Skocz do zawartości

Czy smarować aluminiową sztycę w aluminiowej ramie w nowym rowerze ?


bicykl848

Rekomendowane odpowiedzi

witam mam pytanie dotyczące sztycy mianowicie czy smarowanie aluminiowej sztycy w aluminiowej ramie ma sens ? i zapobiegnie trzaskom w przyszłości szukałem takiej pasty ale piszę tylko carbon carbon carbon a może do aluminium się wcale tego nie stosuję ? jeśli jednak tak to proszę o podanie nazw preparatów mam na myśli te pasty z drobinkami piasku i czy sklepy rowerowe sprzedają te pasty w saszetkach bo nie mam tak dużo kasy i nie chcę płacić 20 zł za tubkę której użyję raz w roku i która zapewne szybciej się przeterminuję z góry dziękuję za odpowiedzi Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Nie smarować. W nowym rowerze na sucho powinno wszystko działać i nic nie strzykać. Jak zacznie strzykać to czyścisz i nie powinno być żadnych niepożądanych dźwięków. Stosuje ten patent w czterech rowerach i nie mam żadnym problemów.

1 minutę temu, zibi_j1 napisał:

Nie smarowałem - strzelało. Smarowałem - sztyca zjeżdżała. Posmarowałem pastą Carbo-grip (do carbonu) i po temacie. Polecam gdyby zaczęły dochodzić dziwne dźwięki.

Smarować carbon-grip jedynie jak pojawi się problem. Jak smarowałem "profilaktycznie" to miałem wrażenie że wyciera się aluminium co na dłuższą metę może zniszczyć ramę.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Kajgana napisał:

Ja nie smaruje. Natomiast z własnego doświadczenia wiem, że raz na jakiś czas trzeba sztyce wyjąć, bo jak się zapiecze, zespawa itd.. to potem żaden święty nie pomoże, tylko ślusarz:p 

Nigdy mi się to nie zdarzyło, ale to jak się dba, tak się ma. ja co najmniej dwa razy na sezon rozbieram rower do ostatniej śrubki.

Odnośnik do komentarza

Ja miałem problem ze zjeżdżającą sztycą w rowerze żony ( BTwin). Zakupiłem saszetkę FiberGrip (czy jakoś tak) z Finishline. Wyczyściłem, posmarowałem i niby pomogło.

Postanowiłem więc w moim rowerze też zastosować ten specyfik, choć problemów nie było. Pomyślałem, że skoro jestem ciężki a sztyca cienka, bo 27,2, to nie zaszkodzi i będę mógł lżej dociągać zacisk. 

Po kilkudziesięciu km w terenie zaczęły się problemy, najpierw z moją, potem z żony sztycą - trzaski, stuki, trzeszczenie. Wyczyszczenie i ponowna aplikacja specyfiku pomagały ale na krótko. Problem wciąż powracał a mnie szlag trafiał, jak wychodziłem na rower. Kombinowałem z siłą dokręcenia zacisku, zaklejałem to wycięcie w ramie, żeby bród nie wpadał, nabyłem silikonowe osłonki-kapturki na sztycę... i wszystko na nic. Już zapadła decyzja o nowej sztycy, aż pewnego razu w akcie desperacji odtłuściłem moją sztycę i zamontowałem bez pasty. 

EUREKA żem był zakrzyknął - problem rozwiązany. Wychodzi na to, że trzaski pochodziły od tych małych ziarenek "piasku" w paście.

Pojawił się jednak nowy problem. Obie sztyce mają duży luz w ramie. Po prostu wpadają do rury podsiodłowej, nie ma żadnego oporu, można nimi kolebać na boki. Nie mam suwmiarki, więc nie wiem, czy to sztyca się wytarła, czy podsiodłówka rozciągnęła :) , a może obie po trochu.

Wniosek taki, że pasta Carbo w zastosowaniu alu-alu nie tylko nie pomaga ale wręcz szkodzi.

Obecnie sztyce na odcinku, który chowa się w ramie okleiłem folią samoprzylepną, taką dość grubą, kupioną na metry żeby koła powieszonego roweru nie brudziły ściany. Póki co jest OK ale nie wiem jak trwałe będzie to rozwiązanie.

BTW folia nieźle sprawdza się jako osłona ramy, w miejscach gdzie np pancerze wycierają lakier.

