Skocz do zawartości

Składam rower po latach przerwy - od Chińczyka?


DArec

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich kolarzy!

Mój pierwszy post, więc chciałem się przywitać oraz z góry podziękować za wyrozumiałość i podziękować za odpowiedzi. Jak w temacie, postanowiłem zrobić sobie prezent urodzinowy (za 3 dni mam urodziny) i zacząć składać własną konstrukcję :). Od razu powiem, że zakup gotowego roweru nie wchodzi w grę, jestem typowym kreatywnym typem - tak już mam. Jedyne co mi brakuje to doświadczenie w rowerach, ostatnio jeździłem na własnym rowerze jakieś kilkanaście lat temu. I oto z kolegami z pracy popłynąłem na Potop Rowerowy do Szwecji i... utonąłem. :). Na pożyczonym rowerze ważącym tonę i z siodłem, które do dzisiaj mam odciśnięte na 4 literach, przejechałem 40km, zwiedzając knajpki w Karlskrona. I co? Chcę mieć własny rower i jeździć po podłódzkich lasach! Wybór między MTB a Gravelem jeszcze mnie lekko męczy, ale jednak chyba MTB. Obejrzałem na kanale Szajbajk wszystko co było do obejrzenia i coś już wiem.

Mam nadzieję, że poradzicie w doborze podzespołów i niebawem wyjadę na własnym "składaku".

Moje gabaryty: 178cm, 93kg, przekrok 83 cm co daje ramę 17-18"

Czego chcę: MTB na kole 29"

Rama: Karbon lub Alu -zastanawiam się nad moją wagą. Myślę o sprowadzeniu tego za 240 Euro + 4,7% cło + 23% VAT : >>>LINK<<<

Widelec: na początek sztywny karbon, w tym samym linku. Potem powietrzny Suntur lub RockShox - coś w granicy 1500-1800PLN, ale bez ciśnienia

Kierownica: jw. od Chińczyka

Siodło i rura: jw. od Chińczyka

Koła: na sztywnej osi, alu, jeszcze do ustalenia jakie oraz na jakich gumach

Osprzęt: grupa Deore M6000 2x10, może XT jeśli będzie kasa 2x11

 

Czy zakup ramy, kierownicy i siodła od Chińczyka to dobry pomysł, czy raczej Alu?

Opinie są różne... Może posłucham waszych opinii i pójdę w inną stronę. Proszę o porady. Chciałbym mieć rower na weekendowe wypady wokół domu, ale na kilka lat.

 

Edytowane przez DArec
Odnośnik do komentarza

No cóż wymiary masz jak ja prócz wagi 😃 liczyłem sobie rozmiar ramy to wychodziło mi 18-19 i też zależy jaki producent ramy, bo na upartego pewnie bym się zmieścił w 17-tce...jak do technicznej jazdy to min.17 a jak ogólnie do Mtb i wycieczek to 18-19" przynajmniej dla siebie tak liczyłem a mam 178cm i przekrok 84cm. Osprzęt to sprawa indywidualna obecnie mam 2x10 i jest wszechstronnie, myślałem też o 1x10 ale tu będą ograniczania na skrajnych przełożeniach...wychowałem się na sztywniakach, teraz mam Recona 100mm ale jest bardzo miękki przy prawidłowym sagu, a jak dobije to jest za twardy...w sumie to nawet po ścieżkach jeżdżę z blokada, bo lepiej czuję rower i również myślę o karbonie 😆 wszystko zależy kto gdzie jeździ i co lubi...jeszcze wspomnę o sztywnych osiach, bo ja np.czuję większa sztywność, a niektórzy twierdzą,  że nie ma różnicy. Na pewno system na przyszłość ale z cenami różnie, oczywiście mowa o kołach. Ostatnio nawet interesuję się widelcem mosso m6 i niestety nie ma na oś 15x100 😉 szacunek 

Odnośnik do komentarza

Ta rama którą pokazałem jako przykład ma 17,5" lub 19" - na kołach 29" rama 17,5" mi odpowiadała wielkością. Generalnie jak poszedłem ostatnio oglądać rowery, lepiej się czułem na mniejszych rowerach niż na większych. To pewnie koło robiło swoje. Co do wagi, mam nadzieję, że rower trochę wyciągnie w połączeniu z dietą. :P

Komplet Deore to ok. 1400PLN (bez tarczy), ale myślę, że i z tarczą się kupi w podobnych pieniądzach.

