Skocz do zawartości

Czy nowe opony mogą leżeć i czekać na swoją kolej?


pawcyb15954

Rekomendowane odpowiedzi

Po co z tobą dyskutować skoro usilnie przeszczepiesz wiadomości ze świata samochodowego na rowerowy, pomijasz fakty, nie słuchasz nikogo a wszystko by udowodnić że masz rację, kłócąc się z ludzi i którzy nie urodzili się wczoraj tylko mają jakieś doświadczenie, obserwują i wyciągają wnioski. 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Nie podałeś żadnych faktów, zaprezentowałeś swoją opinię.

To może ja podam. Schwalbe podaje max 5 lat przechowywania opony w odpowiednich warunkach (dokładnie tyle co standardowo opony samochodowe), Continental podaje maksymalny wiek opony na 10 lat nie wyszczegolniajac jakiego typu to opona

1.https://www.schwalbe.com/en/verschleiss
2.https://www.continental-opony.pl/samochod/artykuly-o-oponach/uszkodzenia-i-zuzywanie-sie-opon/wymiana-opon#:~:text=Aby%20obliczy%C4%87%20fizyczny%20wiek%20dowolnej,(od%2001%20do%2053).

Zresztą swoje doświadczenia opieram nie tylko na autach, parę lat ścigałem się na motocyklach i tam trzyletnia nowa opona torowa to już śmietnik

Odnośnik do komentarza
45 minut temu, komandosek napisał:

Spytam się ponownie, po co masz numer DOT

Ten numer jest potrzebny głównie producentom a nie klientom. Pozwala się zorientować w poziomie opychalności swojego towaru i dostosować ilość produkcji w latach następnych. Po prostu wiedzą ile z kiedy im zostaje. 

Pracuję w IKEA. Na meblach tam sprzedawanych też mamy datowniki. Czy z tych datowników klient powinien wyciągać jakieś wnioski kiedy jego kanapa czy stołek nadaje się do wymiany? 😉

Skoro już tak odchodzimy od branży rowerowej i szukamy przykładów z całego świata. 😜

Odnośnik do komentarza

Ok.
Podsumowując opony rowerowe,w przeciwieństwie do reszty opon, się nie starzeją i nie tracą właściwości z upływem czasu za co swym słowem ręczą wymienieni wyżej forumowicze. Numer DOT na oponie rowerowej jest zaś po to by wyliczyć rotację towaru na magazynie.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, komandosek napisał:

Porady instruktorów były takie, by kupować opony z relatywnie niskim indeksem prędkości

Ale rozmawiamy o rowerach. 

Tu jest całkiem,ale to całkiem inaczej niż w samochodach. Na opony rowerowe nie działają takie przeciążenia,a średnie prędkości ,nawet w szosach nie przekraczają 60km/h. Piszesz to co powyżej i nie potrafisz wyciągnąć wniosków. Jaki w rowerowej opinie jest indeks prędkości?

Druga sprawa to masa. W rowerowych jest ona znacznie mniejsza ponad 25x.

Bardzo duża rola jest przechowywania opon.

Opony samochodowe nawet nowe,przechowywane są w magazynach,nieocieplanych,a rowerowe albo w ciepłych sklepach,bądź domach/piwnicach.

Ostatnią rzeczą o której napiszę. To autor wątku zrobił jeden błąd. Po co kupujesz oponę tyle lat wcześniej? @pawcyb15954 i ile zaoszczędziłeś 10zł?

Ja bym już nie założył na rower 2,3 letniej. Nie dlatego że sparcieje,a dlatego że nowa jest z lepszą technologią/mieszanką,lżejsza,bardziej odporna na przebicia itp itd.

Przykład. Schwalbe Racing Ralph.

Kupuję tylko 2019+. Te starsze IMHO są dużo gorsze

Edytowane przez Accent_Szaj
Autokorekta w telefonie
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, komandosek napisał:

Ale wy bzdury opowiadacie.

Guma z biegiem lat parcieje, wysycha i traci swoje właściwości. Ulega biodegradacji. Dlatego na prezerwatywach i oponach masz podaną datę.

