GIANT BOULDER Shock D/S, 2002 r. / grilon,stal i aluminium

[Gishin]

Witam, przedstawiam mój rower kupiony za grosze, a z jazdy którym frajda jest bezcenna Jest to GIANT Boulder Shock D/S z 2002 roku. Rower kupiony dosłownie za grosze ponieważ kosztował mnie uwaga - 250 zł i ma już 15 lat choć nie wygląda. Posiadam go od trzech lat i w tym czasie nastukałem nim w najrozmaitszych warunkach ponad 3500 km, z tym że przez jeden rok prawie nie jeździłem Czy to dużo czy mało - nie wiem Początkowo rower był w opłakanym stanie jednak trochę pracy i niebieski demon wrócił do czasów swojej świetności jest to projekt czysto budżetowy więc sporo części to groszowe sprawy, dodatkowo czeka mnie przy nim jeszcze masa rzeczy do wymiany i wywalenie całej tej wiekowej już chińszczyzny, jednak jego obecny stan pozwala mu startować w rajdach, wyprzedać nowoczesne konstrukcje i pokonywać coraz to większe dystanse bez względu na to czy jest to miasto czy las  Przyznam szczerze że dopiero zaczynam wymieniać w nim pewne rzeczy, i wiem że czeka mnie jeszcze sporo części do wymiany, ale w miarę mojego coraz większego zaawansowania w kolarstwie amatorskim widzę i myślę nad coraz to lepszymi rozwiązaniami. Marki wielu części w nim po prostu nie znam ale wydaje mi się, że sporo z nich to po prostu seryjka GIANTA z tamtych lat i jakiś badziew.

Oto jego parametry i krótki opis tego co już wymieniłem:

RAMA: Rama ze stali chromowo-molibdenowej, rozmiar L 20,5 cali.

KOLOR: niebieska rama (niebieski metalik) plus srebrne amory i tylny wahacz, sztyca, kierownica i ogólnie cała reszta są czarne lecz zacząłem wprowadzać do roweru nieco białego i czerwieni. W planach wymiana pewnych elementów na białe i ujednolicenie kolorystyki.

WIDELEC: SR Suntour M6300. (śmiesznie mały skok, wstyd wspominać ale daje radę)

DAMPER: Dynamount DV-6 Fireball.

STERY: Aheadset.

MOSTEK KIEROWNICY: GIANT, anodyzowane aluminium.

KIEROWNICA: GIANT, 600 mm, anodyzowane aluminium, gięta.

MANETKI: SRAM ESP 3.0 - grip shift. (decydując się na nowe prawdopodobnie również będą to grip shift'y)

KLAMKI HAMULCÓW: GIANT.

HAMULCE: GIANT - v-brake, aluminiowe.

KLOCKI HAMULCOWE: V-brake BARADINE MTB-960, 72 mm, z trzech mieszanek gumy.

PANCERZE I LINKI HAMULCOWE: Białe pancerze Clark's 2P z teflonem i wkładką HDPE, linki hamulcowe teflonowe - Clark's MTB teflon long life, aluminiowe kocówki pancerzy i linek również marki Clark's.

PANCERZE I LINKI PRZERZUTEK: Niebieskie pancerze Clark's SP4 z teflonową wkładką, linki przerzutek marki Clark's, aluminiowe kocówki pancerzy i linek również marki Clark's.

PRZEDNIA PRZERZUTKA: Shimano C101 D-pull.

TYLNA PRZERZUTKA: SRAM ESP 3.0 w systemie 1:1, wykonana z Grilonu. (ten grilon to fajna rzecz, przerzutka jest lekka i diabelnie mocna pomimo tego że z tworzywa sztucznego)

KORBA: SR Suntour XR128AB (48/38/28 zębów).

KASETA: 7- rzędowy wolnobieg Shimano MF-HG37 (13 - 28 zębów).

ŁAŃCUCH: KMC Z72.

