Skocz do zawartości

Piszczące hamulce cantilever


KamilSPL

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam problem z piszczącymi hamulcami, z którym walczę 1,5 roku.

Hamulce piszczą niezależnie od wilgotności, temperatury. Jedyny wyjątek to naprawdę lekkie hamownie, ale przy normalnej jeździe - zawsze.

Dodatkowo często zdarza się, że w trakcie hamowania widelec wpada w wibracje (uczucie jakbym jechał po drobnej kostce brukowej).

Konfiguracja wygląda następująco: obręcze 4za rc30 (Ridleyowe), rowkowane. Widelec karbonowy, hamulce tektro cantilever (niestety modelu nie pamiętam).

Próbowałem:

- odtłuszczanie obręczy (benzyną, naftą, odtłuszczaczem, rozpuszczalnikiem uniwersalnym)

- szlifowanie obręczy papierem ściernym (gramatura 320, dalej 800 i 2000)

- czyszczenie klocków, szlifowanie. Testowałem oryginalne od Tektro, okładziny z 105, aktualnie mam jakieś Accenty.

- rower był z problemem w 2 serwisach, w pierwszym przeczyścił odtłuszczaczem, ale nie pomogło. W drugim rower stał 2 tyg, próbowali dać różne klocki, pomogły właśnie accenty (trzeba było mocniej zahamować, żeby piszczały).

- Accenty się lekko dotarły, piszczenie wróciło. Pomocne okazało się ustawienie ich pod ostrym kątem względem obręczy (przód szczęki jest ~2mm bliżej niż tył) - było super, ale znowu przód szybciej się starł i piszczy ponownie.

Z głupich pomysłów - przesmarowałem obręcz smarem do łańcucha, wbrew pozorom nie hamował dużo słabiej i przestał piszczeć. Do czasu aż smar chwycił jakiś brud/zasechł.

Próbowałem też odwrócić hamulce (żeby koło kręciło się w odwrotną stronę nić producent zaleca - teraz tak jeżdżę) - bez efektu.

 

Absolutnie nie wiem co dalej mogę zrobić. Mam dać księdzu na mszę w intencji niepiszczących hamulców? ;)

 

A, zapomniałem dodać. Problem jest tylko z przodu. Tylny hamulec nie sprawia problemów pomimo że ewidentnie jeżdżę z brudną obręczą i zupełnie o niego nie dbam.

Edytowane przez KamilSPL
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, KamilSPL napisał:

Dodatkowo często zdarza się, że w trakcie hamowania widelec wpada w wibracje (uczucie jakbym jechał po drobnej kostce brukowej).

Masz to także przy odwróconym hamulcu?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Sziva napisał:

A masz może od kogo pożyczyć przednie koło, żeby sprawdzić czy na innej obręczy jest ten sam problem?

W tej chwili nie, ale jak tylko nadarzy się taka okazja to spróbuję.

40 minut temu, TwardyBlaszak napisał:

Masz to także przy odwróconym hamulcu?

Nie. Szczęka jest asymetryczna, to znaczy od śruby mocującej do przodu jest krótszy kawałek gumy niż od śruby do końca. Klocki mam pod kątem więc hamują tylko przednią częścią. Zakładając odwrotnie wyszedłem z założenia, że więcej gumy między miejscem styku, a śrubą pomoże tłumić wibracje powodujące pisk. Tak się nie stało, za to widelec rzeczywiście nie wibruje.

Odnośnik do komentarza

Mój główny podejrzany czyli:
a) Czy hamulce mają luzy na osiach obrotu, klocki dają się przesunąć przód-tył? Sądzę, że drgania powstają, gdy obręcz zaciąga klocek do przodu i po chwili puszcza. Potwierdzałaby to chwilowa poprawa po ustawieniu klocków. Walczysz 1.5 roku, czyli problem powstał w czasie użytkowania czy od nowości?
b) Czy klocki dociskają obręcz z równą siłą? Hamulce Cantilever powinny pracować równo, ale nigdy nic nie wiadomo.
Co do oscylacji:
c) Cały hamulec może wpadać w drgania z punktu a) powodując wahania momentu hamującego i drgania widelca.
d) Czy stery nie mają luzów - na bieżniach, w ramie, na rurze sterowej?
e) Czy widelec nie jest uszkodzony.
Ja dwa powyższe miałem jednocześnie, o czym przekonałem się hamując awaryjnie z 40 km/h. Oś przedniego koła latała z amplitudą 5 cm w przód i w tył. Nie polecam.