Gadanie że moje opony wytrzymały 13 lat i dalej dobre.... By założyć kapelusz i pojechać na działke 1km od bloku dla dziadka któremu nie da się wytłumaczyć że to niebezpieczne. Akurat też miałem sportmaxxy, na drugi sezon reklamowałem bo opona miała zauważalne gołym okiem po ściągnięciu jej. Zresztą to typów letnia opona, w okresach przejściowych już nie trzyma nawet jak jest świeża - nie do zauważenia podczas dojazdów na działkę

Podałem tutaj przykład z artykułu dotyczącego sprzedaży nawet 5 letniej opony w Niemczech. Takie mają normy choć u nas podobno 3 lata. Albo to prostujesz albo w ogóle nie ma tematu. To samo z Michelinem co twierdzi, że ściśle określone warunki przechowywania przedłużają żywotność i tam chyba było coś koło 15x. 

Czy ja pisałem, że jeżdzę na działkę? W tym roku zrobiłem na tych 12 letnich 8 tys km. Prawie wszystko to przebiegi autostradowe lub ogólnie poza miastem. Sporo w trudnych górskich warunkach na Słowackich serpentynach i u nas to samo. Fajnie by było byś jednak nie robił ze mnie idioty bo gdyby coś było nie tak to bym już dawno zmienił. Dzisiaj masz siekę marketingową i każdy swoimi tezami chce zarobić. Ostatnio czytasz, że z racji słabych zim być może przejdzie się na całosezonówki. Jak tego nie wyśmiewam w myśl "co jest do wszystkiego to jest do niczego". Ostatnio również wyczytałem mądrości, że jak nawet full syntetyk jako olej przebywa w misce olejowej to szybko traci na właściwościach. Zaraz wymyślą w tej kwestii coś na wzór DOT-a chłonącego wodę. Przecież olej trzeba sprzedać i jeszcze zaraz sam go sobie nie wymienisz albo to zrobisz sporo drożej. 

Taka drobna uwaga to nie wszyscy mają tyle kasy by sobie kupować nówki często do starych aut. Często ma się pecha i coś psuje się w aucie po kolei i jeszcze trzeba kupić opony. To co zabija i często widać w poślizgach na drogach to kłopoty z zawieszeniem, za szybka, nerwowa jazda, umiejętności a na końcu opony. No chyba, że ktoś faktycznie założył popękany prawie łysy śmietnik ale o takim przypadku nie gadamy. 

Mam 3 letnie DHR-y do mojego roweru bo to był taki zapas na wypadek awarii. Pójdą w przyszłym roku na koło i będą się doskonale sprawować jak nowe. Jak chcecie to możecie kupować nawet co pół roku ale nie zamęczajcie swoimi przesądami innych. Schwalbe zrobiło jakiś czas temu taką wspaniałą oponę (Hansy) z takiej samej gumy za kupę kasy co po kilku dniach jazdy odpadały boczne klocki. To ja już wolę takie stare ale przynajmniej nie rozpadające się. 

Acha no i lecę do mojego "staruszka" choć ma mały przebieg i drę wszystko co jest z gumy łącznie z komorą silnika i przewodami. Przecież to ma zaraz 13 lat to powinno być sparciałe na amen. Jak u licha tyle czasu wytrzymuje ten przewód gumowy od zbiorniczka płynu chłodniczego? A jak wytrzymały te uszczelki w drzwiach? ... W sumie przecież powinienem już dawno mieć po drodze z przynajmniej dwa auta. 

Edytowane przez Ares
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, komandosek napisał:

Ok.
Podsumowując opony rowerowe,w przeciwieństwie do reszty opon, się nie starzeją i nie tracą właściwości z upływem czasu za co swym słowem ręczą wymienieni wyżej forumowicze. Numer DOT na oponie rowerowej jest zaś po to by wyliczyć rotację towaru na magazynie.

Ej. Się tam nie obrażaj, dyskutujemy tylko. 👍

Oczywiście że opony rowerowe też się starzeją i tracą właściwości. Ale osobiście (może się mylę) przydatność nienajnowszych opon do użycia zależy dużo bardziej od tylu różnych czynników, ważniejszych niż data produkcji, że patrzenie na datownik jako arbitralną wykładnię, pozostawiłbym jedynie marketingowcom. Wolę osobiste obserwacje i poleganie na swoich odczuciach, a dopiero potem informacje producenta. 

Odnośnik do komentarza

Bo opony to groszowe sprawy a potencjalne konsekwencje bardzo duze, jak masz przy 50km/h wypaść z zakrętu i wpaść pod auto z naprzeciwka, albo przy odrobinie szczęścia do rowu zamiast w larsen, znak drogowy drzewo czy kraweznik, przepust.. to będzie bardzo nieciekawie.

