Czy można przeforsować serce?

[lopez]

Witam,

Naszło mnie takie pytanie po ostatnich treningach na trenażerze.

Wg. regułek i kalkulatorów maksymalne tętno to ~220 - wiek, w moim przypadku 185, aczkolwiek - i to może być błąd odczytu pulsometru na klatce - osiągnąłem niby 190. Przy mocnych treningach wchodzę często blisko 180.

Czy jest więc możliwe aby serce weszło na ponad 100% swoich (teoretycznych oczywiście, wg regułki) możliwości?

Czy można serce "wytrenować" do pracy na wyższych obrotach?

Czy po prostu jeśli za długo będę w 5 strefie pulsu (lub na tętnie maksymalnym) to albo spadnę z roweru albo będę się musiał po prostu zatrzymać?

 

pozdrawiam

[nctrns]

47 minut temu, lopez napisał:

Czy można serce "wytrenować" do pracy na wyższych obrotach?

Tak

202-wiek to najprostsza "regułka", która nie ma zastosowania zazwyczaj u ludzi, którzy są bardziej aktywni i uprawiają jakiś sport.

Jeśli jesteś ogólnie zdrowy (bez wad serca i układu krążenia, nawet takich o których nawet nie wiesz), to jeśli dobijesz do swojego faktycznego tętna maksymalnego, to najprawdopodobniej zaczniesz mdleć - mroczki, tunel, szum w uszach itp. Albo zareagujesz i zwolnisz, albo cię odetnie i zwolnisz, albo zemdlejesz i spadniesz z roweru. 

Jak chcesz poznać swoje prawdziwe tętno maksymalne, to najlepiej pójść na badania wydolnościowe na ergometrze.

[lukaszzsch]

220- wiek

[Łukasz_P]

@lukaszzsch wstydziłbyś się powielać te farmazony 😆

220-wiek daje mi tętno wyższe, niż średnia w czasie wyścigów na Zwift 😂. Tętno maksymalne jest bardzo mocno indywidualną kwestią. 

[lukaszzsch]

[mention=11351]lukaszzsch[/mention] wstydziłbyś się powielać te farmazony 
220-wiek daje mi tętno wyższe, niż średnia w czasie wyścigów na Zwift . Tętno maksymalne jest bardzo mocno indywidualną kwestią. 

Chciałem jedynie poprawić przedmówcę, który napisał 202- wiek jako najprostsza z metod.

I w sumie...mój maks na rowerze zarejestrowany to 187
Czyli różnica wynosi +3 do różnicy z wzoru, ale ja się nie ścigam(jeszcze )

[lopez]

Ja mam świadomość, że jest to tylko numer, i nie będzie takie samo dla osób w tym samym wieku, z których jedna jeździ często a druga zawodowo siedzi w fotelu

Głownie chodziło mi o to czy można serce "uszkodzić" cisnąc za mocno przez długi czas, czy po prostu odetnie prąd.

[Łukasz_P]

A no to tak, zwracam honor 😅. 
U mnie ze wzoru wychodziłoby 184, a max zarejestrowany to 191. LTHR wyszło mi 178 i zgodnie z tym strefa 5C zaczyna mi się powyżej teoretycznego maxa 🤪

1 minutę temu, lopez napisał:

Ja mam świadomość, że jest to tylko numer, i nie będzie takie samo dla osób w tym samym wieku, z których jedna jeździ często a druga zawodowo siedzi w fotelu

Głownie chodziło mi o to czy można serce "uszkodzić" cisnąc za mocno przez długi czas, czy po prostu odetnie prąd.

Jak nie masz żadnych wad serca, to nie uszkodzisz serca, więc spokojnie. Pytanie tylko jaką mamy pewność, że serce jest ok, ale to już inna historia

[lopez]

4 minuty temu, Łukasz_P napisał:

Jak nie masz żadnych wad serca, to nie uszkodzisz serca, więc spokojnie. Pytanie tylko jaką mamy pewność, że serce jest ok, ale to już inna historia

Tego nie wiem, nigdy problemów nie miałem, co oczywiście nie znaczy, że ukrytych nie mam.

Raz na jakiś czas czuję niczym nie spowodowane ukłucie, tak więc nie wiem, musiałbym to gdzieś sprawdzić.

[pinok]

Jak patrzę na statystyki innych osób na stravie to zawsze się dziwię że z tak niskim tętnem jeżdżą.

U mnie (mam 42lata) średnie zwykle powyżej 170 a maks często powyżej 200 

 

[mareq]

U mnie 46 latek i normalnie jeżdżę z tętnem w przedziale 150-170. Nie wiem jak można jechać ze średnią prędkością 30km/h i tętnem 140 a widuję takich. No chyba, że to kwestia zwiększonej pojemności serca przy dobrym wytrenowaniu.

[lukaszzsch]

Akurat tętna praktycznie nie porównuję nigdy.

Zbyt wiele czynników na nie wpływa.

Niskie tętno to nie tylko poziom wytrenowania, ale także zmęczenia, doświadczyłem tego na sobie w ostatnią sobotę.

