Gość Opublikowano 2 Listopada 2017 Opublikowano 2 Listopada 2017 (edytowane) Panie i Panowie dość spontanicznie atakujemy jesienny Kampinos! Liczę, że uda nam się skusić kilku SzajBajków z okolicy Kiedy? Sobota, 4-11-2017 godzina 8.30 Gdzie? Widzimy się w miejscowości Granica na parkingu przy Domu Pracy Twórczej w Granicy (Granica 6, 05-085 Kampinos) W jakich warunkach? Prognozy pogody mówią o ok 6-11 stopniach. Ma być w miarę słonecznie i bezwietrznie. Jednak zalecam ubrać się w miarę ciepło. Którędy? Z Granicy ruszamy na północ żółtym szlakiem. Łapiemy szlak czerwony, którym ruszamy na wschód. Mijamy Sosnę Powstańców, Zamczysko, Roztokę, Wiersze i docieramy na Cmentarz Palmiry. Następnie kawałkiem niebieskiego szlaku docieramy do miejscowości Truskaw. Tam obowiązkowy przystanek na obiadek w knajpie Fat & Bike Jadąc żółtym szlakiem na zachód łapiemy zielony, którym przez Trytew, Dębową Górę, Roztokę, i Babską Górę wracamy do Granicy. Trasa ma ok 65km. Ułożona jest tak, ze najpierw wyszalejemy się na górkach czerwonego szlaku, żeby wrócić spokojną i malowniczą trasą zieloną. Nie jedziemy na czas, ale musimy wrócić przed zmrokiem. Zapowiada się fajna przygoda i liczę, ze uda mi się Was skusić na wyjście z domu https://mapa-turystyczna.pl/route?q=52.287456,20.447423;52.3125748,20.4709487;52.339613,20.477893;52.312178,20.521603;52.295239,20.531924;52.309843,20.607176;52.32495,20.671436;52.331707,20.746672;52.307534,20.767336;52.303939,20.719206;52.290987,20.697448;52.305487,20.646315;52.308295,20.567501;52.285172,20.469117;52.287456,20.447423 @PawełZ-Biohazard, @jacek.pl, @pizzaq, @kris1978 dacie radę ? Załączam mapkę i lecimy z listą 1. @zibi_j1 2. @Kruup RELACJA Na miejscu stawiło się nasz czterech. Szybko zwarliśmy szyki i ok 9 rano ruszyliśmy w drogę zaplanowaną wcześniej trasą. Schody zaczęły się już po kilku kilometrach... Ktoś nam podprowadził dość istotny mostek... Przeprawić się nie było szans. Stwierdziliśmy więc ze zjedziemy ze szlaku i objedziemy przeszkodę. O dziwo udało się to dość sprawnie zrobić. Niestety czym byłby Kampinos bez kapcia W moim tylnym kole utkwił kawałek szkła. Na szczęście szybko uporaliśmy się z awarią i ruszylismy w dalszą drogę. Warunki były najogólniej mówiąc ciężkie. W puszczy było bardzo mokro. Przez większość drogi coś "chlupało" pod kołami. Zarówno błoto jak i liście były bardzo śliskie. Niektóre kałuże potrafiły zaskoczyć głębokością.... Najgorszy jednak był piach... Władze KPN postanowiły "naprawić" część szlaków wysypując na nich kilkudziesięciocentymetrową warstwę żółtego kopnego piasku. Istny horror! Widoki i atmosfera wynagradzały jednak trud podróży... zobaczcie sami Po odwiedzeniu cmentarza w Palmirach zaczęliśmy się rozglądać za czymś do zjedzenia... Niestety Fat & Bike był nieczynne ale kilka kilometrów dalej (drogą na której telepało tak, że zaczął mi się rozkręcać rower) ugościła nas karczma "Biker" Gulasz palce lizać! Po ciepłym posiłku ruszyliśmy w drogę powrotną. Już wtedy wiedzieliśmy że raczej z czasem nie wygramy i zastanie nas noc... a siły w nogach zostało niewiele... Więcej zdjęć nie robiliśmy bo nie było na to ani czasu ani warunków. Z każdą minutą było ciemniej a koła kręciły się wolniej. Była jedna gleba, na szczęście nie groźna, ja wkręciłem w przerzutkę taką gałąź, ze cud, że jej nie urwałem. SKończyło się wykrzywionym hakiem i powrotem na dolnym zakresie przełożeń kasety. Ostatnie 10km było prawdziwą męką. "Nowe" szlaki okazały się tak piaszczyste, że musieliśmy prowadzić rowery, Tyłek uratował nam mój Convoy s2+ bo to on oświetlał nam drogę i wskazywał szlak na końcowych kilometrach. Ostatnie 115 km było "wycieczką po bułki" w porównaniu z 72 które zrobiliśmy wczoraj. Skrajnie przemęczeni i ... szczęśliwi wróciliśmy do domów. Końcowej fotki nie ma, bo było ciemno i zimno tak wyglądał mój rower dzisiaj przed myjnią... A tak prostowanie haka https://www.relive.cc/view/e1027452390 Do następnego! Edytowane 5 Listopada 2017 przez Gość
pizzaq Opublikowano 2 Listopada 2017 Opublikowano 2 Listopada 2017 Mimo najszczerszych..... bez szans, w innych rejonach jestem akurat. Brzmi arcyciekawie i niedosyt jeżdżenia mam, tyle że zaplanowany inny wyjazd mam, żonie nie przetłumaczę
hanus Opublikowano 2 Listopada 2017 Opublikowano 2 Listopada 2017 Na wiosnę może i ja bym się skusił na taki wypad? Hmmm Mam 200km blisko i daleko... Przełajem dam radę po tamtych terenach z wami? Pytam z ciekawości, bo mże kiedyś bym podjechał na weekend
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 (edytowane) Tam jest bardzo dużo plażowego piasku. To sam oceń czy dałbyś radę jezdzic po takich piachach. Pozatym to my byśmy sie chetniej skusili na twoje tereny. Olsztyn i okolice juz w tym roku myślałem o tym zeby zdobyć tam kilka zamków rowerem. Mozna tam fajna dwu dniową wycieczke zrobić. Kampinos aż taki fajny nie jest Edytowane 3 Listopada 2017 przez Gość