Jazda na szosie jest niebezpieczna, znacznie bardziej niebezpieczna niż enduro niezależnie od formy i w Twoim interesie jest by to ryzyko obniżyć. Nie szanujesz własnego bezpieczeństwa, spoko, tylko po co sugerować to samo innym

Odnośnik do komentarza

Ależ jak najbardziej masz rację, i właśnie dlatego, że bardzo szanuję własne bezpieczeństwo i zdrowie, przede wszystkim sam organoleptycznie i empirycznie sprawdzam na co stać moje własne opony. I jeśli już nie dają rady, to wymieniam. Ale wolę to stwierdzić ja sam osobiście, a nie wyrzucić dobre jeszcze (a przy tym - nie czarujmy się - nietanie) opony na śmietnik, bo na stronie producenta przeczytałem, że firma oponiarska życzylaby sobie, żebym już pół roku temu kupił u nich nowe. 

W drugą stronę też przechylając szalę, nie składam się przecież w zjazdach jak scyzoryk przy prędkości 80 km/h tylko dlatego, że mam nowe opony, o których producent napisał, że mają wspaniałą przyczepność i pozwalają na znacznie więcej. 

Oczywiście że kolarstwo na szosie jest mega niebezpiecznym sportem i bardzo łatwo o tragedię. Dlatego właśnie to głównie prawidłowe oszacowanie swoich możliwości i skuteczności działania sprzętu (w tym i opon) stanowi o sukcesie bądź tragedii. W dużo większym stopniu niż zalecenia producenckie. 

Odnośnik do komentarza

To coś w temacie. Zauważyłem, że producenci opon rowerowych nie mają jednego standardu podawania roku produkcji. Jeśli dobrze doczytałem to zwijane Vee Speedster są z lipca 2015r. Kupione pół roku temu za grosze, bo 60zł na alledrogo. Jak doszły to zorientowałem się, że to leżaki magazynowe. Moje to 47-584, żony 38-584 (w rzeczywistości 36mm i drobniutki bieżnik). Przejechałem poniżej 1000km po lesie i bieżnik już odpada od opony?l Teoretycznie powinienem reklamować te opony ale zastanawiam się czy zawracać sprzedawcy d.pę. Teraz pytanie czy to wina tego, że mają 5 lat czy po prostu ten model Vee ma taką niską jakość? Aktualnie kupione Maxiss Rambler też są starsze, bo 2018r ale guma sprawia wrażenie bardziej "kauczukowej" natomiast Vee jest bardziej "plastikowa"cd507a2720c988068f7118062fcfb448.jpg879a60bc82ed2307a7f4d8cdd6a4051e.jpg600355991eac431ffca1e92a8f118b6e.jpg

Odnośnik do komentarza

@komandosek no nieźle.

Ustalmy jedno. Co sie moze stać jak mamy starą oponę? W rowerze oczywiście.

Otóż,może hamować gorzej,ale przy tych prędkościach to nic strasznego. Przed cała resztą zabezpiecza nas mleko,bądź dętka.

Jak opona będzie sparciała, stwierdzimy ten fakt,jak to @Łabędź napisał 

Godzinę temu, Łabędź napisał:

organoleptycznie i empirycznie

@komandosekTwoim największym błędem jaki robisz ,to że przyrównujesz rower do auta. Gdzie w aucie masz bezdętki i tam wszystko spoczywa na opinie,a prędkości są większe.

Edytowane przez Accent_Szaj
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, komandosek napisał:

Kolega pyta o oponę 25mm szerokości

Dokładnie  i jakim cudem coś ma się z nią stać z tego co piszesz?

3 godziny temu, komandosek napisał:

przy 50km/h wypaść z zakrętu i wpaść pod auto z naprzeciwka, albo przy odrobinie szczęścia do rowu zamiast w larsen, znak drogowy drzewo czy kraweznik, przepust

Ja jak i @Łabędź wyraźnie napisaliśmy. Jak obejrzysz oponę i nie stwierdzisz że jest sparciała,to ja ,jak i kolega byś my ją używali,na 100% nie wyrzucił bym jej do kosza

Z drugiej strony,również na 100% nie kupił bym opony na zapas,nawet przy super promocji.

Ps. Mówimy o 2letniej oponie 25C.Tak BTW ;)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, komandosek napisał:

To samo o cudownych właściwościach opony rowerowej co ma minimum 25 a cudowne właściwości zawdzięcza syntetycznemu oplotowi, jakby teraz sprzedawano cokolwiek innego.