Edit.


Najważniejszy parametr to moc. Znając moc i tętno można coś powiedzieć.

Znając prędkość bez znajomosci warunków terenowych i atmosferycznych nie wiadomo nic.

[Łukasz_P]

13 minut temu, mareq napisał:

U mnie 46 latek i normalnie jeżdżę z tętnem w przedziale 150-170. Nie wiem jak można jechać ze średnią prędkością 30km/h i tętnem 140 a widuję takich. No chyba, że to kwestia zwiększonej pojemności serca przy dobrym wytrenowaniu.

Nie można porównywać prędkości do tętna, to prędkość będzie się wahała w zależności od terenu, wiatru, ćwiczeń itd. 

Kilka moich przykładowych treningów. 30 km/h, to średnio tętno ze 120 ud/min byłoby max. 

[lopez]

10 minut temu, lukaszzsch napisał:

Niskie tętno to nie tylko poziom wytrenowania, ale także zmęczenia, doświadczyłem tego na sobie w ostatnią sobotę.

Niskie z powodu zmęczenia? U mnie im dłużej jadę (bardziej jestem zmęczony) tym wolniej wraca do normalnego, np. podczas interwałów na trenażerze, po pierwszych kilku interwałach spada szybko to strefy 2, ale pod sam koniec, po ok 1h, poniżej 3ciej zejść nie chce.

[Łukasz_P]

Długotrwałe przemęczenie, a nie przemęczenie w ciągu danego treningu. Wtedy też trudno jest wejść na wysokie tętno. 

[KrzysiekMTB]

Godzinę temu, Łukasz_P napisał:

Wtedy też trudno jest wejść na wysokie tętno

Dokładnie, na Swiss Epic pierwszego dnia jak byłem wypoczęty to miałem średnie HR 147. Ostatniego dnia 147 to było moje maksymalne HR... Zarówno pierwszego jak i ostatniego dnia jechałem na maxa tyle ile fabryka dała… ale nie byłem już w stanie wkręcić się na wyższe HR.

Pozdrawiam

Krzysiek

[Gość]

Generalnie natura wyposażyła nas w kilka mechanizmów obronnych, które pozwalają uniknąć awarii systemu (czyli uszkodzenia serca). Po pierwsze, przy długotrwałym przemęczeniu, faktycznie jak koledzy zauważają, trudniej jest wejść na wyższe poziomy tętna, a czasem jest to wręcz niemożliwe bez odpowiedniej regeneracji. Czyli - trenując ostro i mocno przez długi okres czasu, pomijając odpoczywanie, po prostu nie będziesz mógł wejść w wysokie rejestry i już, organizm to zablokuje, żeby się ocalić przed zajechaniem na amen.

Po drugie, jadąc w zakresie bliskim lub równym HRMax, nie da się jechać długo. W zależności od wytrenowania ilość czasu spędzonego w strefie tętna maksymalnego można nieco wydłużyć, ale nie będą to nigdy jakieś duże wartości. Zazwyczaj tyle, ile potrzeba na hardkorowy sprint na mecie, na skuteczną ucieczkę, na zaatakowanie na podjeździe, itp, ale na nic więcej. Po chwili albo mdlejesz, albo masz mroczki przed oczyma, albo nie nadążasz z podażą tlenu (a i tak sapiesz jak lokomotywa od kilku już chwil) i siłą rzeczy po prostu zwalniasz.

220 - wiek jest metodą baaardzo umowną i jest jak BMI w temacie idealnej wagi: oba parametry są jakimś tam umownym uproszczeniem i zazwyczaj nie sprawdzają się u osób jako tako wytrenowanych. Pod wpływem trenowania HRMax można też zresztą nieco zwiększyć. Ja mam 40 lat i obecnie 188 bpm. 

9 godzin temu, pinok napisał:

U mnie (mam 42lata) średnie zwykle powyżej 170 a maks często powyżej 200 

Wow! Albo masz wydolność osiemnastolatka, albo masz coś nie tak z pulsometrem.  

  

[marcink]

Człowiek genetycznie jest przystosowany do długotrwałych wysiłków o niewielkiej intensywności (w końcu żeby coś upolować to trzeba się było nachodzić). Wysiłki submaksymalne były niezbyt częste, choćby z tego powodu że nie było tak łatwo dostępnego pożywienia niezbędnego przy wysokich intensywnościach (a teraz wciągniesz batona, popijesz izo, a po treningu zjesz miskę ryżu).

Proponuję zachować zdrowy rozsądek, a czym jesteś starszy tym jest to bardziej wskazane. Dobijanie co trening do tętna maksymalnego rozsądne nie jest. Poszukaj na YT „run forrest” i wywiadów z Ryszardem Szulem.

[pinok]

7 godzin temu, Łabędź napisał:

Wow! Albo masz wydolność osiemnastolatka, albo masz coś nie tak z pulsometrem.  

  

Mierzę tętno od lat, w tym czasie zmieniłem kilka zegarków, obecnie mam opaskę napiersiową i zegarek Garmin i wyniki się pokrywają.