 

Edytowane przez dudezm
Odnośnik do komentarza

Rura ramy w którą wchodzi sztyca ma często zbyt dużą wewnętrzną średnicę w stosunku do zastosowanej w niej sztycy, za ten brak dobrego spasowania tych dwóch elementów można jedynie obwiniać producenta ramy który sugeruje jakiej średnicy powinna być sztyca, dlatego jest to jeden z głównych powodów zgrzytania sztycy, jeżeli coś jest luźne to będzie zgrzytać. W miejscu gdzie znajduje się obejma sztycy tworzy się kołyska a brud lub piasek który się dostał pomiędzy wewnętrzną powierzchnie rury a sztycę potęguje efekt zgrzytania. Dużo klientów zgłasza mi taki problem i nawet w moim nowym rowerze ten problem wystąpił. Moim sposobem na ten problem jest delikatne zgniecenie sztycy na samym jej końcu w imadle na odcinku 15mm tak aby średnica w najszerszym miejscu sztycy była o około 0,5mm większa niż jest w oryginale dzięki czemu eliminujemy efekt kołysania się sztycy w ramie, nasmarowanie smarem sztycy na jej końcu i w miejscu zaciśnięcia obejmą dodatkowo uszczelnienie szczelin w okolicy obejmy. Po takim zabiegu nikt z osób którym tak ten problem rozwiązałem nie zgłaszał już więcej tego typu problemu.

Tego sposobu nie należy stosować dla ram i sztyc karbonowych.

Edytowane przez leejoonidas
Odnośnik do komentarza

Może inaczej bo widzę że się czepiasz.

Wpisz sobie w wyszukiwarkę internetową Google hasło pod tytułem "wspornik siodła" i zobacz co się  głównie wyświetla i nie rób z siebie i ze mnie id...y.

Edytowane przez leejoonidas
Odnośnik do komentarza

 

Godzinę temu, leejoonidas napisał:

Dla jasności > rura podsiodłowa = sztyca.

Gadasz kolego głupoty i mylisz pojęcia. Rura podsiodłowa tak samo jak rura górna to konkretny element ramy roweru. Sztyca/wspornik siodła to element który wsuwasz do środka. Tak sobie to postanowiłeś nazwać, ok. Ale nie wprowadzaj innych w błąd.

Odnośnik do komentarza
40 minut temu, leejoonidas napisał:

Może inaczej bo widzę że się czepiasz.

Wpisz sobie w wyszukiwarkę internetową Google hasło pod tytułem "wspornik siodła" i zobacz co się  głównie wyświetla i nie rób z siebie i ze mnie id...y.

Kolega @dudezm tylko dopytał co masz na myśli a Ty oburzyłeś się z niewiadomego powodu i jeszcze wprowadzasz w błąd. 

W przypadku Googla to automat dobiera wyniki najlepiej pasujące do frazy co nie oznacza że jest to prawidłowa odpowiedz na zadane pytanie.

Edytowane przez Yan
Odnośnik do komentarza

Jakoś sklepy internetowe nie mają z tym pojęciem problemu w przeciwieństwie do kilku osób na tym forum dlatego postanawiam zrobić edycję mojego wpisu i wszędzie wpiszę sztyca aby nikt się już nie czepiał szczegółów i aby rozmowa była merytoryczna. Dziękuję za uwagę.

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, leejoonidas napisał:

Jakoś sklepy internetowe nie mają z tym pojęciem problemu

A spodziewasz się że taki pracownik sklepu weźmie brzeszczot i odpiłuje Ci kawałek ramy na hasło "poproszę rurę podsiodłową?" ?
Sam jestem sprzedawcą i po prostu kiwam głowa i daję to co klient myśli ze powiedział bo szkoda nerwów. 
 

Wracając do tematu: czy ktoś stosuje podwójny zacisk sztycy?

Odnośnik do komentarza

Nie wiem człowieku o co Ci w dalszym ciągu chodzi, ale jedno wiem że klient jest moim Panem który daje mi zarobić i zawsze staram się dostosować do jego potrzeb włącznie z tym że staram się być wyrozumiały dla każdego kto ma problem z nazwaniem w sposób zrozumiały dla mnie danego elementu w rowerze. Koniec tematu i skupmy się na sztycy.

Odnośnik do komentarza

Wracając do tematu i mojego niemiłego doświadczenia. 

Alu > Alu smaruję zawsze TALKIEM. Działa bardzo dobrze. Nie brudzi nie przyjmuje syfu z zewnątrz, nie zgrzyta sztyca. Smaru - nie używam bo jest z z natury śliski, a nie o to chodzi w tej zabawie mocnego złączenia. Można też na sucho, ale rysuje się sztyca przy wyjmowaniu. 

Alu >Carbon lub Carbon>Carbon smaruje pastą do karbonu choć TALK też by się dobrze spisał w spasowanych elementach. 

