Skocz do zawartości

Żele energetyczne - jakie polecacie?


Antyszprycha

Rekomendowane odpowiedzi

Hejj rowerowi zapaleńcy. Jak w temacie, jakie żele energetyczne polecacie (na zawody jako zastrzyk energii i przed treningami). Czy w ogóle warto ? Gdzie kupić ? 

Odnośnik do komentarza

Uważaj przed zawodami. Na pewno nie próbuj pierwszy raz podczas startu.

Jeden ze znajomych opowiadał, że spróbował żelu dextro energy z pakietu startowego na maratonie i miał problem - dopadł go paradoks sraczki, stawał często i rzadko :-)

Smak tego jest straszny - próbowałem truskawkowego i smakował jak syrop na kaszel z lat 80tych. Z drugiej strony czuć zastrzyk energii, może nie powalający, ale jednak odczuwalny.

 

 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, adambike napisał:

Hejj rowerowi zapaleńcy. Jak w temacie, jakie żele energetyczne polecacie (na zawody jako zastrzyk energii i przed treningami). Czy w ogóle warto ? Gdzie kupić ? 

Kupić możesz w każdym sklepie rowerowym. Cena to około 5-8 zł. Nie kupowałbym żeli których nie jadłem wcześniej. Choć sam tak zrobilem.

Cola - do kitu myślałem że zwymiotuje podczas jazdy.

Lemon - jak dla mnie najlepszy do tej pory smak

Zielone jabłko - płyn do mycia naczyń

Pomidorowy - mam do tej pory jeszcze nie próbowałem.

 

Wpadło mi coś innego w oko miód w jednorazowym opakowaniu. Smaczne tanie i dostarcza energii w dodatku tańszy. Na zawodach pomogły mi żele ale chyba bardziej izotonik zrobił robote dla mnie 33g żelu to mało lekko coś tam ruszyło ale bardzo dużo jem trenując na siłowni więc nie zrobiło to na mnie wrażenia. Następnym razem dwa bidony a żele odpuszczę. Pozdrawiam :)

Pojemność mniejsza ale na pewno smaczniejsze

LINK

1.jpg

Edytowane przez ByQ94
Odnośnik do komentarza

Jeszcze 0,03 zł odemnie. Opakowanie po takim żelu waży tylko kilka gramów. Wkurza mnie niemiłosiernie, jak goście podczas maratonu leśnego jedzą te żele, a potem wywalają je za siebie. Bardzo podoba mi się idea dyskwalifikacji za śmiecenie na trasie (jak na Cape Epic, a nawet ostatnio na trójmiejskich zawodach). 

Co szkodzi wsadzić to opakowanie do kieszeni? I co z tego, że reszta wypłynie do kieszeni i pobrudzi? Jakby to w błocie i pocie robiło różnicę.

A największego syfiarza widziałem na Garmin MTB w Rumi - zeżarł podczas jazdy, stanął i zaczął szukać miejsca gdzie upchnąć opakowanie.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, adambike napisał:

Hejj rowerowi zapaleńcy. Jak w temacie, jakie żele energetyczne polecacie (na zawody jako zastrzyk energii i przed treningami). Czy w ogóle warto ? Gdzie kupić ? 

Na trening warto wziąć żel tylko w jednym celu. Aby go sprawdzić jak on nam pasuje i jak na niego reaguje organizm. Tak więc ciężko powiedzieć który jest okej ale osobiście bardzo lubię żele ALE, Isostar czy SIS. 

Odnośnik do komentarza

Niestety ale też to widze ja osobiscie schowalem do saszetki. Mnie troche denerwowało jak rzucali butelki ale nie na pobocze tylko bezpośrednio na trase na której się jechało

Odnośnik do komentarza

Na wielu cyklach maratonów są określane tzw strefy zrzutu czyli okolice bufetów gdzie można śmiało wyrzucić śmieci. Na Cyklokarpatach pouczają też że opakowanie po żelu czy batonie. można schować także pod nogawkę.

Wysłane z mojego XT1068 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Polecam żele Isostar oraz SIS. Sprawdzone, smaczne, nie słyszałem aby powodowały problemy żołądkowe. Przy dłuższym wysiłku lub na trasie wyścigu, która utrudnia sięgnięcie do kieszonki warto żel rozpuścić w bidonie. Na wyścigi do 1h wciągam żel przed startem, na dłuższe rozpuszczam w bidonie napełnionym do połowy wodą.

SIS.jpg Iso.jpg
Odnośnik do komentarza
Remigiusz Banach
Dnia 5.06.2017 o 22:34, adambike napisał:

Hejj rowerowi zapaleńcy. Jak w temacie, jakie żele energetyczne polecacie (na zawody jako zastrzyk energii i przed treningami). Czy w ogóle warto ? Gdzie kupić ? 

Mnie jakoś żele nie przypadły do gustu. Wolę batony energetyczne i banany ?

Odnośnik do komentarza
Dnia 6.06.2017 o 08:46, malkontent napisał:

...Jeden ze znajomych opowiadał, że spróbował żelu dextro energy z pakietu startowego na maratonie i miał problem - dopadł go paradoks sraczki, stawał często i rzadko :-)

Smak tego jest straszny - próbowałem truskawkowego i smakował jak syrop na kaszel z lat 80tych. Z drugiej strony czuć zastrzyk energii, może nie powalający, ale jednak odczuwalny.

 

Temat wątku: "Żele energetyczne - jakie polecacie?"

