Skocz do zawartości

Mycie na myjkach samochodowych


aju

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, czy myjecie swoje rowery na myjkach "dla aut"?

Dla mnie to najwygodniejszy sposób, o szybkości nie wspomnę. Na co uważać? (licznik już wiem xD)

Czy kasetę mogę myć z bliska? wychodzi wtedy idealnie czysta jak nowa. Co z resztą? amor? hamulce? 

Opublikowano (edytowane)

Ja myje. bawienie się jak szajbajk w 30-40 minutowe mycie roweru pędzelkiem to już zboczenie. Szkoda życia

Edytowane przez Dżery
Opublikowano

Sporadycznie korzystam - np. jak rower jest umasakrowany na wyjeździe, a chcę z nim wrócić wkładając do wnętrza samochodu. Oczywiście jak jest myjka dostępna. Na co uważać - hmmm - jest kilka zasad, zbieżnych ze zdrowym rozsądkiem, zastanawiam się na ile jest sens je tu klepać - w Googlach pod hasłem "mycie roweru myjką ciśnieniową" napisano praktycznie wszystko. 

Opublikowano

Mycie myjką ciśnieniowa wcale nie jest takie złe. Nalezy tylko pamiętać, aby uważać na mniejca, w których umieszczone są wszelakiej maści łożyska np. piasty kól, okolice suportu. Zbyt mocne ciśnienie wody może wypłukać smar, który się w/na nich znajduje oraz wepchnąć brud głębiej. Kasetę można bez problemu umyć kierując strumień od strony tyłu roweru pomiędzy poszczególne zebatki. 

Do mycia napędu używam alternatywy: pianki Fenwick's, która idealnie domywa napęd i nie trzeba wtedy walczyć z myjką ciśnieniową ani pędzelkiem ;)

W zadbanych amortyzatorach nie powinno być problemu przeleceniem ich strumieniem wody nawet po górnych ślizgach (goleniach) pod warunkiem, ze nie skupiamy się na uszczelkach. Te lepiej zostawić w spokoju. Poza tym cała resztę można myć bez szkody. 

Jeśli za mocno potraktujesz rower myjką ciśnieniową to może Cię to kosztwoać dodatkowy czas specdzony na osuszaniu roweru i smarowaniu. 

Opublikowano

Jak ktoś ma rower za 2000 zł to też bym mył go na myjce bo cześci to grosze.

Osobiście myję rower może w 30 min ze ściąganiem łańcucha czyszczeniem kasety, przerzutki, łańcucha myciem ramy. Szkoda by mi było jak by coś się popsuło przez moją niewiedze :)

 

Opublikowano
2 minuty temu, Patryś napisał:

a nie szkoda wam łożysk?

bez problemu można ominąć te miejsca lub jeśli pozwala na to myjka potraktować je zdecydowanie mniejszym ciśnieniem wody. Co prawda niektórzy nie rozumieją, ze samą woda nie da się doczyścić tłustych (nasmarowanych) elementów roweru, więc nie warto się na nich za bardzo skupiać. Należy je ominąć i potem wrócić do nich  ręcznie szmatką.

Najważniejsze jest, aby po takim myciu elementy mogace ulec korozji porządnie osuszyć szmatką lub sprężonym powietrzem i nasmarować ponownie.

Opublikowano

aaa teraz rozumiem, mimo to wolę się bawić pędzelkiem jak daniel.

Opublikowano

Przy mniejszym ciśnieniu nie ma problemu. Albo myjka ma taką opcję, albo robimy z daleka, co zmienia ostry strumień w nadal skuteczną mgiełkę. W ten sam sposób można bezpiecznie lać prysznicem albo wężem ogrodowym.

Opublikowano

i wszystko jasne :)

Zostaje przy moim ulubionym myciu roweru :)

Opublikowano

Ja myję rower czasem na ciśnieniowej, ale nie walę po łożyskach i amorku, a potem i tak rozbieram bika w domu i dokładnie pucuje. Jak nie jest mocno uwalony to odpuszczam sobie myjkę i od razu rozbieram i czyszczę wodą i gąbeczką :)

 

Opublikowano

@Puncujesz mówisz? :D

 

Ja po błotnym wypadzie myje myjką, ale zazwyczaj nie jest na tyle brudny by tego wymagał ;)

Opublikowano
3 godziny temu, Puncu napisał:

@Puncujesz mówisz? :D

Kurde stary... Twoje dowcipy są czasem ciężkie. Dobre 5minut ogarniałem o co ci chodzi i dopiero się połapałem jak zacząłem ci pisać pytanie "dlaczego sam się oznaczasz w postach", se myślę "samo uwielbienie czy ki uj?"
Masakra.... Muszę to popić :P 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...