mikegolf Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 (edytowane) Cześć! Na początek krótko się przedstawię - jestem Michał, mieszkam w 3mieście, jezdzę (na MTB ) od jakiś 15 lat, ale dopiero od zeszłego roku zabrałem się za trenowanie techniki a nie tylko "pałowanie byle szybciej i dalej" - i tak trafiłem na Szajbajka na YT Chciałbym podyskutować z Wami na temat tego co warto kupić a czego nie. Nie chodzi mi o konkretne rowery, tylko o marki i półki cenowe. Przymierzam się powoli do rozglądania się za następnym rowerem - i im więcej czytam opinie ludzi tym bardziej nie wiem na jaką półkę cenową patrzeć. To co mnie interesuje to względna bezawaryjność - chciałbym kupić rower, ile on by tam nie kosztował - czy 4 czy 6 czy więcej tysięcy - i cieszyć się jazdą. I tu pojawiają się schody, bo nie wiem na co patrzeć. Czy rower na osprzęcie deore pociągnie długo, czy trzeba raczej mierzyć w slx lub nawet xt? A może trzeba unikać konkretnych modeli komponentów, jak np hamulce shimano które podobno tak masowo lubią cieknąć? (nie wiem czy to prawda). to czego oczekuję od roweru to niezawodność. Nie musi być najlżejszy, nie musi mieć najnowszych topowych osiągnięć (karbonu czy1x11 - tego nawet nie chcę ). Musi jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć. I nie chcę za 500km usłysześ chrupania w supporcie, zobaczyć wycieków przy hamulcach, luzów na przerzutce itp - a później usłyszeć że to moja wina bo pewnie jeździłem nim po lesie albo co gorsze pedałowałem pod górkę a ten sprzęt jest na to za delikatny Zatem - na co patrzeć? Zrobić sobie listę "minimów" komponentów - minimum przerzutki deore, korba slx, hamulce Y, amortyzator Z ? Czy może można przyjąć że każdy hardtail w przedziale X000-Y000 zł jakiejś konkretnej marki spełni moje wymagania .. a może co gorsza żaden ich nie spełni i jestem skazany na częste wymiany wszystkiego? Skąd taka litania i marudzenie? Mój aktualny rower - Kross Level A4 2009. Przerzutki deore tył, alivio przód, manetki deore, niby nienajgorzej. Pierwsze 300-400 kilometrów - wymiana supportu "bo strzelał". Następne posypały się pedały, przerzutka tył (deorka - złapała luzy), przerzutka przód (przestała się chować do końca), manetka tył (w środku pękła sprężynka, manetka zablokowana), tylne koło (bębenek zaczął losowo wysprzęglać) itp itd. Litania bez końca. W efekcie po 8 latach oryginalne w rowerze są: rama, wspornik siodła, mostek, kierownica, przednie koło i widelec (RS Dart 2, a niby taki kiepski ) Można oczywiście zrzucić na to że głupio kupiłem, że podniecony manetkami deore nie patrzyłem na to jakie są piasty i support oryginalnie - jasne. Tyle że nie tak dawno kupiłem korbę M590 z supportem - wytrzymał on może 4 tysiące km i do wymiany bo luz. Mozna zrzucić na to że rower zaniedbany i katowany i pewnie stoi zimą na balkonie - ale to nie do końca prawda. Owszem, jeżdżę po błocie - ale po każdej takiej jeździe wszystko starannie czyszczone (nie, nie karcherem ani myjką z aktywną pianą ). Łańcuch w benzynie a później smarowany od nowa, kaseta i korba wyczyszczone. Co jakiś czas serwis łożysk w piastach i sterach - nowy pożądny smar. Wymiana linek i pancerzy jak zaczynają ciężko chodzić.. więc wg mnie z głową. Idąc dalej - czytywałem grupę Szajbajka na FB kiedy jeszcze była, czytuję teraz inną grupę gdzie przeniosła się dyskusja. Często wypowiadają się tam osoby zajmujące się zawodowo serwisowaniem - z ich wypowiedzi wyłania się dosyć smutny obraz, mianowicie - wygląda że kupowanie "wyższych" rowerów dobrych/poważanych marek, czy też dobrych elementów osprzętu nie daje większej nadziei na długowieczność sprzętu... liczę na rzeczową dyskusję i wymianę doświadczeń! Pozdrawiam Edytowane 8 Września 2017 przez mikegolf 1
Andrzej Sawicki Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 Jeśli ostro jeździsz, i jeszcze w trudnych warunkach, to wszystko zabijesz. Mój rower jest już stary, ale pierwszą dekadę (!) przeżył praktycznie bezobsługowo, bo był używany tylko wiosną i latem. Odkąd zacząłem go pchać w błoto i zimno, co chwilę coś popiskuje i trzeba robić. Na szczęście to stare technologie i obecnie części kosztują grosze. Zawodowcy i ludzie ze sponsorami mają co sezon nowy sprzęt i coraz bardziej myślę, że to nie wydziwianie, tylko realia. Patrząc od tej strony, najlepsza jest średnia półka, na której dostajesz najlepszy stosunek jakości do ceny, a wymiana czegokolwiek zużytego nie rozbije banku. Ewentualnie całkiem zmień sport, kiedy aura jest kiepska.