PIASTY: Joytech 36f. Aluminiowe.

KOŁA: GIANT CH-03, 26 cali, 5 x 36f. Anodyzowane aluminium.

OPONY: KENDA K898 COLORLINE RED, 26 x 1.95 (wiem że cienkie jak na MTB, jednak często też pokonuje trasy po asfalcie, a opony choć tanie są zadziwiająco dobre)

SZTYCA: Kalin.

SIODEŁKO: PROX VL-3256 ZONE FULL CUT.

BŁOTNIKI: FORCE Zestaw błotników MTB przód + tył 17 gram.

KOSZYK NA BIDON: SKS TOPCAGE. (zarówno koszyk jak i błotniki na opaskach zaciskowych czyli popularnych tytyrtkach )

BIDON: ELITE CORSA  550ml.

OSŁONA: osłona pod łańcuch, neopren, FORCE.

PEDAŁY: VP

OŚWIETLENIE, LICZNIK itd.

WAGA: w cholerę i ciut ciut.

Prędkość max jaką udało mi się na nim uzyskać to 49,3 km/h.

Z rzeczy które zamierzam w nim jeszcze powymieniać (co ja gadam przecież w sumie tylko rama zostanie z oryginału ), ale w najbliższej przyszłości, to na pewno system napędowy, nowa korba (obecna jest już do wyrzucenia, fakt działa ale ideałem nie jest, w dodatku największy blat jest lekko wygięty), suport, łańcuch (obecny jest mega rozciągnięty), kaseta. Następne w kolejce będą przerzutki wraz z manetkami. Niestety poprzedni właściciel raczej o nie nie dbał więc manetki są już dość mocno zniszczone - działają ale jednak są popękane i jeszcze trochę a pewnie szlag je trafi. Jeśli chodzi o przednią przerzutkę jest to już stara konstrukcja po prostu chcę coś nowego. Co do tylnej jest to dość ciekawa rzecz. Podoba mi się to że jest wykonana z tworzywa sztucznego, mega odporna na uderzenia, a system ESP sprawia że trzeba się naprawdę postarać aby rozregulować tę przerzutkę, jednak ma swoje minusy, i serio zostawiłbym ją w tym rowerze jeszcze przez jakiś czas, gdyby nie jeden jedyny mega poważny minus, wielka wada przez którą przekląłem jej konstruktora - kółka są nie wymienialne, próbowałem na wszystkie sposoby i po prostu nie da się ich odkręcić, w sumie nie ma nawet czym bo są na jakichś nitach i tak już 15 lat się kręcą. Więc i przerzutka pójdzie do wymiany. Ponadto chcę odchudzić ten rower aby był lżejszy, chcę wymienić jeszcze obie piasty, obręcze, szprychy, amory (przede wszystkim przedni na jakiś z konkretnym skokiem) mostek i kierownicę, sztycę podsiodłową, śruby, klamki hamulców, stery, pedały, no w sumie wszystko pomalutku z czasem. Facet w jednym sklepie powiedział mi że się to kompletnie nie opłaca i lepiej mi będzie kupić jakiegoś krossa z sieciówki za półtora tysiaka niż wrzucać kasę w ten rower, jednak nie posłuchałem gościa, mi się podoba akurat opcja budowy czegoś swojego i zupełnie indywidualnego  Wrzucam kilka fotek z ostatniego wypadu:

Edytowane 25 Lipca 2017 przez Gishin

[Gość]

Gratki! Ja w zeszłym roku również za 250 złotych kupiłam od koleżanki Gianta Bouldera Team z 2000 roku. Wymieniłam w nim tyle części, że po kupnie nowej ramy złożyłam cały nowy rower. Obecnie po poskładaniu starych części dojeżdżam Giantem do pracy. Moje Sramowskie manetki jeszcze się trzymają Muszę wrzucić zdjęcia na forum.

[Gishin]

oo to super koniecznie wrzuć te fotki pozdrawiam