tokki Opublikowano 7 Listopada 2020 Opublikowano 7 Listopada 2020 Tak się zastanawiam na ile sensowne będzie odchudzanie roweru w przypadku kiedy waży się więcej niż dobrze odżywiony kanarek ? Moja waga waha się w okolicach 100 - 103 kg (od razu zaznaczę że nie to jest kwestia nadwagi i nie będę redukować masy mięśniowej - przynajmniej na razie), czy jest sens odchudzać rower czy raczej przy mojej wadze i tak nie zauważę różnicy ? Chodzi mi konkretnie o szosę.
Red Opublikowano 7 Listopada 2020 Opublikowano 7 Listopada 2020 Raczej nie zauważysz. To trochę tak jakbyś trenował z hantlami 10kg i nagle zmienił na 9,5kg. Poza limitami wagowymi producenta lepiej nie zadzierać 😂
Gość Opublikowano 8 Listopada 2020 Opublikowano 8 Listopada 2020 No nie do końca to prawda ja mając szose ok.10,5 kg i fatbike ok. 15 kg to jednak odczuwam różnice w masie roweru i swojej póki co spadkowa gdzie jeżdze przy własnej masie w przedziale 110-120 kg
Qczalalatarantala Opublikowano 8 Listopada 2020 Opublikowano 8 Listopada 2020 Tylko 5 kg, to nie 1-2 kg. Inna sprawa, że może jednak nie chodzi o wagę, a o opory toczenia np.
Nemrod Opublikowano 8 Listopada 2020 Opublikowano 8 Listopada 2020 Lepiej raczej zainwestować w porządne opony i sztywne koła. Będzie to bardziej zauważalne niż odchudzenie roweru o 1 czy 1,5 kg.
Gość Opublikowano 8 Listopada 2020 Opublikowano 8 Listopada 2020 Tylko czy może aż 5 kg, jest to jednak różnica. Jadąc po asfalcie i mając koła nabite do 2 atm przy średnicy około 782 mm papuć 4,7 " wielkością i zachowaniem jest pod rozmiar kół 29 " Oporów toczenia praktycznie nie ma bo jadąc na tak nabitych kółkach i tak większość opony styka na samym środku, z drugiej strony proponuje pojeździć na fatbike niż polemizować że jakież to ciężkie ,ślamazarne itp. Wracając do meritum dalej upieram się przy swoim że każdy kilogram robi znaczenie czy to podjazdy czy zjazdy gdzie siła grawitacji ciągnie.
Yan Opublikowano 8 Listopada 2020 Opublikowano 8 Listopada 2020 Walka z wagą roweru ma sens jak się ścigasz i zależy Ci na każdej sekundzie. Większy sens ma wymiana roweru w zależności od potrzeb bo na Fatbajku, MTB czy szosie inaczej się jeździ i nie jest to związane w 100% z wagą tylko z zastosowanymi komponentami i geometrią.
Red Opublikowano 8 Listopada 2020 Opublikowano 8 Listopada 2020 5 godzin temu, Patryś napisał: Tylko czy może aż 5 kg, jest to jednak różnica. Jadąc po asfalcie i mając koła nabite do 2 atm przy średnicy około 782 mm papuć 4,7 " wielkością i zachowaniem jest pod rozmiar kół 29 " Oporów toczenia praktycznie nie ma bo jadąc na tak nabitych kółkach i tak większość opony styka na samym środku Było już mnóstwo artykułów na ten temat. Opory toczenia to jakieś 10% tego z czym musi się zmagać kolarz. Większość to opory powietrza.
tokki Opublikowano 8 Listopada 2020 Autor Opublikowano 8 Listopada 2020 Ok czyli jak rozumiem najlepszym pomysłem będzie zmiana kół i opon na lżejsze i to faktycznie będzie dało się odczuć ?
Yan Opublikowano 8 Listopada 2020 Opublikowano 8 Listopada 2020 Szukasz wyników na szosie to można pomyśleć o zmianie kół ale przy Twojej wadze dużo nie zaoszczędzisz albo będziesz musiał więcej zapłacić za lepsze komponenty. Droższe lżejsze koła są raczej przeznaczone dla lżejszych osób (70-80 kg) i doświadczonych (znają ograniczenia takiego zestawu). Moja waga jest w okolicach 100kg i wymieniłem koła bo wiele osób mówiła że to taka kosmiczna różnica i warto inwestować. Dzisiaj raczej nie kupił bym tak lekkich kół bo trzeba było dużo zainwestować a różnicy nie odczuwam. Dzisiaj bym kupił koła o 600-700 zł tańsze a delikatnie cięższe a wytrzymałość i odczucia z jazdy by się nie zmieniły. Koła zamontowane przez producenta na ogół mają większe limity wagowe niż lekkie markowe koła czy składane przez specjalistów. Plusem dobrych kół jest to że mogą Ci służyć przez lata. Jak dopiero zaczynasz swoją przygodę z rowerem to skup się na regularnych treningach. W momencie gdy na wyścigach zaczniesz odstawać od innych to pomyśl o modernizacji roweru albo kupnie nowego. Jeżeli zwyczajnie chcesz coś zmienić, ulepszyć w rowerze to wymiana kół jest dobrą drogą.
