Skocz do zawartości

Efekt SHIMMY podczas zjazdu rowerem (film str. 2) !


Eldo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dnia 15.03.2018 o 20:44, Eldo napisał:

Czy u mnie glowka ramy jest pionowa

Jakiej długości masz mostek? Czy przypadkiem nie dokręcałeś na zjeździe bardzo intensywnie?  Sytuacja dziwna do tego nie spotykana w peleton zawodowym gdzie na zjazdach często kolarze mają 90km/h. Na filmiku gość wywołuje ten efekt sztucznie,  ale w momencie kiedy kładzie ręce na łapach wszystko wraca do normy. Z tego co piszesz to wibracje były nie do opanowania. 

Opublikowano (edytowane)

Mostek mam 90mm w negatywie bez podkładek czyli na maxa w dół ile się da. Kierownica 420mm (jechałem na łapach). Gorka spora bylo -8% spadu nie dokręcałem mocno. Rezo ustalo w momencie calkowitego zatrzymania sie na poboczu (z tego co pamietam zatoczka dla autobusów). Zwalniajac caly czas byly wibracje na tym samym poziomie. Wiał spory wiatr boczny, nie przypominam sobie nierownosci itp na drodze. 

Sa na YT filmy na ktorych dokladnie maja ten sam efekt. Koles popyla z gorki lapie rezo i po zatrzymaniu jest spokoj. 

Nowy kpl kółek Fulcrum Racing Quattro na stozku 35mm i szprychach aero założone ! W oczekiwaniu na pogode i testuje czy jest poprawa 😊 W planie trasa 150km z przewyższeniem 1600m wiec górki beda spore ! 

Zamontuje GoPro na klacie tak ze bede miał materiał dowodowy w razie czego 🤪

18b358837386eda6gen.jpg

Edytowane przez Eldo
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

No i sprawa się częściowo rozwiązała. Po przejechaniu dzisiejszej trasy po górkach wywołałem efekt Shimmy zupełnie przypadkowo ! A szło tak fajnie, kilka zjazdów z prędkością powyżej 50km/h bez problemu.  Już myślałem że zwale winę na poprzednie koła Fulcrum Racing 7  a tu jednak inny czynnik wpłyną na wibrację. Mowa o masakrycznym stanie asfaltu ! Żeby nie było wątpliwości co do mojej tezy nagrałem to kamerą na mostku :o i osoby o słabych nerwach proszę o nie odpalanie filmu O.oB| 

Raz że poszedłem na czołowe z autem które jechało pod górę (dobrze że gościu odbił w prawo i pojechał poboczem), dwa siła uderzenia była tak duża że odgieło mi kierownicę! Puściły śruby na mostku które były dokręcone z siłą 6nm kluczem dynamometrycznym. Dokręcałem je później imbusem bo sie nie dało jechać. Koła całe, ja cały obeszło się bez gleby o.O Opanowałem w miarę szybko efekt rezonansu jak widać w czasie jazdy. 

Wniosek, nie ma kompletnie znaczenia konstrukcja roweru ani sztywność kół. To samo opony, dzisiaj jechałem na rozmiarze 25C (wczesniej miałem to samo na 28C). Nie ma wpływu na to sposób chwytu kierownicy, raz miałem to na łapach innym razem w dolnym chwycie. Na 100% efekt wywołany był najechaniem na dziurę w drodze, wiatr praktycznie zerowy tyle co opór powietrza podczas zjazdu nic wiecej. Za pierwszym razem efekt wywołany był raczej na pewno podmuchem wiatru co zasymulowało coś podobnego do najechania na nierówność. 

Zaliczyłem dzisiaj kilka solidnych zjazdów po równej nawierzchni z prędkością powyżej 50km/h bez najmniejszego problemu mimo zakrętów i niskiej temperatury która oscylowała w okolicy 0. 

Wniosek: Jak widzicie że asfalt nie jest "pewny" nie kuście losu na zjazdach dużymi prędkościami. 

