitled20.thumb.jpg.05248652493ea5586b65bb4ee6822c4f.jpg

Odnośnik do komentarza

Metaliczne klocuszki doszły i zrobiłem na nich jak razie 50km - na zjazdach też żeby dotrzeć je.

Na początku przód piszczał trochę, ale wydaje mi się że na ostatnich kilometrach już było cicho. Czuje że dużo mocniej chwytają niż żywiczne, czuć jakby modulacja była lepsza. Nie wiem czy to efekt placebo czy kwestia startych starych klocków i innych tarczy, ale czuję że walczą z grawitacją i kontrola między ostrym hamowaniem a lekkim jest dużo bardziej elastyczna.

20200420_124458.jpg
Odnośnik do komentarza

Miałem brać takie same tarcze, ostatecznie wybrałem XT, z mniejszym radiatorem na czteroramiennym pająku.
Sraluminiowy sradiator, pic na wodę – myślałem, a tu okazało się, że tarcza ma konstrukcję kanapki: aluminium jest umieszczone między dwoma stalowymi powierzchniami hamującymi i wypuszczone na zewnątrz, w formie wiatraczka. Cool.

Odnośnik do komentarza

Mała aktualizacja. Od miesiąca rower leżał na cegłówkach, bo tak jak w podlinkowanym temacie, strzelił mi tłoczek. Zamówiłem wszystko z bike-components.de (polecam, dużo różnych malutkich części mają, których nie mogłem dostać lokalnie). 3 dni temu w sobotę wymieniłem zacisk hamulca na dokładnie ten sam BR-RS505. Oliwki nie wymieniałem - przewód jest dosyć krótki ale uciąć 1cm nie powinno być problemu, ale przez wewnętrzne prowadzenie w ramie mógłbym potrzebować uciąć więcej, ze względu na to że cięcie musi być proste a nie ma za dużo miejsca na swobodny ruch - kontroluję czy nie cieknie nic. Kupiłem nowy przewód z oliwkami, ale wymianę zrobię dopiero w przyszłości, bo zdejmowanie owijki i instalacji oliwek w klamce jak i zacisku zaświeciło czerwoną lampkę (cały czas mamy lockdown, więc staram się minimalizować liczbę części jakie ruszam).

Samo odpowietrzanie było banalnie proste, ale nie obyło się bez problemów. Śrubka od zbiorniczka na klamkomanetce była tak fabrycznie mocno dokręcona, że klucz przeskoczył i po ptokach. Wbiłem niewiele większy TORX, ale wkrętarka nawet nie pomogła. Dopiero wbicie dużo większego TORXa i wkrętarka impaktowa pomogła odkręcić, samo zalanie i odpowietrzanie wygląda dosyć intuicyjnie a powietrze a oleju mineralnym bardzo dobrze widać.

Podsumowując, przejechałem jakieś 100 km i jak na razie wszystko wygląda dobrze.

 

Edytowane przez M.C
Odnośnik do komentarza

Trzeba sobie zapisać przy czym trzeba będzie podłubać w jesiennie dni, jak gravel wejdzie w codzienne użytkowanie:

  • trymowanie całkowicie nie działa
  • serwis suportu (jest jakieś cykanie które wyeliminowałem na 200km poprzez przesmarowanie gwintu pedałów, ale powróciło)
  • owijka się przecięła w jednym miejscu
  • wypada zajrzeć do sterów

Na chwilę obecną rower ma najechane 5,300km.

Edytowane przez M.C
Odnośnik do komentarza

Jak przyjdzie Ci do głowy pomysł na samodzielne rozkręcanie i smarowanie łożysk oraz bębenka w tych kołach, to postaraj się to jakoś udokumentować. Wcześniej czy później mnie też czeka to wyzwanie 😟

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...