trollu Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 złotego środka nie ma i takie rzeczy się po prostu zużywają. Można mnożyć powody dlaczego coś kiedyś wytrzymywało 20 lat a dzisiaj pół roku i w koszu. Przerzutki - ja bym widział SLX ale deore wcale gorsze nie są i praktycznie rozbija się wszystko o wagę, heble - M315 na razie mi służą, na deore za krótko jeżdżę żeby coś powiedzieć. Pedały w krossie (jeżeli fabryczne) to nadają się do jazdy wokół sklepu. Dobre platformy na maszynówkach i problem znika. Suport - kumpel wiosną wymieniał, wyczytał, że z shimano tylko XTR opłaca się kupić, różnic w cenie jakichś ogromnych nie ma ale jest podobno najlepiej uszczelniony. Stary suport jeżeli był od nowości to miał 2 lata - w środku był taki syf że masakra. Przerzutka przód - u mnie w x-calibrze też czasami się zatnie (alivio chyba), myślę że może mieć tutaj wpływ typ przerzutki - klasyczna, mechanizm między podsiodłówką a kołem - syf z opony leci prosto na nią. Kumpel złożył nowe tylne koło - pół roku i bębenek poszedł w kosz (chyba novatec), kaseta dała mu w kość Tak czy inaczej - Kupując speca, canyona, gianta czy cokolwiek innego kupuję się ramę a osprzęt jest shimano lub srama więc mówiąc o samych komponentach nie ma marek premium czy tańszych - chyba, że dla kogoś shimano jest premium a sram be lub na odwrót
Dżery Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 (edytowane) Ciekawy temat, ale wydaje mi się że lepszej jakości odzew miałbyś na forumrowerowe, jest tam więcej doświadczonych użytkowników, potrafiących jeździć, bardziej agresywnie. Co do Krossa to mój znajomy miał od nich rower ze średniej póki i też miał podobne problemy, po roku użytkowania. Korss to słaba marka, nie polecam. Edytowane 8 Września 2017 przez Dżery
mikegolf Opublikowano 8 Września 2017 Autor Opublikowano 8 Września 2017 (edytowane) 32 minuty temu, Andrzej Sawicki napisał: Jeśli ostro jeździsz, i jeszcze w trudnych warunkach, to wszystko zabijesz. to na pewno, rzecz w tym żeby to odwlec w czasie Cytuj Ewentualnie całkiem zmień sport, kiedy aura jest kiepska. ta opcja odpada 28 minut temu, trollu napisał: Tak czy inaczej - Kupując speca, canyona, gianta czy cokolwiek innego kupuję się ramę a osprzęt jest shimano lub srama więc mówiąc o samych komponentach nie ma marek premium czy tańszych - chyba, że dla kogoś shimano jest premium a sram be lub na odwrót jasne - kupuję ramę + osprzęt. Mówiąc o markach rowerów chodziło mi też o to z jaką dbałością producent go składa. Słyszałem plotkę (a może i nie) o nagminnie suchych (nieprzesmarowanych) łożyskach sterów w trekach.. a co do osprzętu - tu właśnie mam największy dylemat, w jakiej klasie powinien być. Czy SLX i XT jest od deore tylko lżejszy, czy też może bardziej wytrzymały? A może własnie mniej wytrzymały bo lżejszy? .. marketing jedno, doświadczenia praktyczne to drugie - i dlatego pytam Edytowane 8 Września 2017 przez mikegolf
