Skocz do zawartości

Naga prawda o majtkach na rowerze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Sezon w pełni. Lato, słońce, upały, pot na kolejnych kilometrach leje się z tyłka - czysta radość dla rowerzystów.

A teraz przyznać mi się tu proszę, drogie rowerowe siostry i bracia: kto z nas pod spodenki rowerowe zakłada jakąś bieliznę, a kto nic? :D

Odnośnik do komentarza

Czasem zakładam ( jak nie wiem czy się z treningiem wyrobię przed pracą) ale wybieram typowe sportowe. I do tego tonę balsamu przeciw otarciom :D

Edytowane przez Red
Odnośnik do komentarza

Jakieś 10 lat temu, jak nie więcej, przeczytałem, że pod spodenki z "pampersem" nie powinno się zakładać majtek i zacząłem tak jeździć. W sumie to nie widziałem jakiś specjalnych zalet ani wad takiego rozwiązania, może poza tym, że bez majtek na początku tak jakoś nieswojo. Przejeździłem tak chyba 2 lub 3 sezony. Zacząłem znów jeździć w majtkach z powodów praktycznych - bywało, że jechałem sobie pojeździć np. w Beskid Niski - ode mnie to 1-2 godz. samochodem. Rower na aucie, cywilne ciuchy na sobie, zajeżdżałem na parking np. pod jakąś cerkiew i tam się przebierałem, a po pętli (zwykle kilkadziesiąt km) znów wskakiwałem w cywilne ciuchy. O ile mając na sobie majtki takie przebranie się gdzieś dyskretnie za autem to normalna sprawa, nawet jak ktoś widzi, to już świecić gołym tyłkiem nie pasuje, trzeba by było szukać specjalnego miejsca. Poza tym mając jakieś tam bezmajtkowe doświadczenia z perspektywy czasu doszedłem do wniosku, że ja nie widzę żadnych zalet takiego rozwiązania - w majtkach czuję się lepiej i higieniczniej. Używam na rower, zresztą na co dzień często też, cienkich, bezszwowych bokserek. W upalne dni i długie jazdy można zastosować, szczególnie jak ktoś ma skłonność do podrażnień, atopii, zakażeń itp., jakiś kosmetyk lub lek, polecam np. emulsję z jonami srebra - Belcura. 

Edytowane przez Karol
Odnośnik do komentarza
Andrzej Sawicki

Po to mam tunel w siodełku, aby się nie przejmować. Zakładam pieluchę na kwadrans-pół godziny przed wyjazdem, aby nie było problemu z przyleganiem.

Odnośnik do komentarza

Nic pod pampersy, niezależnie czy jadę blisko czy daleko, na wycieczkę czy do pracy. Kiedyś raz popełniłem ten błąd i założyłem, i musiałem sobie rower na ponad tydzień odpuścić.

  • Pomógł 1
Odnośnik do komentarza

Ja do pracy nie jadę w pampersie, bo trasa wynosi 4km i jadę niecały kwadrans. Raz popełniłam błąd i pojechałam w zwykłych majtkach na wycieczkę 100km. Przez tydzień dokładnie czułam, w których miejscach mi się gacie na kuprze odgniotły. Nigdy więcej!

Odnośnik do komentarza

Ja jeżdżę w majtkach i w spodenkach z pampersem. Komfort jazdy zalezy od tego, które spodenki w danym momencie używam. Jedne mają bardzo fajnie wyprofilowanego pampersa i majtki mi w niczym nie przeszkadzają, w innych bywają obtarcia, ale bynajmniej nie związane z używaniem majtek, ale nieodpowiednim profilem wkładki. Żadnych balsamów nie używam. 

Odnośnik do komentarza

hej, jeżdżę w dziwne pozycji raz ręce na kierownicy MTB a raz by ręce i plecy odpoczęły układać się na lemondce i cisnę. Tak czy siak czy robię 5,50,100 km zawsze zakładam lycrę i kamizelkę odblaskową :) Taki Minionek ze mnie, ale i ja się czuje wyjątkowo komfortowo a i reszta ludzi mnie zauważa.

Co do balsamów, kremów chyba niezawodny jest przy dziecku sudokrem, i ja używam i mały ;)

Odnośnik do komentarza

Jeżdzę i tak i tak, przy czym na dłuższe trasy tylko bez (bo się naczytałem o odparzeniach itp). Na krótszych nie jest to tak istotne, więc nie zwracam wtedy aż tak na to uwagi. odparzeń ani żadnych innych nieprzyjemnych skutków ubocznych na szczęście nigdy nie miałem. Żadnych specyfików też nie stosuję.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Sziva napisał:

Ja do pracy nie jadę w pampersie, bo trasa wynosi 4km i jadę niecały kwadrans. Raz popełniłam błąd i pojechałam w zwykłych majtkach na wycieczkę 100km. Przez tydzień dokładnie czułam, w których miejscach mi się gacie na kuprze odgniotły. Nigdy więcej!

Ja mam 14km, a czasem 20km (jak wyjdę wcześniej i jest trochę czasu przed pracą :-) )  z kilkoma podjazdami, więc w upalne dni pot leci tu i tam :-)

Odnośnik do komentarza

Z tą odległością do/z pracy to dziwna sprawa. Autem mam 7km, natomiast rowerem odległoś waha się od 7 do 40km. :)

Odpowiadając na zadane pytanie w temacie wątku to jeżdżę w majtkach (w takich obcisłych bokserkach). Luźne bokserki raczej na rower odpadają, a od zwykłych majtek robią mi się obtarcia w pachwinach. Ogólnie temat fajny. Nigdy wcześniej nie myślałem o tym, żeby jeździć bez majtek, ale teraz to muszę spróbować. :)

Odnośnik do komentarza
51 minut temu, kamilw napisał:

jeżdżę w majtkach (w takich obcisłych bokserkach).