Edytowane przez Eldo
Opublikowano

Plik się jeszcze ładował na YT, teraz powinno już działać. 

Opublikowano
38 minut temu, Eldo napisał:

No i sprawa się częściowo rozwiązała. Po przejechaniu dzisiejszej trasy po górkach wywołałem efekt Shimmy zupełnie przypadkowo ! A szło tak fajnie, kilka zjazdów z prędkością powyżej 50km/h bez problemu.  Już myślałem że zwale winę na poprzednie koła Fulcrum Racing 7  a tu jednak inny czynnik wpłyną na wibrację. Mowa o masakrycznym stanie asfaltu ! Żeby nie było wątpliwości co do mojej tezy nagrałem to kamerą na mostku :o i osoby o słabych nerwach proszę o nie odpalanie filmu O.oB| 

Raz że poszedłem na czołowe z autem które jechało pod górę (dobrze że gościu odbił w prawo i pojechał poboczem), dwa siła uderzenia była tak duża że odgieło mi kierownicę! Puściły śruby na mostku które były dokręcone z siłą 6nm kluczem dynamometrycznym. Dokręcałem je później imbusem bo sie nie dało jechać. Koła całe, ja cały obeszło się bez gleby o.O Opanowałem w miarę szybko efekt rezonansu jak widać w czasie jazdy. 

Wniosek, nie ma kompletnie znaczenia konstrukcja roweru ani sztywność kół. To samo opony, dzisiaj jechałem na rozmiarze 25C (wczesniej miałem to samo na 28C). Nie ma wpływu na to sposób chwytu kierownicy, raz miałem to na łapach innym razem w dolnym chwycie. Na 100% efekt wywołany był najechaniem na dziurę w drodze, wiatr praktycznie zerowy tyle co opór powietrza podczas zjazdu nic wiecej. Za pierwszym razem efekt wywołany był raczej na pewno podmuchem wiatru co zasymulowało coś podobnego do najechania na nierówność. 

Zaliczyłem dzisiaj kilka solidnych zjazdów po równej nawierzchni z prędkością powyżej 50km/h bez najmniejszego problemu mimo zakrętów i niskiej temperatury która oscylowała w okolicy 0. 

Wniosek: Jak widzicie że asfalt nie jest "pewny" nie kuście losu na zjazdach dużymi prędkościami. 

Cholera, miałem dziś podobnie - jadąc z górki tak przy około 50km/h również identyczna sytuacja tj nierówny bardzo /łata na łacie/ asfalt z miejsca zwolniłem bo wyglądało że się rozchyboczę i skończy się epicką glebą :/

 

Opublikowano (edytowane)

Jazda sprawia frajde do momentu efektu rezo. Niestety nie ma 100% pewnosci ze sie nie zaliczy Shimmy 🤪 Jak narazie udaje mi sie to jakos opanowac ale jak widac wyzej mniej szczescia i roznie moze byc. 

Z drugiej strony miec szose za kupe kasy i nie bujnac sie z gorki od czasu do czasu... no kicha 

Edytowane przez Eldo
Opublikowano (edytowane)

Dziura była tylko jedna czy cała jezdnia dziurawa? Jeśli była to tylko jedna dziura to ja bym to przesłał do Speca - niech przeprojektują widelec. Przecież impuls od dziury w jezdni powinien być natychmiast wygaszony. Mam karbonowa szosówkę i również nie jestem jej pewien przy dużych prędkościach  - przód wydaje się jakiś wiotki. Nie było okazji przekroczyć 55 km/h.Co prawda mam dosyć długa rurę sterową -  5 ,5 cm podkładek pod mostkiem - to też może mieć wpływ na sztywność przodu.. Natomiast aluminiowa szosa z marketu przy 70 km/h prowadzi się bez zastrzeżeń.