kris1978 Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 Dokładnie ja mam też oprócz mtb 26 cali(kellys) gravela(giant anyroad) i jeżdziłem po Kampinosie, fajnie szczególnie podjazdy bajka bo rower 10,5 kilo waży ale reszta już taka fajna nie była gdyż non stop spore korzenie są i telepie starasznie w nadgarstki, a najgorsze są piachy jak pisze Kruup nie dało się jechać zwalało mnie gdyż są miejscami bardzo grząskie że dopiero 2.1- 2.25 opona z dobrym klockowatym bieżnikiem leci bez problemu są takie odcinki, dlatego dokupiłem górala:)Jestem za Olsztynem jak coś:)
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 @kris1978 w tym roku to już chyba ani pogody ani czasu nie bedzie na taki wyjazd. Ale jak tylko bedzie się cieplej robić w następnym sezonie, to można sie umawiać na wycieczke w tamate rejonony. Ja na takie wycieczki jestem zawsze na tak
kris1978 Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 Ja też, a jutro śmigasz do Kampinosu?
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 9 minut temu, kris1978 napisał: Ja też, a jutro śmigasz do Kampinosu? śmiga
kris1978 Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 Kusicie Panowie jutrzejszym wypadem tylko ja z Sochaczewa jeszcze 40 km mi rowerem więcej wskoczy bo 20 km to mam na dojazd do Granicy. Myślę czy dam radę?
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 3 minuty temu, kris1978 napisał: Kusicie Panowie jutrzejszym wypadem tylko ja z Sochaczewa jeszcze 40 km mi rowerem więcej wskoczy bo 20 km to mam na dojazd do Granicy. Myślę czy dam radę? No na takie pytanie to już musisz sobie sam odpowiedzieć
kris1978 Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 Wiem ,wiem na asfalcie to 100 lekko ale tu dochodzi teren:)
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 1 godzinę temu, kris1978 napisał: Wiem ,wiem na asfalcie to 100 lekko ale tu dochodzi teren:) nie dasz rady się niczym podtelepać z rowerem ? Jedziemy raczej rekraacyjnie. Praktycznie tą samą trasę zrobiłem na samym początku mojej przygody z rowerem i dałem radę Zachęcam
kris1978 Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 Jak czasowo by to wyglądało myślicie ile by się zeszło przejechać te 65 km z własnego doświadczenia?
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 ciężko powiedzieć... pewnie koło 5-6 godzin nie spiesząc się... z przerwą na obiad i kilkoma postojami... Tutaj relacja z praktycznie tej samej trasy robionej w sierpniu:
kris1978 Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 15 minut temu, zibi_j1 napisał: ciężko powiedzieć... pewnie koło 5-6 godzin nie spiesząc się... z przerwą na obiad i kilkoma postojami... Tutaj relacja z praktycznie tej samej trasy robionej w sierpniu: A jak tam kondycja od pierwszej samotnej wyprawy poprawiła się?
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 @kris1978 zdecydowanie... tyle że od dwóch tygodni nie siedziałem na rowerze i sam nie wiem czego się po sobie spodziewać.
kris1978 Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 Coś motywującego od Srebrnego oglądacie go? Jutro się stawiam z wami na wypadzik:)
Gość Opublikowano 3 Listopada 2017 Opublikowano 3 Listopada 2017 Coś motywującego od Srebrnego oglądacie go? Jutro się stawiam z wami na wypadzik:)Świetnie! Do zobaczenia!
Gość Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 Jesienny kampinos za nami Kto nie był niech żałuje! Edytowałem pierwszy post i dodałem relację z wycieczki z całą masą zdjęć
kris1978 Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 Dokładnie trzeba to powtórzyć koniecznie!!!
Gość Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 (edytowane) To było moje trzecie podejście do Kampinosu w tym roku. Każde z nich mokre. Przy pierwszym wygoniła mnie starszna ulewa, ( za dużo nie pojezdziem) przy drugim straciłem przerzutke, (też za dużo nie pojeździłem) przy trzecim wreszcie się udało i sie polubilismy Kilka miejsc było naprawde super, namiastka górskich szlaków, piękne strome podjazdy, gdzie można było dać upust energii, oraz szybkie korzenne zjazdy także polecam. Mam nadzieję że nastepnym razem uda sie zwerbować wiecej osób do wspólnej przejażdżki Edytowane 5 Listopada 2017 przez Gość
pizzaq Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 Ale Wam zazdroszczę, najpierw w piątek, po czym dzisiaj po 4,5 godziny w samochodzie. A jak wracałem dzisiaj i widziałem pogodę to płakać mi się chciało że nie mogę się wyrwać... Na następną wyprawę o ile żona i czas pozwolą chętnie się wybiorę.
kris1978 Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 Jakby była pogoda w następną sobotę to można to powtórzyć. Byłoby nas więcej!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się