płyn hamulcowy- wymiana płynu co ile ?

[Wooyek]

15 godzin temu, Red napisał:

AD a) Zauważyłem i właśnie to mnie wprawiło w konsternację. Ja nie mówię że moim zdaniem chleb teoretycznie jest jest rakotwórczy bo podczas pieczenia a skórce wydziela się akrylamid z prostej przyczyny. Teoria nie ma zastosowania w praktyce (nikt nie umarł na raka z powodu jedzenia chleba) a jedyne co wnosi w rozmowę to próbę wykazanie się większą wiedzą.

AD b) Niczego rewelacyjnego się nie dowidziałem i wbrew pozorom nie brak mi wiedzy na temat obsługi hamulców. Przynajmniej nie tej.

Teoretyczne jest ryzyko korozji. Natomiast gromadzenie się wody w zacisku już teoretyczne nie jest i warto mieć jego świadomość, zanim napisze się, że konieczność wymiany płynu jest uzależniona wyłącznie od liczby naciśnięć klamki  

PS. Czy nie taka jest idea forum, żeby "wykazywać się większą wiedzą" (i podawać ją innym)?

[Red]

Oczywiście że taka ideą przyświeca każdemu forum. Powinna jednak być wiedza praktyczna. Nie mam jednak zamiaru się na ten temat kłócić.

[kamerek]

W dniu 23.10.2017 o 07:02, Red napisał(a):

"wykfaligokowanwgo" - w życiu to tobie chyba słownika nikt nie dał. Ale ja nie i tym. Chodzi i to żeby nie generować kosztów. Z znanych mi serwisach odpowietrzanie hamulca robią za około 20zł z olejem. A to nie są jak to nazwałeś partacze tylko goście co się na tym znają (choćby Lary Zębatka). To nie jest wielki koszt na rok czy co dwa lata. Za to sam zestaw do odpowietrzania kosztuje 2-3x tyle (nie licząc że na następne odpowietrzanie trzeba dokupić oleju). Może dla ciebie to nie argument ale dla mnie tak.

pewnie wypychaja od dolu od zacisku strzykawka z nowym plynem stary do zbiorniczka i patrze ze nei ma babelkow i zakrecaja srubke w wyrownawczym i tyle dlatego biora w 2017 20 z, a teraz pewnie z 80 bo inflacja bansterska-opec-ruska...

Kupilem uzywana szoske w polowie 2022 i do teraz do lutego mialem olej czy plyn bo byl lekko zielonkawo-glownie czarny  . moze czerwien shimano zrobila sie lekko zielonkawa ale glonwie czarna...

w lutym w zimnie ok 10C zmienialem przod = io nie wiem czy moze za zimo bylo czy nei widzialem koncowki babelkow ale po polozeniu na boku lub lekko na boku w dol ze 5 stopnie w aucie jak sie do 28 -32 c nagrzal tyl auta - to po trasie przod mi zapadal sie klamka az pare razy poruszalem i ok.

 

za to stary olej w tyle nie reagowal na bocnze przewozenie - mozna powiedziec z tyl hamulec dzialal OK  

 

wiec zmienilem oba jeszcze raz, niestty mailem kepski przewod a raczej rurke termokurczliwa wiec troche ioleju stracilem, upapralem sie...

zobacze czy bedzie bez zapadania teraz...  kwestia dobrych narzedzi - moga skrocic prabe o pare godzin