Dojazdy do pracy - jaki rower?

[rydel]

Witam serdecznie!

Jakiś czas temu trafiłem na kanał SzajBajk na YT i jestem bardzo mile zaskoczony wysoką jakością prezentowanych tam treści, porad itd., dlatego też postanowiłem dołączyć także do forum.

Chciałbym poznać opinie b. doświadczonych w temacie: jaki rower będzie najlepszy do dojazdów do pracy. Obecnie posiadam Kross LEVEL A2 z 2011. Trochę ma lat ale daje rade. Do pracy mam około 18 km (Warszawa: Tarchomin -> Domaniewska)  w jedną strone i nie jest to płaska trasa (m.in. przejazd przez most). Chciałbym całkowicie przesiąść się na rower i dojeżdżać do pracy cały rok (jeśli pogoda nie będzie naprawdę zła).

Budżet jakim dysponuje to max 2500(ewentualnie do 3k jeśli robiło by to dużą różnice co do jakości). Wiem, że to nie jest dużo na rower dobrej klasy, ale też nie wymagam nie wiadomo czego.

Prawdę mówiąc na razie zastanawiam się nad jakąś szosą lub gravelem. Mam dość MTB - praktyczny ale ciężki i przy jeździe po mieście nie wykorzystuje się jego możliwości.

Spodobał mi się TRIBAN 520 - w moim budżecie, z tego co czytałem jest b. dobry jak na swoją półkę cenową, ale też nie wiem czy faktycznie byłby dobry do codziennej jazdy do pracy: czasami nie ma ścieżki, lub jest z kostki brukowej, co przy tak wąskich oponach na pewno da się we znaki (a może nie?).

Będę niezmiernie wdzięczny za opinie i pomoc.

[hanus]

Tak apropo tribana to internety mówią, że rama mieści oponę 35c, więc "prawie" gravel ;-) Jest go bardzo ciekawa propozycja jeśli nie boisz się baranka ;-)

[remigiusz]

Nastawiając się na jazdę cały rok i wybierać rower z hamulcami szorującymi po obręczach to kiepski pomysł, tym bardziej w dzisiejszych czasach. Nie raz miałem sytuację gdy wyjechałem do roboty drogi były suche jak pieprz a wracałem w śniegu. Opony to nie wszystko. 

[gielo]

Szczególnie cienkie opony jak w szosie  Zima to raczej spodziewałbym się śniegu jak chcesz jeździć cały rok, więc szosa według mnie nie jest dobrym pomysłem. Gravel, cross, mtb ok. Pytanie czy musisz zmieniać rower na dojazdy do pracy? może załóż cieńsze opony do tego mtb z bieżnikiem typu semislick zamiast opony terenowej. Górala z powodzeniem można przerobić na coś ala crossa, wiadomo geometria pozostanie ale znowu 18km to nie jest jakis zabójczy dystans.

[stanislaw.kozuchowicz]

@rydel,

Jeżeli chodzi o gravel lub coś w ten deseń to może https://www.romet.pl/Rower,ASPRE,10,735,736,14834,2018.html?

Jest stosunkowo lekki, można mu ubrać jakiś bagażnik i błotniki, więc jest praktyczny. Wchodzą mu opony na 38mm więc zimą też powinien dać radę. Ma hamulce tarczowe i wygląda kozacko (ale to już kwestia gustu 😉). A do tego jeszcz karbonowy wideł

Tutaj jest trochę materiałów o nim 

 

 

Edytowane 14 Czerwca 2018 przez stanislaw.kozuchowicz

[rydel]

11 godzin temu, remigiusz napisał:

Nastawiając się na jazdę cały rok i wybierać rower z hamulcami szorującymi po obręczach to kiepski pomysł, tym bardziej w dzisiejszych czasach. Nie raz miałem sytuację gdy wyjechałem do roboty drogi były suche jak pieprz a wracałem w śniegu. Opony to nie wszystko. 

@remigiusz

W obecnym rowerze mam właśnie tarczowe hydrauliczne i zauważyłem, że właśnie podczas deszczu działają duzo słabiej i "piszczą" przy chamowaniu. Może to kwestia słabych tarcz/klocków? 

@stanislaw.kozuchowicz

Bardzo fajny ten Aspre! Napewno przyjże się mu bliżej. 👍 Dzięki!

[remigiusz]

Co do tarczowych hamulców to trzeba dobrać tarcze z klockami, ja mam w przełajówce mechaniczne TRP, są rewelacyjne, jest obiegowa opinia że dobre są BB5 i BB7 Avid'a , z kolei mam też stare mechaniczne Tektro,na klockach wykopanych z czeluści jakiegoś magazynu, i nie używam ich tylko dlatego że strasznie hałasują, ale ogólnie skuteczność ich jest zdumiewająca. Warto kupić sobie odtłuszczacz w sprayu. 

rydel , a jakiej firmy Ty masz hamulce?

[rydel]

@remigiusz

hamulce mam takie: https://www.centrumrowerowe.pl/hamulec-shimano-br-bl-m396-pd1933/?v_Id=80048&gclid=Cj0KCQjwx43ZBRCeARIsANzpzb-3d-okGnt3YenWBH2eEtu3LWIiUb29geIyIpJqtpoTyHsNQOlx--EaAonqEALw_wcB

takie były oryginalnie w moim Kross'ie.

[TwardyBlaszak]

W dniu 13.06.2018 o 21:39, rydel napisał:

Chciałbym całkowicie przesiąść się na rower i dojeżdżać do pracy cały rok (jeśli pogoda nie będzie naprawdę zła).

Do roboty dobry jest wół roboczy, czyli trekking.

Wg mnie w grę wchodzi wyłącznie rower trekkingowy. Tego typu sprzęt jest niejako uniwersalny na różne rodzaje nawierzchni pomijając teren ciężki, ponadto rower jest w pełni wyposażony już od momentu kupna - błotniki, odblaski, oświetlenie, bagażnik. Nie zaszkodzi dokupić sakwę na bagażnik w której będziesz wozić drobne rzeczy (np. łatki, zapasową dętkę, klucze, kurtkę przeciwdeszczową) lub nawet dwie sakwy i śmigać na zakupy.

[rydel]

@TwardyBlaszak

Prawda, że trekking wydaje się rozsądnym wyborem. Jednak mam jedno ale: na mojej trasie jest kilka trudnych podjazdów (przynajmniej dla mnie). Przy MTB jest mi ciężko na tych podjazdach, a taki trekking jest z założenia cięższy, wiec będzie jeszcze trudniej. A może się mylę?

[TwardyBlaszak]

Bo ja wiem. Zdecydowana większość trekkingów ma przełożenia 3/7 albo 3/8, może nie ma bardzo niskich biegów ale jak znajdziesz rowerek z kasetą na tył to zawsze można będzie kasetę wymienić.

Przykładowe rowerki:

https://www.scott.pl/produkt/629/4156/Rower-Sub-Sport-30-Men/

https://www.giant-bicycles.com/pl/argento-3-gts

https://www.kross.pl/pl/2018/trekking/trans-5-0