mareq Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Jak tak ma wyglądać sport to ja dziękuję: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-08-05/powazny-wypadek-na-finiszu-pierwszego-etapu-tour-de-pologne/
craroce Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 @mareq dlaczego tak uważasz? Wypadek powstał przez błąd ludzki - zajechanie drogi a następnie zepchnięcie łokciem na barierki. W każdym sporcie zdarzają się wypadki które są wynikiem błędu zawodnika. Piłka nożna też obfituje w brutalne faule i też mamy jej podziękować? W kolarstwie dochodzi jeszcze ogromna prędkości to powoduje, że każda kraksa wygląda bardzo poważnie. Zachowanie kolarza powodującego brutalny faul to nie pierwsza taka sytuacja w jego karierze zawodowej. Oby za to zachowanie poniósł odpowiednią karę.
vdcmike Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 To nie był wypadek tylko umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym oraz narażenie zdrowia i życia innych zawodników i osób z personelu "naziemnego". Powinien być przykładnie skazany bo w sporcie zawodowym niestety coraz częściej dochodzi do tego typu sytuacji.
Gość Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Widzę, że po zeszłorocznej tragedii organizatorzy nie specjalnie wyciągnęli wnioski...
Yan Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Ja bym nie doszukiwał się winy u organizatorów. Ciężko postawić wzdłuż trasy bariery energochłonne co i tak nie gwarantuje że podobne wypadki nie będą miały miejsca. Zabrakło zdrowego rozsądku.
Dziaku Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 (edytowane) Godzinę temu, PrzeLuka napisał: Widzę, że po zeszłorocznej tragedii organizatorzy nie specjalnie wyciągnęli wnioski... Przecież to kompletnie dwa różne wypadki w różnych miejscach, na rożnych etapach i z rożnych przyczyn, jakie wnioski mieli wyciągnąć ? Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez Dziaku
elmapeto Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Godzinę temu, vdcmike napisał: To nie był wypadek tylko umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym oraz narażenie zdrowia i życia innych zawodników i osób z personelu "naziemnego". Powinien być przykładnie skazany bo w sporcie zawodowym niestety coraz częściej dochodzi do tego typu sytuacji. To jednak coś innego. Zamknięta trasa. Konkretne zawody no i zawodowcy na rowerach. Konsekwencje dla winnego owszem , ale przepisy ruchu drogowego nijak się mają do tego typu wyścigu. Prędkość, chwila nieuwagi i gotowe. Celowe zagranie czy też buzujaca adrenalina nieważne. Każdy z nich wie czym grozi upadek przy takiej prędkości.
vdcmike Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 To nie była chwila nieuwagi... może gdyby to było na pierwszych metrach... Właściwie wszyscy komentatorzy rozpisują się o intencyjnym działaniu z nastawieniem na spowodowanie katastrofy (wypadkiem nazwać tego nie można z uwagi na działanie z premedytacją). Druga sprawa to że były to zawody zamknięte nikogo nie zwalnia z odpowiedzialności karnej (nie chodzi o złamanie przepisów PoRD tylko za UMYŚLNE narażenie zdrowia i życia).
cyniczny0 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Eee tam rozejdzie się po kościach podobnie jak zepchnięcie Cavendisha przez Sagan 3 lata temu na TdF. Co do odpowiedzialności karnej to IMHO nie ma na to szans. Otworzyłoby to puszkę Pandory również w innych sportach ot choćby celowe, brutalne faule na boiskach (piłka nożna/ręczna), uderzenia po przerwaniu walki przez sędziego/gong itp. 1
Zajop Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 (edytowane) A Wy biorąc udział w zawodach sportowych nie podpisujecie papierka, o tym, że zdajecie sobie sprawę z tego że kolarstwo to sport w którym może dojść do kontaktu pomiędzy zawodnikami i że można rozwinąć wysokie prędkości? Nie można tu mówić o spowodowaniu katastrofy w ruchu lądowym, bo ruch lądowy się nie odbywał. Oczywiście, winę za upadek ponosi Dylan Groenewegen. Z drugiej strony, oglądając w telewizji ten wyścig, już na 20 km przed metą widać było, że wyścig skończy się dla wielu kolarzy pupą na asfalcie. Nie wiem czy to z winy samych ścigających się, którzy jak psy wypuszczone z klatek rzucili się do wygrywania, czy z winy organizatora, który wymyślił taką trasę. Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez Zajop
pecio Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Najważniejsze żeby Fabio Jakobsen wyszedł z tego ,tak samo jak inni poturbowani . A co do zaistniałej sytuacji , to w sporcie zawodowym gdzie jest niebywała presja na wyniki a za tym idącą kasiorę zawsze będą "przepychanki łokciami" .
