Skocz do zawartości

Kross / Level A3 / 2012 / Nowy początek!


Artzz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie!

Na wstępie fotka (wkrótce będzie lepsza):

69.jpg

Link do specyfikacji: https://www.kross.pl/pl/2012/level-a3

Powyżej mój 'wymarzony, pierwszy rower' który kupiłem sobie 6 lat temu. Od tamtego momentu, zrobiłem niewiele, będzie koło 1000 km. Ale czas wrócić do aktywnej i regularnej jazdy. Na wstępie krótko o tym jak jeżdżę... Otóż, bez oszukiwania, głównie jeżdżę z żoną. Mieszkamy w Warszawskiej Dżungli, więc nasze trasy zazwyczaj przemierzamy na utwardzonej nawierzchni, ale chętnie wyjeżdżamy przykładowo do lasu Kabackiego, czy do puszczy Kampinowskiej (jazda w lesie sprawia mi najwięcej radości). Jeśli miałbym jednak określić to procentowo... Obstawiam 65% miasto 35% las/polne drogi. W rowerze jedyne co było zrobione to czyszczenie i smarowanie łańcucha. Wiem, to okropne (że tylko tyle) ale przyznam szczerze, że kiedyś do tego tematu podchodziłem zupełnie inaczej i posiadałem też zupełnie inny budżet. Ale czas na zmiany ;) 

Podczas sobotniej przejażdżki, spojrzałem na swój rower i nieco się załamałem. Oprócz tego, że przyda mu się naprawdę porządne SPA i nowe opony to zaczęło coś bardzo niepokojąco chrobotać w okolicy supportu. Postanowiłem - dość traktowania tego sprzętu bez szacunku, żona bardzo chętnie wychodzi na rower, czasami nawet to ona mnie siłę wyciągała, a ja z nią jeździć chcę i chcę się czuć na swoim sprzęcie komfortowo. Ale niestety tak nie jest...

Mam wrażenie, że 'ciężko idzie', nadgarstki czasami mają dość. Rozmiar ramy wydaje się ok, mam 185cm wzrostu, rama to Lka. Mój model to jak dobrze rozumiem, typowy góral, który swoje kosztował te 6 lat temu, wiec chciałbym poprosić Was o porady. Piszę ten post, ponieważ moja wiedza na temat sprzętu rowerowego dopiero się będzie poszerzać a natknąłem się na naprawdę dobre opinie o tym forum... Jestem chętny, żeby serwis i modyfikacje przeprowadzać samemu, dłubię przy swoim motocyklu więc i rower nie powinien być dla mnie fizyką kwantową. A nawet jeśli jest, to chcę spróbować - myślę, że da to ogromną satysfakcję. Dlatego jedziemy z pytaniami i prośbą o pomoc...

1) Pytanie podstawowe - czy w ogóle warto inwestować w ten rower, powoli (albo i natychmiast) wymieniać podzespoły na lepsze czy może jednak z góry zagryźć zęby i rozglądać się za innym modelem (może jakiś cross albo może dalej MTB tylko koła 27,5 albo 29")? To pytanie stawiam, ponieważ zapoznałem się wstępnie z różnymi artykułami i poradnikami ale nie dotarłem do informacji, czy w warto modyfikować ten konkretny model i podnosić komfort jazdy pozostawiając ramę czy może jednak lepiej byłoby sprzedać i kupić coś innego. Myślę, że budżet jaki mógłbym przeznaczyć na nowy rower / części to powiedzmy narazie 2,5 tysiąca.

W przypadku gdyby rower miał zostać...

2) Co warto w pierwszej kolejności wymienić patrząc na powyższe? Prawdopodobnie będzie to support (obstawiam, że jednak już mówi 'dziękuję'), opony (tylko pytanie, na jakie skoro dla przypomnienia 65% miasto / 35% las), napęd, kierownica?

3) Support - czy przy wymianie supportu warto zastanowić się nad inną korbą? Polecicie jakiś konkretny support i ewentualnie korbę? 

