Skocz do zawartości

[FOX Rhytm 34, FLOAT 29, 140mm, GRIP] Dodatkowe smarowanie


arturdebski

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć wszystkim
- Czy smarujecie dodatkowo swoje amortyzatory? (odrobina na szmatkę i przetarcie lag)
- Znalazłem w sieci że polecany jest "WPL ForkBoost" - Ktoś go używał i ma jakieś swoje zdanie o nim?
- Ktoś używa "czegoś lepszego" cokolwiek to znaczy?
- Jeśli ForkBoost jest warty zainteresowania to zna ktoś miejsce gdzie w PL można go kupić?
(znalazłem w bikester pl ale brak na stanie, w Niemczech w bike24 ale z przesyłką wychodzi koło 100zł za 120ml)

Wiem dużo pytań na raz ale chciałbym uporządkować wiedzę o dodatkowym smarowaniu
może ktoś przerabiał już temat i cos podpowie?

Dzięki
--
Pozdrawiam
Artur Dębski

 

WPL_ForkBoost.jpg

Edytowane przez arturdebski
Opublikowano

Nie trzeba dodatkowo go smarować, nie ma takiej potrzeby wystarczy w tym przypadku trzymać odstępów serwisowych i to wystarczy
Po każdej jeździe najlepiej jest golenie wycierać zwyczajnie czysta szmatką i tyle
Nie ma co kombinować

Opublikowano

Ok  - cenna uwaga bo cały czas słyszę sprzeczne/wykluczające się opinie. Osobiście nie smaruję  - jedynie po każdej jeździe 30-40km przecieram szmatką.
Artur D.

Opublikowano

psiknąć brunoxem i przeczyścić. W sumie ciężko powiedzieć czy to smarowanie czy tylko konserwcja.  

Opublikowano

😂😂😂
Znowu te durne teorie.

Amortyzatora z zewnątrz się niczym nie smaruje bo niby po co ??? Chyba tylko po to by ściągał cały piach z okolicy. 

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 27.04.2021 o 15:39, wintermute napisał:

psiknąć brunoxem i przeczyścić. W sumie ciężko powiedzieć czy to smarowanie czy tylko konserwcja.  

Niczego się nie używa. Smarowanie jest wewnętrzne. Robi się serwis i tyle. Już widzę jak typy z forum swojego Ohlinsa smarują Brunoxem, bo na forum tak napisali. 

Edytowane przez arturchory
Opublikowano (edytowane)

 

Godzinę temu, arturchory napisał:

Niczego się nie używa. Smarowanie jest wewnętrzne. Robi się serwis i tyle. Już widzę jak typy z forum swojego Ohlinsa smarują Brunoxem, bo na forum tak napisali. 

Psikanie Brunonem nie zastępuje smarowania ani serwisu  - nie wiem w ogóle skąd ten pomysł - ale pomaga utrzymać uszczelki kurzowe i golenie w czystości.
W swojej rebie tak robiłem i w niczym to nie szkodzi, na pewno łatwiej jest golenie wyczyścić, a mam wrażenie ze pomaga także na pracę. 
A to czym jest ohlins to nie wiem. 
 

Edytowane przez wintermute
Opublikowano

Brunoxem osika się już w ostateczności jak chcesz przedłużyć interwał serwisowy. Zamiast brunoxa lepiej użyć fenwicks do zawiechy. Słyszałem że mniej inwazyjny dla amortyzacji jest

Opublikowano

Aplikacja brunoxa i tego typu specyfików wprost na goleń powoduje przedostawanie się tegoż pod uszczelkę (ma właściwości silnie penetracyjne) i rozpuszczanie smaru zaaplikowanego pod uszczelkami a w skrajnych przypadkach (nadmierne użytkowanie) mieszanie się tego z olejem i degradacja jego właściwości smarnych. Tak więc na szmatkę i przetrzeć goleń nie zaszkodzi (ale lepiej i równie skutecznie można to zrobić wodą ;)). 

  • Lubię to! 2
Opublikowano

@vdcmikePotwierdzam, słyszałem o "wysuszaniu" amortyzatora przez Brunox, czytałem o uszkodzonych/rozpuszczonych piankowych uszczelkach smarujących przez Brunox używany w nadmiernych ilościach - gdy wszystko w nim pływało
--
Pozdrawiam
Artur Dębski

Opublikowano

na swojej rebie zrobiłem jakieś 15 może nawet 20k i nic sie nie rozpuściło ani nie popękało choć brunoxa do czyszczenia używałem. 

