Skocz do zawartości

Ohlins


Michallll

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siema mam pytanie bo wiecie jak się daje tokeny do widelców np rock shox do komory powietrznej to czy są też takie same tokeny albo coś innego do widelcu öhlins bo szukam w necie i niczego takiego nie widzę 

widelec to öhlins rfx 36

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 18.03.2024 o 20:46, Michallll napisał:

Siema mam pytanie bo wiecie jak się daje tokeny do widelców np rock shox do komory powietrznej to czy są też takie same tokeny albo coś innego do widelcu öhlins bo szukam w necie i niczego takiego nie widzę 

widelec to öhlins rfx 36

Panie, z całym szacunkiem ale jeżeli zadajesz takie pytanie to powinieneś był kupić Fox'a. Ohlinsy są dość skomplikowane w ustawieniu, ale będzie działać dokładnie tak jak go sobie ustawisz. Czeka Cie sporo zabawy tzn. pracy nad ustawieniami. 

W Ohlinsach są osobne komory. Komora "tokenowa" nazywa się "ramp up" i pompujesz ją od dołu. Im więcej napompujesz tym bardziej progresywne będzie działanie tak jak byś dodawał tokeny. Przewagą tego rozwiązania jest to, że możesz sobie dawać tylko troszeczke i sprawdzać czy Ci tak pasuje, a nie dawać kolejny dość spory token. No i nie musisz przy tym rozbierać amortyzatora tylko robisz to pompką. Minusem tego rozwiązania są dwie rzeczy. Jedna to jest taka, że trzeba to ustawiać od nowa za każdym razem przed jazdą abyś miał to samo ustawienie. Kolejnym jest to, że zgodnie z książką najpierw trzeba spuścić powietrze z głownej komory, później napompować ramp up i dopiero wtedy główną komorę. Rower postoi dwa tygodnie i musisz to powtórzyć. Z komory głównej nie schodzi powietrze ale z komory "tokenowej" już tak. Nawet w instrukcji masz to napisane, że w zasadzie przed każdym upalaniem powinieneś tą operację powtórzyć dla zachowania stałego ustawienia. 

Na lagach masz wstępne wartości rekomendowane dla obu komór i od tego warto startować. Ohlins to jest w ogóle raczej sztywny widelec, przeznaczony do przyjmowania większych strzałów przy większych prędkościach. Dlatego też jest pewne uczucie sztywności przy małych prędkościach i że słabo wybiera małe rzeczy. Jeżeli nie jesteś hardcorowym riderem, a lubisz naturalne tereny to dobrz obniżyć ciśnienie w ramp up względem zaleceń producenta i pobawić się tylko ciśnieniem w głównej komorze (pamiętając równeż o zmianie reboundu przy różnych ustawieniach). Jeżeli natomiast upalasz głównie po flow trailach i hopkach albo po trasach enduro z dużą prędkością to te ustawienia producenta trzeba będzie nawet zwiększyć. 

Jest jeszcze w środku w tłumiku token negatywnej komory kontrolujące pierwsze ugięcie - stąd mała czułość przy jechaniu np. po korzeniach. Można to wyjąć i Twój widelec będzie pracował bardziej jak Rock Shox w pierwszej części skoku. Niektórzy chwalą, inni nie. Myślę, że to zależy jak jeździsz. Jak jeździsz jak emeryt to można to wyjąć. Przy dynamiczniejszej jeździe ludzie zazwyczaj zostawiają ten token. Przy zawodach nawet dodają tokeny, żeby rower był jak najszybszy kosztem komfortu. 

Ja mam rfx38 i szczerze to są typowo zawodnicze widelce, które wymagają dużej zabawy ustawieniami. Bo nie dość, że masz te komory i tokeny wew tłumika to jeszcze dość odczuwalne są zmiany kompresji. 

 

 

  • Pomógł 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
W dniu 28.03.2024 o 15:04, arturchory napisał:

Panie, z całym szacunkiem ale jeżeli zadajesz takie pytanie to powinieneś był kupić Fox'a. Ohlinsy są dość skomplikowane w ustawieniu, ale będzie działać dokładnie tak jak go sobie ustawisz. Czeka Cie sporo zabawy tzn. pracy nad ustawieniami. 

