Gość Opublikowano 11 Marca 2018 Opublikowano 11 Marca 2018 Hej, przedstawiam Wam sprzęt, od którego wciągnęłam się w jazdę na rowerze. Kupiłam go od przyjaciółki za zawrotną kwotę 250 złotych. Wcześniej jeździłam na Kronanie, który ważył połowę tego co ja i przy maksymalnej osiągalnej na nim prędkości 23km/h wypruwałam sobie flaki, więc jazda nie należała do przyjemności. Przeniesienie tego czołgu wymagało sporo wysiłku i generalnie nie nadawał się on na dłuższe wycieczki. Gdy tylko więc psiapsióła zakomunikowała, że będzie kupować sobie nowy rower, postanowiłam odkupić od niej stary. Na początku wymieniłam w nim kasetę, łańcuch i tylną przerzutkę, gdyż jakiś geniusz wsadził do manetek Srama przerzutkę Shimano i z 8 biegów poprawnie wchodziły może ze 3. Wszystko wymieniałam wtedy w serwisie rowerowym, gdyż byłam w temacie rowerów zielona jak pietruszka. Sama przesiadka na rower o połowę lżejszy był dla mnie dużym szokiem i jazda nagle zaczęła sprawiać przyjemność. Po kolei wymieniałam w tym rowerze co się dało i jednocześnie wkręcałam się w cyklozę. Miesiąc po miesiącu nabywałam wiedzę i kupowałam zarówno części, jak i narzędzia. Po jakimś czasie z roweru w pierwotnej postaci, została sama rama. Gdy udało mi się kupić ramę Meridy, która była o 1,5 cala mniejsza i tym samym lepiej dopasowana do mojego wzrostu, przełożyłam do niej co się dało, a stara rama z resztą części powędrowała do piwnicy. Tam przeleżała niecały rok i powstał pomysł, aby jednak poskładać drugi rower, który traktowany by był jako rower do dojazdów do pracy oraz do zadań, do których żal byłoby używać karbonowej Meridy. Obecnie rozpoczynam trzeci sezon jazdy na rowerze - pierwszy należał do Gianta, drugi do Meridy, a trzeci zobaczymy jaki będzie. Przedstawiam Wam mojego obecnego "kunia roboczego", a jednocześnie rower, dzięki któremu pokochałam kolarstwo: Rama: Giant Boulder Team z 2000 roku (ten model znalazłam w katalogu Gianta z roku 2000, więc tak też ten rower datuję) Amortyzator: Suntour M7500 (oryginalny z 2000 roku - przeszedł serwis i nawet się o te 5-6cm ładnie ugina) Piasty: Novatec 751SB oraz Novatec 802SB Szprychy: CN Spokes Obręcze: Alexrims DH19 26" Opony: Schwalbe Silentio 26x1,9 Korba: Shimano TY301 42-34-24 Suport: Accent BB40 kwadrat Pedały: HT PA01A Przerzutka przednia: Sram 5.0 (prawdopodobnie oryginalna z 2000 roku - pracuje cały czas ok) Przerzutka tylna: Sram X-7 Klamkomanetki: Sram Gripshift 3.0 (mają już 18 lat, a działają jak nowe - jedynie pisakiem sobie zaznaczyłam pozycję biegu, bo oryginalne dzióbki już się powycierały i przy ostatnim składaniu przesmarowałam je odrobiną smaru) Kaseta: Shimano HG-50 11-30 Hamulce: v-brake Shimano Alivio T4000 Mostek: IXS 60mm Kierownica: Easton EA50 580mm Sztyca: oryginalna z 2000 roku Siodełko: Selle Italia Donna Rogi: B'Twin Rower waży około 14kg.
trollu Opublikowano 11 Marca 2018 Opublikowano 11 Marca 2018 fajna maszyna. dobrze mieć takiego woła roboczego gdzie nie trzeba się przejmować o rysy, kamienie itd tylko wsiąść i jechać
Fimala Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 Gianty z tamtych lat maja swój urok. Super maszynka.
Gość Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 Giant dostał nowe opony, błotniki i karbonowy koszyk na bidon. Do tego wlałam w dętki po 50ml mleczka Stans No Tubes (przy okazji przetestowałam narzędzie Topeak do wykręcania wentyli).
Gość Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 4 minuty temu, mirekh napisał: Bajerancko :-) Dzięki! To będzie mój rower na maraton w Miękini. Udało mi się tak ustawić hamulce, że można przez kierownicę przelecieć Zobaczymy jak to szczęście poradzi sobie w błocie.
Andrzej Sawicki Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 Jeśli będzie dużo błota, tylny błotnik tak ustawiony może je dociskać do opony i robić za hamulec.
Gość Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 9 minut temu, Andrzej Sawicki napisał: Jeśli będzie dużo błota, tylny błotnik tak ustawiony może je dociskać do opony i robić za hamulec. Czyli lepiej dać go trochę wyżej? 14 minut temu, GBike napisał: @Sziva niezła Service Woman z ciebie Merida w częściach i czeka na naprawę ramy, a mnie nosi po chałupie
Andrzej Sawicki Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 Tak, ja bym podniósł. Minimum centymetr prześwitu, jeśli niedawno padało/śnieżyło albo właśnie wyszło powyżej zera.