Opaskę podwójnie skręcaną stosuję i nie polecam do sztyc carbonowych. Choć jest do nich dedykowana, ale konstruktor chyba zapomniał jak się połączenia wykonuje. 

Nie miła niespodzianką dla mnie była sztyca 30,9 w rurze 31,6. Miała złe oznaczenie i nie wyłapałem tego na samym początku. Nieszczęśliwie też użyłem zacisków skośnych( przy skręcaniu zacisku elementy są dopasowane do siebie skośnie) Więc w ruch poszła pasta potem podwójny zacisk. I gdy się przyjrzymy zaciskowi to zauważycie że po większym niż nominalnie zaciśnięciu nie jest kołem. Od strony łączenia jedna strona wciska zacisk do środka co zaznaczyłem. I ten garb powoduje wgniatanie ramy i wgniatanie sztycy do środka, a potem jej złamanie. Więc, gdy sztyca zjeźdza to trzeba się przyjrzeć problemowi a nie skręcać na byle co i ile się da. Szczęśliwie nie rozwaliłem sobie ramy, a tylko połamałem sztyce.

Jeżeli sztyca nie jest ciasno spasowana z mocowaniem to jest znak, aby przyjrzeć się bliżej problemowi ramy i sztycy

Gdy mamy do czynienia ze sztycą karbonową zacisk musi być prosty a nie skośny

Do bardzo dobrego mocowania nie jest potrzeby podwójny zacisk, A ten ze zdjęcia dedykowany do carbonowych sztyc jest bublem. Obejma górna już z zasady wgniata sztycę i powoduje jej złamanie  

     

zacisk.jpg

Edytowane przez Pinifarina
Odnośnik do komentarza

Jeśli obecnie nic Ci się ze sztycą nie dzieje to nie kombinuj. Co jakiś czas wyciągnij ja z ramy, przeczyść rurę ramy i samą sztycę na czysto i wsadź z powrotem. Profilaktycznie możesz nałożyć na sztycę opaskę zabezpieczającą przed dostawaniem się wody i brudu w miejscu, gdzie sztyca wchodzi w ramę. 

Jeśli ci coś strzyka w ramie lub Ci zjeżdżą to w pierwszej kolejności sprawdź sam zacisk,bo to jets w 99% przyczyna hałasów. Jeśli jednak chcesz profilaktycznie smarować sztycę aluminiową do aluminiowej ramy to proponuję smar Motorex (niestety drogi i nie wiem czy jest w małych tubkach) lub Carbogrip od Mariposa. Nie niszczy sztycy tak jak smary z drobinkami zwiększającymi tarcie. Używam obu smarów w różnych rowerach i sprawdzają się rewelacyjnie. Jednak Carbogrip jest tańszy i można kupić w małych 3ml blistrach po ok 6 zł/szt.

Edytowane przez Franz Mauer
Odnośnik do komentarza
W dniu 1.10.2018 o 13:26, Yan napisał:

Nie smarować. W nowym rowerze na sucho powinno wszystko działać i nic nie strzykać. Jak zacznie strzykać to czyścisz i nie powinno być żadnych niepożądanych dźwięków. Stosuje ten patent w czterech rowerach i nie mam żadnym problemów.

Smarować carbon-grip jedynie jak pojawi się problem. Jak smarowałem "profilaktycznie" to miałem wrażenie że wyciera się aluminium co na dłuższą metę może zniszczyć ramę.

Witam,

Też się napaliłem aby smarować aluminiową ramę i sztycę i zauważyłem że aluminium się wyciera i to na oryginalnej sztycy Ritchey. 

Odnośnik do komentarza

Ja wlasnie dzieki mojemu mądremu wymysłowi smarowania sztycy zjeżdzała az miło. Po każdej przejażdzce albo w jej trakcie poprawianie i sie wkurzanie. Nastąpiła zmiana ramy na aluminiową, sztyca tez jest aluminiowa nic nie strzela i nie planuje smarować żeby potem nie było powtórki. Jak na razie nic sie nie dzieje od ponad roku i tak ma być. 2-ga przypadłośc jaka jest że sztyca strzela czy stuka to xle dobrana jej rozmiarówka. 

Odnośnik do komentarza

Smarowałem różnymi cudownymi maścidłami i po jakimś czasie znowu zaczęło strzelać. Na sztycę nawinąłem impregnowany papier do pieczenia, skręciłem i po zawodach. Już rok spokoju 👍👍👍Może to nie po fachowemu ale działa. 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...