Edytowane przez BlackDuck
Odnośnik do komentarza
W dniu 24.06.2018 o 17:07, SpiderMAN napisał:

A na obręczach jest jeszcze widoczny rowek kontrolny na powierzchni bocznej ścianki?

Czy te obręcze się już czasem nie kończą?

Nie, rowek jest widoczny i co ciekawe zostawia ślad na szczękach. Zdarza się, że klocki potrafię "zablokować" się w rowku i nie obijają.

W dniu 25.06.2018 o 15:13, BlackDuck napisał:

Mój główny podejrzany czyli:
a) Czy hamulce mają luzy na osiach obrotu, klocki dają się przesunąć przód-tył? Sądzę, że drgania powstają, gdy obręcz zaciąga klocek do przodu i po chwili puszcza. Potwierdzałaby to chwilowa poprawa po ustawieniu klocków. Walczysz 1.5 roku, czyli problem powstał w czasie użytkowania czy od nowości?
b) Czy klocki dociskają obręcz z równą siłą? Hamulce Cantilever powinny pracować równo, ale nigdy nic nie wiadomo.
Co do oscylacji:
c) Cały hamulec może wpadać w drgania z punktu a) powodując wahania momentu hamującego i drgania widelca.
d) Czy stery nie mają luzów - na bieżniach, w ramie, na rurze sterowej?
e) Czy widelec nie jest uszkodzony.
Ja dwa powyższe miałem jednocześnie, o czym przekonałem się hamując awaryjnie z 40 km/h. Oś przedniego koła latała z amplitudą 5 cm w przód i w tył. Nie polecam.

a) zdejmowałem hamulce, smarowałem, luzów nie ma. Też coś takiego podejrzewam, myślałem z tego powodu o wymianie hamulców. Problem od nowości, ale początkowo sam zawaliłem sprawę - nie mogąc założyć opon przesmarowałem rant opony smarem silikonowym paćkając przy tym obręcz. Myślałem że właśnie to jest problemem.

b) bardzo trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, nie mam jak sprawdzić. Staram się żeby dociskały obręcz w tym samym momencie, ale trochę brudu i już przestaje to idealnie działać.

c) Hamulce nie pozwoliłyby na tak mocne drgania. Osią wygięcia jest ewidentnie widelec. Moja hipoteza zakłada, że właśnie hamulec co chwilę chwyta i puszcza, a widelec wpada w drgania,

d) stery nie mają luzów, początkowo były (gdzieś nawet jest tu mój post w tej sprawie), ale zostały usunięte.

e) nie mam żadnego punktu odniesienia, optycznie wygląda dobrze. Jestem jednak przekonany, że zamiana na aluminiowy wyeliminowałaby drgania - aluminium nie pozwala na takie ugięcie jak karbon.

I właśnie takie awaryjne hamowanie martwi mnie najbardziej. Jak w trakcie drgań mocniej docisnę hamulec - ustają, jednak wiąże się to z ryzykiem lotu przez kierownicę.

Dodatkowa dziwna rzecz - jadę z góry i hamuję z jednakową siłą, a czuję wyraźne szarpnięcia. Koło w różnych etapach obrotu stawia nierównomierny opór. To nie jest normalnie i już nie wiem z czego wynika...

Odnośnik do komentarza

Zacznij od zmiany pancerzy i linek... To Cię nie zrujnuje jak wymiana na v-brake (klamki, plus szczęki).

Polecam linki i pancerze Clarck'sa, szlifowane i galwanizowane, mają bardzo niskie opory tarcia w pancerzu.

4 minuty temu, KamilSPL napisał:

Dodatkowa dziwna rzecz - jadę z góry i hamuję z jednakową siłą, a czuję wyraźne szarpnięcia. Koło w różnych etapach obrotu stawia nierównomierny opór. To nie jest normalnie i już nie wiem z czego wynika...

To jest objaw scentrowania koła... Normalne. Będziesz to czuł na klamce.

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, SpiderMAN napisał:

Zacznij od zmiany pancerzy i linek...

Polecam linki i pancerze Clarck'sa, szlifowane i galwanizowane, mają bardzo niskie opory tarcia w pancerzu.

