Lazaro Integral V1, V2 czy V3? Potrzebne wsparcie!

[kbn]

Cześć,

W najbliższym czasie planuje kupić rower. Nie jeździłem w sumie od czasów dzieciństwa (ponad 12 lat), ale jako że jestem sportowym świrem to stwierdziłem, że do moich treningów dorzucę rower. 

Dodatkowo przyszło mi do głowy, że fajnie by było troszkę na nim pozwiedzać (myślałem o jakiejś trasie 100km, kiedyś może więcej, także montaż bagażu będzie obowiązkowy).

No ale przychodzi czas wyboru roweru. Jako że nigdy innego roweru niż marketowy nie miałem, to myślałem że da się za 500 zł kupić rower, ale tak nie jest.

Trochę poczytałem i zdecydowałem, że kupię jakiś rower z Lazaro Integral V1/V2/V3. Problem jest taki, że nie wiem który będzie wystarczający do jazdy po drogach i czasami do trudniejszego terenu jeżeli sytuacja będzie tego wymagać. A jako, że kompletnie się nie znam na rowerem i sprzęcie to mam duży problem.

Założyłem że wydam jak najmniej, ale "napaliłem" się na wersję V3 (bo ma lepszy osprzęt) i teoretycznie jestem w stanie wydać 1500 zł, ale oczywiście wolałbym wydać mniej, bo im mniej tym lepiej

Proszę Was bardzo o pomoc bo sam nigdy się chyba nie zdecyduje, bo kompletnie nie wiem co wybrać Opisy rowerów można znaleźć na allegro.

Z góry bardzo dziękuję

 

Edytowane 11 Lipca 2017 przez kbn

[martinb3]

No cóż tani rower to tanie komponenty z których jest wykonany, piszesz o trasach 100km a nawet dłuższych. Nie wiem jak czesto chcesz takie trasy pokonywać ale im większe przebiegi planujesz tym rower przydał by się solidniejszy. V1 odrzuć w przedbiegach.

Zobacz jeszcze na rowery Kands Maestro, Spartacus Cross 4.0, Eries Cross, Remiro Viper, są to rowery bliźniacze do Lazaro V3 a może akurat bardziej ci się spodobają, nie ujmując nic Lazaro ale ta ich rama w Integralach jest paskudna ( w sumie Spartacus ma taką samą).

Edytowane 11 Lipca 2017 przez martinb3

[kbn]

2 minuty temu, martinb3 napisał:

No cóż tani rower to tanie komponenty z których jest wykonany, piszesz o trasach 100km a nawet dłuższych. Nie wiem jak czesto chcesz takie trasy pokonywać ale im większe przebiegi planujesz tym rower przydał by się solidniejszy. V1 odrzuć w przedbiegach.

Takie dłuższe trasy to rzadko bo niestety nie mam tyle czasu (to mają być wycieczki kilku np. 4 dniowe - 1 dzień dojazd, 2 dni zwiedzania/relaksu, 4 dzień powrót), także jedynie w wakacje mogę sobie na to pozwolić więc jak zrobię 3, 4, 5 wycieczek na rok to będzie super.

No to zostaje V2 i V3. Czyli Acera+Altus, kontra Alivio + blokada amortyzatora.

Czy zatem jest opłacalność (czy na prawdę warto) wydać 1500 zł, zamiast 1200 i wybrać wersję V3? Czy ta blokada się przyda? Czy będzie odczuwalna? I jaka różnice odczuje między Acera, a Alivio?

[Puncu]

A może używany?

[martinb3]

Mi blokada się bardzo przydaje, w zasadzie po asfalcie ciągle amortyzator mam zablokowany. Między V2 a V3 tak jak pisałeś róźnica napędu i amortyzatora. Ja dla świętego spokoju i satysfakcji bym dołożył, ale to decyzje musisz podjąć sam w zależności od możliwości.

[kbn]

19 minut temu, Puncu napisał:

A może używany?

Wolałbym nowy. 

[kbn]

Jeszcze ewentualnie zacząłem się interesować rowerem górskim, ponieważ nigdy nie wiadomo co mi się spodoba, a może takie przejażdżki po lasach mogą być ciekawe. No chyba że taki rower typu cross tez mi na to pozwoli (nie mówię tutaj o ekstremalnie górskim) taka przejażdżka była by bardzo fajna:

Natomiast jedyne co brałbym wtedy pod uwagę to rower B'twin Rockrider 520 (27,5") - cena 1299. Co możecie o nim powiedzieć, o jego osprzęcie bo nic mi on nie mówi. Na pewno widzę, że nie ma blokady amortyzatora

Czy do rowerów górskich można zainstalować "bagażnik" z sakwami?

Prosze o wsparcie bo na prawdę nie wiem już na co się skusić

Edytowane 13 Lipca 2017 przez kbn

[fala77]

Do Lazaro v3 bez problemu zamontujesz bagażnik i błotniki.Sam musisz zdecydować w co wejść.Cross niby bardziej rekreacyjna pozycja i cieńsze opony ,"troszkę" lepiej będzie szedł po "szosie".Mtb większy "komfort" na grubych oponach ale za 1500zł to superanckiej amortyzacji nie ma ani w jednym ani w drugim.Ja jeżdżę Lazaro v3 już drugi rok i nie ma tragedii.Amortyzator niby cholernie ciężki ale go nie zmieniam na sztywny bo trochę mi nadgarstki dzięki temu odpoczywają od krawężników.Pierwsze co to zmieniłem w nim opony bo na seryjnych CST po wjechaniu do lasu to była masakra.Rower tłukłem i w Izerach na singletrackach i jeżdżę zimą.Nic nie wymieniałem poza kasetą i łańcuchem ale w zasadzie tylko dlatego że przełożenia mi trochę inne odpowiadały.Oddać jednak trzeba że rower był już ze 3 razy rozebrany i poskładany co do śrubeczki to może dlatego nic narazie się nie popsuło