Administrator SzajBajk Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Administrator Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Czy ktoś z Was brał udział w tym, lub podobnym maratonie szosowym? http://lubelskavuelta.pl/pl/ To będzie mój pierwszy taki start i zastanawiam się głównie nad ekwipunkiem, kremem na obtarcia oraz jedzeniem przed i w trakcie. Rozumiem, że śniadanko, jakie jem przed wyścigiem 2-godzinnym nie wchodzi tu w grę... Co poradzicie? Odnośnik do komentarza
MZoltowski Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2017 A który dystans wybierasz @SzajBajk ? Oczywiście ładowanie węglowodanowe powinno być zdecydowanie dłuższe niż przed 2 godzinną jazdą, podobnie śniadanie bardziej obfite, ale bez przesady, jak wciągniesz spaghetti wieczorem przed startem to będziesz je wiózł przez cały dystans Nie będziesz flaków wypruwał, więc możesz sobie pozwolić na coś więcej, tak czy inaczej pojedziesz drugą strefą od początku, ale z umiarem. Ważniejsze, żebyś przyjmował kalorie podczas takiego wysiłku. Jeśli chodzi o jedzenie, to fajnie się sprawdza np. bułka pszenna z serem/miodem w ilościach zależnych od dystansu, banan, wiadomo, coś do podgryzania w trakcie (żelki albo batonik chałwowy na "w razie odciny", a do podgryzania np. żurawinka suszona albo wafle ryżowe, choć te mają zasadniczy minus - kruszą się i są duże objętościowo). Jeśli będzie chłodniej to buła z kremem czekoladowym i masłem orzechowym jest kozacka Widzę jednak, że na punktach kontrolnych będzie całkiem godnie jeśli chodzi o zaopatrzenie, więc nie przesadzałbym z ilością jedzenia przy sobie, bo tylko będzie przeszkadzać. Do tego rozrzedzone wodą żele w jednym bidonie (kapitalny patent), drugi bidon z czystą wodą i trzeci z izotonikiem to rozsądne minimum. Na przykładzie triathlonistów cisnących IronMana można powiedzieć, że powinieneś przyjąć około 400 do 600 kcal, czasem nawet 700, na 1 godzinę jazdy. Jeśli jedziesz 250 km to może to być ciapkę mniej, ogarniesz to poniżej 10 godzin zapewne, ale jeśli wybierasz się na 500 km, to raczej w tych granicach, bo będziesz jechał grube kilkanaście albo i over 20 godzin. Oczywiście sprawdzone, wygodne siodło, dobre spodenki, wazelina na starcie i krem na obtarcia w plecaku Do tego zestaw naprawczy do szytki/dętka, naboje, jakaś pelerynka przeciwdeszczowa. Zastanowiłbym się nad maścią rozgrzewającą, bo plecy/kolana mogą zacząć padać, to samo mięśnie. Jakaś mała apteczka przynajmniej z plastrami, bandażem i wodą utlenioną by nie zaszkodziła, bo cuda na takiej trasie mogą się wydarzyć. Nic odkrywczego tak naprawdę tu nie napiszę 1 Odnośnik do komentarza
MacPul Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2017 54 minuty temu, MZoltowski napisał: żurawinka suszona albo wafle ryżowe Żórawina OK, jest drobna i się trochę źle garścią do buzi trafia - ja wolę daktyle (słodzizna 2 szt łatwo ręką wyszukać w kieszonce i do buzi wafle bardzo kruche, na stopie ok, ale podczas wysiłku jak dyszymy może nam łatwo coś wpaść do tchawicy i mamy kłopot, a buła z miodem czy Nutellką stosuję Powodzenia 1 Odnośnik do komentarza
Administrator SzajBajk Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Dzięki! Jadę 283 km. Nie powinno być problemów z pozycją na rowerze, bo elastyczność mam niezłą. Żurawinę bardzo lubię i stosuję. Żele bardzo umiarkowanie, bo mnie zasładza, mimo popijania ich wodą. Będę miał dwa bidony i bukłak, więc do bukłaka trafi woda, do jednej butelki energetyk, a z rozrzedzaniem żeli nie próbowałem, więc może spróbuję. Odnośnik do komentarza
Largo Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Nie wiem czy pomogę ale polecam: 2 Odnośnik do komentarza
Wojtek_S Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2017 1 godzinę temu, SzajBajk napisał: Dzięki! Jadę 283 km. Nie powinno być problemów z pozycją na rowerze, bo elastyczność mam niezłą. Żurawinę bardzo lubię i stosuję. Żele bardzo umiarkowanie, bo mnie zasładza, mimo popijania ich wodą. Będę miał dwa bidony i bukłak, więc do bukłaka trafi woda, do jednej butelki energetyk, a z rozrzedzaniem żeli nie próbowałem, więc może spróbuję. Nie jestem pewien @SzajBajk czy bukłak jest potrzebny. Mamy punkty kontrolne z napojami i jedzeniem i po drodze sklepy. Będzie gdzie się dotankować. W zeszłym roku na tym dystansie wystarczyło jak miałem 2 bidony po 600 ml i sukcesywnie je uzupełniałem na punktach. Z tego co pamiętam nie było potrzeby kupować wody/napojów w sklepie. 1 Odnośnik do komentarza
MZoltowski Opublikowano 26 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2017 14 godzin temu, SzajBajk napisał: Dzięki! Jadę 283 km. Nie powinno być problemów z pozycją na rowerze, bo elastyczność mam niezłą. Żurawinę bardzo lubię i stosuję. Żele bardzo umiarkowanie, bo mnie zasładza, mimo popijania ich wodą. Będę miał dwa bidony i bukłak, więc do bukłaka trafi woda, do jednej butelki energetyk, a z rozrzedzaniem żeli nie próbowałem, więc może spróbuję. Spróbuj gdzieś sobie na treningu... ewentualnie napój węglowodanowy, oparty o fruktozę i maltodekstrynę/glukozę też może fajnie egzamin zdać. Odnośnik do komentarza
Administrator SzajBajk Opublikowano 3 Maja 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2017 Dzięki za pomysły na przygotowanie się do długiego dystansu. Może komuś innemu pomoże moje krótkie podsumowanie. Dystans 288 km, średnia prędkość 29km/h, czas jazdy i postojów 10 godzin 50 minut. Picie (temp. około 7 st. Celsjusza): woda - 5 bidonów 750 ml, napój energetyczny - 5 bidonów 500 ml. Jedzenie podczas maratonu (zacząłem jeść o godz. 6:00, start 8:30): 3 banany, dwie garści żurawiny, drożdżówka, obiad - kasza z sosem (mięsa nie jadłem), 4 żele energetyczne, 1 baton proteinowy. Od startu do mety nie czułem pragnienia, ani łaknienia, więc tutaj było nieźle. Nie czułem też braku energii (sporo jedzenia dowiozłem do mety). Największe ograniczniki to: ból pleców i ścięgien. Ból pleców minął całkowicie po odchudzeniu plecaka (NIE POLECAM na takim dystansie wożenia narzędzi i jedzenia na plecach), natomiast ścięgna w okolicy dołu podkolanowego zwolniły mnie o dobre 20% po siódmej godzinie jazdy - to był prawdziwy ból. 2 Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się