Ares Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Takie jest życie i taka jest praca zawodowego kolarza. A już sprinterzy to naprawdę twarde chłopy. Zdarzył się wypadek jakich setki w ostatnich latach. Raz kończy się siniakami na dupsku a raz szpitalem. Wszystkim co wieszają psy na winowajcy polecam wywiad z uczestnikiem wyścigu Michałem Gołasiem. W skrócie to jak stwierdził sprinterzy mają coś nie teges pod czerepem i dlatego jeżdzą jak jeżdzą, zachowują się tak a nie inaczej i rozpychają się łokciami bo tak działa instynkt i adrenalina. Nic do tego nie mają pajace z policji czy inne prokuratury. To jest prywatna zabawa dorosłych ludzi. Jak doczekamy czasów walki na noże to wtedy mogą się tym zajmować. W hokeju kości aż chrupią, zęby latają na lewo i prawo i nikt nie jojczy. Czasem też któryś wpakuje drugiego z impetem w bandę i trudno. Taki sport. 1
mareq Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Co innego kontuzja, która cię uziemi na klika miesięcy czy sezon a co innego, gdy zginiesz albo zostaniesz warzywem.
Ares Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 To już trzeba zapytać zawodników. Nie mniej nie widzę by listy startowe się kurczyły ze strachu.
JaRobot Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Wszędzie gdzie jest bezpośrednia rywalizacja, zawsze będzie dochodzić do tego typu incydentów, czy to w boksie - dociążając rękawicę, czy w piłce nożnej - deptanie korkami, wysokie wślizgi, czy w kolarstwie - zajeżdżanie drogi. Nie uda się tego uniknąć, ale zawsze trzeba potępiać i karać
pecio Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 (edytowane) 7 godzin temu, mareq napisał: Co innego kontuzja, która cię uziemi na klika miesięcy czy sezon a co innego, gdy zginiesz albo zostaniesz warzywem. Jak będziemy przez taki pryzmat spoglądać to wychodzi na to , że najlepiej nic nie robić. Najlepiej położyć się w łóżku tylko nie przed telewizorem bo może wybuchnąć i zacząć robić pod siebie. Jak odejść z tego świata to najlepiej przy tym co największą frajdę sprawia i z pompą. A to , że każdy i tak odejdzie prędzej czy później to i tak nieuniknione. Sport to są kontuzje , wkalkulowane ryzyko a w niektórych dyscyplinach świadomie balansujesz na krawędzi. I taki jest to urok. Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez pecio 1
Zajop Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 7 godzin temu, Ares napisał: bo tak działa instynkt i adrenalina. Nie zapominajmy o testosteronie i hormonie wzrostu Ale tego Gołaś już w TV powiedzieć nie mógł
Ares Opublikowano 7 Sierpnia 2020 Opublikowano 7 Sierpnia 2020 W dniu 6.08.2020 o 15:32, JaRobot napisał: Wszędzie gdzie jest bezpośrednia rywalizacja, zawsze będzie dochodzić do tego typu incydentów, czy to w boksie - dociążając rękawicę, czy w piłce nożnej - deptanie korkami, wysokie wślizgi, czy w kolarstwie - zajeżdżanie drogi. Nie uda się tego uniknąć, ale zawsze trzeba potępiać i karać Gość i tak ma przerąbane na dłuższy czas między innymi sportowo. Nikt też nie siedzi w jego głowie co tam może przeżywa. No chyba, że założymy, że jest twardym sukinsynem bez sumienia i współczucia. Nie niej nie wydaje mi się. A dzisiejsze podłe czasy i media dadzą mu jeszcze popalić. Jednak jakieś przydupasy z prokuratury i policji nie mają co robić z czasem i marnują zarówno czas jak i nasze pieniądze zajmując się tą sprawą. Mam nadzieję, że rodzime instytucje obu zawodników każą tym ciapkom delikatnie spadać na drzewo. Przy okazji jak to zawsze bywa powychodziło jak to też sam poszkodowany się czasem zachowywał i był dyskwalifikowany...
