Skocz do zawartości

Słuchawki na rower - jakie polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Chciałbym się zapytać jakie polecacie słuchawki kiedy wyruszacie ujeżdżać roweryki.

Myślałem nad takimi >>>KLIK<<

A może jakieś nauszne ?

A kwota jaką dysponuje to tak do 100zł

Byłbym wdzięczny za jakieś podpowiedzi.

Edytowane przez Matt
Precyzyjny temat da Ci więcej odpowiedzi
Odnośnik do komentarza

Ja jeżdżę w pchełkach, zwykłe od telefonu i wkładam tylko w jedno ucho żeby też słyszeć coś z zewnątrz.
Ze swojej strony mogę polecić sennheisery szczególnie na pałąku chociaż pewnie trochę przekraczają budżet. Z innym na pewno Creative, Kruger matz, każde aby nie kanałowe.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Mimo wszystko szukałbym czegoś dobrze izolującego z zewnątrz - pojawi się dość silny szum spowodowany wiatrem. Im więcej tego szumu "utniemy" izolacją już na starcie, tym lepiej ;) Nauszne moim zdaniem z tego powodu odpadają już w przebiegach - a szczególnie w podanym budżecie ;)

Jeżeli nie muszą być to słuchawki do telefonu (tj. z mikrofonem do rozmów) to ciekawą opcją mogą być chociażby Creative EP-660 (cena ~50 zł na ten moment). Pytanie tylko jak trzymałyby się ucha... Użytkowałem przez długi czas bliźniaczy model (chyba już nieprodukowany) i nie miałem z tym problemów, ale każde ucho jest inne ;)

Jeżeli chcesz mieć dużą pewność, że słuchawki będą się trzymać - szukaj takich ze "ślimakiem" (ale pchełek). 

Interesujące mogą być też słuchawki KOSS Spark Plug (cena ~70-100 zł, zależnie od sklepu). Są o tyle unikatowe, że przed włożeniem do ucha należy je.. zrolować? okręcić? Tak zgnieść trochę spiralnie (tak jak traktuje się zatyczki do uszu) - w uchu się odgniotą i będą dobrze przylegać (przez to też dobrze się trzymać). Tylko te już dość mocno będą odcinać otoczenie. Sam oceń na ile będzie to dla Ciebie komfortowe :P

Odnośnik do komentarza

Panowie a czy bezpiecznie jest mieć słuchawki na uszach ? Chodzi mi o jazdę po drogach gdzie poruszają się pojazdy ? Gdy dojdzie do jakiegoś nieszczęścia i wyjdzie że cyklista miał słuchawki w uszach to wina bez zastanowienia cyklisty. Nie wiem jak u was ale ja nie mogę jechać nie słysząc co sie dzieje za mną, wiele juz widziałem akcji z szosowcami którzy mieli słuchawki w uszach i nie słyszeli co się dzieje za nimi a nawet niektórzy w momencie gdzie wyprzedza ich pojazd nie są skupieni na utrzymaniu i zachowaniu się bezpiecznie bo nawet nie słyszą że ktoś ten manewr zaczyna. Takie wyrobiłem sobie zdanie po własnym doświadczeniu jazdy w słuchawkach i widzenia innych.

Lecz polecam tego typu słuchawki ponieważ zwykłe douszne też mogą wypaść a te są przytrzymywane za tył ucha. Nie zwróciłem uwagi na niewygodę ponieważ tego nie było czy w czapce czy w kasku nie miałem problemu z żadnym obcieraniem uciskaniem.

z12168346IF,Eers--bardzo-osobiste-slucha

 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Ireneusz Maśliński

Kiedyś jeździłem w słuchawkach, teraz wolę nie. Na prawdę mniej się słyszy. Poza tym lubiłem słuchać radia i wiadomości, a ciekawe informacje z audycji radiowych wciągały mnie i byłem mniej skoncentrowany. Zazwyczaj to nie istotne, ale w szczególnych sytuacjach może zaważyć na życiu. Z resztą szum wiatru i opon jest super. 

Odnośnik do komentarza

Dość długo jeździłem w nausznych Koss Porta Pro (całkiem niezłe słuchawki z niewielkie pieniądze, szum wiatru mocno słyszalny), ale z czasem brak mikrofonu i przewód skłoniły mnie do zmiany. Teraz jeżdżę w dokanałowych, bezprzewodowych słuchawkach i jest nieźle, szum wiatru wyraźnie zmalał, a przy odpowiednio nisko dobranej głośności dźwięki z otoczenia również dochodzą. Oczywiście jazda ze słuchawkami w uszach jest nieco mniej bezpieczna ale nie wyobrażam sobie kilku godzin samotnej jazdy bez muzyki...

