Skocz do zawartości

Giant Boulder Team z 2000 roku


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej,

przedstawiam Wam sprzęt, od którego wciągnęłam się w jazdę na rowerze. Kupiłam go od przyjaciółki za zawrotną kwotę 250 złotych. Wcześniej jeździłam na Kronanie, który ważył połowę tego co ja i przy maksymalnej osiągalnej na nim prędkości 23km/h wypruwałam sobie flaki, więc jazda nie należała do przyjemności. Przeniesienie tego czołgu wymagało sporo wysiłku i generalnie nie nadawał się on na dłuższe wycieczki. Gdy tylko więc psiapsióła zakomunikowała, że będzie kupować sobie nowy rower, postanowiłam odkupić od niej stary. 

Na początku wymieniłam w nim kasetę, łańcuch i tylną przerzutkę, gdyż jakiś geniusz wsadził do manetek Srama przerzutkę Shimano i z 8 biegów poprawnie wchodziły może ze 3. Wszystko wymieniałam wtedy w serwisie rowerowym, gdyż byłam w temacie rowerów zielona jak pietruszka. 

Sama przesiadka na rower o połowę lżejszy był dla mnie dużym szokiem i jazda nagle zaczęła sprawiać przyjemność. Po kolei wymieniałam w tym rowerze co się dało i jednocześnie wkręcałam się w cyklozę. Miesiąc po miesiącu nabywałam wiedzę i kupowałam zarówno części, jak i narzędzia. Po jakimś czasie z roweru w pierwotnej postaci, została sama rama. Gdy udało mi się kupić ramę Meridy, która była o 1,5 cala mniejsza i tym samym lepiej dopasowana do mojego wzrostu, przełożyłam do niej co się dało, a stara rama z resztą części powędrowała do piwnicy. Tam przeleżała niecały rok i powstał pomysł, aby jednak poskładać drugi rower, który traktowany by był jako rower do dojazdów do pracy oraz do zadań, do których żal byłoby używać karbonowej Meridy. Obecnie rozpoczynam trzeci sezon jazdy na rowerze - pierwszy należał do Gianta, drugi do Meridy, a trzeci zobaczymy jaki będzie.

Przedstawiam Wam mojego obecnego "kunia roboczego", a jednocześnie rower, dzięki któremu pokochałam kolarstwo:

Rama:  Giant Boulder Team z 2000 roku (ten model znalazłam w katalogu Gianta z roku 2000, więc tak też ten rower datuję)

Amortyzator: Suntour M7500 (oryginalny z 2000 roku - przeszedł serwis i nawet się o te 5-6cm ładnie ugina)

Piasty: Novatec 751SB oraz Novatec 802SB

Szprychy: CN Spokes

Obręcze: Alexrims DH19 26"

Opony: Schwalbe Silentio 26x1,9

Korba: Shimano TY301 42-34-24

Suport: Accent BB40 kwadrat

Pedały: HT PA01A

Przerzutka przednia: Sram 5.0 (prawdopodobnie oryginalna z 2000 roku - pracuje cały czas ok)

Przerzutka tylna: Sram X-7

Klamkomanetki: Sram Gripshift 3.0 (mają już 18 lat, a działają jak nowe - jedynie pisakiem sobie zaznaczyłam pozycję biegu, bo oryginalne dzióbki już się powycierały i przy ostatnim składaniu przesmarowałam je odrobiną smaru)

Kaseta: Shimano HG-50 11-30

Hamulce:  v-brake Shimano Alivio T4000

Mostek: IXS 60mm

Kierownica: Easton EA50 580mm

Sztyca: oryginalna z 2000 roku

Siodełko: Selle Italia Donna

Rogi: B'Twin

Rower waży około 14kg.

e13051728402e021.jpg2e5fad9d473f104f.jpgfe70d9da6f5952f4.jpg

0885a726c5db0e44.jpg0065007a2a56b5af.jpg2e7e80501a6981c6.jpg

9dcd4f7bf56c6bc5.jpgfbc273dda4a5276f.jpg

038273ecfa686ee9.jpgfcf34f7cd5654726.jpg

 

Opublikowano

fajna maszyna. dobrze mieć takiego woła roboczego gdzie nie trzeba się przejmować o rysy, kamienie itd tylko wsiąść i jechać :P

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Gianty  z tamtych lat maja swój urok. Super maszynka. 

Opublikowano

Giant dostał nowe opony, błotniki i karbonowy koszyk na bidon. Do tego wlałam w dętki po 50ml mleczka Stans No Tubes (przy okazji przetestowałam narzędzie Topeak do wykręcania wentyli).

88b6867f63c2381b.jpg5aaa0a09e5661005.jpg07f07968d5c05fac.jpg

c73619f664096af4.jpg741a33d1c4a5a5bd.jpg1068e2ef202fce69.jpg

677f893aa0f22a47.jpg

 

 

Opublikowano
4 minuty temu, mirekh napisał:

Bajerancko :-)

Dzięki! To będzie mój rower na maraton w Miękini. Udało mi się tak ustawić hamulce, że można przez kierownicę przelecieć ;) Zobaczymy jak to szczęście poradzi sobie w błocie.

Andrzej Sawicki
Opublikowano

Jeśli będzie dużo błota, tylny błotnik tak ustawiony może je dociskać do opony i robić za hamulec.

Opublikowano
9 minut temu, Andrzej Sawicki napisał:

Jeśli będzie dużo błota, tylny błotnik tak ustawiony może je dociskać do opony i robić za hamulec.

