Gdy szosa i trenażer odpadają...siłownia i spinning w zimie

[kolaNka]

Hej hej. Ostatnio wyciągnęłam rower z serwisu i pierwszy weekend pośmigany na leśnych trasach. Niestety, mamy dopiero początek marca, pogoda i obowiązki w tygodniu nie pozwalają na pośmiganie zazwyczaj po pracy (szybko się ściemnia jeszcze). 

Pierwszy raz w życiu ostatnio też spróbowałam spinningu i....poległam.

Czy ktoś z Was miał doświadczenia ze spinningiem, po  okresie "kanapowania"? Przed sezonem i na jego początku, do mniej więcej czerwca chciałabym zbudować odpowiednią formę - wydolność + siła, ale żeby to zrobić, konieczne są treningi i tu moje pytanie: jeśli zakup trenażera nie wchodzi w grę, szosowanie też nie bardzo, bo roweru szosowego nie posiadam - czy na siłowni: rozgrzewka na bieżni + rower stacjonarny dadzą radę? Czy mimo wszystko lepiej spinning?

Edytowane 4 Marca 2020 przez kolaNka

[Seban]

Warunki do jazdę w zimę były bo zimy jako takiej nie było, więc można było jeździć, raz tylko był śnieg a tak to przeważnie wiatr i deszcz. Niedawno wróciłem na szosę, bo warunki pogodowe coraz lepsze, momentami było od 10 do 12 stopni. Jazda po ciemku to żaden problem, instalujesz lampki i jeździsz. Do rowerów na siłowni nigdy nie mogłem się przekonać i nigdy nie przekonałem. Raz na jakiś czas robiłem interwały na bieżni, a tak to zazwyczaj cardio na steperze. Odnoszę wrażenie, że połączenie tych dwóch przełożyło się korzystnie na rower na świeżym powietrzu, przynajmniej w moim przypadku.

[Gość]

Dlaczego trenażer definitywnie odpada? Też się przed min mocno broniłem i nie wiem dlaczego. Dzięki niemu mogę jeździć np wieczorem kiedy połóżę już dzieciaki spać. Wyjście z domu nawet przy ładnej pogodzie byłoby niemożliwe... 

Co jest nie tak ze spiningiem? Nie próbowałem, ale to podobno świetna sprawa!

Jeśli naprawdę nie masz warunków to zajmij się podstawami do zbudowania formy tzn zadbaj o gorset mięśniowy. Dzięki temu w sezonie unikniesz kontuzji i będziesz zdecydowanie efektywniejsza na rowerze. W tym celu basen (dodatkowo zbudujesz wydolność oddechową) i odpowiednie ćwiczenia które możesz wykonywać w domu. Polecam książkę "ukryta przewaga" Wszystko pięknie wyjaśnione co, po co i dlaczego.