tokki Opublikowano 9 Listopada 2020 Autor Opublikowano 9 Listopada 2020 (edytowane) @Yan ale czy po zmianie zauważyłeś w ogóle jakieś różnice ? Dostałem od kogoś na pw wiadomość (dzięki ) z której wynika że lżejsze koła nie koniecznie muszą oznaczać że są mniej wytrzymałe oraz że da się zdecydowanie poczuć różnicę np. przy samym ruszaniu. Dlatego interesuje mnie też jakie Ty masz odczucia, zwłaszcza że i nasza waga jest podobna. Nie ścigam się, jeżdżę też nie od dzisiaj, ale do tej pory głównie bawiłem się bikeparkach i w wypady w góry, na szosie od marca tego roku dopiero. Edytowane 9 Listopada 2020 przez tokki
Yan Opublikowano 9 Listopada 2020 Opublikowano 9 Listopada 2020 Mam dwa rowery MTB i gravela. Jest duża różnica w jeździe pomiędzy nimi pomimo że miały zbliżone wagi kół. Swoje robi opona. Uwielbiam stwierdzenia typu "poczuć różnicę np. przy samym ruszaniu" z tym że na szosie raczej utrzymuje się jednolitą prędkość dlatego SPD jest mniej przyjazne do wpinania bo zakłada że robisz to rzadko wiec i rzadko przyśpieszasz. Koła na wysokim stożku karbonowym są cięższe od lekkich aluminiaków co oznacza że waga nie jest kluczowa ale też inne parametry jak aerodynamika czy szprychy. Zaznaczę że jest to tylko moja opinia. Kupiłem dość lekkie koła za około 2200, waga oscylowała w granicach 1530-1550g, obręcz 421, 28 otworów, płaskie szprychy i piasty 240s. Zależało mi na wytrzymałości więc kupiłem drogie szprychy, do tego wrzuciłem 28 otworów co ładnie rozkłada wagę. Łebki szprych musiał byś proste bo najczęściej tam mi strzelały inne koła. W tej cenie nie znajdziesz podobnej konfiguracji (kupowałem rok temu a w tym sezonie to nierealne). Przy okazji wymieniłem tarczę i kastę. Dość dużo z wagi zleciało. Jeszcze coś kombinowałem z dętkami Tubolito (ogólnie nie polecam ). Poprzedni miałem koła 1800 i również markowe ale wydawały się bardziej filigranowe. Po wymianie nie poczułem różnicy a przynajmniej nie takiej jak wszyscy opisują że rower prawie sam jedzie. Tak jak pisałem, wymiana kół to dobry kierunek ale jak oczekujesz lepszych wyników to nie jestem w 100% przekonany czy będziesz zadowolony. Koła dobrze kupować z głową bo możesz zapłacić 1000 pln za dobre koła i będziesz zadowolony a możesz tak jak ja przestrzelić i g... z tej inwestycji mieć poza pokazaniem kolegom że mam zajefajne piasty 240 i mało spotykane obręcze. Dzisiaj na pewno bym składał koła na Dt siwss 350, obręcze są spoko więc zostawił bym 421. Szprychy proste tylko ze względu na to że sam to serwisuje i nie chce mi się bawić z okrągłymi z prostymi łebkami. Pamiętaj że jak kupisz wylajtowane koła to nie wypada innych komponentów kupić z niższej półki np kastą możesz połknąć te 100-150 zaoszczędzonych gram albo tarczami. Jak wejdziesz na drogę odchudzania roweru to raczej już nie patrzysz na koszta bo nie ma to nic wspólnego z racjonalnym wyborem (oczywiście w przypadku amatora).
tokki Opublikowano 9 Listopada 2020 Autor Opublikowano 9 Listopada 2020 Dzięki wielkie, właśnie zastanawiałem się nad wyższym stożkiem. Rozważę jeszcze na spokojnie wszystkie za i przeciw, dziękuję bardzo za informację.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się