nasmarowany łańcuch Opublikowano 28 Czerwca 2018 Opublikowano 28 Czerwca 2018 Siema Szajbajki! Tak się składa, że w miniony weekend byłem z kolegą w Eindhoven w celu pojeżdżenia na rowerach plan był taki, by wybrać się w jedną większą wyprawę krajoznawczą, po prostu jechać przed siebie i liczyć, że coś fajnego się po drodze spotka. Niestety, na miejscu okazało się, że hotelowa wypożyczalnia rowerów oferuje wyłącznie rowery miejskie bez przełożeń i z hamulcem w pedałach a przyjemność wypożyczenia szosówki na mieście to 40 euro (tańszy był lot samolotem w obie strony). Jednak i miejskim dało się pojeździć, a plus jest taki, że zwiedziliśmy przepiękne miasto i jego okolice. Wrzucam linki do aktywności na Stravie - tam mam dołączone zdjęcia, a na mapce dodatkowo zaznaczona jest lokalizacja ich zrobienia Jeśli byłby problem z widocznością aktywności, to dajcie znać - być może gdzieś nie przełączyłem prywatności, choć starałem się ujawnić tak dużo, jak potrzeba Dzień pierwszy; szukanie otwartego sklepu - okazuje się, że w Holandii większość sklepów otwartych jest do godziny 20:00. Udało się znaleźć o 20:58 otwartego do 21:00 Jumbo na szczęście Dzień drugi; wycieczka na lotnisko - postanowiliśmy pojechać z hotelu na lotnisko, głównie z celu poznania trasy, którą mieliśmy pokonać następnego dnia pieszo. Zaskoczeniem było napotkanie wiaduktu dla rowerzystów, które było... rondem. Dzień drugi; poszukiwanie pizzerii i Lidla :D - Lidlów tam cała masa, stwierdziliśmy, że pojedziemy do jednego z najbardziej oddalonych. W międzyczasie kilka razy pomyliliśmy drogi, ale było interesująco. Wielki szok sprawił dwupoziomowy parking dla rowerów przy stacji kolejowej. Wow! Dzień drugi; do wiatraka! - kolega wypatrzył na mapie wiatrak. No być w Holandii i nie zobaczyć wiatraka to jak pojechać na Wawel żeby popatrzeć w krakowskie niebo tu spory kawałek przejechaliśmy trasą rowerową Rondje Eindhoven, czyli dookoła Eindhoven. Ładne, naprawdę super widoki, trasa leci tak, by pokazać wszystkie oblicza miasta, od leśnych ścieżek (z zajebistym asfaltem, och mamo...), przez cudowny park aż po zgiełk centrum miasta. Przejechaliśmy nieco ponad 70 km, co jest prawie połową planowanego dystansu, jednak to wystarczyło by się po prostu w Holandii zakochać i tam wrócić... infrastruktura rowerowa to po prostu kosmos. Inna bajka. Nasz piękny kraj nie musi zazdrościć przepięknych krajobrazów, ale w infrastrukturze nie ma w ogóle startu! Coś pięknego. Jeśli w przyszłości Ryanair rzuci bilety za 160 zł do Eindhoven tak, by spędzić tam przynajmniej jedną całą dobę, to nawet się nie zastanawiajcie... Pozdrower
Gość Opublikowano 28 Czerwca 2018 Opublikowano 28 Czerwca 2018 Nie każdy ma konto na Stravie... Dobrze było by do postaw wrzucić zdjęcia i zrzut mapki z trasą.
nasmarowany łańcuch Opublikowano 28 Czerwca 2018 Autor Opublikowano 28 Czerwca 2018 Hmm, w porządku! Myślałem, że aktywność można po prostu podejrzeć na niezalogowanym W takim razie po pracy zabiorę się za upload fotek. Dzięki za info
Gość Opublikowano 28 Czerwca 2018 Opublikowano 28 Czerwca 2018 56 minut temu, nasmarowany łańcuch napisał: Hmm, w porządku! Myślałem, że aktywność można po prostu podejrzeć na niezalogowanym W takim razie po pracy zabiorę się za upload fotek. Dzięki za info Nie można... Niestety...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się