Skocz do zawartości

Kamipinos #2: Droga usłana cierniami


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj odbyła się pierwsza Szajbajkowa wycieczka po Kampinosie.

Pomimo fatalnej pogody: 11 stopni i deszcz, o 9 rano spotkaliśmy się w Lesznie by stamtąd wyruszyć zaplanowaną wcześniej 60km trasą. Było nas trzech odważnych: @Kruup, @Łukasz82 i ja.

59ac4503366e2.jpg 

Niestety pech tego dnia nas nie opuszczał. Już po kilku kilometrach przejechaliśmy przez miejsce gdzie and szlakiem ścinano drzewa i na ścieżce leżało pełno gałęzi i liści. Jak się później okazało - AKACJI.

Po przejechaniu dokładnie 4 km okazało się że Łukasz przebił koło. Bieg dalszych wydarzeń opisze w podpunktach.

1. Zdejmujemy i łatamy dziurę w tylnym kole Łukasza.

2. W trakcie okazuje się że z przedniego koła również ubywa powietrza, więc zabieramy się za drugie koło

3. W trakcie prac zauważam, że z mojego tylnego koła też ubywa powietrza. Naprawiamy moje tylne koło.

4. W trakcie montażu przedniego koła do roweru Łukasza okazuje się że z tylnego już zamontowanego znów schodzi powietrze :D

5. Łatamy koło po raz kolejny - druga dziura

6. Z przedniego też zeszło. Zdejmujemy przednie koło po raz drugi i zaklejamy w nim drugą dziurę.

59ac450401778.jpg 

Bilans postoju - 5 kolców. Po dwa w każdym kole Łukasza i jeden w mojej. Jak myśleliśmy szczęśliwcem okazał się Kruup którego opony nie ucierpiały.

Niestety po ujechaniu dosłownie 70 metrów na prostej piaszczystej drodze Kruup najechał na zasypany piachem patyk. Ten podbił się do góry i złamał hak, oraz uszkodził tylną przerzutkę. Na to łątki nie pomogą. Musieliśmy się pożegnać. Kruupa czekał 4 km spacer do auta a ja z Łukaszem pojechaliśmy w dalszą drogę.

59ac4504ab285.jpg 

59ac4505470da.jpg  

Coś tam udało nam sie zobaczyć, a deszcz przestał padać.

59ac4cc3f1853.jpg

59ac4505da5ab.jpg 

59ac45067fc3f.jpg 

Szybko okazało się że z mojego tylnego koła ubywa powietrza. Dopompowując co kilka km dojechaliśmy do knajpy Fat& Bike w Truskawiu. (Faktycznie świetne miejsce. Polecam każdemu odwiedzić.)

59ac450713887.jpg 

59ac4508036fb.jpg

W oczekiwaniu na kiełbaskę, popijając zimne piwko zaklejałem po raz drugi swoje tylne koło. W międzyczasie dostałem wiadomość od Kruupa - prowadząc rower do samochodu złapał kapcie na obydwa koła. Bilans wyprawy to 8 kapci w trzech rowerach

59ac4507c4ea1.jpg

Z Truskawia niebieskim szlakiem wróciliśmy do Leszna. Końcówka była już asfaltem, bo Łukasz nie miał dnia na pedałowanie i musieliśmy skrócić naszą wyprawę. Ostatecznie zrobiliśmy 40 mokrych kilometrów

59ac4cc54289b.jpg

Rowery bardzo mocno dostały w kość. Kampinos to jedna wielka piaskownica.

59ac4cc445a51.jpg

59ac4cc48567d.jpg

Na szczęście na parkingu gdzie stało auto był karcher... więc szybko zmyliśmy najgorszy bród, a czyszczenie napędów czeka nas jutro.

59ac4cc4ed22a.jpg

Wyprawa nie była najszczęśliwsza, chociaż śmiechu było co nie miara  Następnym razem będzie lepiej! Mam nadzieje, ze będzie nas więcej!

Odnośnik do komentarza

Mnie kolec akacji przebił oponę, kiedy zamieniałem jej ułożenie (fabrycznie była założona odwrotnie do kierunku), czyli nie w trakcie jazdy. Wyjątkowe są te kolce. A wytrwałość podziwiam, ośmiu kapci nie złapałem w całym życiu. Natomiast z alkoholem, to radzę uważać, miesiąc temu miałem kontrolę trzeźwości przy wjeździe do lasu (nie robię sobie jaj). 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...