Red Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 Jeśli chodzi o ogólny zarys to najważniejszym elementem jest rama. W drugiej kolejności jest amortyzator i koła. Dalej są elementy kokpitu, sztyca siodło. IMHO to są rzeczy które najpewniej nie wymienisz (jeśli są bezawaryjne) przez długi czas. Napęd jest praktyczne najczęściej wymienianym elementem ponieważ. Jest albo słaby albo ulega awarii czy też całkowitemu zniszczeniu. Co kupić? Od jakiegoś czasu użytkuję przerzutkę tylną XT M786 i po pięciu latach muszę przyznać że to solidny szpej. Nie znaczy jednak że SLX jest gorszy ponieważ one też wykazują dość dużą żywotność mimo że siła sprężyny i jakość łożyskowania nie jest już taka dobra i daje o sobie znać przy większym obciążeniu (np. zafajdaniu błotem). Zresztą osprzęt Deore u mnie odpowiada że zmianę biegów i obsługę korby. Co do hamulców to się nie wypowiem bo pierwsze hydrauliczne jakie miałem i nadal użytkuję to M675, które zdążyły już zdobyć uznanie. Problemem niższe modele jak M391 bo praktycznie mało osób się na ich temat wypowiada mimo że są montowane w rowerach nawet za 6-7 tyś. Ale słyszałem że hamują
trollu Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 28 minut temu, mikegolf napisał: nagminnie suchych (nieprzesmarowanych) łożyskach sterów w trekach.. być może. Musiałbym zajrzeć do sztyc w swoich trekach żeby to zweryfikować Takich historii jest wiele - np z widelcami Rock Shoxa - chyba dużo Pike miało problem z zbyt małą ilością oleju - wyjeżdżały suche z fabryki. RS podobno co roku zmieniał proporcje ilości oleju w lagach (po co? nie wiadomo)
Andrzej Sawicki Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 Zauważyliście, że wiele rowerów ma lepsze manetki i tylną przerzutkę niż resztę napędu? Można się śmiać z takiego marketingu, ale moim zdaniem to jest obliczone pod kątem kosztów konserwacji i nawet ułatwienia modernizacji. Kiedy podstawowe części się zużyją, można tanio wymienić albo łatwo zmodernizować tylko zużyte części, nie ruszając reszty -- trudniejszej do zabicia.
trollu Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 (edytowane) Marketing tak ale raczej jest to by cieszyć oko kupującego. Jak ktoś jest w temacie to kupuje to, co spełnia jego oczekiwania. Ktoś kto przychodzi do sklepu i mówi "chciałem kupić rower" czeka aż sprzedawca wybierze za niego. Wsiada na rower, chwyta za kierownicę i pierwsze z czym ma kontakt to manetki. Co robi najwięcej "szumu"? Tylna przerzutka. Na przykładzie np mojego fuela - zmiany z 2017 na 2018 były kosmetyczne - trek wprowadził swoją sztycę więc wyleciał KS (logiczne), założyli inne obręcze (na 2017 były w wyższych modelach, teraz pozbyli się najniższego modelu - tutaj być może chodzi o wytrzymałość, trailowe fulle czasami nie mają lekkiego życia) ale np kasetę zmienili z XT na SLX. Ktoś zauważy na pierwszy rzut oka? Liczy się 11 rzędów i tyle. Heble są "takie sobie" ale np M315 w podstawowym modelu fuel exa to śmiech. Co do łatwości modernizacji - dla przykładu - jest bum na 1x12 - ma je tylko sram, powoli pojawiają się jakieś zamienniki. Kasety srama jakie mają ceny - każdy widzi. Załóżmy że ktoś miał pecha, uszkodził jedną koronkę - ma wybór kupić nową kasetę która tania nie jest albo zagryźć zęby i jeździć dalej. Czy sram robi ukłon w stronę klienta i łatwości modernizacji czy serwisu napędu? Nie. Czy to się sprzedaje? Jak świeże bułeczki Modernizacja to widzimisię użytkownika i producenci tutaj widzą tylko pole do lepszego interesu (na kasety 12 rzędowe inne bębenki, I-spec 2 niekompatybilny z 1 itd). Serwis? Jeżeli gwarancyjny to jest wliczony w koszty i wymieniają cały podzespół. Jak pogwarancyjny - chcesz zmienić - płać Edytowane 8 Września 2017 przez trollu
