Skocz do zawartości

Rower Turystyczny - szybkie opony zamiast Marathonów


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem posiadaczem roweru trekkingowego Unibike Atlantis. Fabrycznie zamontowane są w nim opony Schwalbe Marathon Mondial o bardzo dobrej przyczepności i pancernej żywotności. 

Zastanawiam się nad zmianą opon. Zmiana ta musiałaby być naprawdę mocno odczuwalna, żeby miała w moich oczach sens. Dodam że niedawno wymieniłem również amortyzator na sztywny widelec, dlatego zastanawiam jak wiele wniesie jeszcze dodatkowa zmiana opon.

Na czym mi zależy najbardziej i jak jeżdżę:

- mieszkam w terenie mocno miejskim, więc o ile nie wyjadę za miasto to kawałek DDR, chodników, krawężników jak można to oczywiście ulice. Generalnie zwykły przejazd przez miasto, bez żadnego cityporn :D W trakcie turystyki pewnie jednak będę odwiedzał sporo miast. 

- staram się trzymać wyłącznie asfaltu i dróg utwardzonych (wojewódzkie, krajowe, wiejskie). Od zawsze gdy zjeżdżam z asfaltu unikam dróg z korzeniami, bardzo sypkim kamieniem, piaskiem, nieubitą ziemią, błotem. Są to ewentualnie drogi leśne lub polne ubite, w razie konieczności lekko kamieniste (ale o twardym podłożu), parki. To jednak raczej wyjątki bądź krótkie dojazdówki do fajnych miejsc (nie lubię też tras rowerowych wyznaczonych przez takie tereny). 

- jeżdżę daleko po 100-200km dziennie na zasadzie docierania do konkretnych celów na drodze. Stąd nie ściągam się i nie jeżdżę na czas, ale zależy mi na zwiększeniu prędkości przemieszczania się między punktami (czasami jest do przejechania te 50km do orientacyjnego punktu po prostej drodze gdzie przydałby się niski opór) 

Stąd kilka pytań:

1. Czy opłaca się kupić oponki typu Schwalbe Hurricane albo Continental Travel Contact? (semi-slick) Oczywiście wszystko w porównaniu do Mondiali. Wagowo tego typu opony czasami wypadają nawet gorzej, a zależy mi na dużym zyskaniu wagi/prędkości. 

2. Czy może wyższe ciśnienie Mondiali do 6 barów załatwi sprawę i przy sztywnym widelcu pokażą one swoją moc? Z drugiej strony ich bieżnik jest agresywny i nie wiem na ile mnie to spowalnia żeby opłacalna była inna inwestycja. 

3. Czy może wobec tego co pisze powinienem zainwestować w opony typu slick? Na przykład Maxxis Detonator, Schwalbe Kojak. Trochę jednak przeraża mnie ich "łysina", obawiam się o częste kapcie i fatalną przyczepność w deszczu czy na ubitych drogach leśnych/polnych. Jednak one chyba dadzą najwięcej jeżeli chodzi o moje wymagania poprawy toczenia. Pytanie jednak czy dadzą tyle bym odczuł znaczną różnicę, czy znowuż lepsze te 6 barów w mondialach i szkoda wydawać pieniędzy (nie jestem szosowcem więc nie liczą się małe zmiany). 

Z góry dzięki za podpowiedzi :)

Opublikowano

Mi na asfalcie sprawdziły się opony Schwalbe Marathon Supreme. Dają bardzo niskie opory toczenia i psychologicznie jakoś bezpieczniej mi się na nich jeździ niż na łysych Kojakach. Można te opony kupić w dwóch szerokościach - 1,6 i 2,0.

Andrzej Sawicki
Opublikowano (edytowane)

Maxxis Detonator mają opinię mało trwałych.

Zajrzyj tutaj. Podawane wartości to straty w watach, czyli im mniej, tym lepiej. Tak, mniej agresywny bieżnik i wyższe ciśnienie trochę pomaga, ale dużą różnicę robią droższe mieszanki. Dodatkowo zawsze (od)zyskasz kilka watów na systemie bezdętkowym. Pamiętaj też, że dopompowana opona będzie mniej amortyzować, co może generować większe straty w drugiej połowie długiej trasy.

Edytowane przez Andrzej Sawicki
Opublikowano

Z trekingowej jazdy dobrze wspominam Continental Touring. To oponka niezbyt droga i dosyć słaba w terenie, ale po asfalcie toto ładnie się kulało.

Opublikowano
11 minut temu, Andrzej Sawicki napisał:

Maxxis Detonator mają opinię mało trwałych.

@Zalas jesteś wzywany do tablicy. Ty jeździłeś na tych oponach.

 

Może Continental Speed Ride?

