Pęknięta rama alu. Spawanie?

[79kc]

Witam,

Scott scale 60 model z 2009r. rama aluminium 7005.

Pęknięcie na tylnym trójkącie w okolicy mocowania tylnego koła, pęknięcie jest całkowite. Jest szansa i sens to naprawiać, jeśli już to nie chciałbym aby robił mi to „Pan Mietek" w garażu”. Poleci ktoś godny serwis/warsztat który zrobi to nie za milion monet (najlepiej łódzki lub mazowieckie)?

Czy gra nie warta świeczki i lepiej poszukać nowej ramy?

 

[Gość]

Złom. Nie ryzykował bym jazdy na tym nawet po spawaniu.

[Kruk]

Przeluka i tutaj mnie ubiegł heheh  ale już napisał co miało być napisane. Nowa rama będzie najbezpieczniejsza. Niestety spawanie w tym miejscu może z czasem pęknąć drugi raz mocniej. Pewnie to rama 26 cali co nie?

[Azzader]

Również nie polecam! Koszt PORZĄDNEGO! spawania nie będzie dużo mniejszy od kupna nowej ramy uwierz mi:)

[Ares]

Jest to do naprawienia w tym miejscu ale będzie brzydko wyglądać. Sam spaw będzie za slaby i trzeba by wstawić tulejkę i ją obspawać. To nadłoży materiału i słabo będzie wyglądało. Ryzykować nic nie ryzykujesz bo to nie jest aż tak newralgiczne miejsce na które działają duże siły. Na tak pękniętej ramie wracałem do domu 20km. 

[Gość]

4 godziny temu, 79kc napisał:

Czy gra nie warta świeczki i lepiej poszukać nowej ramy?

Przeglądnij ten wątek

https://www.forumrowerowe.org/topic/236504-pęknięcie-ramy-alu-czy-jest-możliwość-i-sens-to-naprawiać/

[borek83]

Spawałem kiedyś tzw komin rury podsiodłowej koszt to ok 200 zł bo pomalować trzeba itp. Po roku pojawiały się pęknięcia tuż nad spawem. Nie warto. Lepiej kupić używkę (oczywiście nie pękniętą)