W Ohlinsach są osobne komory. Komora "tokenowa" nazywa się "ramp up" i pompujesz ją od dołu. Im więcej napompujesz tym bardziej progresywne będzie działanie tak jak byś dodawał tokeny. Przewagą tego rozwiązania jest to, że możesz sobie dawać tylko troszeczke i sprawdzać czy Ci tak pasuje, a nie dawać kolejny dość spory token. No i nie musisz przy tym rozbierać amortyzatora tylko robisz to pompką. Minusem tego rozwiązania są dwie rzeczy. Jedna to jest taka, że trzeba to ustawiać od nowa za każdym razem przed jazdą abyś miał to samo ustawienie. Kolejnym jest to, że zgodnie z książką najpierw trzeba spuścić powietrze z głownej komory, później napompować ramp up i dopiero wtedy główną komorę. Rower postoi dwa tygodnie i musisz to powtórzyć. Z komory głównej nie schodzi powietrze ale z komory "tokenowej" już tak. Nawet w instrukcji masz to napisane, że w zasadzie przed każdym upalaniem powinieneś tą operację powtórzyć dla zachowania stałego ustawienia. 

Na lagach masz wstępne wartości rekomendowane dla obu komór i od tego warto startować. Ohlins to jest w ogóle raczej sztywny widelec, przeznaczony do przyjmowania większych strzałów przy większych prędkościach. Dlatego też jest pewne uczucie sztywności przy małych prędkościach i że słabo wybiera małe rzeczy. Jeżeli nie jesteś hardcorowym riderem, a lubisz naturalne tereny to dobrz obniżyć ciśnienie w ramp up względem zaleceń producenta i pobawić się tylko ciśnieniem w głównej komorze (pamiętając równeż o zmianie reboundu przy różnych ustawieniach). Jeżeli natomiast upalasz głównie po flow trailach i hopkach albo po trasach enduro z dużą prędkością to te ustawienia producenta trzeba będzie nawet zwiększyć. 

Jest jeszcze w środku w tłumiku token negatywnej komory kontrolujące pierwsze ugięcie - stąd mała czułość przy jechaniu np. po korzeniach. Można to wyjąć i Twój widelec będzie pracował bardziej jak Rock Shox w pierwszej części skoku. Niektórzy chwalą, inni nie. Myślę, że to zależy jak jeździsz. Jak jeździsz jak emeryt to można to wyjąć. Przy dynamiczniejszej jeździe ludzie zazwyczaj zostawiają ten token. Przy zawodach nawet dodają tokeny, żeby rower był jak najszybszy kosztem komfortu. 

Ja mam rfx38 i szczerze to są typowo zawodnicze widelce, które wymagają dużej zabawy ustawieniami. Bo nie dość, że masz te komory i tokeny wew tłumika to jeszcze dość odczuwalne są zmiany kompresji. 

 

 

bardzo dziekuje za tak dobre wytłumaczenie tego, własnie jak jezdze jakies trasy to amortyzator pracuje bardzo dobrze natomiast jak po asfalcie to tak dziwnie ale teraz juz rozumiem jeszcze raz dziekuje

  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano
W dniu 17.05.2024 o 18:27, Michallll napisał(a):

bardzo dziekuje za tak dobre wytłumaczenie tego, własnie jak jezdze jakies trasy to amortyzator pracuje bardzo dobrze natomiast jak po asfalcie to tak dziwnie ale teraz juz rozumiem jeszcze raz dziekuje

Nie wiem czy przeczytasz tą odpowiedź, ale może się jeszcze komuś przyda.

Pozbyłem się tokena z komory negatywnej i amortyzator pracuje jak marzenie. Tylko wtedy trzeba dowalić z 10% więcej do ramp-upu bo zwiększa nam się pojemność komory. Ogólnie zauważyłem, że Ohlins lubi dużo ciśnienia i pracuje najlepiej w pierwszej i środkowej fazie skoku. 

Co do sprawdzania co jakiś czas ciśnienia w komorze dolnej ramp-up, nie trzeba jednak tego robić. Poprzedni wpis wynikał u mnie z wadliwej pompki jak się później okazało.

Są natomiast inne wady tych amorów jak bardzo trudny dostęp do podstawowych elementów serwiowych, więc zostaje praktycznie tylko serwis. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...