Rama 1160PLN (z cłem i VAT)

Widelec, siodełko ze sztycą, kierownica to razem kolejne 860PLN

 

Jeśli za ok 4 tysiące uda się skompletować rower full karbon + deore o masie ok 9kg to chyba warto sprawdzić :).

Edytowane przez DArec
Odnośnik do komentarza

Gratuluję pomysłu z jednym zastrzeżeniem - odpuść sobie ramę jak i inne części karbonowe od chińczyka. Karbonu nie można recyclingować, jest jednym  z nowych materiałów mogących powodować poważne problemy w środowisku. Poniższe artykuły sporo mówią na ten temat. Między innymi Pole Bikes (fińska marka rowerów DH i Enduro) zrezygnowała z wprowadzenia modelu Evolink na ramie karbonowej.

https://polebicycles.com/why-arent-we-going-for-carbon-frames/

https://www.theguardian.com/sustainable-business/2017/mar/22/carbon-fibre-wonder-material-dirty-secret

Spokojnie znajdziesz porządną ramę aluminiową, a ten materiał po latach gdy już swoje odsłuży, znajdzie swoje drugie życie. Pasja pasją ale planetę mamy jedną.

 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, ahaja napisał:

Może warto to rozważyć: Mosso Mod.992Pro (1420g)

Rama wygląda ładnie, gdyby nie te spawy. Jak pierwszy raz spawałem spawarką diodową wyszło mi ładniej :D

Ale oczywiście nie odrzucam ramy Alu, jak najbardziej do rozważenia. Będzie sztywniejsza i bardziej odporna na przypadkowe uszkodzenia.

1 godzinę temu, Rosen napisał:

Spokojnie znajdziesz porządną ramę aluminiową, a ten materiał po latach gdy już swoje odsłuży, znajdzie swoje drugie życie. Pasja pasją ale planetę mamy jedną.

 

Rosen też ma sporo racji, które wezmę pod rozwagę.

Odnośnik do komentarza
Gratuluję pomysłu z jednym zastrzeżeniem - odpuść sobie ramę jak i inne części karbonowe od chińczyka. Karbonu nie można recyclingować, jest jednym  z nowych materiałów mogących powodować poważne problemy w środowisku. Poniższe artykuły sporo mówią na ten temat. Między innymi Pole Bikes (fińska marka rowerów DH i Enduro) zrezygnowała z wprowadzenia modelu Evolink na ramie karbonowej.

https://polebicycles.com/why-arent-we-going-for-carbon-frames/

https://www.theguardian.com/sustainable-business/2017/mar/22/carbon-fibre-wonder-material-dirty-secret

Spokojnie znajdziesz porządną ramę aluminiową, a ten materiał po latach gdy już swoje odsłuży, znajdzie swoje drugie życie. Pasja pasją ale planetę mamy jedną.

 

Są firmy które zajmują się recyklingiem carbonu. Na YT masz jeden filmik, na Discovery też kiedys oglądałem jak z dziesiątek ram rowerów carbonowych powstała karoseria do bolidu formuły.

 

Wysłane z mojego TA-1024 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Odnośnik do komentarza

na forum zdaje się że był temat o chińskim carbonie. Ogólnie to też mnie to trochę interesuje, będę się przyglądał :P Niby wszyscy robią w Chinach chociaż ciężko też postawić znak równości pomiędzy markową ramą robioną na zlecenie u skośnookich a ich własnym produktem. Know-how mają, maszyny mają, nic dziwnego, że klepią tez swoje. 

 

a recykling itd - może zostawmy to tutaj w spokoju, niestety wszystko rodzi się w bólach a czytając, że carbon jest be bo recykling, ktoś mógłby pomyśleć, że alu jest przyjazne. 

