Szosowe siodełko długodystansowe

[Natsky]

Witam. 

Od niedawna, tj. od początku tego roku jaram się tematem dłuższych dystansów na szosie. 

I tak mam już zaliczone 150 km, 200 km, 250 km... niedługo atakuję 300 km i może w tym sezonie jeszcze osiągnę coś niewiele większego. Taki jest plan :-) 

Wiem, że siodełko to kwestia bardzo indywidualna, aczkolwiek pobliskie sklepy rowerowe nie przewidują wcześniejszego przetestowania siodełka. Mierzenie rozstawu kości kulszowych też chyba nie zawsze jest miarodajne... 

Dlatego prosiłbym o podanie kilku modeli siodełek, które szczerze polecacie i na których mieliście przyjemność siedzieć robiąc dłuższe dystanse. 

Spróbuję wtedy dopasować mniej-więcej wymiary siodełek z tym, którego teraz używam i zaryzykuję z kupnem. Odsprzedać zawsze można jako używane.. 

 

Dzięki z góry. Pozdrawiam.

Błażej

[Nemrod]

Sam używam Fizik Arione VS carbon braided. Robiłem trasy po około 200 km i nie miałem na co narzekać. Ale jeżeli miałbym polecić siodełko do jazdy długodystansowej to byłoby to Specialized Avatar. Mam je w przełajce. Dwie osoby po przejażdżce też do swoich szos zakupiły Avatary i stwierdziły, że na niczym bardziej komfortowym nie jeździły. Zresztą sam Spec chwali się, że sidełko jest zaprojektowane do wielogodzinnej jazdy. Jeżeli komuś nie przeszkadza spora jak na szosowe siodło waga to jak najbardziej polecam.