Przepraszam za tak długi post ale chciałem jak najlepiej opisać sytuację :) 

Z góry bardzo Wam dziękuję za dyskusję i ogromnie liczę na Waszą pomoc, nie chcę zostawać z tyłu za żoną! :D 

Edytowane przez Artzz
Odnośnik do komentarza
28 minut temu, Artzz napisał:

1) Pytanie podstawowe - czy w ogóle warto inwestować w ten rower, powoli (albo i natychmiast) wymieniać podzespoły na lepsze czy może jednak z góry zagryźć zęby i rozglądać się za innym modelem (może jakiś cross albo może dalej MTB tylko koła 27,5 albo 29")? To pytanie stawiam, ponieważ zapoznałem się wstępnie z różnymi artykułami i poradnikami ale nie dotarłem do informacji, czy w warto modyfikować ten konkretny model i podnosić komfort jazdy pozostawiając ramę czy może jednak lepiej byłoby sprzedać i kupić coś innego. Myślę, że budżet jaki mógłbym przeznaczyć na nowy rower / części to powiedzmy narazie 2,5 tysiąca.

To zależy od Ciebie. Jak chcesz się czegoś nauczyć, poznać budowę albo po prostu rama Ci pasuje to warto. 

28 minut temu, Artzz napisał:

W przypadku gdyby rower miał zostać...

2) Co warto w pierwszej kolejności wymienić patrząc na powyższe? Prawdopodobnie będzie to support (obstawiam, że jednak już mówi 'dziękuję'), opony (tylko pytanie, na jakie skoro dla przypomnienia 65% miasto / 35% las), napęd, kierownica?

3) Support - czy przy wymianie supportu warto zastanowić się nad inną korbą? Polecicie jakiś konkretny support i ewentualnie korbę? 

Zacznij od porządnego mycia - rama, koła, napęd. Następnie:

  • zrób przegląd piast i wymień smar, 
  • zrób przegląd suportu i jeżeli zajedzie taka potrzeba wymień, 
  • sprawdź łańcuch, kasetę i korbę. Jeżeli coś jest zużyte to wymień na nowe. 
  • zrób przegląd sterów i wymień smar, 
  • sprawdź klocki, ustaw hamulce, 
  • jeżeli zajdzie taka potrzeba odpowietrz hamulce (zakładam, że masz hydrauliczne), 

Dla pewności wymień jeszcze komplet linek na nowe. To nie jest duży koszt ale nowe linki i pancerze dadzą Ci zupełnie inną kulturę pracy. 

Uzupełnieniem całości będzie przesmarowanie wszystkich śrubek (np. zacisk od sztycy). 

Jeżeli uznasz, że suport wymaga wymiany to sprawdź jakie rozwiązanie masz w swoim rowerze. Jeżeli to tzw. kwadrat to warto pomyśleć o zmianie na Hollowtech. To będzie oznaczać konieczność zmiany korby. Jednak warto bo nowszy system jest lżejszy, łatwiejszy w serwisie i sztywniejszy. 

Edytowane przez eathan
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, eathan napisał:

To zależy od Ciebie. Jak chcesz się czegoś nauczyć, poznać budowę albo po prostu rama Ci pasuje to warto. 

Zacznij od porządnego mycia - rama, koła, napęd. Następnie:

  • zrób przegląd piast i wymień smar, 
  • zrób przegląd suportu i jeżeli zajedzie taka potrzeba wymień, 
  • sprawdź łańcuch, kasetę i korbę. Jeżeli coś jest zużyte to wymień na nowe. 
  • zrób przegląd sterów i wymień smark, 
  • sprawdź klocki, ustaw hamulce, 
  • jeżeli zajdzie taka potrzeba odpowietrz hamulce (zakładam, że masz hydrauliczne), 

Dla pewności wymień jeszcze komplet linek na nowe. To nie jest duży koszt ale nowe linki i pancerze dadzą Ci zupełnie inną kulturę pracy. 

Uzupełnieniem całości będzie przesmarowanie wszystkich śrubek (np. zacisk od sztycy). 

Jeżeli uznasz, że suport wymaga wymiany to sprawdź jakie rozwiązanie masz w swoim rowerze. Jeżeli to tzw. kwadrat to warto pomyśleć o zmianie na Hollowtech. To będzie oznaczać konieczność zmiany korby. Jednak warto bo nowszy system jest lżejszy, łatwiejszy w serwisie i sztywniejszy. 

