Skocz do zawartości

ZZR Huragan, 1968rok, moja szosa


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim, przedstawiam Wam mojego Huragana, jest w całości (po za lakierem) oryginalny, osprzęt zzr, made in poland, waga 10,6 kg, rok 1968.

Rower dostałem od ojca który ma go od dzieciństwa,zachował się w stanie oryginalnym, wyremontowałem go i tak sobie jeżdżę na nim już prawie rok :)

Tak wyglądał przed remontem

hur.thumb.jpg.85688759b5f17700ea358a9aa4460b38.jpg

A tak po remoncie

hur1.thumb.jpg.fa1bf4b2d6c2983e7db286beca0f8cf3.jpg

Pozdrawiam Marcin

Edytowane przez bombka
  • Lubię to! 6
Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Zalas napisał:


P.S. Co projektant miał na myśli puszczając w ten sposób pancerze od klamek? xD

 

A jakbyś je inaczej puścił? To najłagodniejszy łuk, wpisz w google 'vintage road bike' i przejrzyj wyniki. To częsty zabieg przy klamkach hamulcowych.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Tenshi napisał:

A jakbyś je inaczej puścił? To najłagodniejszy łuk,

Ja bym tego inaczej nie puścił ponieważ projektant tych klamek chciał tak a nie inaczej...
Nie do końca chyba zrozumiałeś mój żarcik...

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, bombka napisał:

Zalas, a tam w gablotkę, w tamtym roku przejechałem na nim w sumie 1600 km, w tym planuje więcej, co do macania, zapraszam do Szczecina :)

Pietern, nic straconego :)

Ale fajnie jest śmigać starym sprzętem. Może nie jeździ tak leciutko jak te nowe ale jadąc takim rowerem czuje się "to coś"...
Szczecin. Bardzo ładne miasto :)  Byłem tam na wakacjach w 2017r, mam tam paru znajomych i na pewno jeszcze kiedyś tam wpadnę :D ale wtedy pilnuj tego rowerka, żeby przypadkiem nie odjechał na drugą stronę Polski :ph34r::P 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Stare rowery mają "to coś" swoją "duszę" i własną historię, podobnie jak stare samochody ;)

Świetnie się prezentuje Twój Huragan po remoncie, kiedyś to robili solidny sprzęt na lata :P I nie jest nawet taki ciężki jak na ramę tej wielkości, mój Giant po modernizacji waży bez mała 11 kg przy wymiarach ramy 52/54, a tu proszę ;)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Kurcze, jest piekny. Zrobiles kawal dobrej roboty odnawiajac go. Ja tez uwazam, ze nie nadaje sie do gabloty a zeby cieszyl kolejnego rowerzyste i nawijal kolejne kilometry.

Wysłane z mojego LG-K100 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Napisano (edytowane)
Dnia 29.01.2018 o 08:16, H4RY napisał:

Stare rowery mają "to coś" swoją "duszę" i własną historię, podobnie jak stare samochody ;)

Świetnie się prezentuje Twój Huragan po remoncie, kiedyś to robili solidny sprzęt na lata :P I nie jest nawet taki ciężki jak na ramę tej wielkości, mój Giant po modernizacji waży bez mała 11 kg przy wymiarach ramy 52/54, a tu proszę ;)

Huragan został zrobiony z cieniowanych rur stalowych połączonych mosiężnymi mufami, do tego części takie jak, baranek, klamki, szczęki hamulcowe, przednie zębatki wraz z pająkiem, obręcze kół, pedały, zostały zrobione z aluminium, do tego odchudzona ośka suportu, stąd taka waga :)

Jak ktoś ma ochotę to tu krótki opis osprzętu wraz z wagą  http://download.bikeboard.pl/pdf/zzr_prl.pdf

Edytowane przez bombka
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Jako że chciałem zachować mojego Huragana w stanie oryginalnym, a zauważyłem że przednie zębatki zaczynają mieć dosyć, postanowiłem że przyszedł czas na zmiany, dzisiaj spotkały się dwie epoki, dwa rowery które dzieli 50 lat, mój staruszek Huragan z 1968 roku i nowy Huragan z 2018 roku, oba z tych samych zakładów rowerowych :)

Jutro pierwsze kilometry na "młodym", ciekawy jestem różnic, a może nie będzie żadnych ? ;)

20180512_174427.jpg
  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza

Pierwsze wrażenia z jazdy "młodym" :

1.Kierownica szersza niż w staruszku, inny profil "baranka", na początku nie pasowało mi to, po 10 km stwierdziłem że może być, a może nawet wygodniej :)

2.Lepsze tłumienie nierówności, nie wiem czy to zasługa ramy aluminiowej, czy może różnica między oponą a szytką.

3.Większa ilość przełożeń, teraz podjazdy czy walka z wiatrem ( a dzisiaj u nas wiało dość mocno), już nie są  aż takie straszne, choć jak zawsze dają w kość.

4.System SPD, hmm, tutaj tak naprawdę nie wiem czy warto było amatorowi wydać sporo kasy, tak naprawdę jazda w noskach jest bardzo podobna, nie odczułem na razie jakiś szczególnych korzyści, może czas i kilometry sprawią że odkryję w nich coś szczególnego......, aha i udało mi się przeżyć w całości mój debiut :)

Ogólnie wrażenia jak najbardziej na plus, pozostały jeszcze kwestie dopasowania wszystkiego, ale to już szczegóły.

Staruszek zostanie wypolerowany i razem będziemy pokonywać "niedzielne" przejażdżki, a młody będzie od "czarnej" roboty  :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...