Czyli lepiej dać go trochę wyżej?

 

14 minut temu, GBike napisał:

@Sziva niezła Service Woman z ciebie :D

Merida w częściach i czeka na naprawę ramy, a mnie nosi po chałupie ;) 

Andrzej Sawicki
Opublikowano

Tak, ja bym podniósł. Minimum centymetr prześwitu, jeśli niedawno padało/śnieżyło albo właśnie wyszło powyżej zera.

Opublikowano
6 minut temu, Andrzej Sawicki napisał:

Tak, ja bym podniósł. Minimum centymetr prześwitu, jeśli niedawno padało/śnieżyło albo właśnie wyszło powyżej zera.

To centymetr to tam spokojnie jest prześwitu, ale mogę go jeszcze trochę podnieść - to już będzie absolutny high life ;) 

Opublikowano

Jak Twoje wrażenia z Race King'ów? Kupiłem pod koniec sezonu komplet 29x2.2 (zwijanych), ale zrobiłem na nich raptem parę km.

Opublikowano
2 godziny temu, cieq napisał:

Jak Twoje wrażenia z Race King'ów? Kupiłem pod koniec sezonu komplet 29x2.2 (zwijanych), ale zrobiłem na nich raptem parę km.

Póki co zrobiłam dwa kółka po garażu, więc za dużo nie powiem. 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Miło popatrzeć na taki sprzęt...miałem starszego brata Giant Boulder 510 rocznik 989_9też na Racekingach pięknie się śmigało...Pozdrawiam

79c66ea74972496dmed.jpgbed7069963a62e5amed.jpg

Edytowane przez KANDySowany
Opublikowano

Na Race Kingach objechałam trasę maratonu w Miękini i opony dawały radę. Zdjęłam tylko tylny błotnik i ten pod dolną rurą, bo było sucho.

Opublikowano

Ja właśnie wróciłem do RK, jestem świeżo po montażu wersji Tubless i już zapomniałem jak to pięknie się toczy na twardym, a na takiej nawierzchni kręcę najwięcej. 

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Nie jest to gigant ale też posiadam rower do łomotu i dłuższych dystansów, jeżdżę też nim do pracy oraz zimą
7f40fe060c2758bc4438268a99a68cdd.jpg

Opublikowano
13 godzin temu, piter614 napisał:

Nie jest to gigant ale też posiadam rower do łomotu i dłuższych dystansów, jeżdżę też nim do pracy oraz zimą
7f40fe060c2758bc4438268a99a68cdd.jpg

Nie róbże Anicie off topa :P

;)

Zarzuć wątek w Nasze Rowery.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Wywaliłam korbę na kwadrat i wsadziłam SLX M660 ze zintegrowaną osią (udało mi się dorwać używkę w bardzo dobrym stanie na Allegro):

IMG_20181020_104232.thumb.jpg.98659ef2a8de72c1fdbdec7a019e38be.jpg

IMG_20181020_104320.thumb.jpg.a8deffe55da42511d57911efd2291372.jpg

Identyczną korbę mam w Meridzie i jestem z niej bardzo zadowolona.

Opublikowano

Moje pytanie to czysta ciekawość. Czytam Twoje wypowiedzi i czasem jestem pod wrażeniem wiedzy technicznej jaką prezentujesz. ( kobiety raczej znają się na ciuchach)

Często używasz: zrobiłem to, wywaliłam tamto, czy ty to robisz samodzielnie, czy ktoś Ci pomaga.

 

Opublikowano
2 godziny temu, User56sz napisał:

Moje pytanie to czysta ciekawość. Czytam Twoje wypowiedzi i czasem jestem pod wrażeniem wiedzy technicznej jaką prezentujesz. ( kobiety raczej znają się na ciuchach)

Często używasz: zrobiłem to, wywaliłam tamto, czy ty to robisz samodzielnie, czy ktoś Ci pomaga.

 

W 99% robię wszystko samodzielnie. Czasami, gdy nie mam dość pary w płetwach, to proszę męża, aby mi coś odkręcił.

Nie jestem typową babą i mam tego świadomość - dostałam w pakiecie mózg, który odstaje od średniej krajowej w zbyt dużym stopniu, aby mi to na zdrowie wyszło ;) Z zawodu jestem inżynierem i kocham swoją pracę, ale tu też wyróżniam się nawet na tle kolegów, którzy są specjalistami w swojej klasie. Mam za to problem z dogadywaniem się z niektórymi koleżankami, bo są dla mnie zwyczajnie nielogiczne i jakieś takie chaotyczne. Nie umiem złapać z nimi wspólnego języka, a im bardziej się staram, tym bardziej nic nie rozumiem. Bogiem a prawdą, to czuję się czasami strasznie wyobcowana.

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Sziva napisał:

Bogiem a prawdą, to czuję się czasami strasznie wyobcowana.

Nie mowie konkretnie o sobie ale to częsta przypadłość ludzi inteligentnych. Nie żeby taki wywyższał się ponad "durny motłoch" ale ciężko dogadać się komuś kto rozumuje abstrakcyjnie i twórczo z kimś kto wszystko spłyca i ogranicza do zaspokajania potrzeb. W związku z powyższym ludzie inteligentni przez tych o mniejszym IQ brani są za wariatów tudzież inne "dziwadła". A jak któremu jeszcze matka natura dorzuci w pakiecie introwertyzm to kaplica 🙂 Znam osobiście kilka kobiet, które umiejętnościami w obsłudze narzędzi zawstydzają nie jednego faceta. 

Edytowane przez Gość

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...