Dzięki za odpowiedź! Tak, hamulce są hydrauliczne. Jeśli chodzi o support, to według specyfikacji, posiadam octalink: Shimano Alivio BB-ES25 Octalink oraz korbę Shimano Altus M311 Octalink 42/32/22T. Dlatego moje pytanie dotyczyło bardziej, czy warto wymieniać całość na coś innego, może np przejść na Octalink v2? :) 

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Artzz napisał:

 Dlatego moje pytanie dotyczyło bardziej, czy warto wymieniać całość na coś innego, może np przejść na Octalink v2? :) 

Moim zdaniem:

- jak czyszczenie, smarowanie załatwi sprawę to zostawić pod warunkiem, że nie jest zużyte, 

- jeżeli serwis nic nie da to wymienić na lepsze rozwiązanie - hollowtech II. 

Wszystko też zależy od budżet. Korba i wkład w systemie Hollowtech to m.in. 300 zł.

Edytowane przez eathan
Odnośnik do komentarza
15 minut temu, eathan napisał:

Moim zdaniem:

- jak czyszczenie, smarowanie załatwi sprawę to zostawić pod warunkiem, że nie jest zużyte, 

- jeżeli serwis nic nie da to wymienić na lepsze rozwiązanie - hollowtech II. 

Wszystko też zależy od budżet. Korba i wkład w systemie Hollowtech to m.in. 300 zł.

O budżecie też napisałem, na części / nowy rower chciałbym przeznaczyć na chwilę obecną około 2500 zł, chyba za bardzo się rozpisałem? :P 

Dlatego też głównie pytanie - czy tę kwotę wpakować w części do tego roweru czy kupić nowy i na nowej bazie jeździć a potem coś ewentualnie wymieniać...

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem za 2500 zł nie kupisz sensownego roweru. Dlatego zrobiłbym tak:

  • pełen serwis tego co masz - wymiana jak coś się popsuło lub zużyło. 
  • reszta do skarbonki i zbieraj dalej. 

Po serwisie zacznij jeździć. Daj sobie sezon i zobacz czy załapiesz. Jak tak to za rok pomyśl o nowym rowerze. Za rok będziesz mieć większy budżet i pewność, że warto tyle wydać. 

PS
Piszę to z perspektywy osoby, która kupiła rower - używany. Następnie wpakowała kupę kasy w serwisy i upgrade do pełnej grupy XT i kilku innych zmian. Po niecałym sezonie uznałem, że jednak chce nowy rower. Stary z dużym trudem sprzedałem za tyle co kupiłem. To co wpakowałem ekstra w modernizacje nie zwróciło się. 

Odnośnik do komentarza

Dzieki :) a doradzisz jakieś opony? Zeby na asfalcie sie lepiej jezdzilo ale i w lesie dalo rade? Nie mowimy tutaj o jakiejs profesjonalnej jezdzie po trudnym terenie, raczej rekreacyjne wycieczki ;) moze np jakies wezsze zalozyc?

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Fimala napisał:

Opony wrzuć znane i lubiane - Continental Race King. Skoro jeździsz więcej po twardym ty o szerokości 2.0. Możesz pomyśleć o przejściu na system bezdętkowy przy okazji.

Dzięki! Kiedyś mi gdzieś ktoś polecał opony Schwalbe Marathon Plus albo Road cruiser 1.75 albo 1.80 ale to już chyba patrząc po bieżniku tylko na asfalt?

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Artzz napisał:

Dzięki! Kiedyś mi gdzieś ktoś polecał opony Schwalbe Marathon Plus albo Road cruiser 1.75 albo 1.80 ale to już chyba patrząc po bieżniku tylko na asfalt?

W piachu raczej staniesz na nich w miejscu ; ) ale do ścieżek rowerowych będą ok.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Fimala napisał:

W piachu raczej staniesz na nich w miejscu ; ) ale do ścieżek rowerowych będą ok.

