Skocz do zawartości

Augustów, Frącki, szlak wokół Wigier.


Kajgana

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś rano wykorzystując 3 dni wolnego wybrałem się w koncu na mini wyprawę. 

O godzinie 4.00 zameldowałem się na dworcu w Krakowie, skąd 26  minut później odjeżdżał pociąg do Augustowa. W pociągu dość przestronny wagon rowerowy, pozwolił mi na komfortową podróż do Warszawy. Tam dosiadło się tyle ludzi, że mowy o wyjściu z przedziału nie było. 

Ok. południa byłem już w Augustowie. Szybka pętla po mieście w poszukiwaniu bankomatu i już jadę wspaniałą ścieżka rowerową wzdłuż dk16. Ilość szlaków rowerowych w pobliżu Augustowa jest niesamowita! Co druga przecinka w lesie miała swoje oznaczenia. Ścieżka po kilku km niestety się skończyła, a mi nie pozostało nic innego jak dalej wzdłuż drogi jechać do stanica wodnej we Frąckach. 

Sama stanica położona jest nad Czarną Hańczą. I choć niektóre domki lata świetności mają już za sobą, to wspaniały widok na rzekę, pyszne jedzenie, i ogólnie klimat miejsca gorąco polecam! 

Dziś 48 km. 

Jutro w planach przejechać jezioro Wigry do okoła. 

Aha. Rower to Romet Rambler na 26 calowych kołach. 

Jutro wieczorem opis dnia drugiego:). 

PS. Zagadka językowa: k

Jaś obszedł jezioro Wigry. Więc jezioro zostało przez niego....? 

IMG_20180812_145442.jpg IMG_20180812_141405.jpg IMG_20180812_102910.jpg
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Przejechać cały kraj by pojeżdzić na rowerze !!!! Kosmos :D Czarna Hańcza - największa głębokość w Polsce . I browarek po jeżdzie :D Najlepszy nawadniacz kolarski :D Jak masz więcej fotek to zapodaj . Pozdrawiam ! 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

No więc zabieram się do dalszego opisu. Trochę minęło czasu, za co bardzo przepraszam, ale wszyscy wiemy jak to dzisiaj jest...

Drugi dzień zacząłem trochę później niż planowałem. Z Frącek wyjechałem około 11. Dojazd w stronę Wigier przebiegał wzdłuż  szlaku Green Velo. Na początku głównie asfaltem, ale później już leśne drogi. Wspaniały wstęp.

IMG_20180813_124854.thumb.jpg.2805959824f03ee2da9c94405d050c33.jpg

W takiej mniej więcej atmosferze dojechałem do miejscowości Rosochaty Róg. Tutaj  po raz pierwszy zobaczyłem jezioro Wigry.

Droga zamieniła się już całkowicie w szutrówkę. A ja kolejny raz przekonałem się, jak błędne jest twierdzenie, że północ Polski jest płaska.

IMG_20180813_133043.thumb.jpg.45edc9a07134d1335bdd650c5d7223dc.jpg

Dotarłem do  Wigr. Pokamedulski Klasztor zapewne jest piękny, ale ilość turystów, tłum i potrzeba znalezienia sklepu, by uzupełnić bidony, sprawiła, ze szybko stamtąd uciekłem.

Północna część jeziora jest ciekawa ze względu na np. Muzeum Wigier i kładki.

IMG_20180813_143325.thumb.jpg.25b5e3aa75e51a51c9bcda9cb69ee48a.jpg

Potem teren zaczyna się bardziej fałdować. Wjeżdżam w las, potem znów na rozległe polany. Pojawiają się ciekawe singielki. Na jednym z podjazdów wyprzedza mnie pani... Gdy już przestawałem mieć nadzieję, że dojdę do tego, czemu mi tak słabo idzie, okazało się oczywiście, że to był elektryk:)  Potem przez łąki, lasy docieram w  miejsce nazwane kładką. Krótki zjazd, i już naprawdę kładkami przejeżdżam przez rezerwat. To około 3 km jazdy po drewnianych pomostach. Ciekawe wrażenia:). Minąłem też opuszczony cmentarz, i kilka małych jeziorek.

IMG_20180813_150118.thumb.jpg.71826107b655533cc327c7a50d45531e.jpgIMG_20180813_144031.thumb.jpg.d0ad73ef597295f3558acb5bcd92a578.jpgIMG_20180813_145958.thumb.jpg.5e779fabfa6bed40836d5fb1b767fedd.jpgIMG_20180813_152512.thumb.jpg.a2cce4bc94da857ff797d36b27b34352.jpg

 

Południowo-wschodnia część jeziora posiada wiele atrakcji, między innymi kolejkę wąskotorową.

IMG_20180813_161759.thumb.jpg.13ce86c7dcb93ec59674a02c574b90ea.jpg

Szlak idzie możliwie blisko lini brzegowej jeziora. Jeśli chcecie zaoszczędzić trochę km i czasu, to można jechać asfaltowa droga, chociaż ominie nas wiele pięknych widoków!

Południowa strona ma też kilka ciekawych punktów widokowych, oraz wieżę, z której można zobaczyć jak wiele jest na pojezierzu Augustowskim jezior!

IMG_20180813_170006.thumb.jpg.d277fef93a45aa3846d0f7b24247de89.jpgIMG_20180813_171823.thumb.jpg.8b8f4d7b78d7972385a7cd8f7b989099.jpgIMG_20180813_171331.thumb.jpg.b137736dc317677d1abad5e62bf070fa.jpg

 

A potem już powoli w kierunku Stanicy we Frąckach. Cała trasa zobrazowana jest jedną mapką:

IMG_20180813_180814.thumb.jpg.86e3677fab4a3e47ac2b80fff99fa29a.jpg

Na koniec dnia, licznik wskazywał 77.77 km.  Może to i nie dużo, ale ilosc podjazdów, upał, i brak możliwości zatrzymania się w lesie ( bo komary atakowały chmarami!) sprawiły, ze byłem zmęczony. Polecam każdemu. Na trasie mijałem całe rodziny! Nie które fragmenty dawały frajdę z ciekawych zjazdów, podjazdów, potem niesamowite widoki, zabytki, muzea itd. Wszytko to sprawiło, że wycieczka była wielce udana.

A trzeci dzień dzień, to powrót do Augustowa i 10 godzin w pociągu:) Ale warto było i już planuje, gdzie by to pojechać znów?

 

IMG_20180813_144031.jpg Edytowane przez Kajgana
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...