No to widzę , że Twoja wiedza w zakresie opon rowerowych jest - żadna. Obecnie próbuje się ponownie wrócić do szmaty z jedwabiu i takie od pewnego czasu znów powróciły niczym ze starych budżetówek w których to było standardem jeszcze przed 10-ciu laty. Powód? Klient i te na siłę zrzucanie setnych grama, oraz ekonomia. Oplot nie musi oznaczać szmaty, może to być splot krzyżowy wielowarstwowy. Użyte nici  jakie można było spotkać w takich Tricrosach to bardzo lekka kompilacja materiału o wytrzymałości żyłki wędkarskiej, a więc nie było potrzeby stosowania na ścianki boczne dodatkowych materiałów ( oplot w tych oponach był praktycznie łysy). Nici były dość grube. Specialized nie podało jakiej użył mieszanki, ale po tylu latach opony pięknie kleiły, opory bez zastrzeżeń, mieszanka nie była sparciała i bardzo dużo zniosła. Sam na tych oponach zrobiłem ok 8tys km i praktycznie nawet się nie wypłaszczyły. Opony zjeżdżały i 60km/h po szutrowiskach, - tak mając pewne doświadczenie nabyte testując opony rowerowe, zaznaczam rowerowe, a nie samochodowe mogłem w 100% stwierdzić , ze się do tego nadają. A-ha, opony zostały zdjęte z roweru , który stał w piwnicy.

To co odpowiada za wytrzymałość opony rowerowej to jej oplot, który jest szkieletem. Odpowiednia ilość warstw, materiał i użyty zaplot mają wpływ  na jej żywotność i wytrzymałość, to co ma wpływ na zużycie to przepracowanie km, a nie leżakowanie w opakowaniu. Mieszanki obecnych opon wytrzymałe są na słoneczko, czy wilgoć, pęknięcia wynikają z przepracowania danej ilości km.

I teraz tak:

Oplot jedwabny, nie był odporny na wilgoć, złe przechowywanie powodowało iż taka opona pomimo dobrego stanu mieszanki mogła wybuchnąć, zakres pracy w km to średnio 10-15tys km w zależności od zastosowania warstw i wkładek zapobiegających przebiciu.

Oplot Vectranowy, Kevlarowy 3 warstwowy - 20 tys km.

Jeżeli chodzi o warunki jezdne.

Mając przyjemność z pełnym wachlarzem produktów Schwalbe, Continetal, Specialized,IRC, Vittoria, Michelin, Hutchinson, Maxxis, CST,Rubena ( Mitas), Kenda- to tylko tych 2-ch ostatnich producentów budżetowe modele  traciły się starzały od leżakowania w piwnicach na rowerach. Reszta jak najbardziej nadawała się do dalszego użytkowania, a niektóre były starsze jak te 10 lat.Opony trzymały parametry tak jak podawał producent, nic nie biło, nic się nie odkształciło, opony przejechały u mnie jeszcze wiele tys km, kiedy to mi sygnalizowały, ze nadają się już do wymiany.

Mieszanki Gripton, Black Chilli, G++, G2.0 to nie jest " guma" i na bardzo dużo pozwala.  Podobnie stosowane szkielety (oploty) w oponach specjalistycznych oponach to nie są szmaty.

Wracając do autora i jego pytania:

Wystarczyło podać model opony a nie doszło by do teorii na bazie opon samochodowych  xD

Mimo to śmiem twierdzić, że opony z przed 5 lat. po 5 latach będą nadal nadawały się do dalszego użytkowania.

Co to za Opony?

8 godzin temu, komandosek napisał:

Ok.
Podsumowując opony rowerowe,w przeciwieństwie do reszty opon, się nie starzeją i nie tracą właściwości z upływem czasu za co swym słowem ręczą wymienieni wyżej forumowicze. Numer DOT na oponie rowerowej jest zaś po to by wyliczyć rotację towaru na magazynie.

Zwykłe budżetowe kabany do jubilatów, wigryków i takich podobnych, producentów tajlandzkich na poziomie Mitas, Kenda tak, bo materiały sa ciulate, ale takiego Continentala, Michelina, czy Schwalbe już to nie dotyczy. Opony rowerowe, to nie samochodowe, czy motocyklowe i jakiekolwiek ich porównywanie do w/w to jak porównywanie motorów do samochodów- jedno i drugie jeździ.

4 godziny temu, Accent_Szaj napisał:

Z drugiej strony,również na 100% nie kupił bym opony na zapas,nawet przy super promocji.

No ja niestety jestem chyba skazany na dostawy klubowe, więc wyboru nie mam  ;), Jestem zaopatrzony do końca życia i jak się jakiś komplet zużyje na tyle że nadaje się do zmiany to wtedy wyciągam te najstarsze wiekiem. Podejrzewam , że wiele z tych kompletów pamięta czasy kiedy wielu użytkowników tego forum nie wiedziało co to rower.