Gość Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 6 minut temu, Andrzej Sawicki napisał: Tak, ja bym podniósł. Minimum centymetr prześwitu, jeśli niedawno padało/śnieżyło albo właśnie wyszło powyżej zera. To centymetr to tam spokojnie jest prześwitu, ale mogę go jeszcze trochę podnieść - to już będzie absolutny high life
cieq Opublikowano 25 Marca 2018 Opublikowano 25 Marca 2018 Jak Twoje wrażenia z Race King'ów? Kupiłem pod koniec sezonu komplet 29x2.2 (zwijanych), ale zrobiłem na nich raptem parę km.
Gość Opublikowano 25 Marca 2018 Opublikowano 25 Marca 2018 2 godziny temu, cieq napisał: Jak Twoje wrażenia z Race King'ów? Kupiłem pod koniec sezonu komplet 29x2.2 (zwijanych), ale zrobiłem na nich raptem parę km. Póki co zrobiłam dwa kółka po garażu, więc za dużo nie powiem.
KANDySowany Opublikowano 10 Kwietnia 2018 Opublikowano 10 Kwietnia 2018 (edytowane) Miło popatrzeć na taki sprzęt...miałem starszego brata Giant Boulder 510 rocznik 98też na Racekingach pięknie się śmigało...Pozdrawiam Edytowane 10 Kwietnia 2018 przez KANDySowany
Gość Opublikowano 10 Kwietnia 2018 Opublikowano 10 Kwietnia 2018 Na Race Kingach objechałam trasę maratonu w Miękini i opony dawały radę. Zdjęłam tylko tylny błotnik i ten pod dolną rurą, bo było sucho.
KANDySowany Opublikowano 10 Kwietnia 2018 Opublikowano 10 Kwietnia 2018 Ja właśnie wróciłem do RK, jestem świeżo po montażu wersji Tubless i już zapomniałem jak to pięknie się toczy na twardym, a na takiej nawierzchni kręcę najwięcej.
Gość Opublikowano 22 Lipca 2018 Opublikowano 22 Lipca 2018 Nie jest to gigant ale też posiadam rower do łomotu i dłuższych dystansów, jeżdżę też nim do pracy oraz zimą
Gość Opublikowano 22 Lipca 2018 Opublikowano 22 Lipca 2018 13 godzin temu, piter614 napisał: Nie jest to gigant ale też posiadam rower do łomotu i dłuższych dystansów, jeżdżę też nim do pracy oraz zimą Nie róbże Anicie off topa Zarzuć wątek w Nasze Rowery.
Gość Opublikowano 20 Października 2018 Opublikowano 20 Października 2018 Wywaliłam korbę na kwadrat i wsadziłam SLX M660 ze zintegrowaną osią (udało mi się dorwać używkę w bardzo dobrym stanie na Allegro): Identyczną korbę mam w Meridzie i jestem z niej bardzo zadowolona.
User56sz Opublikowano 20 Października 2018 Opublikowano 20 Października 2018 Moje pytanie to czysta ciekawość. Czytam Twoje wypowiedzi i czasem jestem pod wrażeniem wiedzy technicznej jaką prezentujesz. ( kobiety raczej znają się na ciuchach) Często używasz: zrobiłem to, wywaliłam tamto, czy ty to robisz samodzielnie, czy ktoś Ci pomaga.
Gość Opublikowano 20 Października 2018 Opublikowano 20 Października 2018 2 godziny temu, User56sz napisał: Moje pytanie to czysta ciekawość. Czytam Twoje wypowiedzi i czasem jestem pod wrażeniem wiedzy technicznej jaką prezentujesz. ( kobiety raczej znają się na ciuchach) Często używasz: zrobiłem to, wywaliłam tamto, czy ty to robisz samodzielnie, czy ktoś Ci pomaga. W 99% robię wszystko samodzielnie. Czasami, gdy nie mam dość pary w płetwach, to proszę męża, aby mi coś odkręcił. Nie jestem typową babą i mam tego świadomość - dostałam w pakiecie mózg, który odstaje od średniej krajowej w zbyt dużym stopniu, aby mi to na zdrowie wyszło Z zawodu jestem inżynierem i kocham swoją pracę, ale tu też wyróżniam się nawet na tle kolegów, którzy są specjalistami w swojej klasie. Mam za to problem z dogadywaniem się z niektórymi koleżankami, bo są dla mnie zwyczajnie nielogiczne i jakieś takie chaotyczne. Nie umiem złapać z nimi wspólnego języka, a im bardziej się staram, tym bardziej nic nie rozumiem. Bogiem a prawdą, to czuję się czasami strasznie wyobcowana.
Gość Opublikowano 20 Października 2018 Opublikowano 20 Października 2018 (edytowane) 1 godzinę temu, Sziva napisał: Bogiem a prawdą, to czuję się czasami strasznie wyobcowana. Nie mowie konkretnie o sobie ale to częsta przypadłość ludzi inteligentnych. Nie żeby taki wywyższał się ponad "durny motłoch" ale ciężko dogadać się komuś kto rozumuje abstrakcyjnie i twórczo z kimś kto wszystko spłyca i ogranicza do zaspokajania potrzeb. W związku z powyższym ludzie inteligentni przez tych o mniejszym IQ brani są za wariatów tudzież inne "dziwadła". A jak któremu jeszcze matka natura dorzuci w pakiecie introwertyzm to kaplica 🙂 Znam osobiście kilka kobiet, które umiejętnościami w obsłudze narzędzi zawstydzają nie jednego faceta. Edytowane 20 Października 2018 przez Gość
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się