Ja właśnie też tylko taką bieliznę noszę na co dzień. Pod spodenki z pampersem też przeważnie je mam na sobie. Do pracy mam bez mała 10 km, więc to żaden problem, na dalsze i mocniejsze treningi czy wycieczki - czasem się zastanawiam. ;) Założenie wtedy pod pampersa takich bokserek z bawełny, to istotnie porażka, ale mam też i takie sportowe pary z poliestru z elastanem (przylegające, z całkowicie płaskimi szwami) - te sprawdzają się rewelacyjnie. Jakoś dziwnie mi się śmiga bez żadnych majciochów. Może to jednak kwestia przyzwyczajenia?

Odnośnik do komentarza

Ja zakładam obcisłe bokserki z sztucznych materiałów. Pośladki nie są tak rizklapciale i wyglądają lepiej A na poważnie, nie mogę się przekonać że względów higienicznych.

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, suqub napisał:

Ja zakładam obcisłe bokserki z sztucznych materiałów. Pośladki nie są tak rizklapciale i wyglądają lepiej emoji12.png A na poważnie, nie mogę się przekonać że względów higienicznych.

Spodenki mają wkładkę antybakteryjną .  Warto też mieć kilka par. 

Jeżdżąc w bieliźnie w spodenkach z " pampersem " można się nabawić odparzeń i otarć na dalszych jazdach.

Odnośnik do komentarza

Zdejmuję majtki i zakładam spodenki z wkładką. Kiedyś jeździłem z majtkami i nabawiłem się problemów. Majtki blokują odprowadzanie potu i wilgoci, utrudniają utrzymanie odpowiedniej temperatury, tak więc termoaktywne spodnie kolarskie nie spełniają swojej funkcji. Czy jazda bez majtek jest mniej higieniczna? Myślę, że utrzymanie suchości jest ważniejsze. Po prostu trzeba częściej prać odzież kolarską.

Są też majtki termoaktywne. Jeśli stosujecie takie rozwiązanie, podzielcie się opiniami.

Edytowane przez Korposzczur
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Korposzczur napisał:

Są też majtki termoaktywne. Jeśli stosujecie takie rozwiązanie, podzielcie się opiniami.

Sprawują się bardzo dobrze. Praktyczne nie ma różnicy czy jeżdżę z nimi czy bez (czyt. nie powodują odparzeń) w spodenkach z pieluchą. Należy jednak wziąć poprawkę że to jednak dodatkowa warstwa i mimo że są przewiewne to jest w nich nieco cieplej. Dobry patent na poranny trening.

Odnośnik do komentarza

Staram się jeździć co kilka dni, czasami gdy czas pozwoli codziennie. Jeśli jeździłbym "bez" to po każdej jeździe trzeba by było prać ubranie, które mogło by nie wyschnąć na następny dzień. Dlatego trzeba było by mieć 2 lub nawet 3 stroje.Posiadam tylko jeden strój na lato i jeden na jesień. Dlatego też jeżdżę "z" (bokserki) i nie mam problemów z otarciami itp.

Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Kufir napisał:

Staram się jeździć co kilka dni, czasami gdy czas pozwoli codziennie. Jeśli jeździłbym "bez" to po każdej jeździe trzeba by było prać ubranie, które mogło by nie wyschnąć na następny dzień. Dlatego trzeba było by mieć 2 lub nawet 3 stroje

No ja właśnie też miałem ten problem. Skutkiem czego, mam obecnie 3 pary spodenek na szelkach z pampersem (1 - Attiq, na które wpadłem dzięki @Franz Mauer - są świetne; 2 - spodenki z coolmaxem od chińskiego kompletu, które odkupiłem na OLX od gościa, który nie trafił z rozmiarem - ok, ale bez szału; 3 - lidlowskie z Crivita - tragiczne). I co z tego, jak najchętniej ciągle jeździłbym w tych z Attiq. :D Poza tym ciągle wiszące wyprane któreś spodenki irytują żonę, mi też się nie uśmiecha codziennie jakąś parę prać. Więc jak trasa krótsza, lżejszy trening, mniej będzie potu - to majty pod spodenki wchodzą. Jak dłużej, dalej, ostrzej i potogennie - majciochy won. ;)

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Łabędź napisał:

są świetne; 2 - spodenki z coolmaxem od chińskiego kompletu

Ja też kupiłem sobie kiedyś na aliexpress "oryginalne" spodenki Castelli i oprócz tego, że zaczęły mi puszczać szwy to mogę pochwalić za wkładkę, która jest niewielka, dobrze wpasowuje się do zadka i przy tym ma wystarczająco dobra wentylację.

5 minut temu, Łabędź napisał:

Jak dłużej, dalej, ostrzej i potogennie - majciochy won. ;)

Potrafisz ściągnąć majty w czasie jazdy ? ;)

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Franz Mauer napisał:

Potrafisz ściągnąć majty w czasie jazdy ?

No właśnie coś nie bardzo mi to idzie. ;) Dlatego decyzję o założeniu bądź nie, staram się podjąć na etapie planowania wyjazdu. :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...