Ok, to mnie przekonałeś - tak jak pisałem po ścieżkach leśnych też jeżdzę Zatem będą Race Kingi. A w innych tematach które poruszyłem też się jakoś podzielisz przemyśleniami? :D 

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Artzz napisał:

Ok, to mnie przekonałeś - tak jak pisałem po ścieżkach leśnych też jeżdzę Zatem będą Race Kingi. A w innych tematach które poruszyłem też się jakoś podzielisz przemyśleniami? :D 

Jeśli suport Ci się sypie wymień go na najprostszy Hollowtech-owy od Shimano, model: BB-52. Do tego poszukałbym jakiejś korby Alivio na zintegrowanej osi. np:  https://allegro.pl/oferta/korba-shimano-alivio-fc-m4050-40-30-22-9rz-suport-7428902391?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_rowery_akcesoria&ev_adgr=Rowery+i+akcesoria&gclid=CjwKCAjw7_rlBRBaEiwAc23rhsa8mKJW_pDuvqiTsF3U1Lleqt7FqG7u1ue-US4_UGDWs5IUzLCyhRoCyiYQAvD_BwE

W takim zestawie masz suport i korbe od razu. Kaseta bedzie ok bo 1000km to żaden przebieg. Tak samo jak tylna przerzutka. Do kompletu wymianiłbym pancerze, linki, przewody hydrauliczne i olej w hamulcach. Profilaktycznie możesz wymienić okładziny w hamulcach i to tyle. Ze wszystkim mieścisz sie w 500 zł. Jak się wkręcisz to zmienisz rower.

PS. Przydałby się przegląd amora po takim czasie. Wymiana smaru na nowy i wyczyszczenie.

Oczywiście nie zapominaj też o piastach i sterach - czyszczenie, inspekcja łożysk i nowy smar.

Edytowane przez Fimala
Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Fimala napisał:

Jeśli suport Ci się sypie wymień go na najprostszy Hollowtech-owy od Shimano, model: BB-52. Do tego poszukałbym jakiejś korby Alivio na zintegrowanej osi. np:  https://allegro.pl/oferta/korba-shimano-alivio-fc-m4050-40-30-22-9rz-suport-7428902391?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_rowery_akcesoria&ev_adgr=Rowery+i+akcesoria&gclid=CjwKCAjw7_rlBRBaEiwAc23rhsa8mKJW_pDuvqiTsF3U1Lleqt7FqG7u1ue-US4_UGDWs5IUzLCyhRoCyiYQAvD_BwE

W takim zestawie masz suport i korbe od razu. Kaseta bedzie ok bo 1000km to żaden przebieg.

Jeśli chodzi o ten zestaw, jest napisane, że pasuje do 29", ale do 26" tez bedzie pasowal? :P Na logikę myślę, że będzie pasował ale wolę się upewnić :P 

No to w takim razie czeka mnie duużo pracy przy rowerku i dużo brudu ;) ale przynajmniej nauczę się czegoś nowego i zawsze chciałem spróbować serwisować samemu!

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Artzz napisał:

nadgarstki czasami mają dość

Zastanów się czy na pewno odpowiada Ci taka pozycja na rowerze. Czyli kierownica mniej więcej na wysokości siodełka. Wiem że jest to "aero" i ma tak pewnie z 95% rowerów ale na przykład ja z tego zrezygnowałem i mam ją zdecydowanie wyżej - tak jak w rowerach miejskich. Nadgarstki i kręgosłup są mi wdzięczne. Niestety wiąże się to z koniecznością wymiany widelca. Średnia mi też pewnie spada o ten 1 km czy 2 ale wygoda przede wszystkim. No i tu dochodzimy do Twojego pytania podstawowego:

4 godziny temu, Artzz napisał:

może jakiś cross albo może dalej MTB tylko koła 27,5 albo 29"

Na pewno chcesz MTB do jeżdżenia po ścieżkach rowerowych czy lesie kabackim ? Znowu posłużę się swoim przykładem. Kilkanaście lat temu kupiłem trekkinga. W międzyczasie posiadałem też MTB, szosę, rower triathlonowy. Pojeździłem na każdym z nich trochę dla funu ale ostatecznie wszystkie wylądowały na allegro. Zostałem z tym starym trekkingiem bo na nim jeździ mi się najwygodniej i na Warszawę i okolice jest po prostu w sam raz.

Jak już sobie na te pytania odpowiesz to wtedy łatwiej Ci będzie podjąć decyzję co dalej.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Artzz napisał:

Jeśli chodzi o ten zestaw, jest napisane, że pasuje do 29", ale do 26" tez bedzie pasowal? :P Na logikę myślę, że będzie pasował ale wolę się upewnić :P 

No to w takim razie czeka mnie duużo pracy przy rowerku i dużo brudu ;) ale przynajmniej nauczę się czegoś nowego i zawsze chciałem spróbować serwisować samemu!