 

Dobra, tyle już styknie.

7 godzin temu, KonradTrek800 napisał:

Teraz pytanie czy to wina tego, że mają 5 lat czy po prostu ten model Vee ma taką niską jakość?

Bubel produkcyjny, ktoś dał d..py na danej zmianie. Ostatecznie wylądowały na allegro, pewna partia pewnie też poszła do takiego "dekatlona"

Dobra, już nprwd starczy.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

No tak moja wiedza jest jak to mówisz żadna, Twoja zaś imponująca.

"Zwykłe budżetowe kabany do jubilatów, wigryków i takich podobnych, producentów tajlandzkich na poziomie Mitas, Kenda tak, bo materiały sa ciulate, ale takiego Continentala, Michelina, czy Schwalbe już to nie dotyczy."

Schwalbe podaje 5 lat a na Mitasach startuje Mają Wloszczowska. Mylą się, powinni czytać forum.

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, komandosek napisał:

Pozwoliłem sobie siebie zacytować by się nie powtarzać. Przypomne też ze autor pisał o oponach które kupił dwa lata temu i że założy je dopiero w sezonie 2022

Czyli będą miały 4 lata (może trochę więcej). Jeśli były dobrze magazynowane to powiedz mi czy to naprawdę zniszczone i nienadające się do niczego opony. Otóż to nie takie oczywiste. Jak już wspomniałem (ale nie tylko ja), dużo zależy od przechowywania, które potrafi wydłużyć żywotność opony. Dobrze przechowaną oponę możesz po wyciągnięciu z "szuflady" i sam ocenić czy jest w porządku i można ją założyć czy jednak szkoda sobie głowy zawracać. A nie kierować się DOTem.

18 godzin temu, KonradTrek800 napisał:

Teraz pytanie czy to wina tego, że mają 5 lat czy po prostu ten model Vee ma taką niską jakość?

Twarda mieszanka. Technicznie twardsza mieszanka zwiększa odporność na przebicia ale opona traci na uniwersalności. Piszę o tym bo w suchych warunkach miękkość mieszkanki nie ma specjalnego znaczenia. Za to w mokrych takie opony już sobie nie poradzą. Można je jednak śmiało dojeździć.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, komandosek napisał:

No tak moja wiedza jest jak to mówisz żadna, Twoja zaś imponująca.

"Zwykłe budżetowe kabany do jubilatów, wigryków i takich podobnych, producentów tajlandzkich na poziomie Mitas, Kenda tak, bo materiały sa ciulate, ale takiego Continentala, Michelina, czy Schwalbe już to nie dotyczy."

Schwalbe podaje 5 lat a na Mitasach startuje Mają Wloszczowska. Mylą się, powinni czytać forum.

A czytasz ze zrozumieniem, bo widzę, że z tym jest jakiś problem. Wyraźnie stoi jak byk budżetowe, czyli takie za 3- 4 dychy . 

Edytowane przez kaido2
Odnośnik do komentarza
W dniu 15.10.2020 o 14:12, pawcyb15954 napisał:

jak poleżą jeszcze z rok to coś się z nimi stanie. Dodam że opony så nowe jeszcze w opakowaniu i leżą w temperaturze 15-20°C

3 lata dla opony rowerowej to nic. Możesz je przesmarować dressingiem do opon lub nawet oliwką,wtedy będziesz miał 100% pewności.

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, komandosek napisał:

No tak bo Continental za 5 dych z chin jest świetnej jakości

Mam budżetowe stare Conti Ultra Sporty które kiedyś kosztowały 5 dych i tak te pomimo przejechanego dystansu 8 tys km i wieku już 6 lat u mnie ( a ile jeszcze gdzieś tam leżakowały nie wiem) nadal nadają się do jazdy. Rubeny i Kendy szosowe w cenie 40 pln od sztuki nie dożyły 3 lat. To co różni te Conti od tych tanich opon to w sumie wszystko. Conti zwijana, podwójny bardzo wytrzymały oplot syntetyczny i mieszanka która może nie najlepiej klei na mokrym w zakrętach, ale opory są mniejsze jak w tanich Kendach, czy Rubenach( Mitasach). Oplot w taniej Kendzie, Mitasie pojedynczy bawełniany z tego co pamiętam 27 TPI , No i drut. 

Poklikamy jeszcze o czymś?

Edytowane przez kaido2
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...