Edytowane przez firefoks
Opublikowano

Kamera miala stabilizacje wlaczona i tego nie widac ze drgania sa caly czas a przy wjechaniu dopiero widoczny jest strzał. Ogolnie Spec smiga az miło i wykluczam wady ramy czy widelca. Kola sa nowe (pierwsza trasa) ogolnie przejechałem kilka tys km ta szosa z predkosciami powyzej 70km przy dobrej gorce i zero problemow. To gowniane shimmy po prostu jest 2x na 100 zjazdow 😋

Opublikowano

Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro w przeciągu kilku ostatnich dni 2 z naszych forumowiczów doświadczyło wyżej wymienionego efektu to dlaczego nigdy niewidzieliśmy aby prosi podczas etapu mieli taki efekt ?

Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, Antyszprycha napisał:

Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro w przeciągu kilku ostatnich dni 2 z naszych forumowiczów doświadczyło wyżej wymienionego efektu to dlaczego nigdy niewidzieliśmy aby prosi podczas etapu mieli taki efekt ?

może trasy na /zawady pro/ są po eleganckich nawierzchniach :) ?  
u mnie traska z dziś to łata na łacie - ale byłem tam teraz drugi raz i tylko dziś się to przydarzyło ( był w tym miejscu również dziś wiatr boczny mocny - może 1 dodać 2-gi i taki efekt ? )

 

Edytowane przez Marek Karnecki
Opublikowano
10 godzin temu, Antyszprycha napisał:

Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro w przeciągu kilku ostatnich dni 2 z naszych forumowiczów doświadczyło wyżej wymienionego efektu to dlaczego nigdy niewidzieliśmy aby prosi podczas etapu mieli taki efekt ?

Moze mieli tylko kamery tego nie pokazały 😏 kolarze nie maja kamer gopro jak np w MotoGP czy na TT gdzie mozna zaobserwowac Shimmy nie raz. To kilka sekund i przy dobrym opanowaniu jedzie sie dalej jak gdyby nigdy nic. 

Opublikowano

Nie wierze, że kamery by tego nie wychwyciły przez tyle lat. Poza tym efekt shimmy jest raczej widoczny gołym okiem. No i gdyby takowego doświadczyli to raczej w peletonie mogłoby dojść do kraksy. Po prostu mnie to zastanawia

Opublikowano (edytowane)

Mnie to nigdy nie spotkało...ale czytając opinie na necie nie znasz dnia ani godziny...

Duża część rowerów szosowych ma już wstawki i technologie tłumiące drgania może to rozwiązałoby problem. 

Edytowane przez Nemrod
Opublikowano

To jest wlasnie najbardziej irytujace ze cholera wie kiedy rezo sie pojawi ! Co innego jak było by to przy jednej predkosci chociaz. 

Opublikowano
Dnia 25.03.2018 o 21:07, Antyszprycha napisał:

Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro w przeciągu kilku ostatnich dni 2 z naszych forumowiczów doświadczyło wyżej wymienionego efektu to dlaczego nigdy niewidzieliśmy aby prosi podczas etapu mieli taki efekt ?

To jest cholernie dobre pytanie. 

Faktycznie, skoro to się zdarza nawet przy całkiem dobrze złożonych i zadbanych rowerach zwykłych kolarzy, wcale jak widać nierzadko, to dlaczego nie słyszałem o tym nigdy w żadnej relacji z PRO wyścigu? Kraksy - tak. Defekty - pewnie. Nawet kupa w krzakach się zawodowcom zdarza. A tego efektu nie widziałem u żadnego prosa. I nie, nie, to nie jest kwestia ślicznych asfaltów na wyścigach, bo nie zawsze takie są. 

Opublikowano

Bo ucierpiało by logo znanej firmy ? :) Ja jezdze Specem Tarmac po całosci z karbonu Fact z certyfikatem UCI i tym bardziej powinno mnie to dziwic :) 

Opublikowano

Komentarz kontrolny śledzący temat ;) 
Ja chyba coś podobnego doświadczałem w poprzednim sezonie jeżdżąc Meridą s-presso 100. Przy większych prędkościach 45+ rower zachowywał się dość niestabilnie i czasem ciężko było go utrzymać jadąc w linii prostej ale czy to ten efekt opisany wyżej? To ciężko mi stwierdzić, na pewno nie było tak, że roweru nie dało się opanować.