Franz Mauer Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 (edytowane) albo wiedzą, że laik nadal zwraca uwagę na markę i przede wszystkim na tylną przerzutkę i że jakość przedniej przerzutki nie jest tak istotna z uwagi na mocno kroczący trend przechodzenia na napęd 1x, a zatem rezygnacji właśnie z tej przerzutki. Edytowane 8 Września 2017 przez Franz Mauer
Nurek_ Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 2 minuty temu, Andrzej Sawicki napisał: Zauważyliście, że wiele rowerów ma lepsze manetki i tylną przerzutkę niż resztę napędu? Można się śmiać z takiego marketingu, ale moim zdaniem to jest obliczone pod kątem kosztów konserwacji i nawet ułatwienia modernizacji. Kiedy podstawowe części się zużyją, można tanio wymienić albo łatwo zmodernizować tylko zużyte części, nie ruszając reszty -- trudniejszej do zabicia. A ja myślę, że to czysty marketing. Są to dwa elementy, na które zerka się w pierwszej kolejności, to dają lepsze. (Prawie) Nikt, nie sprawdza w nowym rowerze, jakie ma piasty, kasetę czy łańcuch - to się na tym oszczędza. 3 godziny temu, mikegolf napisał: Często wypowiadają się tam osoby zajmujące się zawodowo serwisowaniem - z ich wypowiedzi wyłania się dosyć smutny obraz, mianowicie - wygląda że kupowanie "wyższych" rowerów dobrych/poważanych marek, czy też dobrych elementów osprzętu nie daje większej nadziei na długowieczność sprzętu... Mają racje. Przyzwyczajeni jesteśmy, ze za większe pieniądze dostajemy lepszą jakość i tego samego spodziewamy się w osprzęcie rowerowym. A niestety tak nie jest. Przerzutka XT wcale nie będzie trwalsza od Alivio. Osprzęt wyższych grup lepiej działa, jest lżejszy, ma dodatkowe bajery ale niekoniecznie jest trwalszy. Wręcz przeciwnie, pewne wylightowane elementy mogą być mniej trwałe i bardziej podatne na uszkodzenia niż proste, pancerne części z grup niższych. 8 minut temu, trollu napisał: Modernizacja to widzimisię użytkownika i producenci tutaj widzą tylko pole do lepszego interesu (na kasety 12 rzędowe inne bębenki, I-spec 2 niekompatybilny z 1 itd). Serwis? Jeżeli gwarancyjny to jest wliczony w koszty i wymieniają cały podzespół. Jak pogwarancyjny - chcesz zmienić - płać Producenci rowerów nie mają żadnego interesu w tym, żebyśmy modernizowali swoje maszyny. Dla nich najlepiej, żebyśmy poszli i kupili nowy rower. Kiedyś słyszałem o takim pomyśle, żeby z rowerów pozbyć się standaryzacji - czyli nie ma, takich samych korb, przerzutek, mostków itd. we wszystkich rowerach, każdy producent robi swoje. Miało to niby dać rowery o ok. 30% tańsze niż teraz. Na szczęście pomysł poległ.
Gość Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 z manetkami i tylną przerzutką to typowa akcja żeby "ładnie wyglądało" Kiedyś na rowerze z podstawowym napędem robiło się dziesiątki tysięcy kilometrów. Powiedzcie mi jak to możliwe żeby pedałując lekko i regularnie czyszcząc/smarując napęd zajechać go w 30 dni /700km. A własnie to udało mi się zrobić. I nie wiem czy szukać winy w sobie czy w rowerze...
trollu Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 producent roweru jako ramy tak - chce żebyśmy przyszli kupić nowy. Producent osprzętu - np shimano chce, żebyśmy kupowali lepszy osprzęt ale wtedy całą grupą - jeżeli ktoś założy nowe klamki deore na i-spec II to wiadomo, że każdy pomyśli "przydałoby się zmienić manetki i byłoby na jednej obręczy". za manetkami przerzutka itd zibi, ciężko wyczuć, może po prostu miałeś pecha, może najtańszy łańcuch i kaseta są robione dla dzieci. Można gdybać.