Korposzczur Opublikowano 7 Sierpnia 2020 Opublikowano 7 Sierpnia 2020 Nie wiem, jak to obecnie wygląda od strony prawnej, ale zawodnicy w jakimkolwiek sporcie nie powinni być wyłączeni z odpowiedzialności karnej. Dla mnie ten wypadek to prokurator. I bardzo dobrze, że się tym zajmują. 1
Ares Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Ale co ma do tego prokurator? Jak w ubiegłym roku zginął zawodnik to logiczne, że formalności mogą i muszą być. Nawet w prawie nie ma umocować bo pod co coś takiego "podczepić". Można się zajmować kwestiami na papierze czyli zabezpieczenie trasy, jakieś pozwolenia i to wszystko. Badajmy wypuszczenie skoczka jak za bardzo wieje i go zdmuchnęło z progu, badajmy kazus kopacza Wasilewskiego gdzie przeciwnik urwał mu nogę, badajmy żużlowców gdzie wypadków i kontaktu jest sporo oraz cała masa innych dyscyplin i przypadków. W kwestii prawa to jedynie droga postępowania cywilnego o odszkodowanie ma jakikolwiek sens.
pinok Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Przestępstwo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Ciężki uszczerbek na zdrowiu został stypizowany w art. 156 kodeksu karnego. Zgodnie z powołanym przepisem kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: 1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia, 2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 2
Ares Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Opublikowano 8 Sierpnia 2020 To nie dotyczy sportu bo jest coś takiego jak ryzyko sportowe umocowane w prawie. Jasne, że muszą być spełnione określone warunki ale nie da się stanowczo stwierdzić zamiar celowości w pozbawieniu rywala zdrowia czy życia. Co innego gdyby sobie przykładowo jechali i jeden drugiego ordynarnie wepchnął pod samochód. Tu jest finisz, gdzie z założenia pewne zachowania są odstają od reguł. Dobrze by było zejść na ziemię i patrzeć realnie na temat. Brakuje orzecznictwa w ogóle w tego typu sprawach co już o czymś świadczy. Czemu nie wpakować za kraty tego co wybił oko Karolowi Bieleckiemu? Jak ktoś zna orzecznictwo z innych krajów w kwestii ukarania jakiegokolwiek zawodnika w rywalizacji sportowej to proszę napisać. Na MŚ w piłce cały świat widział brutalny faul na Neymarze gdzie było bardzo blisko paraliżu i co z tego wynikło. Nic specjalnego dla jego przeciwnika. 1
elmapeto Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Ale bredzicie z tymi prokuratorami koledzy. Sport zawodowy kieruje się swoimi zasadami . Każdy z nich kolarzy, jak i innych zawodowych sportowców wie czym grozi kraksa. Rowery, narty, samochody, motocykle, deskorolki . Każdy z tych sprzętów plus prędkość tworzy smiercionośną siłę i wszyscy uprawniający sport o tym wiedzą. Przepychanki łokciami wśród kolarzy to nie jest żadna nowość. Tu był nieszczęśliwy zbieg zdarzeń i tyle. 2
ponczi Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Opublikowano 8 Sierpnia 2020 Nieszczęśliwy zbieg zdarzeń to był rok temu, gdy zginął kolarz. Tu mówimy o chamstwie w czystej postaci. Co innego ostra akcja i przypadkowy łokieć, a co innego celowe zajechanie i przyblokowanie zawodnika. 3
stefan Opublikowano 14 Sierpnia 2020 Opublikowano 14 Sierpnia 2020 Chamstwo czy nie - właśnie taki jest sport zawodowy. I nie dotyczy to tylko kolarstwa. Z piłce nożnej istnieją np faule taktyczne, w żużlu wywożenie przeciwnika w bandę. Niestety - tam gdzie zaczyna się zawodowstwo tam sport schodzi na dalszy plan. Mam wrażenie, że najbardziej oburzeni są ludzie którzy na bieżąco nie śledzą tej rywalizacji. W środowisku opinie są już dużo bardziej wyważone. Dziś wywiózł jeden drugiego a całkiem możliwe, że za tydzień to samo zrobiłby drugi pierwszemu. Jeśli ktoś ma z tym problem to powinien przestać oglądać te happeningi. Bo to właśnie oczekiwania widzów są przyczyną takich wypadków 3
Rekomendowane odpowiedzi