Skocz do zawartości

Czy warto kupić rower szosowy


JanGwozdzik

Rekomendowane odpowiedzi

Mam teraz rower górski Giant talon 3 i chciałbym kupić rower szosowy ale musiałbym sprzedać górala i nie wiem czy warto . Udało mi się przetestować Kross Vento 8.0 i spodobało mie się to . 

Odnośnik do komentarza
Ireneusz Maśliński

Ja dwa lata temu kupiłem pierwszy rower szosowy i odkryłem kolarstwo na nowo. Szkoda jednak , że musisz się pozbywać górala, bo to są jednak kometnie różne rowery. Szosówka jest wspaniała, ale tylko na szosę. Jeśli potrzebujesz też rower na teren,, a możesz mieć tylko jeden rower, to może rozważ zakup gravela. Mam też właśnie gravela, jest na szosie prawie tak dobry jak rasowa szosówka, a poza tym świetnie radzi sobie w terenie. To najbardziej uniwersalny rower. 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, JanGwozdzik napisał:

nie wiem czy warto

Ja kupiłem używaną szosę, ale miałem tyle dobrze, że mogłem zostawić sobie górala. 

Pierwotnie założenie było takie: rower do MTB będzie głównym rowerem, bo zasuwanie po lesie i trudnym terenie to jest dla mnie to, na dodatek kręcą mnie starty w maratonach MTB. A szosa potrzebna mi będzie do urozmaicania treningów objętościowych, do nabijania kilometrów na asfalcie, żeby nie zużywać do tego bądź co bądź w moim wypadku droższego górala, do codziennego dojeżdżania do pracy. 

A jak wyszło? Kolarstwo szosowe pochłonęło mnie na maxa, góral stoi i ruszam go właściwie tylko wtedy, jak szosa stoi w serwisie, albo jak warunki pogodowe nie pozwalają na jazdę na szosowych oponach 25. Zasuwanie po asfalcie okazało się równie przyjemne i nie mniej wciągające, wyścigi w kalendarzu zaczęły się zmieniać na szosowe (z Tour de Pologne amatorów na czele). Szosa zaczęła mi się jawić jako kolarstwo bardziej wymagające (mimo wszystko), eleganckie (kto to widział tak się taplać w błocie jak dzik), prestiżowe (ach, ten lans), rozwijające.

Czy brakuje mi terenu? Rzadko. 

Odnośnik do komentarza

Ja bym się nie zastanawiał, sam porzuciłem MTB na rzecz szosy i nie żałuję (inna sprawa, że na MTB jeździłem sposobem niedzielnym, czyli raz na ruski rok, a i tak w większości po asfalcie;)) U mnie przesiadka na rower szosowy zbiegła się w czasie z tym, że się wkręciłem nieco bardziej w kolarstwo. Stwierdziłem że skoro i tak głównie jeżdżę po asfalcie, to potrzebuję stosownego roweru. I to był strzał w 10. Szosa to dla mnie nieporównanie lepsze doznania z jazdy. Prędkość, dynamika, przyspieszenie. Nie ma już mowy o powrocie do MTB. 

Odnośnik do komentarza

Ja też jestem zapalonym szosowcem i MTB używam jak muszę ;)

Zdecydowanie wolę rower szosowy i polecam spróbować wszystkim. A co do roweru to polecam przeszukać popularne portale aukcyjne i za tą cenę kupisz naprawdę super rower, nowy bym sobie odpuścił ;)

Nie wiem jaki masz wzrost i przekrok, ale coś można spokojnie znaleźć w tych pieniądzach, a osprzęt będzie dużo lepszy. 

http://allegro.pl/rower-endurance-szosowy-giant-defy-disc-m-54-i7408398496.html#thumb/1

Edytowane przez Stryjek
Odnośnik do komentarza

Moja rada to kup szosę i nie kombinuj ;)

Jazda szosowa wciąga i po pewnym czasie okaże się że nie zjeżdżasz z szosy bo szkoda ci średniej ;) 

Jeśli miałbym już iść na kompromis to prędzej wybrałbym gravela, popatrz na Rometa Aspre

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...