Kross Level 9.0 2020 - moje przeboje

[adimg19]

Kross Level 9.0 2020 - moje przeboje

 

Od 13 lat byłem posiadaczem Krossa Level A6 na 26” kołach i osprzęcie Deore/LX/XT. Sprzęt bardzo fajny, regularnie jeździłem nim w ponad 100km trasy, raz nawet 240kilometrową w jeden dzień, wzdłuż Wisły, z Gdańska do Bydgoszczy. Służył mi bardziej jako rower wycieczkowy niż typowo górski. Mimo, że dał mi wiele fajnych wspomnień to zacząłem rozglądać się za czymś nowym. Faceci w długich związkach wiedzą o co chodzi 😜 ale na końcu jeszcze ten wątek podsumuję.

Nowy rower zakupiłem niedawno przez OLX i niech to będzie też dla Was ostrzeżeniem. Nie kupujcie używanego roweru bez jego obejrzenia i dokładnego zapoznania się. Ja niestety zaufałem sprzedawcy, który zapewniał mnie, że wszystko jest ok, rower jest w bardzo dobrym stanie i nie wymaga regulacji. 

Zaczęło się od tego, że chciałem kupić nową Meridę Big Nine 500 Lite, ale perspektywa wydania 6 tyś, a potem wkładania kolejnych kilkuset na wymianę kiepskich hamulców, średnio mi się uśmiechała, więc szukałem też wśród używek. Gdy już byłem jednak zdecydowany zamówić Meridę, trafiłem na OLX na ofertę Krossa, w moim subiektywnym zdaniem, najpiękniejszym malowaniu. Do tego z lepszym osprzętem niż Merida i przede wszystkim z 4-tłoczkowymi hamulcami XT/XTR. Miałem do sprzedawcy 250km i mimo początkowej chęci pojechania, stwierdziłem, że to bez sensu. Sprzedawca zaznaczył też, że jest opcja wysyłki, więc dogadałem się na wysyłkę za pobraniem, z małą wpłatą na konto, na pokrycie kosztów.

Sprzedawca wszystko ładnie zapakował i wysłał szybko rower. Niestety już w pierwszym momencie po odbiorze miałem mieszane uczucia. Na żywo rower wyglądał na nieco bardziej używany niż na zdjęciach, chwyty były mocno wytarte, siodełko z obu stron porozdzierane, zniszczone zatyczki kierownicy, sporo otarć (w większości w mało widocznych miejscach), ale ok… mogłem to przeżyć, w końcu to rower używany przez dwa lata, a nie prosto z salonu. Ważne, żeby był sprawny technicznie. Nie był… Po złożeniu okazało się, że klocki ściskają mocno tarcze, a biegi chodzą mocno nieprecyzyjnie. Zaczęło się rozbieranie, czyszczenie wszystkiego… i odkrywanie problemów.

Tylne koło miało mieć lekkie bicie, jak wspominał sprzedawca. No i miało, choć lekkie nie było. Powód szybko się znalazł. Brak jednej szprychy. Koło poszło do serwisu - koszt 50 zł. Przy okazji rozbierania, kaseta wyszła razem z bębenkiem. Bębenek nie był przykręcony… 

Łańcuch miał już ślady korozji, w dodatku został założony odwrotnie. Jak wiadomo, wyższe grupy Shimano mają łańcuchy kierunkowe. Przymiar na 0,75 nie wpadł, więc jest ok, ale pewnie dokupię drugi łańcuch.

Na tym etapie byłem już ostro wkurzony i napisałem do sprzedawcy, że powołuje się na rękojmię i albo niech zabiera rower i oddaje pieniądze albo zwróci mi 500 zł na pokrycie kosztów doprowadzenia roweru do stanu o jakim mnie zapewniał. Na szczęście okazał się na tyle uczciwy, że przystał na ten warunek.

Przerzutka nie działa precyzyjnie, bo hak wcześniej musiał być wyrwany i został przykręcony jakimiś dziwnymi śrubkami z nakrętką, a jeden z otworów był dosłownie rozerwany. Udało mi się znaleźć model haka i na moje szczęście jeden sklep w Polsce go posiadał. Założyłem nowy hak, przerzutkę „wyzerowałem” i ustawiałem wszystko od zera. Biegi działają jak trzeba.