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Nexus napisał:

Chciałbym się zapytać jakie polecacie słuchawki kiedy wyruszacie ujeżdżać roweryki.

Żadne ! :) wsłuchaj się w szum wiatru, śpiew ptaków , odgłosy natury są piękną muzyką- tylko trzeba jej słuchać i rozumieć :) ! a jak jedziesz w ruchu ulicznym to skup się na bezpieczeństwie, a nie na muzyce- nie tylko inni uczestnicy ruchy stanowią zagrożenie, jeżdżący ze słuchawkami też stanowią niebezpieczeństwo ! Poza tym uszy podziękują za brak bombardowania decybelami ! ;)

  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, LukasFR22 napisał:

Panowie a czy bezpiecznie jest mieć słuchawki na uszach ?

Odpowiedź może być tylko jedna: "To zależy" ;)

Gdzieś w centrum miasta bym nie ryzykował (NIE z uwagi na samochody, bo tych i tak nie słyszę, a z uwagi na pieszych - nie patrzą gdzie lezą!), ale poza miastem?

U mnie w większości nie ma problemu, bo w rejonie mam mało "przecięć", gdzie się jedzie razem z autami B| (Szutry, lasy.. no i trochę kostki brukowej...). Więc używam bez lęku. 

7 godzin temu, Iwona napisał:

Poza tym uszy podziękują za brak bombardowania decybelami ! ;)

Akurat decybele są te same ;) W słuchawkach czasem mniej. 

 

Osobiście testuję aktualnie słuchawki LAMAX PRIME P-1 (Bluetooth, kupione za 188 zł z przesyłką, więc przekraczają budżet wskazany przez Autora). 

f59138944bbea58e856f439ff748

Ciekawą opcją w nich jest domontowywany "ślimak", który można swobodnie zakładać i zdejmować, choć używam ich jeszcze zbyt krótko, by móc wydać konkretną opinię :)

Póki co mogę powiedzieć, że gdy wszystko działa jak należy, to jestem z nich zadowolony ;) Grają dobrze, siedzą stabilnie i bez "ślimaka", mają magnes, więc w razie ich zdjęcia na moment nie polecą gdzieś w krzaki (acz magnes jest dość słaby, więc po spięciu ich pod kołnierzem bluzy / kurtki na 100% się poodczepiają od siebie - gdy są na wierzchu jest ok). Aczkolwiek nie zawsze wszystko działa i tutaj nie jestem pewien na ile jest to wina słuchawek, a na ile telefonu. Przy słuchaniu muzyki jest wszystko ok (czasem lubią "chrupnąć" i na chwilę zgubić sygnał, ale jak telefonem nie rzuca, jest to rzadkość) - czasami tylko przestają u mnie działać przyciski poprzedni / następny utwór (ale jednocześnie graj / pauza, głośniej / ciszej działają, więc to raczej kwestia odtwarzacza, a nie słuchawek). Gorzej jest przy rozmowie telefonicznej. Na oko jakieś 87% moich rozmów przerwało gdzieś w trakcie (za każdym razem objawy te same: ja wszystko słyszę, rozmówca nagle przestaje mnie słyszeć, a jak się rozłączy to nie można się połączyć ponownie). Temu problemowi jeszcze się przyglądam ;) Aczkolwiek z góry uprzedzam, że taki u mnie wystąpił. (Telefon Huawei P9 Lite w wersji 3GB RAM bez DualSIM)

 

PS. Byłem ciekaw, kiedy do wątku dołączą się obrońcy uciśnionych :P Pozdrawiam! :D

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, LukasFR22 napisał:

Gdy dojdzie do jakiegoś nieszczęścia i wyjdzie że cyklista miał słuchawki w uszach to wina bez zastanowienia cyklisty.

Przepraszam, ale to stwierdzenie to bzdura. Nie ma podstawy prawnej do takiego stwierdzenia, w praktyce nie orzeka się z automatu o winie z powodu słuchawek. Mało tego - osoby całkowicie głuche też są uczestnikami ruchu, jeżdżą rowerami, samochodami...

Odnośnik do komentarza

W czym problem, jeździć z jedną słuchawką? Ja mam EP-660 i ze względu na to, że dobrze izolują, to używam tylko jednej. Zastanawiam się teraz nad typowo sportowymi, które zapina się na uchu i nie wypadają, a będę mógł mieć dwie, które już tak nie izolują.