Rama z bambusa jest przyjazna dla środowiska i na tym zakończmy 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Nath_147 napisał:

Są firmy które zajmują się recyklingiem carbonu. Na YT masz jeden filmik, na Discovery też kiedys oglądałem jak z dziesiątek ram rowerów carbonowych powstała karoseria do bolidu formuły.

 

 

 

 

 

Technologia istnieje ale jest droga i mało kto ją stosuje. Jeden bolid? A ile stoi na starcie do jednego wyścigu, że nie wspomnę ile jest zużywanych w sezonie.Problem jest tak duży, że marki jak Spec i Trek maja swoje programy utylizujące ramy karbonowe, a obecnie pracuja nad metodą ich ponownego wykorzystania. Tylko z zużytych ram robi się w większości np koszyki na bidony, kije golfowe (o ile się nie mylę), słowem drobnice. Utylizacja aluminium jest powszechna .

 

9 godzin temu, trollu napisał:

na forum zdaje się że był temat o chińskim carbonie. Ogólnie to też mnie to trochę interesuje, będę się przyglądał :P Niby wszyscy robią w Chinach chociaż ciężko też postawić znak równości pomiędzy markową ramą robioną na zlecenie u skośnookich a ich własnym produktem. Know-how mają, maszyny mają, nic dziwnego, że klepią tez swoje. 

 

a recykling itd - może zostawmy to tutaj w spokoju, niestety wszystko rodzi się w bólach a czytając, że carbon jest be bo recykling, ktoś mógłby pomyśleć, że alu jest przyjazne. 

Rama z bambusa jest przyjazna dla środowiska i na tym zakończmy 

Najbardziej przeraża mnie ignorancja. Wystarczy poczytać raporty odnośnie stanu wody, gleby i powietrza w Chinach, żeby zrozumieć o czym mowa. Karbon, a w szczególności ten Chiński to samo zło za które płaci natura. Ty Trollu wyrzucasz śmieci do kosza czy na szlak turystyczny? Rower to, z mojego punktu widzenia, holistyczne podejście do życia, w którym to na czy jeżdżę jest tak samo ważne, jak to skąd się wzięły te rzeczy i jaki ślad węglowy zostawiają. Na zachodzie konsumenci pomału to rozumieją ale jak widzę ty, bo póki co tylko o tobie mogę mówić, masz to gdzieś. Jak cię nie stać na porządną ramę karbonową wyprodukowaną w uczciwy sposób to nie kupuj jakiegoś dziadostwa, bo zwyczajnie szkodzisz innym. Aluminium jest o tyle dobre, że jest ponownie wprowadzane do obiegu - dla przykładu - ponowne wprowadzenie do obiegu puszki aluminiowej to  koszt jedynie 5% energii produkcji nowej. 

To forum jest właśnie po to, abyśmy mogli wymieniać informacje również o tym jak się produkuje rowery, części akcesoria etc. Tymczasem większość interesują tanie zakupy bez oglądania się na moralną stronę wyboru jaki dokonują. Jeśli wszytko rodzi się w bólach, to i belgijski król Leopold II jest usprawiedliwiony tym co zrobił w Kongo, bo tylko dbał o interesy Belgii i swoje. Nie rozumiem jak można mieć tak ograniczoną perspektywę. 

Edytowane przez Sziva
słownictwo
Odnośnik do komentarza

Każde tworzywo sztuczne da się zutylizować -- piecem plazmowym na czynniki pierwsze. Tylko z recyklingiem jest trudno. Gdyby nikt tego nie kupował, nie byłoby powodu szukać metod przetwarzania, więc sugerujesz wejście w błędne koło. Na tej zasadzie powinniśmy też nic nie jeść, bo całe rolnictwo polega na paliwach kopalnych, samo ZUO.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Andrzej Sawicki napisał:

Każde tworzywo sztuczne da się zutylizować -- piecem plazmowym na czynniki pierwsze. Tylko z recyklingiem jest trudno. Gdyby nikt tego nie kupował, nie byłoby powodu szukać metod przetwarzania, więc sugerujesz wejście w błędne koło. Na tej zasadzie powinniśmy też nic nie jeść, bo całe rolnictwo polega na paliwach kopalnych, samo ZUO.