 

[RadS]

20 godzin temu, lopez napisał:

Wg. regułek i kalkulatorów maksymalne tętno to ~220 - wiek, w moim przypadku 185, aczkolwiek - i to może być błąd odczytu pulsometru na klatce - osiągnąłem niby 190. Przy mocnych treningach wchodzę często blisko 180.

Czy jest więc możliwe aby serce weszło na ponad 100% swoich (teoretycznych oczywiście, wg regułki) możliwości?

Pozwolę sobie wrzucić tu humorystyczną odpowiedź, którą kiedyś znalazłem szukając odpowiedzi dlaczego mam tak wysokie średnie tętno podczas treningów:

---------------

So, if you’re out on a routine training run over familiar territory you see a reading of 220, what do you do?

1)     Use the old formula, 220 minus your age, and determine that you are dead?

2)     Start self CPR?

3)     Flag down a passing motor vehicle for a ride to the hospital?

4)     Panic, wonder if your affairs and will are in order?

5)     Call 911?

6)     Rush home, post the symptoms on an internet forum and wait for guidance from an anonymous source?

7)     Stop, think, and reasonably evaluate the situation

----------------

Bardziej poważną odpowiedź znajdziesz tam, skąd pochodzi ten cytat https://joefrielsblog.com/high-heart-rate-questions/

 

20 godzin temu, lopez napisał:

Czy można serce "wytrenować" do pracy na wyższych obrotach?

Oczywiście. Wytrenowanie serca polega m.in. na zwiększeniu jego objętości oraz zwiększenia siły, z jaką może wypompowywać krew. Obydwa sprowadzają się do tego, żeby serce było w stanie wypompować więcej krwi przy jednym uderzeniu. Serce to też mięsień.

 

Jeśli chodzi o ewentualne negatywne konsekwencje "przetrenowania" serca, to polecam książkę The Haywire Heart (https://www.amazon.com/Haywire-Heart-exercise-protect-heart/dp/1937715671). Główny wniosek jest taki, że z jakiegoś średnio wyjaśnionego powodu u niektórych sportowców znacznie zwiększa się ryzyko migotania przedsionków (atrial fibrillation, AF) i paru innych schorzeń. "Niektórych", bo jak wszystkie tego typu rzeczy, podatność zależy m.in. od czynników genetycznych.

 

Ja na razie zrobiłem sobie: 

-Próbę wysilkową

-Holtera (24h przenośne EKG, swoją drogą nie mogłem przegapić takiej okazji i zabrałem go na trening interwałowy :D)

-Echo serca 

...i trochę mnie to uspokoiło, bo objawów AF brak, a ścianki serca co prawda mam nieco pogrubione przez treningi ale jeszcze nie w takim zakresie, który jest skorelowany z wyższym ryzykiem AF. (Swoją drogą, fajnie jest zobaczyć zakres tętna 48 w nocy - 196 na podjeździe i usłyszeć "ma Pan serce sportowca" od lekarza ).

 

Wciąż jednak szukam sposobów na obniżenie tętna, bo jak ktoś tu już wspomniał, widzę na Stravie ludzi robiących 100km @ 30 km/h @ 140bpm i nie wiem jak to możliwe, bo u mnie na podobnej trasie średnie tętno wyniosłoby ze 158.

 

2 godziny temu, pinok napisał:

Mierzę tętno od lat, w tym czasie zmieniłem kilka zegarków, obecnie mam opaskę napiersiową i zegarek Garmin i wyniki się pokrywają.

 

Zanim kupiłem opaskę z pulsometrem, przeszukałem Google Scholar, Pubmed i kilka innych źródeł w poszukiwaniu jakichś badań co do dokładności takich opasek. Co do zasady, opaski sportowe znanych marek mają dokładność pomiaru pulsu w pobliżu +/- 1bpm od medycznego aparatu EKG. Wśród popularnych produktów, najdokładniejszą opaskaą jaką da się kupić, jest Polar H10, która daje prawie traki sam wynik jak aparat EKG.

Edytowane 18 Listopada 2020 przez RadS

[Gość]

2 godziny temu, pinok napisał:

Mierzę tętno od lat, w tym czasie zmieniłem kilka zegarków, obecnie mam opaskę napiersiową i zegarek Garmin i wyniki się pokrywają.

 

No to w takim razie gratuluję wydolności sercowo-naczyniowej, wynik na poziomie olimpijskim. Super!

[pinok]

Niestety mocy w nogach na poziomie olimpijskim już nie potrafię uzyskać

[Łukasz_P]

Ale przecież tętno maksymalne itd. nie ma nic wspólnego z osiągami, a tylko z wielkością pompy. Mniejsza pompa musi bić częściej i nic to nie ma do wydolności.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pinok]

Moja ostatnia wypowiedź była z przymrużeniem oka, co zaznaczyłem na końcu.

[Łukasz_P]

To było do Łabędzia 😜

[pinok]

Ciekawe, youtube taki film mi właśnie zaproponował do obejrzenia

Gość ciśnie cały wyścig ponad 180bpm