Opublikowano (edytowane)

@wintermute

To co pisałem o Brunox dwa posty w górę i rozpuszczaniu piankowych uszczelek były to posty FB wrzucone ze zdjęciami a umieszczone przez Wichu Workshop lub Not Nad Suspension - którykolwiek to był bo nie pamiętam w tej chwili trudno im nie wierzyć. Natomiast opisane było że musiało być lane bez opamiętania - wiec nie psiknięte na szmatkę i przetarte do czystości tylko zalewane obficie przed np. maratonami i nie przecierane. Piankowe uszczelki wewnątrz amortyzatora które maja być nasączone olejem  były stwardniałe i sypały się w rękach.

"na swojej rebie zrobiłem jakieś 15 może nawet 20k i nic się nie rozpuściło ani nie popękało choć brunoxa do czyszczenia używałem. "
Ale to bez robienia jakiegokolwiek serwisu po drodze? Nikt do niego nie zaglądał do środka nawet na tzw. " mały serwis" ? I dopiero zostało stwierdzone po takim przebiegu co się dzieje? Czy jak?
--
Pozdrawiam
Artur Dębski

Edytowane przez arturdebski
Opublikowano (edytowane)

Skąd te wnioski ;)?

Serwisowana byla w miare regularnie. Robiłem takie serwisy 

- polegające tylko na czyszczeniu i smarowaniu goleni,

- takie z wymianą oleju, i rozbieraniem komór powietrznej i olejowej

-  wymiana oringow i uszczelek też się zdążyła.

Ślizgów tylko nie wymieniałem bo nie było takiej potrzeby. A Brunoxa używałem do czyszczenia po jeździe najczęściej. Czyli psikniecie na golenie, kilkukrotne ugięcie tak by bród z okolic uszczelek się zebrał wyżej i wytarcie tego papierem toaletowym czy ręcznikiem papierowym. 

Edytowane przez wintermute
Opublikowano

Spróbuj używać tak bruboxa na dowolnym modelu suntoura (z tycch lepszych na alu goleniach). Anoda złazi w oczach od braku smarowania. W widłach smarowanych olejem też to następuje ale dużo wolniej.

Robiłem kiedyś test na górną goleń wsadziłem świeżą uszczelkę kurzową, pisuknąłem brunoxa na górę, kilka ruchów uszczelką i 50% tego świństwa było już poniżej kurzówki.

Opublikowano (edytowane)

To że anoda się wyciera to przecież naturalny proces. Ciężko wymagać by była wieczna. 

A kwestia czy brunox przyspiesza, spowalnia  czy nie ma wpływu na ów proces to przecież nie stwierdzisz bez badań porównawczych.

A z drugiej strony - świat rowerowy pełen jest mitów czy półprawd które są masowo powtarzane przez wszystkich. Dawno temu na przykład wszyscy postarzali że smar litowy reaguje z aluminium i nie powinno się go stosować do smarowania rowerów. 

Albo aktualna fobia na myjki ciśnieniowe nawet pomimo tłumaczenia że nikt rozsądny nie wali strumieniem prosto w łożyska (bo i po co).

Tak samo chyba jest z tym Brunoxem - jakiś czas temu nikt złego słowa nie mówił , wszyscy stosowali a teraz się okazuje że że to pewna śmierć dla amora. 

Edytowane przez wintermute
Opublikowano

Nie rozumie po co go używać?
Jakie on ma zastosowanie?
Jeżeli serwis amortyzatora robisz zgodnie ze sztuką i zgodnie z przewidzianym odstępem te 50 h /czy 100h
To amortyzator będzie smigał jak złoto
Wystarczy po każdej jeździe amortyzator wytrzeć czysta szmatką i tyle nie trzeb niczym pryskać bo nie ma takiej potrzeby gdyż olej jest tak w środku

Opublikowano (edytowane)
28 minut temu, Piter- napisał:

Nie rozumie po co go używać?

przecież pisałem ze do  czyszczenia.  Możesz spróbować i tyle. Zobaczysz czy cie to przekonuje czy nie. 
ja osobiście np nie widzę sensu w myciu łańcucha choć spora część uważa ze to niezbędne i konieczne.

Kto co lubi i uważa.   
 

Edytowane przez wintermute
Opublikowano

Nie przekonuje mnie bo naprawiam amortyzatory i uważam że wystarczy czysta szmatka 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...