No i najgorsze. Hamulce. Tutaj akurat ja popełniłem błąd. Chcąc zresetować tłoczki w tylnym XTR, bo koło niemal się nie kręciło, uszkodziłem jeden z nich i zaczął wyciekać olej. Tłoczki w Polsce nie do dostania, zamówiłem u fajfrendów z Chin, ale jeździć jakoś muszę, bo czas oczekiwania to miesiąc, więc jednocześnie zakupiłem dwutłoczkowy zacisk XT. Przy próbie wykręcenia odpowietrznika w klamce XT od przedniego hamulca, skrzywiłem dwa imbusy, a trzeci najmocniejszy, złamał się tak niefortunnie, że jego czubek został w gnieździe. Ktoś tak „dowalił” śrubkę, że nawet nie drgnęła. Opcje były dwie, zakup nowej klamki lub takie oszlifowanie, żeby śrubkę chwycić kluczem płaskim. Udało się odkręcić, ale nie wygląda to zbyt estetycznie, bo pokaleczyłem też korpus klamki i pewnie prędzej czy później będę ją wymieniał.

Opony z jakimi go zakupiłem - druciane MountainKing o wadze 840 gr sztuka odrazu wyleciały i w to miejsce wpadły CST B-Trail o wadze 560 gr. Rower ma być głownie na szybkie szutry i leśne ścieżki, czasem jakiś wypad do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - takie górki nad morzem :), w deszczu też nie jeżdzę, więc te opony wydały mi się idealnym wyborem  

Pierwszym upgradem będą z pewnością koła, bo przy okazji rozkładania i zmiany opon, zważyłem fabryczne i komplet (bez tarcz, kasety, osi), waży ponad 2100 gr.

Wracając do pierwszego akapitu, kwestia zmiany kobiety…ekhem… roweru powinna być jednak poprzedzona dokładnym zapoznaniem się z obiektem Waszych westchnień. Nie powinno się kierować emocjami, bo one często są złym doradcą. Piękno ze zdjęć na Tinderze/OLXie to nie wszystko… a czasem lepiej pozostać przy tym co się ma i wiedzieć na czym się stoi. Ja jednak liczę na to, że to będzie początek nowych, fajnych wspomnień

 

WIDELEC - ROCK SHOX REBA RL

PRZERZUTKA TYŁ - SHIMANO XT M8100

MANETKI - SHIMANO SLX M7100

KORBA - SHIMANO MT610

KORONKI - 34T/175MM

KASETA - SHIMANO SLX M7100

ZAKRES KASETY 10-51T 12rz

SUPORT - SHIMANO PRESS FIT BB-MT500

ŁAŃCUCH - SHIMANO Deore M6100

Koła - Accent Exe v2

OPONY - CST B-Trail

HAMULEC PRZÓD - SHIMANO XT M8120

HAMULEC TYŁ - SHIMANO XT M8100

DŹWIGNIE HAMULCA - SHIMANO XT M8100 / XTR M9100

TARCZE HAMULCOWE PRZÓD - SHIMANO XT MT86 203mm

TARCZE HAMULCOWE TYŁ - SHIMANO XT RT86 160mm

 

Waga: 11.4kg bez pedałów

 

Edytowane 8 Maja 2022 przez adimg19
Aktualizacja specyfikacji i wagi

[adimg19]

Idą zmiany. Zamówiłem nowe koła Accent EXE v2, bo rowertour ma akurat na nie fajną promocję. Przy okazji niestety muszę też zmienić obie tarcze, bo koła mają mocowanie na 6 śrub, zamiast centerlock. Na przód i tył wpadną Shimano XT MT800, odpowiednio 203 i 160mm. Stare koła idą na sprzedaż i zważyłem je wraz z tarczami.

Napęd dostanie też nowy łańcuch Deore M6100 i z tej okazji mam zamiar zacząć używać emulsję woskową Bike 7 Pro WAX. Łańcuch zostanie porządnie wypłukany w benzynie ekstrakcyjnej, żeby pozbyć się fabrycznego smaru i zacznie się eksperyment. Podobno preparat jest dużo lepszy niż wg wielu, przereklamowany Momum.

