Skocz do zawartości

Czego nie rozumiem w testach opon rowerowych...


SzajBajk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
Opublikowano

Testy opon rowerowych - czy to w ogóle możliwe?

P1040614.MP4_snapshot_00.16_2017.04.12_16.52.54.jpgOd jakiegoś czasu "tworzę" artykuł dotyczący dwóch modeli opon, jakie testuję od ponad roku. Podczas jego pisania stwierdzam, że coraz mniej podoba mi się tutaj słowo - TEST. Wiecie dlaczego? Ponieważ testowanie opon, na których mają potem jeździć inni, jest niesamowicie trudne, a w niektórych aspektach wręcz niemożliwe. Takie stwierdzenie może się Wam wydać mało odkrywcze, ale pozwólcie mi wyjaśnić, że to naprawdę jest odkrycie (przynajmniej dla mnie) ;)

Popularne stwierdzenia z testów opon, których nie rozumiem.

"Od razu po założeniu opon zauważyliśmy, że mają znacznie niższe opory toczenia..."

Fakt, różne modele opon mogą mieć niższe, lub wyższe opory toczenia. Problem w tym, że te różnice są najczęściej niewielkie i jeśli nie porównujemy slick'a do opony zjazdowej, tylko np. 10 opon do XC, to moim zdaniem stwierdzenie różnic jest niezwykle trudne. Sam porównuję właśnie dwa modele opon do Cross Country i po przejechaniu kilkunastu maratonów MTB oraz około 300 kilometrów na treningach nie potrafiłbym tak jednoznacznie określić oporów toczenia opon.

"Założyliśmy oponę X na przednie koło, a oponę Y na tylne. Okazuje się, że opona X ma wyższe opory toczenia od Y ..."

Nie potrafiłbym wykonać takiego testu na rowerze, którego oba koła są połączone ramą i poruszają się z tą samą prędkością.

"Dzięki unikalnej mieszance i mocnej osnowie opona jest bardziej odporna na przebicia, co potwierdził nasz test..."

Zastanawiam się, ile różnych modeli opon trzeba by przebić w różnych warunkach, by stwierdzić, że nowa mieszanka modelu X posiada większą odporność na kapcie. Dla kontrastu - w sezonie 2015 złapałem kilkanaście kapci w zielonogórskich lasach, najeżonych kolczastymi akacjami. Od momentu przejścia na system bezdętkowy do dziś nie "kapciowałem" już ani razu. Mogę więc śmiało stwierdzić - bezdętka rządzi w moich warunkach. Nie przebicie opony podczas jej testowania nie jest jednak wystarczającym argumentem na wyższość "nowego systemu".

"5 najlepszych opon enduro..."

lap-1-virb.mp4_snapshot_02.29_2017.04.12_16.50.22-1.jpgTo tytuły artykułów szczególnie popularne w Wielkiej Brytani - zarówno w gazetach, jak i na stronach www. Zaznajomiony z faktem, że np. redakcja danego portalu dostaje jakąś kwotę pieniędzy od producentów opon, by trafiły one do takiego rankingu, uważam takie działania za niewłaściwe. Nie czepiam się tutaj nawet kwestii artykułów sponsorowanych, bo to rzecz normalna, ale tytuł sugeruje, że to najlepsze na świecie opony, a nie że to opinia o pięciu modelach opon.

Czy napiszę w końcu ten artykuł o oponach do XC?

No właśnie, artykuł napiszę i myślę, że lepiej go zrozumiecie po dzisiejszej lekturze. Odczucia z jazdy na danym ogumieniu to kwestia bardzo subiektywna. Będzie ona zależeć od stylu jazdy, wagi użytkownika z rowerem, a nawet samej geometrii roweru. Nie odbierajcie moich głośnych przemyśleń, jako krytyki testujących cokolwiek. Czytam testy i uważam, że wiele osób wykonuje tutaj świetną robotę, ale do niektórych wniosków w moim odczuciu dochodzą zbyt łatwo. Oj nie! Nie uważam moich testów, ani filmów za najlepsze. Nierzadko sam się zastanawiam, dlaczego nie potrafię zauważyć różnic między oponami na trasie. Może zbyt toporna technika? A może na co nie wsiądę, to lecę "na pałę"? Tak, czy inaczej, teraz mogę się wziąć za pisanie kolejnego artykułu :) Wy natomiast napiszcie proszę, czy miewacie podobne odczucia, czy też wręcz przeciwnie?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Biorąc pod uwagę ten sam rodzaj opon,jestem w stanie odczuć tylko różnicę między starymi a nowymi :)