:o

 

Odnośnik do komentarza

Osobiście zdecydowanie polecam żele ALE, mają dobry smak (zielone jabłko oraz cola), dodatkowo są rzadkie więc dobrze się je spożywa i nie trzeba popijać. Dodatkowo np przed startem, kiedy mam jak popić biorę Agisko. Dobrze na mnie działają, minusy: są bardzo słodkie i dosyć gęste. 

Jeżeli chodzi o mnie to nie miałem po nich żadnych problemów żołądkowych (nawet jak na 1/2 IM wziąłem łącznie cztery ALE i dwa Agisko). 

Jednak tak jak wspominali moi przedmówcy, nie ma co brać na zawodach niesprawdzonych żeli. Raz popełniłem ten błąd na półmaratonie (na 10km żel Diamant) i żołądek ostro świrował. 

Odnośnik do komentarza

Ja polecam żele AktivonSport - smak bananowy słodki fajny lub jak ktos woli kwaskowy to też maja pomarańczowy z naturalna kofeina. Sam stosuje od dawna i nie mam żadnych problemów żołądkowych. Do kupienia na stronie producenta: www.aktivonsport.com

Odnośnik do komentarza

Przetestowałem kilkanaście różnych żeli. Mój top

1. Isostar Exotic

Smak mango po prostu doprowadza mnie do extazy Niby dosyć drogi ale w praktyce to jest to samo, co 2x żele poniżej. Więc w sumie wychodzi... najtaniej.

84a52a14c9082d3572c3ec28d0dfa1a2.jpg

2. SIS Go

Główna zaletą to bardzo neutralny smak, najmniej słodki ze wszystkich.

81777bcbf011dc96f404619a925a3809.jpg

3. Olimp Firestarter - różne smaki, z BCAA albo kofeiną

Smak akceptowalny, kofeina chyba działa. Lubię za to, że to małe i praktyczne torebki.

ac2b374a0fe8bd9c589f28b9a8c0eca1.jpg

4. Activlab ale tylko łagodne smaki jak Melon albo Aloes

Fajne płaskie saszetki, smak ok ale tylko Aloes albo Melon. Inne bardzo kwaśne, aż drapie mnie w gardle.

3b4dc6425cb545715f769e2fae87c37f.jpg

Próbowałem żele z Decathlonu ale żaden mi nie podszedł.

I wreszcie - jeśli jest taka możliwość i mam wybór to wolę banana niż jeden żel (choć i to i to dostarcza podobną ilość wegli, około 25 gr). No, ale ciężko zabrać pół kilo bananów na dłuższy wyjazd Więc banan, baton Dobra Kaloria i jakiś żel albo dwa to mój standardowy zestaw na wycieczki powyżej 3h.

Pozdrawiam,
Jarek


Sent from my iPhone using Tapatalk

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, jhartman napisał:

2. SIS Go

Główna zaletą to bardzo neutralny smak, najmniej słodki ze wszystkich.

81777bcbf011dc96f404619a925a3809.jpg

Ja zdecydowanie polecę ten SIS GO. Fajnie uwodniony więc dobrze się łyka a smaki w miarę spoko. Mnie podchodzi porzeczka a synowi pomarańcza. No i nie powodują żadnych problemów trawiennych. Jemy je tylko na maratonach lub wyjazdach gdzie nie można sobie pozwolić na postój i normalne zjedzenie czegoś.

Natomiast nie polecam żeli Nutrixxion. Są tak słodkie i gęste, że ciężko to przełknąć a i potem odbijało mi się nim bardzo długo (przetestowałem jeden bo dostałem).

Odnośnik do komentarza

Ciąg dalszy moich poszukiwań żelowych (i nie tylko).

Głowni faworyci bez zmian: Isostar, SIS, Olimp, Activlab.

1. W SIS skusiłem się na taniego o smaku czarnej porzeczki (fioletowy) - ogólnie jako żel trzyma wysoki standard ale porzeczka to imo najgorszy smak. Nie bez powodu były na wyprzedaży po 3 zł

Aktualizacja po roku: jednak przekonałem się do porzeczki (i innych bardziej wyrazistych smaków jak wiśnia czy lemonka). To dobra odskocznia od bardzo neutralnego smaku pomarańczy. Ogólnie - wśród kilkunastu smaków SIS, których próbowałem nie trafiłem na coś ewidentnie niesmacznego. Co najwyżej różnią się intensywnością smaku.

02140e35cebef9bad1447ea9ca404180.jpg

2. Batoniki Dobra Kaloria - małe, lekkie, super smaki. Jedyna drobna wada to to, że mam drobne problemy z otwarciem. Ale udaje się to zrobić jedną ręką i zębami 23gr cukru za 2.49 zł.

2aa9accb0c1d385643902f8b49076d25.jpg

3. Żel Dextro Energy Cola. Zdecydowanie NIE POLECAM. W smaku, jak by to opisać? Wyobraź sobie szklankę Coca-Coli która stała tydzień na słońcu: cały gaz uleciał a do tego 3/4 płynu wyparowała. Na dnie zebrały się takie zagęszczone pozostałości.... Tak właśnie ten żel smakuje...

c8c0bc37a65cdaf4ee316096021e919f.jpg

4. Power Bar Power Gel Smoothie - Mango Apple. Kupione, czeka na swoją kolejkę do testów.

9ce9a80d17851e75e1c7bbda85f95961.jpg

Pozdrawiam, Jarek

Odnośnik do komentarza

Ja również polecam SIS GO - są smakowo najmniej słodkie, na tyle rzadkie, że nie trzeba od razu popijać a na tyle gęste, że nie uciekają między palcami, za co szczerze nienawidzę wszelkiego rodzaju uwodnionych żeli.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...