 

Edytowane 3 Maja 2022 przez adimg19

[adimg19]

Koła założone, ale miałem kolejne przeboje, tym razem z winy sklepu, który miał w opisie błędnie podane, że przednie koło ma piastę 15x110, a okazało się, że Accent EXE v2 występuję wyłącznie w wersji 15x100. Nie chciałem już bawić się w odsyłanie kół, sklep zwrócił mi 10% ceny i zamówiłem adapter 15x100 na 15x110. Wszystko działa jak należy i pierwsze 400 km zrobione. Rower jeździ świetnie. Niestety CST B-Trail nie sprawdzają się na piaszczystych szlakach i w ich miejsce dałem sprawdzony zestaw Vittoria Barzo + Mezcal. Opony okazały się bardzo szybkie, a ich większej wagi zupełnie nie czuć.

Trochę obawiałem się napędu 1x12, ale teraz uważam to za świetny wybór. Nie muszę już tyle wachlować biegami. Nie czuję, żeby w jakimś momencie brakowało mi najlżejszego lub najszybszego przełożenia. Jedynie sporadycznie zdarza się, że brakuje mi przełożenia między dwiema zębatkami i kadencja jest nie taka jak bym chciał. To akurat drobny minus i zalety zdecydowanie przeważają. Drugi minus to cena kasety 12rz, gdybym musiał wymieniać.

Wracając do tematu emulsji woskowej Bike 7 Pro WAX - dla mnie największe odkrycie ostatnich lat. Po pierwszej aplikacji przejechałem 150km, głównie po suchych, piaszczystych szutrach i spokojnie przejechałbym przynajmniej kilkadziesiąt km więcej, napęd chodzi bardzo cicho i jest bardzo czysty, żadnego trzeszczenia piasku między ogniwami. Przed kolejną aplikacją wystarczy przetrzeć łańcuch szmatką, żeby usunąć z zewnątrz stary wosk. Żadnego szejkowania i babrania się w brudzie. Najlepiej zrobić to wieczorem, tak aby emulsja przez noc miała czas odparować. Z tego też powodu nie jest to coś co sprawdzi się w doraźnym smarowaniu.

 

Edytowane 21 Maja 2022 przez adimg19

[Krzysiek744]

Bardzo dobry opis, dzięki.  No niestety z zakupem używki tak bywa. Można trafić perełkę, ale miny też się zdarzają. Jeździsz tylko w terenie czy też są jakieś asfaltowe dojazdy? Jak sprawdza się na nich napęd?

[adimg19]

15 minut temu, Krzysiek744 napisał:

Bardzo dobry opis, dzięki.  No niestety z zakupem używki tak bywa. Można trafić perełkę, ale miny też się zdarzają. Jeździsz tylko w terenie czy też są jakieś asfaltowe dojazdy? Jak sprawdza się na nich napęd?

Jeżdżę sporo po asfalcie, ścieżkach i szybkich szutrach, zdecydowanie więcej niż w ciężkim terenie, bo dla mnie to rower głównie na wielogodzinne wycieczki, gdzie spokojnie sprawdziłby się gravel. Z racji tego, że mam też rower szosowy, gravel dla mnie nie miał sensu i pozostałem przy hardtailu.  Napęd świetnie się sprawdza, czasem zdarzy się, że przydałby się bieg „pomiędzy”, ale nie stanowi to większego problemu. Generalnie przejście z 3x9 na 1x12 okazało się dla mnie bezbolesne.  Zdecydowanie nie żałuję. 

Edytowane 23 Maja 2022 przez adimg19

[artie]

W sumie wychodzi na to, że Merida była by lepszym wyborem..? Gwarancja itp.. Wysyłkowo to tylko nowe sprzęty.

[adimg19]

Nie wiem, czy byłaby lepszym, na pewno nie byłaby złym, bo to świetny rower. Gwarancja w sumie nie miała dla mnie większego znaczenia, bo przy rowerze wszystko robię sam. W tej chwili Kross śmiga świetnie i nic bym w nim nie zmienił, a że wyszedł kosztowo niewiele mniej od nowej Meridy? Przynajmniej znam go na wylot i mam lepszy osprzęt.

[Huben]

W dniu 3.05.2022 o 19:36, adimg19 napisał:

 Przy okazji niestety muszę też zmienić tarcze, bo koła mają mocowanie na 6 śrub, zamiast centerlock. Na przód i tył wpadną Shimano XT MT800, odpowiednio 203 

 

 

Tak się z ciekawości zapytam po co Ci z przodu tarcza 203 mm?

[adimg19]

19 godzin temu, Huben napisał:

Tak się z ciekawości zapytam po co Ci z przodu tarcza 203 mm?

Poprzedni właściciel roweru taką założył, więc już przy tej wielkości zostałem, poza tym fajnie wygląda 🙂