Jasne, że można - ile jest tych spalarni i gdzie? Chyba znasz koszt energetyczny tego procesu prawda? Sugeruję aby dokonywać racjonalnego wyboru popartego wiedzą co za danym produktem stoi. Zamiast ramy karbonowej można jeździć na aluminiowej, stalowej ba nawet tytanowej jak ktoś ma fundusze. Karbon wprowadziło chyba Pinarello przy współpracy z Ferrari do sportu, a nie dla zwykłego śmiertelnika. Nagle wszyscy staliśmy się zawodowcami? Karbon wyprodukowany rzetelnie ma swoją cenę - proszę bardzo nie mam nic przeciwko, a to dlatego, że ilość ludzi jeżdżących na takich ramach dramatycznie spadnie bo niewielu je kupi. Tymczasem mamy sytuacje gdzie każdy Janusz będzie miał oplot włókna węglowego na ramie, a odpady będą w ocenie. Pewnie Kokkonen to idiota gdy mówi "we do not want to be a part of the problem".

Odnośnik do komentarza

Chiński karbon jest tani, a implanty drogie widziałem połamane widelce karbonowe z AliExpress i szczerze mówiąc chyba warto dołożyć. Fakt, że trzeba sporo dołożyć, ale implanty zębów chyba droższe idąc tą drogą wczoraj zamówiłem do roweru ,który będę właśnie składał widelec ze stali cr-mo ...miał być właśnie tani karbon, ale chcę mieć całą szczękę ponieważ będę tym rowerem dość szybko jeździł po asfalcie...myślę, że temat wart przemyślenia i im więcej ludzi się wypowie tym lepszą decyzję podejmie bohater wątku szacunek

  • Pomógł 1
Odnośnik do komentarza
39 minut temu, Rosen napisał:

Pewnie Kokkonen to idiota gdy mówi "we do not want to be a part of the problem".

Tak. Udawanie, że postęp technologiczny nie istnieje jest idiotyzmem. Ponad 90% rowerów szosowych ma już widelce z włókna węglowego. To zawracanie rzeki kijem. O wiele mądrzejsze są duże firmy, które zauważyły sytuację i pracują nad jej rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
41 minut temu, wozo13 napisał:

Węgla jest coraz więcej...i badziewia jest coraz więcej, bo za dobry widelec karbonowy trzeba dać kilka razy więcej niż za chiński emoji2.png

Zgadzam się i właśnie dlatego warto ludziom uświadamiać, że budowa "ultralekkiego roweru z chińskiego karbonu" to głupota. Koszty są niewspółmierne do zysku.

 

59 minut temu, trollu napisał:

z węglem jest taki problem, że jest powszechnie już używany i będzie go coraz więcej. Tak jak Andrzej napisał, tego nie da się już zatrzymać

Właśnie odwrotnie - wszystko jest możliwe o ile zakwestionuje się istniejący paradygmat - dzisiaj rynek jest zalewany tanim szkodliwym karbonem. Dzisiaj mamy szanse zahamować powszechny pęd by mieć (tani) karbon w rowerze . To kwestia wrażliwości na świat który was otacza. Nie rozumiem po cholerę wam te karbonowe ramy?

 

Godzinę temu, Andrzej Sawicki napisał:

Tak. Udawanie, że postęp technologiczny nie istnieje jest idiotyzmem. Ponad 90% rowerów szosowych ma już widelce z włókna węglowego. To zawracanie rzeki kijem. O wiele mądrzejsze są duże firmy, które zauważyły sytuację i pracują nad jej rozwiązaniem.

Kokkonen też pracuje nad rozwiązaniem - czytałeś ile stopni produkcji ominęli a tym samym ile energi zaoszczędzili? Ponadto ramy powstają w  Finlandii, na miejscu, przy zachowaniu standardów przyjaznych planecie. Rozwiązaniem też są ramy CNC. Producenci karbonu obudzili się z ręką w nocniku i teraz myślą - wspaniale. Chętnie będę polecał karbon o ile będzie rzetelnie produkowany, a technologia recyclingu będzie powszechną - tymczasem mamy miraże. Wasze podejście jest jak Madame de Pompadour "po nas choćby potop" 

Edytowane przez Rosen
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...