Opublikowano (edytowane)

Ja to juz praktycznie opanowałem :) pozostala teoria :D

Edytowane przez Eldo
Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, Eldo napisał:

Ja to juz praktycznie opanowałem :)

Może na tym polega sekret? Być może PROsom zdarza się to regularnie, ale na tyle opanowali technikę, że ogarnięcie tego efektu w sposób akurat calkiem nie zauważalny dla innych z boku nie stanowi dla nich większego problemu? 

Nie sądzę, żeby celowo ukrywano ten efekt przed opinią publiczną, wątpię w taki spisek wielkich marek. Może po prostu to dla zawodowców tak powszedni chleb w robocie, jak turbulencje dla pilotów.

Gadałem o tym z doświadczonym motocyklistą. Według niego, dzieje się to wtedy, gdy któreś z kół, zazwyczaj przednie, podczas chwilowej nawet mikroutraty przyczepności i kontaktu z podłożem (o co nietrudno na nierównym asfalcie przy dużej prędkości na nieamortyzowanym rowerze) lekko zostaje przekrecone w któryś bok. Naturalną tendencją jadącego w dół jednośladu jest bowiem wyrównanie toru jazdy obu kół do jednej linii, ale ponieważ zamiast tworzyć linii typu I mają linię: < lub (wybaczcie nieudolność rysunku poglądowego, ale wiecie o co chodzi). I wtedy, gdy koła "chcą" wyrównać tor jazdy, wpadają w rezonans. Dajmy na to: jeśli po wybiciu rower wyląduje trochę tak: (przednie koło nieco w lewo, reszta roweru jest ustawiona w prawo od kierunku jazdy), to przednie koło robi ruch w prawo, żeby wyrównać. I gdyby tylne było idealnie po linii, to jest ok, nic się nie stanie, rower się wyprostuje względem toru jazdy. Ale jak tylne koło też się przechyli jak w przykładzie, to będzie próbowało nadgonić, uciekając w lewo. I tak - przednie w prawo, tylne w lewo, po osiągnięciu szczytu amplitudy odwrotnie - przednie w lewo, tylne w prawo (bo dalej nie wyrównane, idealnie się bowiem rozminęly) i tak w kółko. Do mnie to przemawia.

Jeśli ten motocyklista ma rację, to z tego tłumaczenia wynika, że nie ma na to wpływu klasa roweru czy poziom sprzętu. Uchronić może chyba tylko technika i mocne mięśnie core, które pozwalają trzymać dobrze kierunek jazdy w garści bez względu na telepanie asfaltu. 

Edytowane przez Gość
Opublikowano
38 minut temu, Łabędź napisał:

Jeśli ten motocyklista ma rację

Ma racje, opisywałem to zjawisko wyżej. 
A co do samego zjawiska to może w zawodowym świecie jest to na tyle częste i popularne, że nikt o tym nie mówi. Tak jak w świecie grawitacyjnym skoki i dropy są czymś normalnym tak samo ten efekt może być u nich czymś zwykłym.

  • Lubię to! 1
Opublikowano (edytowane)

Ktos kto doswiadczył pierwszy raz Shimmy na pewno jest w szoku i ciezko mu ogarnac mysli po zatrzymaniu. Wiem sam po sobie :) Kazde kolejne rezo wyrabia pewne nawyki naturalnie nadal jest to mega niebezpieczne (wystarczy popatrzec na moj film wyzej z niedzieli palmowej). Jednak jak bym miał nagranie podczas pierwszego Shimmy widac by bylo roznice w „opanowaniu” porownujac moje dwie sytuacje. 