To jest objaw scentrowania koła... Normalne. Będziesz to czuł na klamce.

W ubiegłym tygodniu zmieniałem linki ;) Pancerza mam może 40cm, chodzi tylko o przednie koło.

Obręcz jest prosta z dokładnością ~<0.5 mm, centrowałem. Na klamce nie czuję bicia, za to czuję nierównomierną siłę hamowania.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, SpiderMAN napisał:

Hmmm...

A luzu na osi koła nie ma?

Może koło ma luzy na ośce.

 

P.S.

Sama linka to mało, pancerz nawet taki krótki potrafi bruździć strasznie...

 

Duży opór stawia taka "fajka" na uchwycie zamocowanym do osi kierownicy. Dzisiaj wieczorem postaram się porobić zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, KamilSPL napisał:

Duży opór stawia taka "fajka" na uchwycie zamocowanym do osi kierownicy. Dzisiaj wieczorem postaram się porobić zdjęcia.

Wiem o co chodzi, tam się linka kończy, możesz spróbować ja rozebrać i ewentualnie dopasować inną nową śrubę baryłkową do regulacji napięcia linki.

Cantilvery to takie dość leciwe rozwiązanie, zwane kiedyś było hamulcami symetrycznymi...

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.06.2018 o 11:51, BlackDuck napisał:

Może obręcz jest rozgięta gdzieś na obwodzie i ma trochę większą szerokość?

Akurat zmieniam opony, sprawdziłem, jest równo.

Przy okazji oba koła umyte, zobaczymy czy coś to da (raczej nie). Próbować przełożyć hamulec tylny na przód? Coś to może pomóc?

Odnośnik do komentarza
53 minuty temu, BlackDuck napisał:

Zamiana może wykluczyć ewentualną wadę samego hamulca. Jeżeli nie jest to dużo roboty to próbowałbym.
Możesz też podzielić się jakimś zdjęciem tego całego problemu.

Jasne, jutro wyjadę sprawdzić opony to spróbuję nagrać piszczenie, bo drgania ostatnio nie było.

Jeszcze w trakcie zakładania opon przyszczypnąłem dętkę i mi wybuchła przy 5 atm. Nadal piszczy mi w uszach. Ehh, ciągle pod górę ;)

Odnośnik do komentarza

Dobra, trochę zaspałem. Dorzucam zdjęcie poglądowe.

Trójkąt specjalnie mam tak nisko - zapewnia to dużą siłę hamowania.

Po umyciu obręczy hamulce nadal piszczą, ale innym tonem niż poprzednio. Spróbuję je jeszcze raz ustawić pod ostrym kątem w wolnej chwili.

2018-07-01 16.55.30.jpg
Odnośnik do komentarza
W dniu 4.07.2018 o 10:18, Sziva napisał:

A zwróć jeszcze uwagę, czy przypadkiem klocek nie trze delikatnie o oponę podczas hamowania. Najlepiej sprawdź to na całym obwodzie.

A miałem ten problem kiedyś, ale łatwo go wykryć, widać że okładzina zużywa się nierównomiernie.

 

 

Wydaje mi się, że problem rozwiązany (tymczasowo).

1 rzecz - zauważyłem, że środkowa oś w 1 połówce hamulca (to z gwintem co jest częścią widelca) jest ułamek mm dłuższe od samego hamulca. Przez to hamulec miał lekki luz przód-tył.

Początkowo myślałem, że właśnie tak ma być - gdyby śruba opierała się na ruchomym hamulcu to może się odkręcać. Ale zaryzykowałem, dodałem podkładkę, luzu nie ma, hamulce chodzą ciężej, ale co jakiś czas muszę sprawdzić, czy nic się nie odkręca.

Druga rzecz - ponownie klocki pod kątem. 

W tym momencie nic nie piszczy, ale i nie jestem zadowolony z sił hamowania. W poprzednim ustawieniu byłem w stanie tak hamować, żeby jechać na przednim kole. Teraz tego nie zrobię, ale będę je jeszcze dostrajał.

Dam znać za jakiś czas, czy piszczą ponownie, a teraz zbieram się do decathlonu, urwałem butem linkę tylnej przerzutki... Zapasowa z kolei jest za krótka (brawo dla mnie).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...