Odnośnik do komentarza

Kolega wyżej potwierdził, że zasugerowane przeze mnie EP-660 dobrze izolują (a więc siedzą w ucho solidnie). No to jeden model już masz ;)

Pytanie tylko czy chcesz od słuchawek czegoś więcej, czy te Ci wystarczą. 

Edytowane przez Murio
Odnośnik do komentarza

Na rower, do biegania wystarczą jakieś podstawowe modele. Istotne, by nie miały zbyt sztywnego kabla i nie były ciężkie. W szczegóły muzyki i tak się nie wsłuchasz, a jeśli wybierzesz dokanałówki i tak lepiej założyć jedną, prawą słuchawkę. Modele? Używam w takich celach od kilku lat Sony MDR-EX10, ewentualnie masz następcę, MDR-EX15.

Z tym odcinaniem dźwięków to też tak... tanie dokanałowe słuchawki z gumowymi końcówkami o ile nie będą ustawione na natężenie zagłuszające wszystko, wbrew pozorom nie odcinają kompletnie od środowiska. Wyjątkiem mogą być ewentualnie, wymienione zresztą, Koss Spark Plug, które mają pianki. Ale takich słuchawek do jazdy na rowerze, szczególnie po drogach publicznych, nie polecam. Gdy pierwszy raz założyłem Shure SE215 z piankami, kompletnie zgłupiałem. Człowiek nie słyszy praktycznie nic z zewnątrz.

Edytowane przez Fenthin
Odnośnik do komentarza

To nie dyskusja na temat czy słuchawki są bezpieczne. Swoja drogą, jeżeli ktoś nie jeździł to nie wie, że nie ma problemu z odgłosami otoczenia oczywiście pod jednym warunkiem nie słuchamy na max.9_9

Wracając o tematu, zajeździłem masę zwykłych słuchawek:/ od pewnego momentu stosuje typowo sportowe odporne na wodę i pot. Są naprawdę ok.B|

IMG_20170423_194157.jpg

IMG_20170423_194221.jpg

Edytowane przez marekctr
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Kilka razy jeździłem ze słuchawką, żeby słyszeć komunikaty nawigacji.
1. Jabra Talk BT - do bani. Przy 35km/h już nic nie słyszałem i słuchawka mi nie odpowiada. Ucho boli po jakiś 30 minutach.
2. Jedna słuchawka z pchełek Sennheiser CX300 w uchu. Rozwiązanie OK.
3. Samsung Level U Pro. Bardzo dobre rozwiązanie. Zwłaszcza z włączoną funkcją redukcji szumów. Cena słuchawek jednak wkracza poza budżet z pierwszego posta.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli mająto być słuchawki bez mikrofonu to polecam 
JBL GRIP 100 w cenie ok 80 zł.

Jeżeli chcesz mikrofon do telefon to GRIP 200 - poniżej 100 zł.

Super brzmienie, świetnie się trzymają ponieważ "wkręca" się je do ucha. Biegałem w nich na bieżni i nie wypadają. Dobrze tłumią odłosy z zewnątrz.

Brat w nich jeździ na rowerze i sobie chwali.

Nie wiem czy jakościowo znajdziesz coś lepszego w tej cenie niż te JBL

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

witajcie;

ponieważ osobiście bez muzyki żyć nie umiem, zawsze gdzieś jadąc na rowerze mam ze sobą słuchawki.

Używałem różnych - pchełek, pałąków, fabrycznych samsungów dołączanych do smartfonów tej firmy - różnie bywało ale bardzo często wypadały albo siedziały tak słabo że nie czulem basu. 

Aż w końcu sprawiłem sobie Sony MDR-XB450. Pałąki. Trzymają się dobrze, grają naprawdę świetnie, bas jest no i mają mikrofon więc służą również jako zestaw słuchawkowy do telefonu.

Dużą zaletą jest również fakt że fajnie się składają do transportu. Posiadają pilota na kablu. I pomimo tego że są słuchawkami nausznymi - wcale nie przeszkadzają a izolują dość dobrze.

 

28sxxyp.jpg

 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Ja tam żadnych nie używam. Kojarzy mi się to z uprzyjemnianiem sobie przykrej czynności, by szybciej czas zleciał. A jazda na rowerze jest sama w sobie na tyle przyjemna, że niczego takiego nie potrzebuję, muzyka tylko by mi przeszkadzała czerpać radość z roweru. Nie mówiąc już o bezpieczeństwie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...