Zakup roweru czy to dobry model?

[olgazawada]

Witam,

Znalazłam teki model:

https://x-opony.pl/rowery-elektryczne/22373-wayscral-everyway-e100-black-3501361196458.html

 

Cena jest zachęcająca... Tylko czy producent jest ok? Widziałam taki model we Francji... Wydawał się solidny.

Dodam tylko, że to zakup dla 14 latka...

Edytowane 6 Lutego 2023 przez olgazawada

[Chrismel]

Kup dzieciakowi normalny rower i niech zasuwa. Poza tym kwota ~3000 jest wystarczająca na zakup właśnie takiego a nie jakiegoś elektrycznego złoma.

[olgazawada]

Tylko jak wytłumaczyć dzieciakowi że nie będzie miał elektryka. Zastanawiam się również nad żywotnością takiego roweru... czy wystarczy na te 3-4 lata?

[Chrismel]

Jeżeli normalny rower kosztuje teraz około 3000 to sam sobie odpowiedz jaka będzie żywotność takiego elektryka. Tak przy okazji. Jeżeli szukasz budżetowego roweru, jakiegokolwiek, to patrz wyłącznie na ofertę Decathlonu. Nie wkładają do swoich sprzętów najbardziej podłej jakości podzespołów a poza tym masz realną gwarancję.

[TrocheBiegam]

Trzeba mu prostymi słowami wytłumaczyć, że elektryki są dla słabiaków i emerytów. Jak chce być silny i mieć kondycję np do grania w piłkę, czy co tam robi to powinien trenować. A standardowe rowery za 3 tys wyglądają o niebo lepiej niż taki kiepskiej jakości elektryk. I przede wszystkim są lekkie, a nie ważą 25 kg! Niech wie, że dobre elektryki są bardzo drogie i na taki powinien sobie sam zarobić jak zacznie pracować. Pani jako kolarz (jak domyślam się po miniaturze) powinna wiedzieć jak dotrzeć do dziecka i wbić mu sport do głowy. On pewnie myśli, że kupi mu Pani elektryka wyglądającego jak te za 20 tys. Niech zejdzie na ziemię. 14 latek to już nie dziecko. Powinien solidnie przepracować co najmniej dwa okresy wakacyjne by zrozumieć wartość pieniądza. Jeszcze 30 lat temu składak był luksusem. Mi rodzice kupili rower za 600 zł. Ja za swoje pierwsze zarobione pieniądze kupiłem sobie rower za 1300 zł by dojeżdżać nim do pracy. Mój o 10 lat młodszy sąsiad na komunię dostał quada, a kolega w jego wieku jako bananowy synek na 18 urodziny dostał 100 tys zł na samochód. Z standardowego roweru za 3 tys Pani syn powinien się popłakać ze szczęścia. Może też przepracować całe wakacje, a Pani mu podwoi tę kwotę i za to sobie kupi rower. Znam młodziaków, którzy już w wieku 12-13 lat pomagali bratu/tacie na budowie, by zarobić sobie na co chcieli. Uf ale to moja subiektywna opinia i nie trzeba jej brać do siebie, bo nie jestem rodzicem  Pozdrawiam.

Edytowane 7 Lutego 2023 przez TrocheBiegam