Pietern Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 20 minut temu, Nurek_ napisał: 3 godziny temu, mikegolf napisał: Często wypowiadają się tam osoby zajmujące się zawodowo serwisowaniem - z ich wypowiedzi wyłania się dosyć smutny obraz, mianowicie - wygląda że kupowanie "wyższych" rowerów dobrych/poważanych marek, czy też dobrych elementów osprzętu nie daje większej nadziei na długowieczność sprzętu... Mają racje. Przyzwyczajeni jesteśmy, ze za większe pieniądze dostajemy lepszą jakość i tego samego spodziewamy się w osprzęcie rowerowym. A niestety tak nie jest. Przerzutka XT wcale nie będzie trwalsza od Alivio. Osprzęt wyższych grup lepiej działa, jest lżejszy, ma dodatkowe bajery ale niekoniecznie jest trwalszy. Wręcz przeciwnie, pewne wylightowane elementy mogą być mniej trwałe i bardziej podatne na uszkodzenia niż proste, pancerne części z grup niższych. A ktoś to nam obiecuje? Czy raczej sami dokonujemy zbitki, droższe - lepsze - długowieczne? Ważne, żeby kupować stosownie do potrzeb (lans też jest potrzebą). Zawodnicy, czyli tacy, którzy chcą się ścigać nie muszą mieć super trwałego, ważniejsza jest waga i doraźna niezawodność w trudnych warunkach. A tacy objeżdżacze komina, jak ja, lekkiego nie potrzebują, tylko trwałego i niezawodnego w zwykłych warunkach. Dla mnie takie coś daje szimanowska grupa Deore. Jeżdżę na niej od 15 lat i zero problemów z przerzucaniem biegów, manetkami, hamulcami, czy łańcuchem. 1 minutę temu, zibi_j1 napisał: Powiedzcie mi jak to możliwe żeby pedałując lekko i regularnie czyszcząc/smarując napęd zajechać go w 30 dni /700km. A własnie to udało mi się zrobić. I nie wiem czy szukać winy w sobie czy w rowerze... Swoje ważysz i nie bardzo wiem, jak rozpędzić "lekko" rower z takim "bykiem" jak ty. Rower lichutki i może do tego jeszcze jakoś niezdrowo zmieniasz biegi?
Gość Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 zdrowo. Śmigałem sobie z dość wysoką kadencją na średniej tarczy z przodu i 6 z tyłu (+-2) czyli ok. 32 na 14 zębów. IO tydzień przeciągnąłem wymianę łańcucha (ok 150km). Tryby w kasecie zjechane nawet wizualnie, nie przyjęły nowego łańcucha. Kaseta koszt łańcuch kosz, na korbie też widać leciutko wyjechane ząbki ale jeszcze łańcuch przyjęły/
Nurek_ Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 Godzinę temu, Pietern napisał: A ktoś to nam obiecuje? Czy raczej sami dokonujemy zbitki, droższe - lepsze - długowieczne? Niby nikt, ale gdzieś w podświadomości mamy coś takiego, że jeśli kupujesz drogą rzecz, spodziewasz się że będzie trwała.
trollu Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 to jest optymistyczne podejście, realistyczne jest nieco inne
Red Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 (edytowane) 8 godzin temu, Nurek_ napisał: Przerzutka XT wcale nie będzie trwalsza od Alivio. Może bez takich porównań. Bo jednak Alivio, materiałowo mocno odstaje od XT. Z drugiej strony w innym wątku popełniłem porównanie wag korb z grup i pozagrupowych. Tamten wątek powstał bo ktoś myślą że coś co jest spoza grup Deore, SLX, XT to są jakieś podgrupy na poziomie Alivio właśnie. Co do manetek to, tak jest to zabieg marketingowy ale bardzo sprytny. I nie ma nic wspólnego z tym że jak ktoś zobaczy manetki XT to zrobi "WOW XT dali" bo przeciętny klient nie rozróżnia poszczególnych. Chodzi o to że to manetki obsługują przerzutki więc jeśli robi to szybko daje poczucie precyzji mimo że w zasadzie tylko manetka działa szybciej a manipulacja wyjdzie na jaw dopiero po uwaleniu napędu błotem. Rozumiecie przerzutki Alivio lepiej działają z manetkami Deore niż tymi ze swojej grupy. Edytowane 8 Września 2017 przez Red
Andrzej Sawicki Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 Więc nie jest to czysty marketing, tylko realnie skuteczniejsze przerzucanie. Nie przypadkiem wymiana manetek jest często polecana jako dobre ulepszenie napędu.
Red Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 Nie do końca. Owszem jeśli zastosujesz manetki gdzie masz już takie cuda jak 'instant realase' czy inne czary wtedy jest to realna poprawa pracy napędu. Natomiast nie czarujący się że manetki XT zrobią XT-ka z każdej innej zmieniarki. Choćby dlatego że przerzutka musi nadążyć za "poleceniami".