Nie twierdze ze to normalne i tak powinno byc bo to jest mega popieprzone zjawisko ! Ale mozna sobie z tym poradzic przynajmniej do tego stopnia zeby nie wyglebic i nie pojsc na czoło z kims z naprzeciwka. Tak jak wspomnialem wczesniej wykluczam sprzet w 100%. To jest gowno lapane z przodu a reszta zalezy od predkosci i opanowania sytuacji. 

Edytowane przez Eldo
Opublikowano
13 minut temu, Eldo napisał:

Ktos kto doswiadczył pierwszy raz Shimmy na pewno jest w szoku i ciezko mu ogarnac mysli po zatrzymaniu.

No ja podejrzewam, że nie tylkó byłbym w szoku, ale musiałbym zmienić spodenki po takiej przygodzie. ;)

15 minut temu, Eldo napisał:

nie pojsc na czoło z kims z naprzeciwka.

No właśnie - na filmiku tak to wygląda, jakbyś przekraczał oś jezdni, wprost na czoło jadącego z przeciwka auta. A to już zupełnie nie jest śmieszne. Masakra. 

Opublikowano
3 godziny temu, Łabędź napisał:

oże na tym polega sekret? Być może PROsom zdarza się to regularnie, ale na tyle opanowali technikę, że ogarnięcie tego efektu w sposób akurat calkiem nie zauważalny dla innych z boku nie stanowi dla nich większego problemu? 

A może się zdarza i obserwujemy to w postaci kraks o nie do końca wyjaśnionej przyczynie. Przecież oni często jadą w peletonie tuż obok siebie i nie widać dokładnie co się stało. A nagle kilku leży. Może ten efekt jest przyczyną. Nie mówię, że zawsze, ale czasem może tak być .

Opublikowano
Dnia 15.03.2018 o 20:21, Puncu napisał:

Do motoctkli montują amortyzator skrętu by zniwelować ten efekt. (...)

Prawda.

Dnia 16.03.2018 o 17:47, Nath_147 napisał:


 

 


Też bym obstawiał jakąś nierowność. W motocyklach przednie koło nie jedzie idealnie prosto, zostawia ślad w kształcie sinusoidy. Jak w rowerze koło napompowane na max cisnienie, to może się podobnie zachowywać.

Wysłane z mojego TA-1024 przy użyciu Tapatalka
 

 

Pozwólcie, że dołożę swoje 3 grosze jako wieloletni i aktywny motocyklista. Powiem skąd się to bierze w motocyklach, może pomoże to rozwiązać temat.

Shimmy występuje w motocyklach o charakterystyce raczej sportowej. Właściwie chodzi o stromy kąt główki ramy, który w maszynach bardziej sportowych jest bliższy pionu.

W chopperach nie wystąpi. Przy takiej geometrii kolo przednie potrafi wpaść w drgania, szczególnie podczas zwalniania lub utrzymywania stałej prędkości.

U mnie też się zdarza mimo, że maszyna jest w stanie idealnym. Występuje gdy przód jest odciążony bo jadę z zamontowanym kufrem centralnym i kobietą. Kiedy jadę sam z kufrem, miedzy mną a nim jest wolne miejsce, w którym wiatr hula i napiera na jego ścianę powodując nacisk na tylne zawieszenie i odciążenie przodu. Takie przypadki sprowadzają problem do regulacji zawieszenia. Mogę gadać bzdety, ale być może podczas zjazdy rowerem odpowiednia pozycja ma wpływ na to zjawisko, tzn dociążenie przodu.

Inna przyczyna shimmy w moto to za duży luz w główce ramy, kasuje się i po sprawie. Jak nie ma co kasować to łożysko jest do wymiany.

A kolejna to zły stan przedniej opony, np. wyząbkowanie.

Prędkość, z którą Kolega zjeżdżał jest już dość słuszna, więc przyłożywszy na powyższe odpowiednią skalę związana z siłami, masami itp. coś może występować i w rowerach. W końcu zasada działania jest ta sama.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...