Opublikowano

Zgadzam się z Tobą Daniel. Testowałem kiedyś opony pod kątem stosowanych mieszanek - czyli tym czym producenci opon marketingowo walą po oczach. Test był bardzo prosty,bo każdy zestaw kół najpierw pompowałem na maxa dopuszczonego przez producenta, potem obniżałem do 3 bar, a następnie jeszcze bradziej obniżałem w garnicach 2,2 - 2,5 bar. Nie wiem czy nie ejstem tak delikatny lub doświadczony i czy to dobry odnośnik, ale w żadnym przypadku nie zauważyłem jakiejś różnicy w prowadzeniu roweru zwiazaną z mieszanką. Na dodatek przy obniżeniu do 2,2 - 2,5 bar, a przy moim 100 kg cielsku to już niemalże "flak" :), wszystkie opony taksamo mocno kleiły się do podłoża. Pytanie zatem brzmi - czy rzeczywiście te wszystkie mieszanki odczuwalnie wpływają na wartości trakcyjne opony, czy to tylko zabieg marketingowy? Poza tym, jaki to ma większy wpływ na wylajtowane opony, w których znacznie większy procent konstrukcji stanowi osnowa niż sama guma?

Opublikowano

Ja testuje opony po swojemu. Zawsze takie same ciśnienie 1,8 bar i takie same warunki, bardzo sucho lub wilgotno (bez chlapiącego błota). Opony testowane głównie na zjazdach. Maxxis Minion DHF 70a i 42a. Rożnice było widać gołym okiem, szybciej znikał bieżnik. Poza tym różnic w trakcji nie widziałem. Porównywałem je do Maxxis HighRoller II 60a - opony kiepsko trzymały w bandach i ciasnych zakrętach, zwłasza na wilgitnej ziemi. Ostatecznie założyłem Panaracer Fire FR 50a. Opona jezdzi już 6 lat i nie widać by bieżnik znikał. W zakrętach trzyba bardzo dobrze na sucho i mokro. Moja ulubiona opona :)

  • Lubię to! 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Jakbys spostrzezenia mi z ust wyjal - ostatnio robilem zmiane na warunki zimowe na cos bardziej przyczepnego niz para RaRa+Maxxis Aspen na ktorych pare blotnistych MTB machnalem z dusza na ramieniu ale podjechac po sniegu sie tym nie da. Zachecony opisem kupilem HighRollera bo nie moglem uszczelnic Panaracera Fire na tyle (przod wszedl elegancko - prawie nowka - nigdy nie byl na mleku). Pojechalem pojezdzic na "moja" trase - no coz jest lepiej niz letni zestaw - ale ciagle slabo i do tego uslizguje sie bocznie niemilosiernie. Zniechecony tym faktem uparlem sie na zalozenie panaracera na tyl (troche wiecej ma przejechane i latal w zeszla zime na mleku). Mydliny z platkow Dzidzius, troszke wody i pudelko daly mixture cud - udalo sie uszczelnic! Szybko pojechalem sprawdzic ta sama trase - spostrzezenia - panaracer na tyle daje znacznie lepiej rade - mniej uslizgow bocznych, podjazdy znacznie lepiej (ale nie az tak duza przewaga) nie widze roznicy w szybkosci/jakosci oczyszczania z blota. Biorac pod uwage ze panaracer na tyle ma pewnie 20% zuzycia to roznica jest oczywista. Przod Panaracer prawie nowka idzie jak po sznurku (i uszczelnil sie bez jakiejkolwiek mydliny na pierwszy strzal). Zostawiam zestaw na zime... 

Jesli ktos by sie pytal o opory toczenia - w porownaniu z RaRa+Maxxis - no coz - na asfalcie mam przy tych samych W ok 3kmph srednia wolniesza przy 40km trasy - ale to dwa rozne swiaty.

Dla mnie Panaracerek Fire XC jest idealna opona na trudny okres zimowy, no i ze zrozumialych wzgledow na lodzie za wiele tez nie zwojuje... Co bolesnie odczulem (kilkukrotnie) zeszlej zimy.

 

BTW - czy to mleko (Trezado) tak degraduje gume ze po zeszlej zimie nie moglem teraz uszczelnic? W zeszla zime jak przeszedlem na tubeless to nie bylo z tym problemu - a opona juz wczeniej miala troche przejechane...

Pzw,

MCC

 

 

  • Lubię to! 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...