Nurek_ Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 47 minut temu, Red napisał: Może bez takich porównań. Bo jednak Alivio, materiałowo mocno odstaje od XT. Co to znaczy, że materiałowo odstaje? Uważasz, że w przerzutkach Alivio jest jakieś inne aluminium abo stal? Bez przesady. Jeśli już, to może odstawać pod względem wykonawstwa - niższe grupy są wykonane mniej precyzyjnie, zresztą z powodu mniejszego skomplikowania, tej precyzji nie zawsze potrzebują. To może nawet celowy zabieg, żeby manetki Acery nie chodziły tak jak XT. Koszt produkcji przerzutki, manetki itp. to pewnie 10-20% ceny końcowej. Znacznie więcej niż produkcja kosztują badania, marketing, reklama, sponsoring, a przede wszystkim marże dystrybutorów i sprzedawców. Dlatego producent nie ma interesu, żeby jakoś drastycznie oszczędzać na materiałach, bo i tak wiele z tego nie urwie. W wyższych grupach płacisz za nowinki techniczne, których nie ma w grupach niższych. Płacisz za drobnostki typu łożyskowane kółeczka przerzutki. Płacisz za niższą wagę - wiec te części które są w niższych grupach stalowe, w wyższych będą aluminiowe. A najwięcej płacisz za marketing i "prestiż". Bo wierz mi, nawet jeśli Alivio za 1/3 ceny XT-ka pracowałoby identycznie, to i tak znalazłoby się mnóstwo ludzi którzy kupiliby XT-ka.
Dżery Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 (edytowane) Akurat Shimano, nie musi wydawać tyle na marketing, w świadomości ludzi to coś jak Windows - Komputer, Rower - Shimano Nie ma zbyt dużej konkurencji, dlatego ceny są "ludzkie" Co innego marki typu Sram, Racface, Fsa one muszą więcej wydawać na marketing, dlatego też są trochę droższe. Zauważ też że producentów osprzętu to mamy może z 5, a "marek" rowerów... brak mi palców żeby zliczyć. Tu jest dopiero marketingowa walka, za którą końcowy klient płaci kolosalne pieniądze. Miałem rower na osprzęcie Sram, sprawował się świetnie, ale jak przyszedł czas wymiany część to masakra, drogo, słaba dostępność. Dlatego aktualnie mam stary osprzęt XT i tylna przerzutka XTR m972, Zastanawiam mnie jak się mają te grupy z 2017 do tego co mam aktualnie. Kusi mnie żeby kupić jakiś nowy sprzęt tak do 5-6K, z najnowszymi bajerami, bo jak dotąd to jeżdżę na 5 i 9 letnich sprzętach, za które kiedyś trzeba było wyłożyć 8k i 15k. Także nie mam punktu odniesienia do tego co jest obecnie. Edytowane 8 Września 2017 przez Dżery
trollu Opublikowano 8 Września 2017 Opublikowano 8 Września 2017 1 godzinę temu, Nurek_ napisał: Uważasz, że w przerzutkach Alivio jest jakieś inne aluminium abo stal? aluminium czy stal to stop. Masz info czy stopy w alivio są takie same tak w XT? Co do reszty -zgoda
Red Opublikowano 9 Września 2017 Opublikowano 9 Września 2017 6 godzin temu, Nurek_ napisał: Co to znaczy, że materiałowo odstaje? Uważasz, że w przerzutkach Alivio jest jakieś inne aluminium abo stal? Bez przesady. Jeśli już, to może odstawać pod względem wykonawstwa - niższe grupy są wykonane mniej precyzyjnie, zresztą z powodu mniejszego skomplikowania, tej precyzji nie zawsze potrzebują. To może nawet celowy zabieg, żeby manetki Acery nie chodziły tak jak XT. A ty myślałeś że to jest to samo alu? Zresztą nie tylko z aluminium składa się przerzutka. Nie chodzi o precyzję wykonania (w historii można znaleźć wzmianki o krzywych kasetach SLX'a) a o to że takie Alivio nie będzie potrzebować takiej wytrzymałości jak Deore, SLX czy XT dlatego wykonane jest z nieco tańszych materiałów, ma słabsze sprężyny, łożyskowanie czy rozmieszczenie pinów, bo jak wspomniałeś nie potrzebują tego. I to jest oczywiste że XT to nie to samo co niższe grupy. I tu mało kto kogo oszuka ale... można dać gorszej jakości farbę i taka sama (jak XT) korba Deore po latach będzie wyglądać jak zużyty szmelc mimo że tarcze będą w lepszym stanie. Kto ma kasę poleci po nowy egzemplarz.
suqub Opublikowano 9 Września 2017 Opublikowano 9 Września 2017 Podsumowując. Myślę, że najnowsza grupa Deore (M6000) będzie idealnym rozwiązaniem. Sam gdybym składał maszynę kupiłbym właśnie osprzęt z tej grupy.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się