Andrzej Sawicki
Opublikowano

Nie jeździłem. Szukałem czegoś w okolicy 32-35 mm jeszcze przed zakupem przełaja. Takie opinie o Detonatorach znalazłem na amerykańskich stronach.

Opublikowano

A co myślicie o oponach Schwalbe Durano albo Vittoria Zafiro do mojego turystyka? Durano 32c to dosyć kuszący model, podobno bardzo odprny. PPytanie jak wiele zyskam w stosunku do Marathonów 

Opublikowano (edytowane)

@Atlantis

56 minut temu, Puncu napisał:

@Zalas jesteś wzywany do tablicy. Ty jeździłeś na tych oponach.

 

Może Continental Speed Ride?

Właśnie jestem po zmianie opon Maxxis Detonator 700cX32c na Panaracer Comet HardPack 700x38c. Więc powiem tak... Detonatror nie był jakiś tragiczny... Ale opory toczenia i przyczepność... Ani razu nie narzekałem na przyczepność tych opon, trzymały na mokrym asfalcie, szutrach, leśnych ubitych ścieżkach, wszędzie trzymały dobrze a do rozgrzanego latem asfaltu się wręcz kleiły i tu właśnie dochodzimy do kwestii klejenia...  Okazało się, że po zmianie Maxxisów, Panaracery które są bieżnikowane i szersze od Maxxisów mają dużo mniejsze opory toczenia... Dla porównania na Detoatorach przyjemna prędkość jazdy gdzie jadę w miarę żwawo i się nie męczę była 24-27km/h a na Panaracerach 29-34km/h... Jedyne gdzie oponki się gubiły to piasek albo błoto. Wtedy to było jak jazda poduszkowcem :P  Co do wytrzymałości Detonatorów. Po sezonie jazdy (a kupiłem je jako używki w super stanie) bieżnik ten minimalistyczny, znikła mniej więcej jego połowa. Drobne kamyczki. Chyba każdy drobny kamyczek zostawia mi mikro krater w oponie przez co opona po roku wygląda jak powierzchnia księżyca a co ostrzejsze kamyczki robiły dziury na wylot w oponie... Jednak dętkę w tyk oponach przebiłem tylko raz i to najprawdopodobniej na szkle albo krawężniku. Odnośnie klejenia i kamyczków...
Wszystkie drobne kamyczki podrzuca do góry i odbijają się od wszystkiego, błotników, ramy, nóg i to słychać xD Zawsze jak jechaliśmy z @Puncu jakimś szutrem to do mnie mówił: " @Zalas zostaw ku**a te kamienie" xD 

Detonatora określił bym jako raczej oponę do miasta niż na jakieś tripy i wyprawy.

Edytowane przez Zalas
Opublikowano

Przewertowałem temat i zastanawiam się już tylko nad paroma modelami. Głównym faworytem jest u mnie Vittoria Voyager Hyper - opona przeznaczona do turystyki z bardzo mocną ochroną antyprzebiciową, lekka, szybka. Co o niej sądzicie? 

Opublikowano (edytowane)

w fittnesie "połówki" były "kojaki" 35-700c. Bardzo fajna opona, dobrze "niesie" . W sumie dużo na nich nie zrobiła może z 200 km, generalnie poruszamy się po szutrach i leśnych ścieżkach na które trzeba dojechać i DDR i asfaltem. O ile droga jest twarda i ubita nie ma problemów ale wystarczy trochę piachu na czy luźnego żwiru i robi się mało komfortowo. Podobnie jest na mokrym. Obecnie ma założone schwalbe cx comp i jej wrażenia są takie, że czuje się na nich pewniej niż na kojakach, szczególnie po zjeździe z asfaltu. Jak na razie za mało nakręcone, żeby stwierdzić czy lubią łapać kapcie czy nie. Na pewno łysole mocniej możesz nadmuchać do 6 barów, cx-y do 4.5 bara.

Kojaki zostają, wpadną do przełaja jak z szosiarzami będę gdzieś się tłukł.

Edytowane przez sender
  • 1 rok później...
Opublikowano

Ja od około 500km ujeżdżam detonatory 27,5x1,5 nawleknięte na sztywny rower. Jestem 115+  przy ciśnieniu 4bar przód i 5 tył jestem póki co bardzo zadowolony. Oczywiście nie ma mowy o piachu ale to chyba jasne. Przez las czy polną drogę też da się przejechać. I faktycznie tak jak @Zalas pisze między 25 ,a 30 km/h jedzie się przyjemnie. Jakby do takiej prędkości były stworzone.  Zobaczymy za jakiś czas jak z żywotnością pod takim ciężarem. 

DSC00236.jpg

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...