29 czy 26 nie ma znaczenia. Tak samo jak to ze jest do napedu 9rz a ty masz 8rz.

Odnośnik do komentarza
Rowerowa Szajba

Kupuj Race King nie zawiedziesz się jeżdżąc po leśnych ścieżkach dają rady. Ja tamten sezon na nich oblatalem, jeżdżę ten i nie narzekam. Ważne że się nie ścierają na asfalcie w takim stopniu że bierznik znika mi w oczach. 

Edytowane przez Rowerowa Szajba
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Chrismel napisał:

Zastanów się czy na pewno odpowiada Ci taka pozycja na rowerze. Czyli kierownica mniej więcej na wysokości siodełka. Wiem że jest to "aero" i ma tak pewnie z 95% rowerów ale na przykład ja z tego zrezygnowałem i mam ją zdecydowanie wyżej - tak jak w rowerach miejskich. Nadgarstki i kręgosłup są mi wdzięczne. Niestety wiąże się to z koniecznością wymiany widelca. Średnia mi też pewnie spada o ten 1 km czy 2 ale wygoda przede wszystkim. No i tu dochodzimy do Twojego pytania podstawowego:

Na pewno chcesz MTB do jeżdżenia po ścieżkach rowerowych czy lesie kabackim ? Znowu posłużę się swoim przykładem. Kilkanaście lat temu kupiłem trekkinga. W międzyczasie posiadałem też MTB, szosę, rower triathlonowy. Pojeździłem na każdym z nich trochę dla funu ale ostatecznie wszystkie wylądowały na allegro. Zostałem z tym starym trekkingiem bo na nim jeździ mi się najwygodniej i na Warszawę i okolice jest po prostu w sam raz.

Jak już sobie na te pytania odpowiesz to wtedy łatwiej Ci będzie podjąć decyzję co dalej.

Z kierownicą (jeśli chodzi o pozycję) zdecydowanie muszę coś zrobić... A może zamiast zmieniać rower, warto przemyśleć regulowany/o wysokim wznosie mostek? Czy do tego tez trzeba zmieniać widelec? Albo w ogole nie ma sensu i jednak to jest kwestia geometrii ramy?

Edytowane przez Artzz
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Artzz napisał:

Czy do tego tez trzeba zmieniać widelec?

Ja zmieniłem widelec z dwóch powodów. Po pierwsze te amortyzowane które dodają "gratis" do większości rowerów do niczego się nie nadają. Jeżeli naprawdę potrzebujesz widelec amortyzowany to nie taki tylko jakiś porządny. Po drugie, przy okazji zmiany w ogóle nie docinałem rury sterowej więc mam kierownicę znacznie wyżej.

2 godziny temu, Artzz napisał:

warto przemyśleć regulowany/o wysokim wznosie mostek

Też to mam bo chciałem mieć kierownicę naprawdę wysoko ale jest spora wada takiego rozwiązania. Zmienia się na niekorzyść i to dość znacznie prowadzenie roweru. Byłem tego świadomy przed zakupem i nie żałuję. Nie jeżdżę w zawodach, w ekstremalnym terenie czy bardzo szybko. Jednak nawet podczas normalnej jazdy to się odczuwa.

Pytałeś też o opony. Mi się sprawdzają Schwalbe Marathon Mondial. Są dość szybkie na asfalcie, jako tako dają radę w lekkim terenie i mają przyzwoitą odporność na przebicia. Wiem że są popularne wśród użytkowników rowerów wyprawowych. To jest taki kompromis oponowy ale w warunkach całorocznego użytkowania roweru w Warszawie i okolicach nie znalazłem opon które byłyby bardziej wypośrodkowane dla moich potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Rowerowa Szajba
3 godziny temu, Artzz napisał:

A jeśli chodzi o opony, z takim tworem ktoś miał doczynienia? 

Opona Continental Double Fighter III 26x1.9

Nie wybrzydzam z Race Kingami ale po prostu czytam i czytam i przestać nie mogę :D Race Kingi 1 czy 2 generacji? ( https://www.centrumrowerowe.pl/oferta/?q=Opona+Race+King+26 ) 

Ja posiadam Race KIng 1 generacji nie narzekam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...